O co mu chodzi ...?
: 17 sie 2014, 11:33
Hej wszyscy, postaram się opisać zwięźle mój problem.
Poznałam parę dni temu chłopaka, ucieleśnienie mojego marzenia.... Niepokoi mnie jednak jego zachowanie, niemal od razu zaproponował mi poważny związek, pytał ile chcę mieć dzieci bo on dwójkę. Że chce sobie w końcu ułożyć życie, mieć rodzinę, że bardzo bardzo tego pragnie.. W sumie nic nienormalnego, ale że zaproponował mi to po paru godzinach rozmowy jest niepokojące przynajmniej dla mnie. Nie muszę się na to zgadzać, wiem, ale doszło między nami do zbliżenia, tzn nie do pełnego seksu, bo nie było prezerwatywy, dla mnie to problem, ale nie dla niego, powiedział że następnym razem zrobimy to bez zabezpieczenia, i że on chce córeczkę.
"Najlepszy" tekst usłyszałam wczoraj, kiedy stwierdził żebym przyszła bo chce się ze mną kochać, ale zrobimy to bez zabezpieczenia. Ja na to że nic z tego, po za tym to on miał o to zadbać. Oznajmił więc żeby przełożyć spotkanie.....
Poczułam się jak przedmiot, towar, jak inkubator. Jemu chodzi tylko o zapłodnienie mnie, nie o sam seks ale o dziecko. Czy to on coś ma z głową czy ja?
Poznałam parę dni temu chłopaka, ucieleśnienie mojego marzenia.... Niepokoi mnie jednak jego zachowanie, niemal od razu zaproponował mi poważny związek, pytał ile chcę mieć dzieci bo on dwójkę. Że chce sobie w końcu ułożyć życie, mieć rodzinę, że bardzo bardzo tego pragnie.. W sumie nic nienormalnego, ale że zaproponował mi to po paru godzinach rozmowy jest niepokojące przynajmniej dla mnie. Nie muszę się na to zgadzać, wiem, ale doszło między nami do zbliżenia, tzn nie do pełnego seksu, bo nie było prezerwatywy, dla mnie to problem, ale nie dla niego, powiedział że następnym razem zrobimy to bez zabezpieczenia, i że on chce córeczkę.
"Najlepszy" tekst usłyszałam wczoraj, kiedy stwierdził żebym przyszła bo chce się ze mną kochać, ale zrobimy to bez zabezpieczenia. Ja na to że nic z tego, po za tym to on miał o to zadbać. Oznajmił więc żeby przełożyć spotkanie.....
Poczułam się jak przedmiot, towar, jak inkubator. Jemu chodzi tylko o zapłodnienie mnie, nie o sam seks ale o dziecko. Czy to on coś ma z głową czy ja?