To nie jest kwestia fizyczności czy urody ale owszem, to też pomaga

. Najważniejsze by być sobą, być przyjaznym i miłym. Niestety albo się to coś ma albo nie ma. na pewno nieprawdą jest że każdą kobietę się od razu tak łatwo zdobędzie, to mit, jednakowoż ja uważam że niewiele jest takich których zdobyć się nie da. Ja na przykład gustuję w inteligentnych kobietkach, uduchowionych i mam wśród nich powodzenie, jest mi ono akurat teraz niezbyt potrzebne bo już mam swoją Panią ale zdaża się od czasu do czasu i ostatnio też się zdażyło

. Wydaje mi się że dość dużą rolę pełni jakiś czynnik środowiskowy, a jeśli chodzi o te liczby o których Pisałeś ... 3 kobitki conajmniej ... ja nie uważam by zdobycie kobietki na imprezce było czymś trudnym. Ostatnio opowiadali mi rodzice że którzy byli na weselu w Kielcach u dalekiej rodziny w ten weekend "To było żenujące, kobiety tańczyły ze sobą z braku męskiego towarzystwa a mężczyźni siedzieli i pili" Widzicie Panowie ? Nawet się nikt nie starał więc ile z lekka odurzonych kobiet mógłbym wyrwać ? Tyle ile było na sali ?. I tutaj jest druga strona sprawy ... pewność, Panowie, pewność granicząca z bezczelnością

. Idąc tam nie założył bym inaczej jak tylko to że uda się wyrwać wszystkie

.
(joke)
Wyobraź sobie że Idziesz w Amsterdamie tamtejszą dzielnicą czerwonych latarń ... tu też czynnik środowiskowy ?

.