Strona 1 z 3
Czy lubicie uległych meżczyzn??
: 27 lip 2004, 11:35
autor: Arekman
Pytanie do kobiet,lecz nie tylko...hmm a jakie są dla Was granice uległości mężczyzny wobec Was??Czyż Spełnianie waszych wszystkich oczekiwań nie powoduje że stajecie sie rozpieszczone i jak się nie spełni choć jednej Waszej zachcianki to jest żleeee :560: ...takie ostatnio moje zdanie jest...rozpieściłem moją kobiete...i jest żle..ale musze walczyć o swoje a nie zamierzam stać sie jej pupilkiem....niech Ona też sie wykazuje równie jak ja to robie..(może to zabrzmi troche szowinistyczno...ale oczekuje nawet takich słow krytyki)...
: 27 lip 2004, 11:40
autor: foxy_lady
absolutnie nie wolno kobiety rozpieścic, spojrz na mnie. miałam to co chciałam a jak nie, to sie wściekałam. nie znam słowa kompromis...brrr źle ze mna. potrzebuje lekarza <tylko jakiegoś przystojnego

>
trzeba byc konsekwnym i mieć swoje zdanie. kobieta jak wyczuje Twoja słabośc, atakuje jak dzikie zwierze, czy po prostu wykorzysta to, moze nie do końca swiadomie.
: 27 lip 2004, 12:16
autor: fish
Kompromis TAK - uległość NIE !!
: 27 lip 2004, 12:54
autor: mariusz
Rozpiescić kobietę = podpisać na siebi wyrok śmierci...
Współczuje uległym mężczyzną. Sam chyba uległy nie jestem

: 27 lip 2004, 13:26
autor: agata
Kompromisy i partnerstwo jak najbardziej,ale zeby facet robił wszystko na co ja mam ochote to juz by była przesada!! Jak dla mnie obie strony musza wiedziec czego chca i nie dawac sie stłamsic drugiej osobie
: 27 lip 2004, 14:52
autor: Triniti19
Bycie uległym to pozwolenie ażeby ta druga osoba wchodziła nam na głowę. Poza tym często uległa osoba czuje się nieszczęśliwa bo nie ma sił odmówić. Zdecydowanie lepszy jest kompromis. Nie lubie uległych mężczyzn bo miałam raz takiego chłopaka co we wszystkim mi ulegał. Jak mieliśmy coś zdecydować razem to on zwykle kwitował to: "a wybierz sama". Dlatego tak urzekło mnie w moim ukochanym to, że jest stanowczy i ma często zdanie różne ode mnie

. Poza tym uległość kojarzy mi się ze słabym charakterem a ja wole osoby z silnym charakterem.
: 27 lip 2004, 14:57
autor: gracja
Kobieta mająca uległego faceta, zachowuje sie jak dziecko, wypłacze, wytupie nóżkami, jeśli nie to obraża się na wszystkich świętych. MIałam kiedyś uległego = słabego faceta, któremu czasem z wściekłością wyrzucałam, że nawet krzyknąć na mnie nie potrafi. Koszmar. Faceci - bądżcie męscy i stanowczy, to przyciąga

: 27 lip 2004, 15:04
autor: Imperator
Ja na swoją dziewczynę też nie umiem krzyknąć, a uległy wcale nie jestem.

