wspólna kąpiel w uczuciu milości
Moderator: modTeam
wspólna kąpiel w uczuciu milości
mam takie do dziewczyn pytanie, jakbyście zareagowały jak by chlopak poprosił o wspólna kąpiel ,przy swiecach?ja mam tak zaproponować ale jak zapytac???nie ukrywam ze mi zależy to wspanialy relax ito jeszcze z kobietą,nie ukrywam że marze o takej kapieli ,dodam ze śpimy ale jeszcze nieinicjowalismy tych spraw""
Re: wspólna kąpiel w uczuciu milości
robi pisze:mam takie do dziewczyn pytanie, jakbyście zareagowały jak by chlopak poprosił o wspólna kąpiel ,przy swiecach?ja mam tak zaproponować ale jak zapytac???nie ukrywam ze mi zależy to wspanialy relax ito jeszcze z kobietą,nie ukrywam że marze o takej kapieli ,dodam ze śpimy ale jeszcze nieinicjowalismy tych spraw""
heheeeh jaki romantyk w sumie to nie glupi pomysl masz ale wanna nie wole jaquzi
Ptaszniki to Moja Pasja
I mam Kilka nA Sprzedaz [;
Emperor pisze:To na jakim poziomie to już od Ciebie zależy. Hard? Ee tam, wręcz przeciwnie. :564:
wiem żartuje ale jak napisałeś nie pytać i wrzucic to mi sie jakos skojarzyło
jak to zrobię, jak mi sie uda zaprosic do takiej kapieli to zrobie to profesjonalnie +z całą oprawa i zhumorem zeby nie przesadzać z powagą.Zresztą uśmiech sam bedzie hihi
Jaqusi hehe szczególnie w bloku jasne:)
Ostatnio zmieniony 10 sie 2004, 17:38 przez robi, łącznie zmieniany 1 raz.
Wspólna kąpiel fajna sprawa... ubolewam nad tym, ze my mamy tylko prysznic
A zaproponuj taka frajde swojej dziewczynie tak po prostu... moze dla odwagi powiedz, ze jesli sie krepuje to moze zalozyc stroj kapielowy... najlpeiej to ze oboje bedziecie ubrani... a w tak przyjenej atmosferze ciuszkow mozna sie pozbyc

A zaproponuj taka frajde swojej dziewczynie tak po prostu... moze dla odwagi powiedz, ze jesli sie krepuje to moze zalozyc stroj kapielowy... najlpeiej to ze oboje bedziecie ubrani... a w tak przyjenej atmosferze ciuszkow mozna sie pozbyc
Tam gdzie byliśmy na wakacjach był tylko prysznic. W dodatku bez kabiny (mieszkaliśmy sami). Musieliśmy uważać, żeby nie porozlewać na podłogę, a także się streszczać z myciem. 

