agnieszka.com.pl • Wole być sam - czy cos ze mną nie tak ?
Strona 1 z 1

Wole być sam - czy cos ze mną nie tak ?

: 24 paź 2010, 22:56
autor: Exar
Witam serdecznie, to mój pierwszy post na tym forum.
Chciałbym się podzielić z wami moim problemem i dowiedzieć się czy ktoś ma lub miał podobnie.

Nie wiem jak to dokładnie opisać ale problem mój dotyczy tym że wole być sam, tzn. nie mam ochoty na szukanie partnerki albo ochoty na związanie się z kim kolwiek.
Mam 28 lat, obecnie od roku walczę z moją "żoną" w sprawie rozwodowej, oraz o kontakty z córką. Nie będę się rozpisywał co dokładnie się stało - w skrócie ona mnie zdradzała przez cały czas trwania małżeństwa a teraz próbuje odwrócić kota ogonem, a że jej nie wychodzi to zagrywa dzieckiem.

Żeby sobie jakoś poukładać życie po tych wszystkich wydarzeniach przeprowadziłem się do innego miasta, znalazłem lepsza praca gdzie zarabiam dość dobrze co mnie jeszcze podbudowuję.

Natomiast nie mam ochoty na żadne romanse. Dodam że z kobietami spotykam się co raz, na rożnych spotkaniach biznesowych, w klubach w pracy, poza tym że większość mi się bardzo podoba fizycznie to jakoś w ogóle nie mam ochoty na flirty, nawet nie mam ochoty rozmawiać z nimi poza relacjami czysto pracowniczymi.

Czy ze mną coś jest nie tak ? bo dodam że bardzo pasuje mi ten stan rzeczy i naprawde lepiej mi jest samemu.

: 24 paź 2010, 23:02
autor: ksiezycowka
Exar, wg mnie jesteś zupełnie normalny. Nie widzę nic dziwnego w Twojej sytuacji.

Czemu niby musisz z kimś się wiązać? Nie musisz. Jeśli będziesz chciał, spotkasz kogoś odpowiedniego to ok, ale nie musisz na to mieć ochoty. Niektórzy wolą samemu żyć i niekoniecznie bycie z kimś uważają za jedyny model prowadzący do szczęścia. I chwała im za to!

: 25 paź 2010, 08:16
autor: Dzindzer
Jesteś w trakcie rozwodu, walczysz o dziecko, przeżyłeś pewnie bardzo zdrady zony. To naturalne, ze w takich okolicznościach możesz nie chcieć związku, nawet romansu. Daj sobie czas, odchoruj to, pozbieraj się, okrzepnij

Najpierw zacznij być szczęśliwy sam ze sobą w nowej sytuacji.

: 25 paź 2010, 10:43
autor: lollirot
Exar pisze:Czy ze mną coś jest nie tak ? bo dodam że bardzo pasuje mi ten stan rzeczy i naprawde lepiej mi jest samemu.

Czy naprawdę jeśli się nie ma problemu, to trzeba sobie jakiś wymyślić? Jest Ci dobrze, nikogo nie krzywdzisz, dlaczego uważasz, że coś jest nie tak?

: 25 paź 2010, 12:38
autor: Exar
Nie wiem może dlatego, że każdy zdrowy facet jak podbija do niego jakaś ładna laska ma ochotę na flirt, jakaś rozmowę a ja nic, kilka zdań o pogodzie albo o dupie Maryni i tyle.

: 25 paź 2010, 12:56
autor: Dzindzer
Facet to nie maszyna. Są faceci którzy moga flirtować praktycznie zawsze, taka maja naturę, są tez tacy którzy jak przechodzą to co Ty nie maja ochoty. Może jestes w mniejszości, nie wiem, ale czy to ma znaczenie.

skup sie teraz na sobie, wykorzystaj ten czas, rozwija pasję, rób to na co nie miałbyś czasu mając u boku kobietę.

Podbijają widać jesteś atrakcyjny i mimo kiepskiej sytuacji nie odstraszasz, wielki plus dla Ciebie :)

: 25 paź 2010, 16:05
autor: Mona
Exar pisze:Czy ze mną coś jest nie tak ?

Boisz się kobiet, to logiczne :) Jakie są/ były Twoje relacje z matką?
Exar pisze:bo dodam że bardzo pasuje mi ten stan rzeczy i naprawde lepiej mi jest samemu.

To jest okłamywanie samego siebie i jest to dokładnie tak samo jak z alkoholikiem: do choroby przyzna się jak już będzie na dnie...

P.S. Chyba nie ten dział...

: 25 paź 2010, 17:21
autor: Exar
Nie nie boję się kobiet, porostu jako nie mam ochoty na coś więcej jak na cześć co tam, narzazie. A co mają do tego moje relacje z matką ? - są bardzo dobre.

