zakochanie
Moderator: modTeam
zakochanie
Witam Wszystkich!
Chciałem podzielić się problemem,który przydażył mi się w pracy.Otoz jestem 35 letnim mężczyzną,kawalerem.Pracuję na poczcie jako listonosz.Cała historia zaczęła się na początku lipca,kiedy na małej osiedlowej poczcie pojawiła się nowa pracownica.Z początku nie zwrócilem na nią zbytniej uwagi z powodu nadmiaru pracy.Ale pewnego razu poprosiła mnie o małą pomoc.Oczywiście pomogłem.Niebawem sytuacja się powtórzyła -nie odmówilem pomocy.Odwdzięczyla się tym,że poczęstowała mnie swoimi czereśniami. oraz zaczęliśmy wysyłać do siebie uśmiechy.Kiedy ja potrzebowałem pomocy dziewczyna chętnie jej udzieliła,nawet sama zaproponowała,że pomoże.W tym momencie coś we mnie pękło a serce mocniej zabiło.Od tej pory sprawy potoczyły się bardzo szybko.Sprawiałem jej małe upominki: czekoladki,cukierki ,owoce itd.Ona tym samym się odwzajemniała,zaczęliśmy mówić sobie po imieniu,dużo rozmawiać i uśmiechac się.Zaproponowałem wspólne spotkanie po pracy: i tu pojawił się problem,okazało się,że jest mężatką z jednorocznym stażem małżeńskim i spotkanie jest mocno utrudnione,ale dlatego,że ma problem z dojazdem do miasta ( mieszka 7 km od mojej miejscowości)Nie chcialem za bardzo nalegać na spotkanie ,bo ma męża.Jednak nasza przyjażń w dalszym ciągu się pogłebia.W tym miejscu muszę przyznać,że ją kocham! A czy ona czuje do mnie jakąś sympatię? 2 sierpnia przenoszą ją na inną pocztę,powiedziałem jej ,że przez ten miesiąc bardzo ją polubiłem a może coś więcej.Mówila ,że jej bardzo miło.Ale co dalej robić?Dać sobie spokój,czy wykonać jakieś kroki.Wkońcu serca nie da się oszukać.POZDRAWIAM
Chciałem podzielić się problemem,który przydażył mi się w pracy.Otoz jestem 35 letnim mężczyzną,kawalerem.Pracuję na poczcie jako listonosz.Cała historia zaczęła się na początku lipca,kiedy na małej osiedlowej poczcie pojawiła się nowa pracownica.Z początku nie zwrócilem na nią zbytniej uwagi z powodu nadmiaru pracy.Ale pewnego razu poprosiła mnie o małą pomoc.Oczywiście pomogłem.Niebawem sytuacja się powtórzyła -nie odmówilem pomocy.Odwdzięczyla się tym,że poczęstowała mnie swoimi czereśniami. oraz zaczęliśmy wysyłać do siebie uśmiechy.Kiedy ja potrzebowałem pomocy dziewczyna chętnie jej udzieliła,nawet sama zaproponowała,że pomoże.W tym momencie coś we mnie pękło a serce mocniej zabiło.Od tej pory sprawy potoczyły się bardzo szybko.Sprawiałem jej małe upominki: czekoladki,cukierki ,owoce itd.Ona tym samym się odwzajemniała,zaczęliśmy mówić sobie po imieniu,dużo rozmawiać i uśmiechac się.Zaproponowałem wspólne spotkanie po pracy: i tu pojawił się problem,okazało się,że jest mężatką z jednorocznym stażem małżeńskim i spotkanie jest mocno utrudnione,ale dlatego,że ma problem z dojazdem do miasta ( mieszka 7 km od mojej miejscowości)Nie chcialem za bardzo nalegać na spotkanie ,bo ma męża.Jednak nasza przyjażń w dalszym ciągu się pogłebia.W tym miejscu muszę przyznać,że ją kocham! A czy ona czuje do mnie jakąś sympatię? 2 sierpnia przenoszą ją na inną pocztę,powiedziałem jej ,że przez ten miesiąc bardzo ją polubiłem a może coś więcej.Mówila ,że jej bardzo miło.Ale co dalej robić?Dać sobie spokój,czy wykonać jakieś kroki.Wkońcu serca nie da się oszukać.POZDRAWIAM
-
- Uzależniony
- Posty: 391
- Rejestracja: 29 lip 2004, 14:14
- Skąd: W-Wa - okolice
- Płeć:
-
- Uzależniony
- Posty: 391
- Rejestracja: 29 lip 2004, 14:14
- Skąd: W-Wa - okolice
- Płeć:
- taka_jedna
- Maniak
- Posty: 648
- Rejestracja: 29 kwie 2004, 23:49
- Płeć:
Ja też się zgodzę, jeśli Ona wykona krok, jeśli nie jest szczęśliwa, to może kiedyś będziecie razem, ale nie probuj rozbijać czyjegoś związku!!
A jeśli ona nie da znaku, że możesz, to znaczy ze mówi "spadaj" tylko nie potrafi wprost. Kobiecie ciężko jest odmówić facetowi, ktory jest dla niej bardzo miły.
A jeśli ona nie da znaku, że możesz, to znaczy ze mówi "spadaj" tylko nie potrafi wprost. Kobiecie ciężko jest odmówić facetowi, ktory jest dla niej bardzo miły.
