Witam serdecznie,
w sumie pierwszy raz w życiu będę zasięgał porady na forum ale chciałbym poznać wasze zdanie, może przejdę do rzeczy.
Mam 26 lat, 2 tygodnie temu poznałem dziewczynę… bajka.
Jak ją zobaczyłem to pierwsze co przyszło mi do głowy to “ale ładna :O ”.
Była a w zasadzie jest bardzo naturalna, nie nakłada na siebie tony tapety, bardzo zadbana, szczupła, idealna w każdym calu i do tego mega uśmiech - generalnie bardzo mój typ, już bardzo dawno nikt nie wpadł mi tak w oko jak ona.
Być może to pierwsze wrażenie, które minie ale nigdy z nikim tak dobrze mi się nie rozmawiało, wspólne zainteresowania, wspólne pasję.
Okazało się, że tak samo bardzo lubimy Włochy, bo i ona i ja bywamy tam przynajmniej dwa razy do roku. W moim życiu taniec odgrywa b. duża rolę bo tańczę od x lat, ona też bardzo lubi tańczyć i chodzi na zajęcia a na domiar wszystkiego - muzyka - skończyłem szkołę muzyczną, a ona uczy się w szkole muzycznej - Skrzypaczka. Zawsze chciałem mieć dziewczynę skrzypaczkę. Jestem fanem musicali - ona również…
i wszystko byłoby pięknie, ale..
w pewnym momencie dowiaduje się, że ona jest w liceum - dokładnie w 2 klasie - 16 lat.
Przeżywam szok. Ta naturalność mnie bardzo zmyliła. Nie pytałem jej o wiek - powiedziała mi, że uczy się w szkole muzycznej - nie wiem dlaczego mój mózg ogarną to jako studia muzyczne. Może dlatego, że nasze rozmowy były prowadzone na dość wysokim poziomie i nigdy nie pomyślałbym, że 16 latka może być tak dojrzała, może mieć takie przemyślenia, takie doświadczenia..
Nie wiem co robić dalej. Kierując się rozsądkiem powinienem to zostawić zanim cokolwiek rozwinie się z tej znajomości. Jest jednak coś co mnie trzyma, zawsze marzyłem o takiej dziewczynie, właśnie takiej jak ona.
Z drugiej strony zawsze uważałem, że duża różnica wieku - taka jaka jest w tym wypadku - to pedofilstwo i gość musi mieć nie wiadomo jakie zapędy, a teraz sam znalazłem się tym miejscu.
Mam bardzo dużo przemyśleń w tym kierunku, czy taki związek ma jakiekolwiek szanse?
Mam swój bagaż doświadczeń życiowych, miałem za sobą kilka poważnych związków, jestem w tym wieku, że zaczynam poważnie myśleć o życiu - ustatkowanie się itp.
Nie chciałbym jej skrzywdzić.
co myślicie o tym wszystkim?
Duża różnica wieku...
Moderator: modTeam
Witaj
Turbo dojrzałe podejście do sprawy.
Ciężki spot, co ona powiedziała kiedy dowiedziała się o twoim wieku?
Porozmawiaj z nią i spytaj jak ona to widzi bo jest kilka wariantów.
10 lat różnicy to sporo, zwłaszcza w młodocianym wieku bo potem już owa różnica przestaje razić bo obie osoby mimo jej mają podobne priorytety.
Jestem w stanie wyobrazić sobie że to na ten moment przykład idealnej kobiety dla ciebie.
Jest to rama społeczna która jest głupia, pogadaj z nią i wspólnie do czegoś dojdzcie aby za jakiś czas nie było zgrzytu z którejś ze stron, to jest kalkulacyjnie najlepsze wyjście. Skonfrontujcie swoje potrzeby, cele i inne życiowe tematy.
Nie misiu kolorowy, nie jest pedofilem ten kto interesuje się w pełni rozwiniętym ciałem kobiety, zwłaszcza w takim przypadku jakim ty jesteś. Pedofilstwo to stan umysłu. Dodatkowo...
gdybyś nim był sam byś sobie zaprzeczył.