: 25 paź 2010, 17:24
autor: pani_minister
Alez to wcale nie musi byc oklamywanie (moze. Ale nie musi). I sadzac po opisie zdecydowanie jest mu lepiej samemu, niz bylo z kims :> Teraz moze co najwyzej uznac w ktoryms momencie, ze postanowi sprawdzic, czy z kolei nie da sie wejsc jeszcze wyzej na drabince szczesliwosci, tym razem z kims.

Ale nie kazdemu, nie z kazdym, nie na kazdej drabince sie udaje. Jak czuje sie komfortowo na swoim szczebelku i nie czuje potrzeby wchodzenia dalej - nie ma co go zmuszac.

Ja na przyklad porownujac bycie z kims z byciem sama stwierdzam, ze zmienilam tylko drabinke, poziom zostal ten sam. Tyle, ze na aktualnej grzedzie siedzimy we dwojke, wiec nie ma sensu wracac do pojedynczych drabinek. Zwykle oznacza to spadek o kilka poziomow szczesliwosci dla ktorejs ze stron, zupelnie nieoplacalny biznes.

: 25 paź 2010, 21:17
autor: Mona
Exar pisze:A co mają do tego moje relacje z matką ?

Mają bardzo dużo, bo to jest pierwsza kobieta, którą poznałeś w swoim życiu.
Exar pisze:są bardzo dobre.

OK, to sięgnij pamięcią bardzo wstecz i zastanów się nad tym, czy zawsze były bardzo dobre. Nie musisz pisać o tym forum, tylko pamiętaj, że nie wszystko, co dziecku wydaje się świetne, w dorosłym życiu także jest do zniesienia.
pani_minister pisze:I sadzac po opisie zdecydowanie jest mu lepiej samemu, niz bylo z kims

Dobra, przez jakąś chwilę może być i dobrze samemu ;)
pani_minister pisze:Ja na przyklad porownujac bycie z kims z byciem sama stwierdzam, ze zmienilam tylko drabinke, poziom zostal ten sam. Tyle, ze na aktualnej grzedzie siedzimy we dwojke, wiec nie ma sensu wracac do pojedynczych drabinek. Zwykle oznacza to spadek o kilka poziomow szczesliwosci dla ktorejs ze stron, zupelnie nieoplacalny biznes.

To żeś zamotała <rotfl> <piwko>

: 25 paź 2010, 23:04
autor: pani_minister
Tak?
Tam glownie chodzilo o to, ze przeskakiwanie z pojedynczej drabinki na podwojna jest potencjalnie znacznie mniej traumogenne, niz w druga strone.

: 25 paź 2010, 23:24
autor: Exar
Może i masz racje że boję się kobiet, chyba boję się, że ponownie trafie na kogoś kto mi zniszczy życie.

Nie wiem..., mam bardzo duże grono przyjaciółek, także nie stronie od ich towarzystwa ale nie mam zamiaru robić nic więcej.

: 26 paź 2010, 09:16
autor: Andrew
kolejna Makowa Panienka ....

: 26 paź 2010, 11:25
autor: Mona
pani_minister pisze:Tak?
Tam glownie chodzilo o to, ze przeskakiwanie z pojedynczej drabinki na podwojna jest potencjalnie znacznie mniej traumogenne, niz w druga strone.

To ja wiem, ale życie z reguły jest bardzo proste i nie trzeba aż takich metafor :)
Exar pisze:Może i masz racje że boję się kobiet, chyba boję się, że ponownie trafie na kogoś kto mi zniszczy życie.

Ja o tym wiem, bo o tym można wyczytać z Twojego pierwszego posta :)
Exar pisze:Nie wiem..., mam bardzo duże grono przyjaciółek, także nie stronie od ich towarzystwa ale nie mam zamiaru robić nic więcej.

To nic nie znaczy, bo prostytutki miewają wielkie grona klientów, ale związku boją się.
Andrew pisze:kolejna Makowa Panienka ....

A Ty co, Emanuel, że tak w kółko o tej makowej...? [:D]

: 26 paź 2010, 12:28
autor: Smile8
Mona pisze:To nic nie znaczy, bo prostytutki miewają wielkie grona klientów, ale związku boją się.

I dobrze że jest i taka praca, wszyscy którzy są samotni a chcieliby sobie ulżyć w ten oto sposób wystarczy odrobina pieniędzorów.
Andrew pisze:kolejna Makowa Panienka ....

Mona pisze:A Ty co, Emanuel, że tak w kółko o tej makowej...?

Może sam kiedyś był taką.. albo dalej jest <hahaha>
Według mnie wszystko z autorem ok. Nie chce mieć kobiety, nie ma problemu.
Kiedyś spotka ta 1, wystarczy że się postara. A jak nie to też dobrze, przecież starzy kawalerzy też istnieją.

