Strona 1 z 1
Zdradziłam
: 16 paź 2010, 19:15
autor: Asiowa
Przespałam się z mężem kuzynki. Zawsze mi się podobał, kiedyś wybrał ją, byli razem, wzięli ślub, ja wzięłam ślub ze swoim mężem miesiąc po nich. Teraz jestem w trakcie rozwodu. Tak się stało że on (mąż kuzynki) był w moim mieście i chciał u mnie przenocować. Zgodziłam się. Nie miałam żadnych planów względem niego. To on zainicjował, ja nawet powiedziałam że nie powinniśmy, parę sekund milczeliśmy bez ruchu i znowu zaczął mnie całować- więc uważam że była to świadoma decyzja. Ja praktycznie jestem wolną osobą, gdyby to nie był mąż mojej kuzynki to nie widziałabym problemu (kiedy mnie zdradził mąż nie obwiniałam tej kobiety tylko jego.
Nie chciałabym żeby sprawa wyszła na jaw, nie chcę się też z nim wiązać, ale gdyby tak się stało że trafiłby znów do mojej sypialni to bym go nie wygoniła. Było mi z nim bardzo dobrze i nie ukrywam, chciałabym więcej. Pasuje mi układ kochanki, nie potrzebuję faceta na stałe w domu.
Z zewnątrz wyglądają na bardzo udaną parę, ale chyba jednak coś jest nie tak skoro stało się to co się stało. Pół roku temu urodziło im się dziecko, może tu jest pies pogrzebany. Chciałabym wiedzieć co on myśli ale jest weekend więc nie będę do niego dzwonić ani pisać smsów bo zapewne są razem.
Chciałam się wygadać, możecie mnie obrzucić błotem.
: 16 paź 2010, 19:24
autor: Koko
Ile masz lat?
Może jednak nie powinnaś mieszać się w coś, co tak do końca nie wiesz czy będzie grało czy nie.
Dlaczego nie pójdziesz i nie znajdziesz sobie kogoś wolnego, dlaczego musisz iść na łatwiznę.
Ja cudzego nie tykam, nie ma sensu krzywdzić ludzi, bo się ma chcicę...
: 16 paź 2010, 19:28
autor: Asiowa
A wiesz co, do tej pory zawsze powtarzałam że nigdy nie pójdę do łóżka z żonatym.
Nigdy nie mów nigdy...
Mam 27 lat, ona też, on ma 30, w gwoli ścisłości zeznań.
: 16 paź 2010, 20:16
autor: Koko
Powtarzać sobie a robić... Gratulacje.
Miałaś chcicę, On Ci Ją zaspokoił i tyle, umywasz rączki.
Twój temat nie ma sensu, bo i tak wiesz co zrobiłaś i dlaczego zrobiłaś, idź myj sobie rączki gdzie indziej może.
: 16 paź 2010, 20:50
autor: Asiowa
Ależ wszystko upraszczasz, życie nie jest czarno białe.
Nie umywam rąk, chciałam się wygadać, bo w realu nie mogę, nie chcę żeby sprawa ujrzała światło dzienne.
: 16 paź 2010, 21:06
autor: Smile8
Koko pisze:Twój temat nie ma sensu, bo i tak wiesz co zrobiłaś i dlaczego zrobiłaś, idź myj sobie rączki gdzie indziej może.
Twoje wypowiedzi są bez sensu nie jej. Masz pomóc użytkownikowi forum a nie idiotycznie smędzić.. Od tego jest forum. Nie pomagasz więc się nie odzywaj, przez takich jak ty to fora tylko tracą.
Wracając, zrobiłaś źle tym bardziej że to twoja rodzina.
Na twoim miejscu zastanowiłbym się czy ktoś kto idzie do łóżka z inna, w tym przypadku tobą jest odpowiednim dla twojej siostry.
: 16 paź 2010, 21:22
autor: Junak
Asiowa pisze:Nie umywam rąk, chciałam się wygadać, bo w realu nie mogę, nie chcę żeby sprawa ujrzała światło dzienne.
I tak się wyda
: 16 paź 2010, 21:26
autor: Asiowa
Skąd ta pewność?
: 16 paź 2010, 21:44
autor: Junak
Z doświadczenia. Zostałem potraktowany w podobny sposób, sprawa się rypła, choć też miało być "po cichu".
