Przyjaźń...
Moderator: modTeam
Przyjaźń...
Jeżeli kobieta mowi że woli przyjaźń i rzeczywiście wykazuje ku temu checi, to czy jest szansa na coś wiecej?? Czy nie warto sie ludzić??
Kidy kobiety mowią mężczyzną, że wolą przyjaźń??
Kidy kobiety mowią mężczyzną, że wolą przyjaźń??
jeżeli dziewczyna mówi;
nie to znaczy definitywnie nie
może znaczy raczej nie
tak znaczy może
więc jeśli teraz mówi że woli przyjaźń to nic straconego,podejdź na luzie i pokaż jaki jesteś gościu :564:
powodzenia
nie to znaczy definitywnie nie
może znaczy raczej nie
tak znaczy może
więc jeśli teraz mówi że woli przyjaźń to nic straconego,podejdź na luzie i pokaż jaki jesteś gościu :564:
powodzenia
Prędzej na wiosnę zamilkną ptaki, niż kobieta oprze się czułym zalotom młodego mężczyzny.
Owidiusz
Owidiusz
jesli wybiera w danym momecie przyjazn to chce poczekac co bedzie dalej i jak sie to rozwinie. w moim przypadku jesli mowie o przyjazni...tzn bardzo zadko o niej mowie bo o niewielu mozna powiedziec ze sa przyjaciolmi to chodzi mi o definitywne: NIE! ale zalezy mi na tej osobie w pewnym stopniu aby jej uczuc nie urazic i aby tej osobie narobic nadzieji..aby nie czula sie az tak odepchnieta. ludzie zazwyczaj nie lubia ranic , a kobiety tymbardziej wiec skoro przyjazn , to wg mnie wybrala ta opcje dla swojego sumienia i Twoich uczuc.
"szczescia nie kupisz gdy klopoty pietrza sie po sufit"
"jesli kobieta rezygnuje ze zwiazku i proponuje przyjazn to znaczy ze chce postepowac wedle kolejnosci"
a powaznie: poczatkowo moze nie chce rzucac sie na głeboka wode,chce sie przekonac czy rzeczywiscie jestes wart angazowania sie z jej strony
pokaz jej ze moze miec w tobie przyjaciela to dobre na pierwszy krok ku czemus wiecej 

lizaa pisze:NIE! ale zalezy mi na tej osobie w pewnym stopniu aby jej uczuc nie urazic i aby tej osobie narobic nadzieji..aby nie czula sie az tak odepchnieta. ludzie zazwyczaj nie lubia ranic , a kobiety tymbardziej wiec skoro przyjazn , to wg mnie wybrala ta opcje dla swojego sumienia i Twoich uczuc.
Jeżeli kobieta mowi, ze woli przyjaźń to odebrać to można jako spierd****
Czasem lepiej jest jak kobieta po prostu powie, ze nie jest sie w jej typie, a nie bawienie sie w jakeiś przyjaźnie, bo to komplikuje sprawe i nie wieadomo na czym sie stoi. Wtedy dopiero mozna narobić komuś nadzieje... Prawda nie rani sie osoby na początku, ale potem może być wielka rana.
Wtedy, kiedy już wiedza, że facet nic więcej im nie może dać.
Kiedy faceta juz wyeksploatowały.
Dokładnie tak jest. :564:
A przeważnie jest też tak, że mają na myśli "przyjaźń która naturalnie wygaśnie". No chyba, że gość jest naprawdę fajny jako kumpel. Ale też totalnym jełopom tak mówią.
Żyję tym co czuję, z życia biorę to, co mi smakuje.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
Proste - chodzi o to że nie spełnia się wymogów na partnera, więc można zostać "tylko" przyjacielem. Jednak w większości przypadków robią to tylko z litości dla uczuć faceta, a tak naprawdę im to zwisa. To takie stopniowanie znajomości - jak zaczynasz od kandydata na coś więcej to po usłyszeniu takiej propozycji zwijaj żagle i tyle. Czasem zdarza się, że zaczyna się od przyjaźni i kończy na czymś więcej, jednak to wtedy kiedy jej bardziej zależy...
eee - nie wiem - pijany jestem
pozdro
eee - nie wiem - pijany jestem
pozdro
Niekoniecznie musi byc tak, że jeśli kobieta chce byś został jej przyjacielem to daje Ci tym do zrozumienia, że nie jestes w jej typie...
Istnieje takie powiedzenie, że jeśli kobieta oferuje ci przyjaźń, nie bierz tego za odmową bowiem chce postępować według kolejności
Wiadomo chyba do czego ta kolejność prowadzi...
