Witam serdecznie Was wszystkich
Od bardzo wielu lat w moim życiu jest pewne małżeństwo na którym nawet byłem światkiem.
Zawsze byłem blisko tej pary, służyłem pomocą, wspólne wyjścia itp. Lecz niestety los poprowadził ich tak ze od ponad 1,5 roku są rozwiedzeni. Mają wspaniałą córeczkę a ja pomimo rozłąki utrzymuje kontakt z nimi. Były mąż i tato ma już inna kobietę a z moją koleżanką nie utrzymuje kontaktu. Mój problem albo w sumie zakłopotanie polega na tym, że nasze kontakty idą w kierunku bardziej poważnym. Dziewczyna jest naprawdę wspaniała a córeczka cudowna, lecz strach przed skutkami jakie mogą być jest ogromny. Proszę powiedzcie mi jak waszym zdaniem to widzicie, lub może ktoś z was już był w takiej sytuacji.
Była żona mego przyjaciela...
Moderator: modTeam
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
shaman pisze:Poza tym serce nie sługa
Niby tak właśnie jest.
Ale że akurat z miliona kobiet na świecie autor musiał wybrać sobie akurat byłą żonę swojego przyjaciela, hmm.
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
Jak masz wątpliwości, to nie brnij w to. Wahając się trzymasz w niepewności także ją i dziecko. Dziecku najbardziej ryjesz psychikę. Postaw sprawę jasno, że wg Ciebie to za duże ryzyko i poszukaj se takiej, przy której będziesz pewien na 100%, że ją akurat chcesz.
Żyję tym co czuję, z życia biorę to, co mi smakuje.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
Andrew pisze:z tym ze kolejna Makowa Panienka sie na forum pojawiła faceci .... wszystkiego sie boją
dlatego najlepiej napisal Impek:
Normalnie mozna podchodzic na zasadzie "a co mi tam". Ale tu szkoda dziecka. Wiec lepiej niech poszuka sobie takiego ktory wie co ma w majtkach.Imperator pisze:Jak masz wątpliwości, to nie brnij w to. Wahając się trzymasz w niepewności także ją i dziecko. Dziecku najbardziej ryjesz psychikę. Postaw sprawę jasno, że wg Ciebie to za duże ryzyko i poszukaj se takiej, przy której będziesz pewien na 100%, że ją akurat chcesz.
Macie racje tu moze nie chodzi już o przyjaciela, no moze za mocno napisałem "przyjaciel", ale właśnie o dziecko.
Wiem że jestem odpowiedzialną osobą i nie podchodzę do tego z lekkim duchem, dlatego sie martwie. Ta cała sytuacja jest dość świeża i może bedzie lepiej jak oboje poczekamy jak los nam przypisze dalsze życie.
Wiem że jestem odpowiedzialną osobą i nie podchodzę do tego z lekkim duchem, dlatego sie martwie. Ta cała sytuacja jest dość świeża i może bedzie lepiej jak oboje poczekamy jak los nam przypisze dalsze życie.
Wiesz w zyciu to roznie bywa do mnie pewna osoba chyba ma watki bo ruszylem "jego kobiete" to zaden przyjaciel ani kolega nawet po prostu sie "znalismy". Dawno to bylo, sprawy nie wyjasnialem bo uwazam ze nie jesem od tego:D Ona mowila ze od 3 miesiecy jest sama i ze nigdy do siebie nie wroca a ja nie mialem powodu by jej nie wierzyc ;>
"Jest taka cierpienia granica, za ktora sie usmiech pogodny zaczyna...Hyhy "
hyhy e(L)o
hyhy e(L)o
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 163 gości