: 26 paź 2010, 13:27
autor: Andrew
Mona - ja tam problemów podobnych nie miewam - facet powinien wiedziec co i jak - tyle z mej strony . Moje zdanie jest jedynie moim zdaniem , zgadzac sie z nim juz nikt nie musi .
Fakty są jednak faktami . Dzis kobiety jak mezczyzni mają problem , a ja w glowe zachodze co sie porobiło ? Kobieta majaca dziecko - jedno jeczy - na forach roznej masci jak jej to ciezko i to w dobie gdzie istnieja pampersy , gdzie odpada pranie pieluch tetrowych ich prasowanie które to jeszcze i ja przeciez pamietam. Gotowanie kaszek , kleików itd - to wszystko dzis odpada , ciuszków na rynku , ze głowa boli itd. itd. i jeszcze zle ! jeszcze ciezko ! (wiem nie wszystkie , ale wikszosc marudzi ) Faceci sie zachowują jak by małymi dziecmi byli , decyzji podjac taki nie umie , o wiekszosc rzeczy pyta , a jak odpowiedz dostanie to i tak nie wie co z tym zrobic . Zastanawia sie na normalnoscią jak by było nad czym ? Do pracy przychodzi taki zmeczony , a jest o 20 lat młodszy od swych współpracowników ktorzy to zmeczni nie są , a robią o wiele wiecej poza pracą nizli ci młodsi - CO JEST GRANE ?

: 26 paź 2010, 14:37
autor: Smile8
Andrew pisze:CO JEST GRANE ?

Czasy się zmieniają. Prosty przykład: To tak samo jak z ludźmi kiedy się jadło np. warzywa.
Kiedyś jadło się warzywo w ziemi, piachu, brudne, osmolonymi rękoma i wszyscy byli zdrowi, teraz wszystko jest ultra czyste i 80% społeczeństwa coś dolega.
Tak samo jest np. z wychowaniem, teraz młodych ludzi/dzieci wychowuje się tak że sami nic nie umieją zrobić, kiedyś trzeba było być samodzielnym już od najmłodszych lat. to tyle.

: 26 paź 2010, 14:42
autor: shaman
Andrew pisze:CO JEST GRANE ?
Postęp technologiczny.

Marudy łatwo nawiązują kontakt z innymi marudami i nakręcają się wzajemnie. To jak z energią jądrową. Możesz zbudować elektrownię albo bombę. Na forum możesz przyjść i poprosić o inny punkt widzenia, albo o podania rozwiązania na tacy.

A że społeczeńsstwo leniwe i przecętnie inteligentne czy zaradne, to buduje bomby i marudzi przez trzy strony nie potrafiąc podjąć decyzji.

: 28 paź 2010, 14:12
autor: Exar
Dzięki za opinie te pozytywne jak i negatywne ;P

Narazie jednak pozostanę na etapie jednoosobowym i skupie się na walce o córkę, reszta jest dla mnie nie ważna.

: 28 paź 2010, 14:39
autor: Mona
Andrew pisze:Mona - ja tam problemów podobnych nie miewam

Wiem <piwko>
Andrew pisze:facet powinien wiedziec co i jak - tyle z mej strony

Kwestia wychowania :)
Andrew pisze:CO JEST GRANE ?

No właśnie i to też wynika z wychowania ;)
Exar pisze:Narazie jednak pozostanę na etapie jednoosobowym i skupie się na walce o córkę, reszta jest dla mnie nie ważna.

Nie walcz, bo możesz ja stracić. Zachowuj się normalnie i racja, bardzo skup się na niej, ale tak, aby nie czuła, iż jest osaczona. Ile ma lat?

: 28 paź 2010, 18:26
autor: Exar
Córka ma 2,5 roku, muszę walczyć bo "mamusia" robi dziecku pranie mózgu.

Ale nie temat do rozmów.

: 28 paź 2010, 22:55
autor: Mona
Tak, to nie top do takich rozmów, ale napiszę jeszcze jednak, iż musisz być bardzo czujny i za każdym razem, gdy ex będzie robiła problem w kwestii Twojego widzenia się z dzieckiem, a będzie to już ustalone na piśmie, wzywaj policję, bo takie zgłoszenia są bardzo ważne i mogą mieć później duże znaczenie. Nie życzę Tobie tego, ale znam bardzo podobny temat - walka trwa już prawie 10 lat i wiele zmieniło się właśnie dzięki dokumentacji policji.
Sorki za OT.

: 14 lis 2010, 23:22
autor: Exar
Dzięki za wypowiedzi, dawno tutaj nie zaglądałem, ale w międzyczasie wydarzyło się dużo w moim życiu i postanowiłem sobie, że zostanę jednak sam, rezygnuje ze wszystkiego co może przynieść bycie w związku z kimś innym, tak jest lepiej dla mnie i dla ludzi na którym mi zależy. Czasem trudno przejść obojętnie obok ślicznej kobiety i głowa sama się odwraca, ale zrozumiałem, że nie jestem stworzony do związku.

Jeszcze raz dziękuje, pozdrawiam.