Strona 1 z 2
Czy można kochać dwie osoby jednocześnie ?
: 19 sie 2004, 20:10
autor: greg
Miłość wyklucza zdradę, bo zdrada to kłamstwa,brak szacunku i sprawianie największego bólu psychicznego. Ktoś kto np. kopie po twarzy na dzień dobry żonę nie może jej kochać, tak samo facet który sypia z innymi kobietami za plecami ukochanej.
Więc jeśli o mnie chodzi-gdybym kochała- nie zdradziłabym
Te słowa napisała Aga przy innym topicu, ale zainspirowały mnie one do założenia nowego tematu. Aga pewnie ma rację, ale........ jak sądzicie, czy bywają sytucje, że facet może kochać dwie kobiety i odwrotnie, kobieta dwóch facetów na raz?
: 19 sie 2004, 20:17
autor: lorenzen
Moim skromnym zdaniem nie - i mam nadzieję, że topik pożegluje w stronę pojęcia miłości, bo zasługujemy w końcu na takowy.
Dla mnie poczucie bycia kochanym zawiera w sobie właśnie świadomość bycia jedynym. Zaborczy jestem

? - a pewnie w takim sensie tak :562:
:564:
: 19 sie 2004, 20:20
autor: Student
Nie mozna!!! Ale mozna kochac jedna osoba a fascynowac sie kims innym lub pragnac kogos innego! W cos takiego moge uwierzyc

: 19 sie 2004, 20:28
autor: gracja
A ja w innym topicu napisałam, że można.
Tylko między tymi dwoma "miłościami" są rozdzwięki. I to są uczucia z zupłeni innych półek. Jedna - stała, trwała i dojrzała. Druga - namiętna, porywcza, mistyczna i dzika. Tą druga możecie nazwać fascynacją, namętnością. Sama nie wiem jak to sklasyfikować. WIem, jedynie, że w jednej i drugiej są emocje. I chyba to kwestia nazewnictwa. Bo obie mogą trwać równocześnie przez długi czas.
: 19 sie 2004, 20:37
autor: Dj_Gumczas_19
Kurcze ja tak miałem .ALe nic z tego nie wyszło i prawie obie straciłem.Ale to co napisał student to wsumie prawda..
"Nie mozna!!! Ale mozna kochac jedna osoba a fascynowac sie kims innym lub pragnac kogos innego! W cos takiego moge uwierzyc "
: 19 sie 2004, 20:39
autor: lorenzen
No i właśnie pytanie czy to drugie uczucie Gracjo jest miłością???
Czy nie najpiękniejszym, najpełniejszym, w końcu czy długotrwale możliwym :567: jest połączenie uczuć, o których pisałaś???
Kwestia nazewnictwa? - nie, raczej rozumienia podstawowych pojęć dzięki, którym staramy się rozumieć świat.
:564:
: 19 sie 2004, 20:49
autor: agata
mozna kochac jedna osoba a fascynowac sie kims innym
rzeczywiscie to jest chyba najlepsza odpowiedz na pytanie zadane przez grega!!
Dla mnie poczucie bycia kochanym zawiera w sobie właśnie świadomość bycia jedynym. Zaborczy jestem

?
z tym tez sie zgadzam,no i ta zaborczosc,a czy jest cos dziwnego w tym ze chcemy byc kochani?

