Czy dziewczyna może się jeszcze raz zakochać?
: 15 mar 2011, 22:42
Witajcie forumowicze i forumowiczki!
To mój pierwszy post, chciałbym się poradzić bo jestem obecnie w kryzysowej sytuacji...
Otóż, jesteśmy razem z moją dziewczyną 3 miesiące i na początku - wiadomo - był cud-miód. Potem przeskrobała coś poważnie u mamy i dostała szlaban na wychodzenie z domu i spotykanie się z jakimikolwiek chłopakami... to było 2 miesiące temu i kara dalej trwa, jest szansa, że skończy się na początku kwietnia. Dodam, że jej mama nie wie o tym, że jesteśmy razem.
Na początku, jak wspomniałem - między nami było super, bardzo rzadko kłótnie, codziennie się widywaliśmy itd. Ale odkąd zaczęła się kara, później w międzyczasie jeszcze chorowała, a w lutym widzieliśmy się... 6 razy, w tym 3 w szkole (chodzimy do jednego LO), to wtedy też zaczęło nam się gorzej wieść. Było coraz więcej kłótni, najczęściej o głupoty i częściowo z obopólnej winy... Potem rozmawialiśmy o nich, przepraszaliśmy się i było ok, ale nie na długo, bo kłótnie wracały i tak w kółko... Eskalacja miała miejsce wczoraj, kiedy rozmawialiśmy i zapytałem jej prosto w oczy czy mnie kocha. Przez 5 minut nic nie mówiła, a w końcu powiedziała że... nie... Choć kilka dni wcześniej mówiła jak pytałem że kocha i wgl, nie było z tym problemu... Ja ją wciąż bardzo kocham i nie wyobrażam sobie jej straty
Jak mogę sprawić, by znów się we mnie zakochała? By znów było tak, jak dawniej a wręcz lepiej..? Proszę, pomóżcie!
To mój pierwszy post, chciałbym się poradzić bo jestem obecnie w kryzysowej sytuacji...
Otóż, jesteśmy razem z moją dziewczyną 3 miesiące i na początku - wiadomo - był cud-miód. Potem przeskrobała coś poważnie u mamy i dostała szlaban na wychodzenie z domu i spotykanie się z jakimikolwiek chłopakami... to było 2 miesiące temu i kara dalej trwa, jest szansa, że skończy się na początku kwietnia. Dodam, że jej mama nie wie o tym, że jesteśmy razem.
Na początku, jak wspomniałem - między nami było super, bardzo rzadko kłótnie, codziennie się widywaliśmy itd. Ale odkąd zaczęła się kara, później w międzyczasie jeszcze chorowała, a w lutym widzieliśmy się... 6 razy, w tym 3 w szkole (chodzimy do jednego LO), to wtedy też zaczęło nam się gorzej wieść. Było coraz więcej kłótni, najczęściej o głupoty i częściowo z obopólnej winy... Potem rozmawialiśmy o nich, przepraszaliśmy się i było ok, ale nie na długo, bo kłótnie wracały i tak w kółko... Eskalacja miała miejsce wczoraj, kiedy rozmawialiśmy i zapytałem jej prosto w oczy czy mnie kocha. Przez 5 minut nic nie mówiła, a w końcu powiedziała że... nie... Choć kilka dni wcześniej mówiła jak pytałem że kocha i wgl, nie było z tym problemu... Ja ją wciąż bardzo kocham i nie wyobrażam sobie jej straty

Jak mogę sprawić, by znów się we mnie zakochała? By znów było tak, jak dawniej a wręcz lepiej..? Proszę, pomóżcie!