Żyję tym co czuję, z życia biorę to, co mi smakuje.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
Ale dla chcacego nic trudnego... nie ma co gardzic prysznicem, nie ma to jak umyte plecki boskimi paluszkami ukochanego, a to i ekonomicznie, bo mniej wody idzie niz kapanie sie osobno, i weselej, i z nutka adrenaliny, bo trzeba uwazac aby sobie zebow nie wybic jakby sie komus noga podwinela w chwilach uniesienia :-)
Oczywiście - każda kąpiel (prysznic) była cudowna! Nawet w pośpiechu (bojler był jakiś torche zepsuty, bo po jakimś czasie leciała zimna woda
)
Robi - coś Ci powiem. Ja tak sobie myślałem, że może po miesiącu od poznania się, będziemy jakoś powoli odkrywać swe ciała, po kilku będziemy się kochać... A gdzie tam! Po tygodniu już się pieściliśmy (prawie całkowicie), po dwóch już na całość, a po 2 miesiacach się kochaliśmy już na całego.
Może nie ma co się tak czaić? :564:
Robi - coś Ci powiem. Ja tak sobie myślałem, że może po miesiącu od poznania się, będziemy jakoś powoli odkrywać swe ciała, po kilku będziemy się kochać... A gdzie tam! Po tygodniu już się pieściliśmy (prawie całkowicie), po dwóch już na całość, a po 2 miesiacach się kochaliśmy już na całego.
Może nie ma co się tak czaić? :564:
robi romantyczny z ciebie koles,radze ci tak zrob na niej czyms wrazenie pokaz jej ze ci na niej zalezy i zapros ja do wanny(nie naciskaj),jak bedzie sie bala to powiedz ze w stoju kompielowym(ja z dziewczyna tak zaczynalem:) ) a potem bedzie spoko na pewno twoja dziweczyna szybko sie zorientuje ze w stroju jest niewygodnie sie kapac
pozdrawiam
pozdrawiam
no chyba tak nigdy nie mowie o sobie że jestem romantyk,kto mnie zna sam odkryje
Hehe jak pokazywałem wielki wóz na niebie to musiałem sie mocno natrudzic żeby go zobaczyla,jak sie gapiła na mnie to nie dziwne:)
Wśród kilkunastu zwrotów pt"zaproszenie do wspólnej kapieli"wybrałem ten jeden ,jak wyjdzie w rzeczewistosci zobaczymy.Opracuje szczegóły to moze nie bedzie kompromitacji.
gdy ona mnie zaprosiła żebym spał z nia to powiedziała to tak woczywisty sposób że żaden facetby nie odmówił:)
Hehe jak pokazywałem wielki wóz na niebie to musiałem sie mocno natrudzic żeby go zobaczyla,jak sie gapiła na mnie to nie dziwne:)
Wśród kilkunastu zwrotów pt"zaproszenie do wspólnej kapieli"wybrałem ten jeden ,jak wyjdzie w rzeczewistosci zobaczymy.Opracuje szczegóły to moze nie bedzie kompromitacji.
gdy ona mnie zaprosiła żebym spał z nia to powiedziała to tak woczywisty sposób że żaden facetby nie odmówił:)
- taka_jedna
- Maniak
- Posty: 648
- Rejestracja: 29 kwie 2004, 23:49
- Płeć:
Re: wspólna kąpiel w uczuciu milości
robi pisze:mam takie do dziewczyn pytanie...
pozdro
Hmm tak czytam i się zastanawiam nad tym, że skoro juz ze sobą sypiacie*(bez inicjatyw) to właściwie zaproponowanie wspólnej kąpieli nie powinno stanowić poważnego problemu. A kto wie...może ona wlaśnie na to czeka...
:D Więc nie ma co zwlekać i owijać w bawełne tylko z lekko zawadiackim uśmiechem po prostu o to poprosić !
KoChAc I ByC KoChAnYm To NaJwIęKsZe SzCzĘśCiE Na ZiEmI...
)
- Król Maciuś
- Entuzjasta
- Posty: 124
- Rejestracja: 06 lut 2004, 11:05
- Skąd: k-ów
- Płeć:
Asia pisze:Hmm tak czytam i się zastanawiam nad tym, że skoro juz ze sobą sypiacie*(bez inicjatyw) to właściwie zaproponowanie wspólnej kąpieli nie powinno stanowić poważnego problemu.
Mi równiez tak się wydaje, a wiem to z własnego doświadczenia. Moja Pani zgodziła się z chęcią na wspólny prysznic, delikatnie zapoznałem się z jej "kwiatuszkiem" i na tym się skonczył, chociaż u mnie kochac zaczliśmy się i tak jeszcze długo później.
A ja sobie zepsułam sprawę z kąpielami
Jak kiedyś chciał się władować pod prysznic, to się nie zgodziłam, bo jakoś tak się krępowałam. A teraz, jak chcę, to on już nawet nie pyta. Niestety, ma dobrą pamięć. Jak zakodował, że ma mi głowy w łazience nie zawracać, to tak zostało. A ja chcę inaczej! Tylko że jakoś tak sama nie umiem go zaciągnąć. Niby odważna jestem, a jakoś nie mogę... 


mrt pisze:A ja sobie zepsułam sprawę z kąpielamiJak kiedyś chciał się władować pod prysznic, to się nie zgodziłam, bo jakoś tak się krępowałam. A teraz, jak chcę, to on już nawet nie pyta. Niestety, ma dobrą pamięć. Jak zakodował, że ma mi głowy w łazience nie zawracać, to tak zostało. A ja chcę inaczej! Tylko że jakoś tak sama nie umiem go zaciągnąć. Niby odważna jestem, a jakoś nie mogę...
No to coś straciłaś... szkoda, może przełam się i nadrób to.
KOCHAJ...i rób co chcesz!
- taka_jedna
- Maniak
- Posty: 648
- Rejestracja: 29 kwie 2004, 23:49
- Płeć:
a my się nie mieścimy w wannie
...tzn mieścimy się ale jakoś ciężko tam się pieścić a co dopiero kochać...u niego w domu jest mała a u mnie raz się kąpaliśmy to przyszedł mój tato...
tato: jesteś w łazience?
ja: tak
On, siedzi cicho
tato: a jest twoj kolega?
ja: jest
dobrze, że nie spytał gdzie jest

tato: jesteś w łazience?
ja: tak
On, siedzi cicho
tato: a jest twoj kolega?
ja: jest
dobrze, że nie spytał gdzie jest

"Bierz od świata to, co Ci daje, ale nie domagaj się tego, czego Ci dać nie chce. Natomiast prosić możesz zawsze."
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 370 gości