Stara miłość, a nowa miłość! Proszę doradźcie!
: 05 lut 2015, 23:35
Witam!
Jakiś czas temu prosiłem was o pomoc więc postanowiłem poradzić się też w innej kwestii, aczkolwiek historie się łączą..
Mianowicie byłem ponad rok z pewną kobietą, lecz pod koniec naszego związku przez ostatnich pare miesięcy dość sporo się kłóciliśmy, co wiązało się z brakiem seksu etc. Byłem a raczej nadal (chyba) jestem zakochany w niej. Rozstaliśmy się we wrześniu choć można powiedzieć, że jeszcze przez 2 miesiące utrzymywaliśmy dość ścisły kontakt. Jeździłem do niej, spędzaliśmy razem krotkie chwile, pomagałem jej w domu coś naprawić jak była potrzeba itp.Z tym, że już nie współżyliśmy co było dla mnie gehenną bo moja ex miała do mnie wiecznie pretensje dosłownie o wszystko. I nie było mowy o jakimkolwiek przytuleniu jej czy wygłupach. Twierdziła również, że jestem zły i niedobry dla niej. Prawda była taka, że latałem za nią jak pies (moi najbliżsi nawet to zauważyli) i byłem na każde jej skinienie a jej i tak ciągle coś nie pasowało. Definitywnie zakończyliśmy wszystko wielką kłótnią w listopadzie 2014. Byłem zdruzgotany bo wiedziałem, że to już definitywny koniec a jeszcze niedawno rozmawialiśmy o zaręczynach. Postanowiłem to odreagować i dzień później skorzystałem z zaproszenia znajomych i wybrałem się do nich na domówkę. Tam poznałem kobietę, która od razu przypadła mi do gustu i ja jej też. Choć myślałem o byłej to zacząłem się spotykać z nową kobietą po to by zapomnieć o swojej EX, która traktowała mnie już jak powietrze. Mimo, że moja była czasem napisała jakąś wiadomość co jakiś czas i robiła to do wczoraj można powiedzieć to moja znajomość z nowo poznaną kobietą kwitła. Doszła do takiego etapu, że się we mnie zakochała, spotykamy się od grudnia, sypiamy ze sobą i kobieta jest cud miód malina. Nie mogę przyczepić się dosłownie o nic, do tego wpatrzona we mnie jest jak w obrazek. I mimo, że z nową się spotykałem to pisałem i dzwoniłem co jakiś czas do swojej EX czy da nam szansę, czy chce spróbować na nowo itp. Wiem, że to trochę nie fair ale serce nie sługa niestety... Oczywiście za każdym razem słyszałem, ze jestem zły, niedobry i coraz to nowe argumenty były by tylko do mnie nie wracać. Postanowiłem skupić się na nowym związku mimo, że myślałem o byłej lecz nowa kobieta widać, że jest również warta zachodu. Wczoraj moja ex dowiedziała się, że mam kogoś i nagle ZŁOŚĆ, AGRESJA, OBRAŻANIE MNIE, że co ja sobie myślę że znalazłem sobie już nową pocieszycielkę a ona głupia z nikim się nie spotyka bo nie chce mi przykrości sprawiać a ja ot tak poszedłem do innej baby. Usłyszałem również, że teraz to już nie ma odwrotu i to definitywny koniec, że już nas nie ma i nigdy ze sobą nie będziemy. Że teraz zacznie i ona randkować i zobacze jak to miło! Zdenerwowała mnie bo jeszcze kilka dni temu jak pytałem czy do siebie wrócimy to miała jakieś wymówki itp, a ma teraz pretensje że ja sobie kogoś znalazłem..
Dlatego moje pytanie brzmi.. W co gra moja EX? Czuje coś do mnie jeszcze i rzeczywiście chciałaby się zejść? Bo tak na prawdę to zrobiła mi już sieczkę z mózgu.. Nie wiem jak mam rozumieć jej zachowanie bo ewidentnie jest zazdrosna. No ale przecież kilka dni temu nie chciała się schodzić.. o co to come on?!