Ma, masz do przeskoczenia tylko kilka ram społecznych, tabu i innych gówien w których obecne społeczeństwo siedzi po uszy.
Jej rodzice, cele, dzieci, mieszkanie, finanse, imprezy z kolegami/koleżankami, przyjaciele twoi czy jej, wymagania w łóżku, podejście do wielu spraw to tylko niektóre płotki które będziesz musiał przeskoczyć o ile uznasz że ci się to kalkuluje.
Stary będziecie się rozmijać w wielu kwestiach mimo że teraz mówisz że macie podobne upodobania itd. będziesz musiał iść na ustępstwa tak samo jak i ona, grunt to zachować przy tym równowagę i nie stracić siebie.
To wszystko zależy od ciebie i od tego czy uznasz że warto, odpowiesz że tak.
Ok, tylko podejdź teraz do sprawy czysto kalkulacyjnie.
Z jednej strony masz właśnie tą dziewczynę w którą trzeba będzie włożyć sporo pracy a po drugiej kogoś w twoim wieku gdzie wiele murów jest już zburzonych.
Zrób tak żeby było dobrze i żebyś nie miał do siebie pretensji za kilka lat, bo mogą być one na ogromnym + lub będziesz musiał zaczynać od nowa.
Pozdrawiam
Turbo dojrzałe podejście do sprawy.
Ciężki spot, co ona powiedziała kiedy dowiedziała się o twoim wieku?
Porozmawiaj z nią i spytaj jak ona to widzi bo jest kilka wariantów.
10 lat różnicy to sporo, zwłaszcza w młodocianym wieku bo potem już owa różnica przestaje razić bo obie osoby mimo jej mają podobne priorytety.
Jestem w stanie wyobrazić sobie że to na ten moment przykład idealnej kobiety dla ciebie.
pazzo pisze:Nie wiem co robić dalej. Kierując się rozsądkiem powinienem to zostawić zanim cokolwiek rozwinie się z tej znajomości. Jest jednak coś co mnie trzyma, zawsze marzyłem o takiej dziewczynie, właśnie takiej jak ona.
Jest to rama społeczna która jest głupia, pogadaj z nią i wspólnie do czegoś dojdzcie aby za jakiś czas nie było zgrzytu z którejś ze stron, to jest kalkulacyjnie najlepsze wyjście. Skonfrontujcie swoje potrzeby, cele i inne życiowe tematy.
pazzo pisze:Z drugiej strony zawsze uważałem, że duża różnica wieku - taka jaka jest w tym wypadku - to pedofilstwo i gość musi mieć nie wiadomo jakie zapędy, a teraz sam znalazłem się tym miejscu.
Nie misiu kolorowy, nie jest pedofilem ten kto interesuje się w pełni rozwiniętym ciałem kobiety, zwłaszcza w takim przypadku jakim ty jesteś. Pedofilstwo to stan umysłu. Dodatkowo...
pazzo pisze:Nie chciałbym jej skrzywdzić.
gdybyś nim był sam byś sobie zaprzeczył.
pazzo pisze:Mam bardzo dużo przemyśleń w tym kierunku, czy taki związek ma jakiekolwiek szanse?
Mam swój bagaż doświadczeń życiowych, miałem za sobą kilka poważnych związków, jestem w tym wieku, że zaczynam poważnie myśleć o życiu - ustatkowanie się itp.
Ma, masz do przeskoczenia tylko kilka ram społecznych, tabu i innych gówien w których obecne społeczeństwo siedzi po uszy.
Jej rodzice, cele, dzieci, mieszkanie, finanse, imprezy z kolegami/koleżankami, przyjaciele twoi czy jej, wymagania w łóżku, podejście do wielu spraw to tylko niektóre płotki które będziesz musiał przeskoczyć o ile uznasz że ci się to kalkuluje.