: 19 sie 2004, 21:00
autor: greg
Ok. Dyskusja ruszyła :-) Zgadzam się z większością, że ta druga to pewnie nie miłośc, ale fascynacja, zauroczenie, pożadanie. Czyli uczucie stojące teoretycznie niżej w hierchrchii uczuć od miłosci. Ale potrafi (przynajmniej przez chwilę) dużo mocniej oddziaływac na człowieka niż w/w miłość. Niektórzy napisali wprost o tym, z postów innych można się było domyślić, że coś takigo sie im przydarzyło. Mnie nie ukrywam kiedyś też. Mętlik w głowie jest wtedy nieziemski :-). Jak się z tego wyplątaliście, czy przyszło Wam to łatwo, czy zrobiliście to na zasadzie "rozsądnego"wyboru, czy zdarzyło się coś co samo wyjasniło sytuację ?
: 19 sie 2004, 21:03
autor: gracja
Czy nie najpiękniejszym, najpełniejszym, w końcu czy długotrwale możliwym jest połączenie uczuć, o których pisałaś???
Jest, ale to się zwykle rozkłada w czasie, najpierw dzika namiętnośc, potem dojrzały związek. Chciałabym miec receptę, aby oba te "czynniki" trwały wiecznie, ale jak wiadomo life is brutal
Najlepsze w tym forum jest to, że pod wpływem Waszych wypowiedzi, zmuszam się do refleksji, a czasem nawet jestem zmuszona przewartościować coś albo zmienic pogląd
Do rzeczy: aby uświadomić sobie róznicę między miłościa, a fascynacją musimy sobie zadac pytanie czy z daną osobą chcielibyśmy przeżyć życie? W tym momencie przeglądamy na oczy..
: 19 sie 2004, 21:09
autor: lorenzen
Greg - nie przeżyłem fascynacji będąc w stałym związku - więc mogę się wymądrzać - hehe :564:
Gracjo taką receptę każdy z nas nosi w sobie, ale wiadomo że to bardzo trudne - mam nadzieję,... myślę, ...jestem przekonany, że to możliwe. Samo z siebie nic nie trwa, trzeba pielęgnować z czasem coraz bardziej, ale za to wyobraź sobie jak może zakwitnąć! :one:
: 19 sie 2004, 21:14
autor: gracja
jestem przekonany, że to możliwe. Samo z siebie nic nie trwa, trzeba pielęgnować z czasem coraz bardziej, ale za to wyobraź sobie jak może zakwitnąć!
chyba trochę za duzo idealizmu albo mówimy o czyms innym. Związek może być "kwitnący" nawet przez całe życie. Ale samo uczucie i stosunek do partnera ewoluuje - nie będziemy rzucac się na siebie do końca swoich dni ze zwierzęcym pożadaniem, ani siedząc w fotelu za 40 lat, nie będziemy odczuwac mistyczności chwili - byc może będzie w tym magia, ale raczej magia przywiązania i trwałego oddania.

: 19 sie 2004, 22:24
autor: lorenzen
rzucać na pewno nie, ale uwielbiać właśnie za to oddanie, przyjaźń i miłość, za świadomość posiadanie oparcia.
Uczucia się zmieniają, ale i potrzeby również, a poczucie spełnienia może nam towarzyszyć przez te wszystkie lata razem.
Qrcze wiem że idealizuję, ale chcę by tak było.
Pozdr :564:
: 19 sie 2004, 22:41
autor: Andrew
Ludzie po prostu boją sie miłosci i dlatego wymyslili , lub podpierają sie innymi słowami np. fascynacja ! Mozna kochać kilka osób na raz , najczesciej sa to jednak osoby w liczbie 1-dnej , 2-ch czy 3-ch , dlatgo iż człowiek nie jest w stanie pokochać za wiele osób na raż , kocha sie wszak mamę i tate

czyż nie !

?? TYlko mi tu nie wyjezdzajcie iz to co innego

bo innosc polega tylko na tym ,iż nie czuje sie do nich pozadania !POZĄDANIE zas jest dodane przez Boga tylko dlatego by sie ludzie rozmnazali ! :564:
: 20 sie 2004, 12:00
autor: DREADMAN
wiecie ogladalem program "Potyczki ....... cos tam dalej" nie pamietam dokladnie nazwy ale nic byl tam pacjent ktory kochal 2 kobiety no nic widocznie da sie kochac 2 panie

tylko tym pania sie nie zabardzo to podobalo

: 20 sie 2004, 12:21
autor: fish
Moim zdaniem jeśli to jest normalna, zdrowa miłość do Partnera to nie ma takiej możliwości. Był dosyć dawno temu film oparty na faktach o jakimś pilocie co w dwóch różnych miastach miał dwie różne żony. Pomijając aspekt bigamii, w sądzie nic mu nie zrobili bo on kochał dwie kobiety a te kobiety kochaly jego i jakoś sie dogadali. Ale cóż - to USA

: 20 sie 2004, 13:50
autor: taka_jedna
fascynacji kimś innym podczas trwania zwiazku nie przeżyłam, ale to mozliwe, jeśli w zwiazku "czegoś" brakuje albo po prostu zjawi się ktoś kto oczaruje całkowitą innością od stałego, znanego partnera, bedzie miał coś czego u partnera pragniemy...itp..
pamietacie, był tu kiedyś taki temat, facet miał dziewczynę od paru lat i kupiony pierścionek, a tu nagle się zjawia druga Ona...i cholerny dylemat miał
sądzę ze mi się taka fascynacja nie zdarzy bo jestem bardzo monogamiczna, ale jeśli, to wybrałabym trwały zwiazek