Istnieje takie powiedzenie, że jeśli kobieta oferuje ci przyjaźń, nie bierz tego za odmową bowiem chce postępować według kolejności
KoChAc I ByC KoChAnYm To NaJwIęKsZe SzCzĘśCiE Na ZiEmI...
)
Może, może...
W każdym razie nie radzę się bawić w przyjaciela kiedy jest się zakochanym. Nie rozróżnia się wtedy tych subtelnych znaków, a kazdy gest sympatii odbiera się z nadzieją na coś więcej. Lepiej dać sobie spokój - moje zdanie, bo albo coś iskrzy od początku, albo nie.
Na takie bycie "pseudo-przyjacielem" trzeba mieć mocne nerwy
W każdym razie nie radzę się bawić w przyjaciela kiedy jest się zakochanym. Nie rozróżnia się wtedy tych subtelnych znaków, a kazdy gest sympatii odbiera się z nadzieją na coś więcej. Lepiej dać sobie spokój - moje zdanie, bo albo coś iskrzy od początku, albo nie.
Na takie bycie "pseudo-przyjacielem" trzeba mieć mocne nerwy
Jeżeli się nie znają dobrze, a kobieta proponuje przyjaźń - wtedy jest szansa na "coś więcej". Potem może być conajwyżej "wiesz co, zostańmy lepiej przyjaciółmi"
Natomiast jeśli on jej wyznał miłość, lub zachowywał się w sposób jednoznacznie wskazujący na jego zaangażowanie uczuciowe to propozycja przyjaźni raczej kończy wszelkie nadzieje. Bo ona wie już, że "nic z tego nie będzie". I z takiej przyjaźni nici. Nie będą sie swobodnie zachowywali wobec siebie - on będzie uważał cały czas, żeby czegoś za dużo nie powiedzieć. Będzie walczył sam ze sobą - w sercu czuje, że musi ją zdobyć, a w czaszce wie, że nie będzie nic z tego i musi przystopować. Przez co nie jest sobą. A ona nie będzie się zachowywać na luzie. Będzie się bała powiedzieć coś miłego, żeby przypadkiem mu nie zrobić nadziei. Będzie czuła się skrępowana trochę. Oboje zresztą. Z takiej przyjaźni nic nie będzie. Takie jest moje zdanie. Ale oczywiście wyjątki potwierdzają regułę.
Natomiast po nieudanym związku, gdy oboje się rozstaną w pokoju, jest szansa na przyjaźń. Oboje będą bowiem czuli, że "nic z tego" i będą mogli się zachowyać na luzie wobec siebie. Ba, nawet na większym luzie niż jak byli przedtem ze sobą. Jeśli oboje będą szczęśliwi w nowych związkach, wtedy tym bardziej zmniejszy się szansa na zaiskrzenie ponowne. Ale jak wiadomo... zaiskrzyć ponownie może między nimi.

Natomiast jeśli on jej wyznał miłość, lub zachowywał się w sposób jednoznacznie wskazujący na jego zaangażowanie uczuciowe to propozycja przyjaźni raczej kończy wszelkie nadzieje. Bo ona wie już, że "nic z tego nie będzie". I z takiej przyjaźni nici. Nie będą sie swobodnie zachowywali wobec siebie - on będzie uważał cały czas, żeby czegoś za dużo nie powiedzieć. Będzie walczył sam ze sobą - w sercu czuje, że musi ją zdobyć, a w czaszce wie, że nie będzie nic z tego i musi przystopować. Przez co nie jest sobą. A ona nie będzie się zachowywać na luzie. Będzie się bała powiedzieć coś miłego, żeby przypadkiem mu nie zrobić nadziei. Będzie czuła się skrępowana trochę. Oboje zresztą. Z takiej przyjaźni nic nie będzie. Takie jest moje zdanie. Ale oczywiście wyjątki potwierdzają regułę.
Natomiast po nieudanym związku, gdy oboje się rozstaną w pokoju, jest szansa na przyjaźń. Oboje będą bowiem czuli, że "nic z tego" i będą mogli się zachowyać na luzie wobec siebie. Ba, nawet na większym luzie niż jak byli przedtem ze sobą. Jeśli oboje będą szczęśliwi w nowych związkach, wtedy tym bardziej zmniejszy się szansa na zaiskrzenie ponowne. Ale jak wiadomo... zaiskrzyć ponownie może między nimi.