Stary będziecie się rozmijać w wielu kwestiach mimo że teraz mówisz że macie podobne upodobania itd. będziesz musiał iść na ustępstwa tak samo jak i ona, grunt to zachować przy tym równowagę i nie stracić siebie.
To wszystko zależy od ciebie i od tego czy uznasz że warto, odpowiesz że tak.
Ok, tylko podejdź teraz do sprawy czysto kalkulacyjnie.
Z jednej strony masz właśnie tą dziewczynę w którą trzeba będzie włożyć sporo pracy a po drugiej kogoś w twoim wieku gdzie wiele murów jest już zburzonych.
Zrób tak żeby było dobrze i żebyś nie miał do siebie pretensji za kilka lat, bo mogą być one na ogromnym + lub będziesz musiał zaczynać od nowa.
Pozdrawiam
W roku pańskim 1314
patrioci ze Szkocji, zagłodzeni i w mniejszości, zaatakowali pola Bannockburn,
Walczyli jak waleczni poeci,
Walczyli jak Szkoci
i wywalczyli sobie wolność.
patrioci ze Szkocji, zagłodzeni i w mniejszości, zaatakowali pola Bannockburn,
Walczyli jak waleczni poeci,
Walczyli jak Szkoci
i wywalczyli sobie wolność.
Duża różnica wieku nie musi (ale może) być przeszkodą. Znam pary (teraz już dorosłe), gdzie wiek jednego był porównywany z wiekiem rodziców drugiego.
Ostatnio zmieniony 01 sty 1970, 01:00 przez szczeart, łącznie zmieniany 1 raz.
Smile8 pisze: co ona powiedziała kiedy dowiedziała się o twoim wieku?
Aby odpowiedzieć na to pytanie, muszę napisać jak się poznaliśmy..
Poznaliśmy się po premierze spektaklu w którym ona brała udział, kilkoro moich znajomych też grało i często po takich premierach wychodzi się gdzieś razem i właśnie tak się zaczęło..
wtedy nawiązała się miedzy nami pierwsza wymiana zdań, a po godzinie rozmowy okazało się, że oboje zapisaliśmy się na włoski i że za kilka dni zaczynamy zajęcia - tak, okazało się, że jesteśmy w tej samej szkole, w tej samej grupie.
Przyszedł termin długo wyczekiwanych zajęć
Na zajęciach każdy coś tam mówił o sobie, co robi w życiu itp. Powiedziałem, że pracuje i się uczę - nie wchodziłem w szczegóły, że robię aplikacje i pracuje w kancelarii prawniczej. Jestem przekonany, że pomyślała sobie - studencik, który sobie dorabia i tyle. Wtedy też ona powiedziała, że się uczy w szkole muzycznej.
W przerwie na tych zajęciach prowadziłem z nią zażyłą dyskusję i wykorzystałem moment - zdobyłem jej numer ! yeah
Spotkaliśmy się 3 razy (nie liczę tego 1 spotkania i zajęć w szkole). Między nami do niczego nie doszło, może czasami do dwuznacznych sytuacji, jakiś dwuznacznych gestów tyle.
Smile8 pisze: Porozmawiaj z nią i spytaj jak ona to widzi bo jest kilka wariantów.
Smile8 pisze: Jest to rama społeczna która jest głupia, pogadaj z nią i wspólnie do czegoś dojdzcie aby za jakiś czas nie było zgrzytu z którejś ze stron, to jest kalkulacyjnie najlepsze wyjście. Skonfrontujcie swoje potrzeby, cele i inne życiowe tematy.
Jasne zgadzam się, jestem zwolennikiem rozmów, otwartości - mówienia o potrzebach, oczekiwaniach itp.
Problem jest taki, że jestem też zwolennikiem zabiegania o dziewczynę, zdobywania jej kiedy na samym początku wyjadę z tekstem - "słuchaj bardzo mi się podobasz.. " (czy jakiegokolwiek innego, który będzie wymagał deklaracji od niej - to mogę to spalić).
