Duży problem

[SebaSebaSeba]

Cześć. Mam taki problem. Otóż poznałem w czerwcu dziewczyne i wręcz się w niej zakochałem spędziłem z nią kilka dni i potem wyjechałem do Holandii bo akurat będąc w Polsce na urlopie ją zapoznałem.. będąc w holandii dzwoniłem do niej codziennie praktycznie rozmawialiśmy o wszystkim i o niczym aż nastał dzień gdy ona przyznała mi się ze brała prochy no ja lepszy nie byłem też brałem ale zrobiłem jej akcje bo generalnie jest między nami 8 lat różnicy powiedziałem coś nie miłego ale bylem rozemocjonowany tym wszystkim i "wczorajszy"trochę . Potem między nami była cisza przez około miesiąc do momentu kiedy wysłałem jej kwiaty... ehhh przez te sytuacje poszedłem na odwyk byle by nie brać juz. Pierwszy raz w życiu zdecydowałem się na takie coś żeby się leczyć dla kogoś. We wrześniu wróciłem do Polski tez wysłałem jej kwiaty raz i drugi i niepotrzebnie nacieralem do niej pisałem itp itd... te kwiaty tez nie pomogły spotkać sie samowolnie nie chciała jedynie gdy przyszedłem z kwiatami do niej to pogadalismy ale bylem tak zestresowany ze się jakalem jak nigdy. Zawsze przy niej byłem pewny siebie a wtedy wyszedłem jak burak... gdy prosiłem ją o spotkanie raz mi powiedziała ze się spotyka z kimś i ja w sumie też jej tak powiedzialem ale to była ściema i w jej przypadku tez ponieważ wyjechała teraz do niemiec i ostatnio mi powiedziala ze jest sama nie ma nikogo... zależy mi na niej naprawdę to jest złota dziewczyna tak czuję. Teraz juz do niej tak nie nacieram, czasem tam napisze coś raz na tydzień może co dwa tygodnie ale nie codziennie. Może lepiej żebym zadzwonił do niej ? Albo pojechał tam i jej wszystko powiedział ? Co o tym myślicie ?