: 27 lip 2004, 16:26
autor: agata
Kobieta mająca uległego faceta, zachowuje sie jak dziecko, wypłacze, wytupie nóżkami, jeśli nie to obraża się na wszystkich świętych.
no wiec moja kumpela taka jest i serio jak sie ostatnio dowiaduje jej facet jest takim uległym typem ona mu potrafi zrobic megaawanture o to ze ....o nic!!!!a on poglaszcze po raczce i znosi te jej chimery i wszytsko dla niej zrobi zeby tylko jej nie stracic...
: 27 lip 2004, 17:20
autor: Maverick
Najlepiej to dziewczyne miec w... no, w kazdym razie gleboko. Wtedy jest w pelni szczesliwa i doskonale czuje sie w zwiazku. Do takiego wniosku dochodze.
: 27 lip 2004, 20:51
autor: Triniti19
Nie no Mav troszke przesadzasz. Ale zbytnie "słodzenie" jest dosyć uciążliwe. Wtedy traci się ten instynkt zdobywania się codziennie. No i jeszcze wykrorzystuje się tą uległą osobe wiedząc, że taka jest. Nawet jak robi się to nieświadomie.
: 27 lip 2004, 21:22
autor: Maverick
Moze i tak, ale racja jest ku temu, ze jednak mimo wszystko faceci ktorzy do tematu nic nie wnosza, ladnie mowia brzydko robia, nie licza sie z dziewczyna maja powodzenie.
: 28 lip 2004, 10:17
autor: foxy_lady
Maverick pisze:Moze i tak, ale racja jest ku temu, ze jednak mimo wszystko faceci ktorzy do tematu nic nie wnosza, ladnie mowia brzydko robia, nie licza sie z dziewczyna maja powodzenie.
na krótko
: 28 lip 2004, 12:18
autor: Triniti19
Maverick pisze:Moze i tak, ale racja jest ku temu, ze jednak mimo wszystko faceci ktorzy do tematu nic nie wnosza, ladnie mowia brzydko robia, nie licza sie z dziewczyna maja powodzenie.
Taki facet może się liczyć tylko na przygode ale na dłuższy związek to już nie.
: 28 lip 2004, 16:20
autor: Maverick
Czasem taka przygoda nieszczy dluzszy zwiazek...
: 28 lip 2004, 17:08
autor: Triniti19
Maverick pisze:Czasem taka przygoda nieszczy dluzszy zwiazek...
No niszczy ale taka krótka przygoda chyba lepsza jest nie w czasie dłuższego związku ale jak się nikogo nie ma.
: 28 lip 2004, 17:43
autor: adamekggg
ja tez wtrące swoje trzy grosze i powiem.facet powinien byc silny.bo dzisiejszy swiat jest brutalny.nikt nie potrzebuje ciecia....
jednak sa sytuacje extremalne.ktore wymagaja indywidualnego podejscia.czasem taka sytuacja potrafi wywrocic zycie do gory nogiami.ale inaczej nie mozna bylo postapic wtedy - wiec trzeba bylo ryzykowac i byc "uleglym". mi sie cos takiego zdazylo i na serio choc to nie w moim stylu - MUSIALEM taki byc. teraz wiem ze obojetnie co bym nie zrobil.i tak by bylo tak samo
pozdr
adam
: 28 lip 2004, 17:48
autor: Elspeth
ja lubie facetow ktorzy potrafia "uderzyc w stol" kiedy jest taka potrzeba, nie potrafilabym zniesc przy sobie faceta ktory ciagle by mi przytakiwal i nigdy by sie nie postawil... Zanudzilabym sie chyba przy nim na smierc

: 28 lip 2004, 21:13
autor: mario
hmm to powiedzcie mi dwie rzeczy, jedna to jaki mezczyzna jest uległy podjacie jakies sytuacje....bo chyba to sie mnie tyczy...(i to tylko przy mojej dziewczynie...nie wiem jeszcze)
druuga sprawa to co mamy zrobic, męzczyźni gdy kobuieta ma męski charakter
tutaj znalazłem opis takciego charakteru
Kod: Zaznacz cały
Mężczyźni narzekają, że kobiety są coraz mniej... kobiece. Liczy się dla nich kariera, pieniądze, seks dla czystej przyjemności.
To one chcą dominować w związku, zaspokajać swoje ambicje zawodowe, być samodzielne i niezależne.
Stają się przebojowe, pewne siebie, bezkompromisowe, czasem wyrachowane, agresywne i bezwględne. Ani w głowie im poświęcenie rodzinie czy uległość partnerowi. Nie bawią się w subtelności - mówią wprost, czego wymagają od życia, mężczyzny. Przejmują męski styl życia.
Cechy uchodzące dotąd za kobiece - delikatność, skromność, czułość, powściągliwość, wyrozumiałość - tracą w oczach pań na wartości. Mężczyźni w towarzystwie swych partnerek czują się coraz bardziej zagubieni, zdezorientowani. Skarżą się na brak szacunku, lojalności, wierności. Zaskakuje ich albo wręcz razi swoboda seksualna partnerek, ich czysto "techniczne" podejście do intymnych zbliżeń, brak zaangażowania uczuć. Wiele kobiet nie chce być już ani zdobywanych, ani niedostępnych. Ma być przede wszystkim przyjemnie - tu i teraz.
Takie kobiety coraz więcej wymagają od mężczyzn. Jednocześnie wciąż z nimi rywalizują, starając się na każdym kroku udowodnić, że są lepsze, silniejsze, mądrzejsze, wyzwolone, itd. Mają bardzo wysokie mniemanie o sobie. Wchodzą w męskie role niezależnie od tego, czy dana sytuacja tego od nich wymaga. Męska poza z czasem przywiera do nich na dobre. Boją się ją odrzucić, bo wtedy poczułyby się zagrożone.
Odchodząc od kobiecości, kobiety same siebie pozbawiają czegoś wartościowego. Odstraszają też od siebie mężczyzn, i to nie tylko tych preferujących tradycyjny model rodziny, gdzie dla kobiety zarezerwowano jedynie prace domowe i zajmowanie się dziećmi. Nawet ci, którzy cenią sobie kobiety niezależne i przebojowe, trzymają się z daleka od kobiet z męskim zacięciem, bo w takim układzie nie mogą się czuć potrzebni, zrealizowani, docenieni.
Trudno o receptę na to, jaka powinna być współczesna kobieta. Nie sposób wymagać od niej uległości w stosunku do mężczyzn czy gotowości do poświęceń dla rodziny, zapominając przy tym o jej potrzebie niezależności czy o jej aspiracjach. To dobrze, jeśli wie, czego chce i stara się to realizować w życiu. Wspaniale, jeśli przy w nowych rolach uda jej się ocalić w sobie kobiecość i zachować partnerskie stosunki ze swoim mężczyzną. Idealnie, jeśli trafi na mężczyznę, który pozwoli jej pójść na taki kompromis. Tylko gdzie szukać takich mężczyn? Ale to już zupełnie inna historia...
I wy dziewczyny wypowiedzcie sie na ten temat....
dla mnie jest on bardzo wazne..bo chyba bede musiał popracowac nad sobą
: 28 lip 2004, 22:53
autor: Maverick
Bo taka moda jest. Faceci sie robia bi-seksy, delikatne i wrazliwe pedalki, a kobitki meskie. Trzymajmy sie swoich rol - takie moje zdanie