Wychodzę z założenia, że to na samym początku ja muszę podjąć decyzję "Wchodzę w to", później robię wszystko, żeby ona zaczęła mieć pragnienie wejścia "w to". Dopiero wtedy kiedy oboje mamy takie pragnienie można konfrontować potrzeby itp. Tylko wtedy może być już za późno..
Dużo mam przemyśleń w głowie, już zdążyłem się zorientować, że ma bardzo hmm konserwatywnych rodziców, po zajęciach z włoskiego każą jej wracać taxi do miejsca w którym mieszka (nie mieszka z rodzicami, mieszka w internacie bo jest gdzieś z okolic).
Nie wiem czy kiedykolwiek kogoś miała, po ilości jej zajęć dodatkowych - domyślam się, że nie - chociaż jestem przekonany, że na powodzenie nie narzeka.
I z jednej strony mnie to kręci, że taka ładna, mądra i jest w niej coś takiego niewinnego.
A z drugiej strony wiem, że nikt nie da mi gwarancji, że nam wyjdzie - i wiem, że nie chciałbym być jej być może pierwszym wielkim rozczarowaniem miłosnym.
pazzo pisze:Jasne zgadzam się, jestem zwolennikiem rozmów, otwartości - mówienia o potrzebach, oczekiwaniach itp.
Problem jest taki, że jestem też zwolennikiem zabiegania o dziewczynę, zdobywania jej kiedy na samym początku wyjadę z tekstem - "słuchaj bardzo mi się podobasz.. " (czy jakiegokolwiek innego, który będzie wymagał deklaracji od niej - to mogę to spalić).
Ma to sens co piszesz natomiast, z tym jest tak jak z biznesem. Musisz najpierw włożyć pracę, potem oczekiwać efektu. Niestety nie możesz wypalić ,,słuchaj zdeklaruj się już teraz co w sprawie żeby nie marnować czasu''.
Zachowuj się jak dżentelmen, jak facet nie pi*da a wszystko będzie szło dobrym torem natomiast nie wiem czy to jest dobry pomysł, bo:
pazzo pisze:Dużo mam przemyśleń w głowie, już zdążyłem się zorientować, że ma bardzo hmm konserwatywnych rodziców, po zajęciach z włoskiego każą jej wracać taxi do miejsca w którym mieszka (nie mieszka z rodzicami, mieszka w internacie bo jest gdzieś z okolic).
O ile dojdzie do czegokolwiek i nie mówię tutaj tylko o seksie ^^ , to oni będą jej truli dupę, że mmjak to wygląda dla rodziny, sąsiadów i reszty'' , w końcu zniszczą jej twój obraz w jej głowie i cię rzuci dla świętego spokoju.
jej rodzice są ograniczeni poprzez ramy społeczne typowe dla ludzi 35+ i choćbyś nie wiem jak tłumaczył to boją się oceny społeczeństwa.
będą woleli żeby miała kogoś przykładowo kto ma 18 lat i był ch**owym partnerem aniżeli ty który masz sens tak to nazwijmy.
pazzo pisze:I z jednej strony mnie to kręci, że taka ładna, mądra i jest w niej coś takiego niewinnego.
A z drugiej strony wiem, że nikt nie da mi gwarancji, że nam wyjdzie - i wiem, że nie chciałbym być jej być może pierwszym wielkim rozczarowaniem miłosnym.
na moje rozumowanie to jednak nim będziesz o ile to wypali taka szczera opinia ale są różne warianty w życiu. To wszystko jest indywidualna kwestia.
Całkiem dobrym pomysłem o ile chcesz w to brnąć pokarz jej to forum po jakimś czasie, będzie wiedziała dokładnie co w tobie siedzi i sama oceni czy ma to dla niej sens.
Pozdrawiam
W roku pańskim 1314
patrioci ze Szkocji, zagłodzeni i w mniejszości, zaatakowali pola Bannockburn,
Walczyli jak waleczni poeci,
Walczyli jak Szkoci
i wywalczyli sobie wolność.
patrioci ze Szkocji, zagłodzeni i w mniejszości, zaatakowali pola Bannockburn,
Walczyli jak waleczni poeci,
Walczyli jak Szkoci
i wywalczyli sobie wolność.