Żyję tym co czuję, z życia biorę to, co mi smakuje.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
- taka_jedna
- Maniak
- Posty: 648
- Rejestracja: 29 kwie 2004, 23:49
- Płeć:
jesli wybiera w danym momecie przyjazn to chce poczekac co bedzie dalej i jak sie to rozwinie. w moim przypadku jesli mowie o przyjazni... to chodzi mi o definitywne: NIE! ale zalezy mi na tej osobie w pewnym stopniu aby jej uczuc nie urazic i aby tej osobie narobic nadzieji..aby nie czula sie az tak odepchnieta. ludzie zazwyczaj nie lubia ranic , a kobiety tymbardziej wiec skoro przyjazn , to wg mnie wybrala ta opcje dla swojego sumienia i Twoich uczuc.
dokładnie tak samo uważam


Dopisane później po przeczytaniu postu Emperora:
Natomiast jeśli on jej wyznał miłość, lub zachowywał się w sposób jednoznacznie wskazujący na jego zaangażowanie uczuciowe to propozycja przyjaźni raczej kończy wszelkie nadzieje. Bo ona wie już, że "nic z tego nie będzie". I z takiej przyjaźni nici. Nie będą sie swobodnie zachowywali wobec siebie - on będzie uważał cały czas, żeby czegoś za dużo nie powiedzieć. Będzie walczył sam ze sobą - w sercu czuje, że musi ją zdobyć, a w czaszce wie, że nie będzie nic z tego i musi przystopować. Przez co nie jest sobą. A ona nie będzie się zachowywać na luzie. Będzie się bała powiedzieć coś miłego, żeby przypadkiem mu nie zrobić nadziei. Będzie czuła się skrępowana trochę. Oboje zresztą. Z takiej przyjaźni nic nie będzie. Takie jest moje zdanie. Ale oczywiście wyjątki potwierdzają regułę.
Wyjatki sa, ale u mnie było dokładnie tak jak powiedziałeś

"Bierz od świata to, co Ci daje, ale nie domagaj się tego, czego Ci dać nie chce. Natomiast prosić możesz zawsze."
Powiem, tak:
Między mężczyzną i kobietą, jeśli pojawiło się pożadanie, nie ma szans na przyjaźń. Nie napisałeś na jakim etapie Waszej znajomości pojawiła się z jej strony "prośba" o przyjaźń. Jeżei coś już zaiskrzyło wcześniej, to są dwie możliwośc:
1. Ona nie zdaje sobie sprawy z tego, co napisałem wyżej, i myśli, że możecie swobodnie przejść na taki etap, co, uwierz mi, nie jest możliwe. Nie przestaniesz jej pożadać, a przyjaźń jest wyborem i zobowiązaniem. Musi być szczerze pielęgnowana, nie ma w niej miejsca na rozczarowania i nierówność stron.
2. Ona doskonale zdaje sobie sprawę z tego, co napisałem w pierwszym zadaniu tego posta, ale nie ma na tyle cywilnej odwagi, aby Ci powiedzieć: nie spotykajmy się.
Pozdrawiam
Między mężczyzną i kobietą, jeśli pojawiło się pożadanie, nie ma szans na przyjaźń. Nie napisałeś na jakim etapie Waszej znajomości pojawiła się z jej strony "prośba" o przyjaźń. Jeżei coś już zaiskrzyło wcześniej, to są dwie możliwośc:
1. Ona nie zdaje sobie sprawy z tego, co napisałem wyżej, i myśli, że możecie swobodnie przejść na taki etap, co, uwierz mi, nie jest możliwe. Nie przestaniesz jej pożadać, a przyjaźń jest wyborem i zobowiązaniem. Musi być szczerze pielęgnowana, nie ma w niej miejsca na rozczarowania i nierówność stron.
2. Ona doskonale zdaje sobie sprawę z tego, co napisałem w pierwszym zadaniu tego posta, ale nie ma na tyle cywilnej odwagi, aby Ci powiedzieć: nie spotykajmy się.
Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony 22 sie 2004, 23:19 przez greg, łącznie zmieniany 1 raz.
odp.
W życiu dziewczyny są chłopcy którzy są przyjaciółmi i nigdy nie będą kochankami. W życiu kobiety są kochankowie którzy są zawsze przyjaciółmi. Płynność pomiędzy pojęciem "kobieta" a "dziewczyna" jest na dzisiejsze czasy dość wielka bo zarówno dziewczyna ma kobiece odruchy jak i kobieta pozwala sobie na chwile słabości.
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 314 gości