Proszę o mądre rady jak Wy to widzicie drodzy forumowicze...
Jakiś czas temu prosiłem was o pomoc więc postanowiłem poradzić się też w innej kwestii, aczkolwiek historie się łączą..
Mianowicie byłem ponad rok z pewną kobietą, lecz pod koniec naszego związku przez ostatnich pare miesięcy dość sporo się kłóciliśmy, co wiązało się z brakiem seksu etc. Byłem a raczej nadal (chyba) jestem zakochany w niej. Rozstaliśmy się we wrześniu choć można powiedzieć, że jeszcze przez 2 miesiące utrzymywaliśmy dość ścisły kontakt. Jeździłem do niej, spędzaliśmy razem krotkie chwile, pomagałem jej w domu coś naprawić jak była potrzeba itp.Z tym, że już nie współżyliśmy co było dla mnie gehenną bo moja ex miała do mnie wiecznie pretensje dosłownie o wszystko. I nie było mowy o jakimkolwiek przytuleniu jej czy wygłupach. Twierdziła również, że jestem zły i niedobry dla niej. Prawda była taka, że latałem za nią jak pies (moi najbliżsi nawet to zauważyli) i byłem na każde jej skinienie a jej i tak ciągle coś nie pasowało. Definitywnie zakończyliśmy wszystko wielką kłótnią w listopadzie 2014. Byłem zdruzgotany bo wiedziałem, że to już definitywny koniec a jeszcze niedawno rozmawialiśmy o zaręczynach. Postanowiłem to odreagować i dzień później skorzystałem z zaproszenia znajomych i wybrałem się do nich na domówkę. Tam poznałem kobietę, która od razu przypadła mi do gustu i ja jej też. Choć myślałem o byłej to zacząłem się spotykać z nową kobietą po to by zapomnieć o swojej EX, która traktowała mnie już jak powietrze. Mimo, że moja była czasem napisała jakąś wiadomość co jakiś czas i robiła to do wczoraj można powiedzieć to moja znajomość z nowo poznaną kobietą kwitła. Doszła do takiego etapu, że się we mnie zakochała, spotykamy się od grudnia, sypiamy ze sobą i kobieta jest cud miód malina. Nie mogę przyczepić się dosłownie o nic, do tego wpatrzona we mnie jest jak w obrazek. I mimo, że z nową się spotykałem to pisałem i dzwoniłem co jakiś czas do swojej EX czy da nam szansę, czy chce spróbować na nowo itp. Wiem, że to trochę nie fair ale serce nie sługa niestety... Oczywiście za każdym razem słyszałem, ze jestem zły, niedobry i coraz to nowe argumenty były by tylko do mnie nie wracać. Postanowiłem skupić się na nowym związku mimo, że myślałem o byłej lecz nowa kobieta widać, że jest również warta zachodu. Wczoraj moja ex dowiedziała się, że mam kogoś i nagle ZŁOŚĆ, AGRESJA, OBRAŻANIE MNIE, że co ja sobie myślę że znalazłem sobie już nową pocieszycielkę a ona głupia z nikim się nie spotyka bo nie chce mi przykrości sprawiać a ja ot tak poszedłem do innej baby. Usłyszałem również, że teraz to już nie ma odwrotu i to definitywny koniec, że już nas nie ma i nigdy ze sobą nie będziemy. Że teraz zacznie i ona randkować i zobacze jak to miło! Zdenerwowała mnie bo jeszcze kilka dni temu jak pytałem czy do siebie wrócimy to miała jakieś wymówki itp, a ma teraz pretensje że ja sobie kogoś znalazłem..
Dlatego moje pytanie brzmi.. W co gra moja EX? Czuje coś do mnie jeszcze i rzeczywiście chciałaby się zejść? Bo tak na prawdę to zrobiła mi już sieczkę z mózgu.. Nie wiem jak mam rozumieć jej zachowanie bo ewidentnie jest zazdrosna. No ale przecież kilka dni temu nie chciała się schodzić.. o co to come on?!
Proszę o mądre rady jak Wy to widzicie drodzy forumowicze...