"Bierz od świata to, co Ci daje, ale nie domagaj się tego, czego Ci dać nie chce. Natomiast prosić możesz zawsze."
-
- Uzależniony
- Posty: 391
- Rejestracja: 29 lip 2004, 14:14
- Skąd: W-Wa - okolice
- Płeć:
Maverick pisze:Dlaczego ja Cie rozumiem...Ja powiem tyle - nie zbliżę się do "zajętej" kobiety, choćbym miał wyć po nocach i choćby to była ostatnia kobieta na naszej planecie.
A ja z uporem maniaka dalej swoje bede prawił ....wszystko sie zmienia

choć dobrze by było , by było tak jak piszecie !!! :564:
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Odpuść i poczekaj chwilkę.
Zakochaleś się, ponieważ miała na tyle smiałości, aby poprosic Cię o pomoc i rozruszać Cię.
Wydaje mi się, że zakochałeś się w pierwszej, która okazała trochę śmiałości.
Musisz skończyć z nieśmiałością (dobre-tylko jak?), a wtedy znajdzie się 10 Kobiet wolnego stanu.
Jeśli temat bedziesz ciągnął dalej, pamiętaj, że będziesz miał do czynienia jeszcze z mężem.
Wytrzymasz to?
Zakochaleś się, ponieważ miała na tyle smiałości, aby poprosic Cię o pomoc i rozruszać Cię.
Wydaje mi się, że zakochałeś się w pierwszej, która okazała trochę śmiałości.
Musisz skończyć z nieśmiałością (dobre-tylko jak?), a wtedy znajdzie się 10 Kobiet wolnego stanu.
Jeśli temat bedziesz ciągnął dalej, pamiętaj, że będziesz miał do czynienia jeszcze z mężem.
Wytrzymasz to?
KOCHAJ...i rób co chcesz!
Od tego człowiek ma rozum, żeby czasami trzymał emocje na smyczy. Ja tak samo uważam, że człowiek zajęty jest przezroczysty. Facet, niezależnie od tego, czy jest mężem, konkubinem czy czyimś facetem od 3 dni, dla mnie jako potencjalny partner nie istnieje. Żeby mi nawet płakał w ramię, jaki jest nieszczęśliwy w związku, to nic z tego. Koniec i kropka. Pzdr 
Zgadzam się z osobami które twierdzą, że nie związałyby się z zajętymi partnerami. Dla mnie osoba która jest już zajęta po prostu jako partner nie istnieje. Jeszcze jest taki aspekt, że nie potrafiłabym chyba tak do końca zaufać takiej osobie bo skoro była z kimś innym a jest ze mną to skąd mam wiedzieć, że nie zrobi tego ponownie tylko że ja tym razem nie będe pokrzywdzona?
Wiesław tak jak już zostało to napisane nie wiesz do końca czy nie byłeś dla niej tylko po prostu fajnym i miłym kolega. Choć nie rozumiem czemu ta dziewczyna jak powiedziałeś jej, że bardzo ją lubisz a nawet cos wiecej to nie powiedziała ci jednoznacznie, że po prostu czuje do ciebie tylko przyjaźń.
Mimo tego co potem Krzyś pisał uważam to za mądre zdanie.
Wiesław tak jak już zostało to napisane nie wiesz do końca czy nie byłeś dla niej tylko po prostu fajnym i miłym kolega. Choć nie rozumiem czemu ta dziewczyna jak powiedziałeś jej, że bardzo ją lubisz a nawet cos wiecej to nie powiedziała ci jednoznacznie, że po prostu czuje do ciebie tylko przyjaźń.
krzys pisze:Na czyims nieszczesciu , swego szczescia sie nie buduje !
Mimo tego co potem Krzyś pisał uważam to za mądre zdanie.
"Wczuj się w smutek usychającej gałązki, gasnącej gwiazdy i konającego zwierzęcia,
lecz przede wszystkim odczuj ból i smutek człowieka"
lecz przede wszystkim odczuj ból i smutek człowieka"
Kubeł zimnej wody
Z kąd wiesz że ona potrzebuje tego samego? Może chcieć tylko przyjaźni! Z nam to z autopsji. Popierwsze jest POWAŻNIE zaangażowana. Musiałaby zdecydować się na zdradę albo rozwód. Po drugie Ty musisz zadać pytanie czy choć jeden jej gest miał głębszy motyw. Szczeże mówiąc nie zazdroszczę. Jeśli nawet ją zdąbędziesz łatwo nie będzie. Może lepiej zdecydować się na przyjaźń?
przenoszą ją na inną pocztę,powiedziałem jej ,że przez ten miesiąc bardzo ją polubiłem a może coś więcej.Mówila ,że jej bardzo miło.Ale co dalej robić?Dać sobie spokój,czy wykonać jakieś kroki.Wkońcu serca nie da się oszukać
mysle ze odpowiedz na to co ona czuje dostałes.na twoje zwierzenie ze ja lubisz odpowiedziała ze jej miło,czyli cieszy sie bo tez obdarzyła cie sympatia ale to jest wylacznie kolezenstwo!Byc moze ona ma taka nature ze zachowywała sie tak jak sie zachowywała tzn była miła uprzejmoscia odpowiadała na twoje uprzejmosci,ale mysle ze ona kocha meza i daleko jej do psucia tego zwiazku!
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 314 gości