9 lat roznicy to tak duzo? Pomysl tak. 9 lat roznicy pomiedzy 10 latkiem, a 1 latkiem = sporo. Ale 9 lat roznicy pomiedzy 50 latkiem, a 41 latka? Albo pomiedzy 70 latkiem, a 61 latka? Roznica jaka jest miedzy Wami bedzie sie coraz bardziej zacierac. Jedyne czym ryzykujesz to to, ze ona moze nie byc gotowa na powazny zwiazek. ale spotykajac sie z rowiesniczka tez nie masz gwarancji ze bedzie gotowa...
A poza tym podobno idealny wiek kobiety dla faceta to polowa jego wieku plus 7 Czyli dla Ciebie wychodzi 21. Ale jak bedziesz mial 34 lata to bedzie to juz 24 czyli 10 lat roznicy Mysl przyszlosciowo
A poza tym podobno idealny wiek kobiety dla faceta to polowa jego wieku plus 7 Czyli dla Ciebie wychodzi 21. Ale jak bedziesz mial 34 lata to bedzie to juz 24 czyli 10 lat roznicy Mysl przyszlosciowo
Ostatnio zmieniony 02 sty 2015, 08:27 przez Maverick, łącznie zmieniany 1 raz.
jest wiele par z taką różnicą wieku i nie ma w tym nic dziwnego. jednak dziewczyna, którą wybrałeś jest jeszcze niepełnoletnia, dlatego z punktu widzenia społecznego będzie to jeszcze przez jakis czas nie na miejscu. Gdy ona przekroczy 20 rok życia iu faktycznie bedziecie sie kochać nie bedzie to już rodzić takich kontrowersji.
Różnica między mną a ojcem moich dzieci to 9 lat.
Faceci jednak nigdy nie dojrzewają, więc nie odczuwam tego na co dzień
A bardziej serio - ja mam już prawie 30tkę na karku, on powoli dobija do 40tki. Jesteśmy już bardzo dorośli i oboje swoje przeszliśmy przed zapoznaniem, za co jestem wdzięczna.
To zależy oczywiście od osób - ja prywatnie, mogłabym poznać ideał jako 16latka, ale by to nie wypaliło. Musiałam dojrzeć, odkryć siebie i świat, musiałam się wybawić.
Ale znam takich, co się poznali w przedszkolu i są nierozerwalni. Nigdy nie wiadomo.
Faceci jednak nigdy nie dojrzewają, więc nie odczuwam tego na co dzień
A bardziej serio - ja mam już prawie 30tkę na karku, on powoli dobija do 40tki. Jesteśmy już bardzo dorośli i oboje swoje przeszliśmy przed zapoznaniem, za co jestem wdzięczna.
To zależy oczywiście od osób - ja prywatnie, mogłabym poznać ideał jako 16latka, ale by to nie wypaliło. Musiałam dojrzeć, odkryć siebie i świat, musiałam się wybawić.
Ale znam takich, co się poznali w przedszkolu i są nierozerwalni. Nigdy nie wiadomo.
Re: Duża różnica wieku...
A ja jestem zdania, że duża różnica wieku między partnerami ma ogromne znaczenie, w szczególności kiedy to kobieta jest starsza a chłopak młody. W okresie dojrzałym czyli np. kiedy kobieta ma 50 lat a mężczyzna 35 lat, ta różnica się zaciera. Oczywiście nie mam na myśli różnicy fizycznej (cielesnej)
Invita was wita
Re: Duża różnica wieku...
Wszystko zalezy od osoby. Roznice w dojrzalosci i psychice sie dosc szybko zacieraja, ale pozniej zostaje fizycznosc i jezeli kobieta ma byc starsza to musi miec do tego predyspozycje czyli po prostu mlodo wygladac
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 304 gości