: 20 sie 2004, 14:14
autor: Mysiorek
Można, można...
Owszem, ciężko jest 50/50 %, ale każdy jest inny i każdego kochamy za coś innego.
: 20 sie 2004, 19:50
autor: Tomasz
Można jak najbardziej. Jest to nawet, w brew pozorom, dość częste zjawisko.
Sam znalazłem się w podobnej sytuacji i miałem w związku z tym nie liche problemy, wszystko przez narzuconą przez kler, jeszcze we wczesnym średniowieczu, mongamię, która stoi w sprzeczności z naturą ludzką.
: 20 sie 2004, 20:02
autor: Gusia98
Witam...
Kochac<->fascynowac, fascynowac<->kochac....
Zgodze sie z kilkoma zdaniami z dyskusji. Moge kogos kochac, a jednoczesnie ktos mnie moze zauroczyc. Pojawia sie jednak jedna kwestia (moze to z zyciowego doswiadczenia) czy ta jedna osoba kocha mnie?? Mam teraz trudna sytuacje od dawna i pojawil sie ktos kto mnie zafascynowal... Jak myslicie, czy gdybym byla spelniona w zwiazku, kochana, miala poczucie bezpieczenstwa, atrakcyjnosci i milosci dalabym sie zafascynowac???
Kiedys myslalam, ze nigdy NIE, ale zycie pokazuje cos innego...
pozdrawiam
: 20 sie 2004, 20:07
autor: lizaa
mysle ze mozna...jak juz Krzys powiedzial..kochamy mame i tate , siostre czy brata. tak samo kochamy rowniez przyjaciela. roznie mozna kochac...
: 20 sie 2004, 20:24
autor: Student
lizaa pisze:mysle ze mozna...jak juz Krzys powiedzial..kochamy mame i tate , siostre czy brata. tak samo kochamy rowniez przyjaciela. roznie mozna kochac...
Akurat temat nie odnosi sie do milosci rodzicielskiej czy braterskiej ale do milosci partnerskiej(erotycznej)
: 21 sie 2004, 09:23
autor: natasza
dla nie można
jesli się przekonam, że można, to przestaje wierzyć w miłośc..
dla mnie milosc to oddanie sie osobie, ktora bedzie jedyna.
: 21 sie 2004, 18:46
autor: Mysiorek
natasza pisze:jesli się przekonam, że można, to przestaje wierzyć w miłośc..
Hehehe... w takim razie - nie ma miłości.
Choć, po Twojemu (jesli się zamkniesz na innych facetów), jednak może być.
: 21 sie 2004, 19:08
autor: lizaa
dobrze jesli mowimy o milosci partnerskiej to nie mozna 2 facetow kochac.
: 21 sie 2004, 20:20
autor: Andrew
Student pisze:lizaa pisze:mysle ze mozna...jak juz Krzys powiedzial..kochamy mame i tate , siostre czy brata. tak samo kochamy rowniez przyjaciela. roznie mozna kochac...
Akurat temat nie odnosi sie do milosci rodzicielskiej czy braterskiej ale do milosci partnerskiej(erotycznej)
Student ! miłosc jest miłoscią ! w niektórej dodatkowo wystepuje porzadanie ! stąd to rozgraniczono , ale miłosc to miłosc ! kiedys to zrozumiesz , tylko mi sie tu nie obrazaj ! :564:

: 21 sie 2004, 20:22
autor: Maverick
A ja to juz rozumiem, a Student jeszcze nie mimo ze jest starszy

:562:
: 21 sie 2004, 20:26
autor: Andrew
Mav

to Ty

???
: 21 sie 2004, 20:27
autor: Maverick
: 21 sie 2004, 20:30
autor: Andrew
Gdybym był kobietą ? miał byś problem !! :556: :547: :564:
: 21 sie 2004, 20:39
autor: Mysiorek
miłosc jest miłoscią ! w niektórej dodatkowo wystepuje porzadanie ! stąd to rozgraniczono , ale miłosc to miłosc ! kiedys to zrozumiesz , tylko mi sie tu nie obrazaj !
O.K. Jasna sprawa.
Ale, chyba chciał zapytać, czy można kochać Z POŻĄDANIEM 2 lub 3 Panie równocześnie!