: 29 lip 2004, 08:39
autor: Andrew
:564: i tak trzymać , mezczyzna przy porodzie kobiecie jest do niczego nie potrzebny , to jeszcze jedna próba kobiet zdominowania nas

: 29 lip 2004, 09:01
autor: mario
ale co z tym zrobic....jak postepowac z taką kobietą???
: 29 lip 2004, 09:36
autor: Maverick
No skoro uwazasz Krzys ze mezczyzna swa meskosc pokazuje wypijajac pol litra podczas gdy zona czuje sie samotna i z checia by liczyla na swojego partnera to ja nie chce byc mezczyzna.
: 29 lip 2004, 12:25
autor: Mysiorek
krzys pisze::564: i tak trzymać , mezczyzna przy porodzie kobiecie jest do niczego nie potrzebny , to jeszcze jedna próba kobiet zdominowania nas

Krzyś
Nie myl pojęć!
Co męskie to męskie, co kobiece to kobiece, a co rodzicielskie to rodzicielskie.
Czyżbyś okazywał męskość podkulając ogon??!!
Nie sądzę. :564:
Czasami trzeba prawdzie spojrzeć po męsku w... krocze

: 29 lip 2004, 12:28
autor: lorenzen
Mysiorek napisał:
Czasami trzeba prawdzie spojrzeć po męsku w... krocze
Człowieku jesteś wielki :564: :564: :564: - więcej nie napiszę, bo mowę mi odebrało
: 29 lip 2004, 12:29
autor: fish
Fakt Mysior się popisał
:564:
: 29 lip 2004, 12:36
autor: Mysiorek
Eeee tam...

:564: :564: :564:
: 29 lip 2004, 12:56
autor: Maverick
Mysiorek slowne przypomnienie:
Kod: Zaznacz cały
2. Posty skladajace się z samych emotek i obrazkow będą kasowane
: 29 lip 2004, 13:18
autor: Mysiorek
Upsss.... Ja nie cytaty i nie pisaty
Nie wiedziałem, ale obiecuję poprawę
P.S. już się poprawiłem

: 29 lip 2004, 19:40
autor: Andrew
Maverick pisze:No skoro uwazasz Krzys ze mezczyzna swa meskosc pokazuje wypijajac pol litra podczas gdy zona czuje sie samotna i z checia by liczyla na swojego partnera to ja nie chce byc mezczyzna.
Nigdy nie pisałem ,iz meżczyzna powinien w tym momencie isc i sie upić !! nigdy

Sam też jestem nie pijący , chyba ze trafi sie wspaniałe towarzystwo ! ale i to wtedy pije nie za duzo a juz na pewno nie by sie zchlać !Moja zona zresztą też uwaza iż jestem jej tam do niczego nie potrzebny i ze jest pod wysmienitą opieka specjalisty którego to sami razem wczesniej wybieralismy .Podczas gdy moja zona rodził , ja sprzatałem mieszkanie i robiłem zakupy , oraz informowałem cała rodzinę iż zona jest w szpitalu i lada moment zostane ojcem a ona matką , gdy juz urodziła pojechałem zobaczyc mego syna , a puzniej zaczołem objazdowa wycieczke informujacą najbliższych o fakcie iz narodził mi się syn , zbierająć gratulacje , puzniej znowu udałem sie w odwiedziny , przekazując zone gratulacje od wszystkich jak i pozdrowienia .
Mam nieodparte wrazenie iz uwazacie sie lepsi od innych bo akurat byliscie przy porodzie ! Ja nie odczówam takiej potrzeby by tam byc !