Nie jestem przeciwnikiem seksu bez związku. Wręcz przeciwnie, jeżeli jest to układ na jasnych i uczciwych zasadach, to może być dobry i korzystny dla obu stron.
Zapomniałaś jednak, że Ten facet ma żonę i DZIECKO któremu ty robisz krzywdę. I jesteś za to tak samo odpowiedzialna jak on.
Gdybym zrobił coś podobnego nie był bym w stanie spojrzeć sobie w twarz. Rozp***dalasz komuś rodzinę, zdaj Sobie z tego sprawę !
: 16 paź 2010, 21:51
autor: Asiowa
Wiesz co, jeszcze niedawno miałam takie samo zdanie jak Ty, dopóki nie znalazłam się w tej sytuacji.
Jednak punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.
: 16 paź 2010, 21:53
autor: Maverick
E tam pitolenie o rozwalaniu zwiazku. Dorosly jest to sam powinien wiedziec a jej nie powinno to interesowac ze mu sie zwiazek posypie. ALE ten zwiazek jest z Twoja kuzynka, to Twoja rodzina. Jak mozna takie cos rodzinie robic? Jeszcze gdyby to byla np kuzynka Twojego meza, ale Twoja?
: 16 paź 2010, 22:00
autor: Junak
Maverick pisze: ALE ten zwiazek jest z Twoja kuzynka, to Twoja rodzina. Jak mozna takie cos rodzinie robic? Jeszcze gdyby to byla np kuzynka Twojego meza, ale Twoja?
Jakie to ma znaczenie ? Żadne ! Dziecko jest dziecko i to ono ma najbardziej przerąbane. Mnie by to było wszystko jedno czy rodzina czy nie. Łepek ma prawo mieć normalny dom i choćbym miał uprawiać rękodzieło do końca życia to nigdy nie odważył bym się tknąć kogoś, kto jest w stałym związku i ma dzieciaka.
: 16 paź 2010, 23:31
autor: Koko
Przepraszam Smile8, obiecuję poprawę, a jak już tak chcesz zobaczyć poradę do tak prostego tematu to proszę:
Następnym razem jak Ci się zachce, weź no pójdź po rozum do głowy, dodaj odrobinę godności, wymieszaj i zaserwuj posypując ksztą czystego sumienia.
Może dlatego Twoje życie
Asiowa pisze:nie jest czarno białe.
,
bo w takich sprawach, przykro mi, ale jest bardzo proste.
Powodzenia
: 17 paź 2010, 01:18
autor: Smile8
Koko pisze:Następnym razem jak Ci się zachce, weź no pójdź po rozum do głowy, dodaj odrobinę godności, wymieszaj i zaserwuj posypując ksztą czystego sumienia.
Może dlatego Twoje życie...
Bravo bravissimo
: 17 paź 2010, 01:33
autor: pani_minister
Smile8 pisze:Masz pomóc
Po pierwsze: nieciekawie brzmi tryb rozkazujący i kategoryczność w kwestii tego, co kto jak na forum ma pisać.
Po drugie...
jak niby pomóc?
: 17 paź 2010, 08:03
autor: Maverick
Junak pisze:Jakie to ma znaczenie ? Żadne ! Dziecko jest dziecko i to ono ma najbardziej przerąbane. Mnie by to było wszystko jedno czy rodzina czy nie. Łepek ma prawo mieć normalny dom i choćbym miał uprawiać rękodzieło do końca życia to nigdy nie odważył bym się tknąć kogoś, kto jest w stałym związku i ma dzieciaka.
Wyjasnijmy kilka spraw. To nie wina jej ze tamten maz i ojcec zdradza swoja zone. Jakby ona mu nie dala to znalazlby sobie pewnie inna. Ale z uwagi na to ze to maz jej kuzynki powinna odpuscic. Bo rodzinie sie takich rzeczy nie robi, znajomym zreszta tez nie ale i tu chyba kobiety wioda prym w wykazywaniu sie brakiem kregoslupa moralnego i jakichkolwiek zasad. A druga sprawa jest taka ze wcale zdrada nie musi przyczynic sie do rozpadu ich malzenstwa. Smiem twierdzic ze jak sie kocha to sie wybaczy, zwlaszcza z uwagi na dziecko. Facet jest pewnie odstawiony od seksu od szmatu czasu przez ciaze i teraz dziecko, a jesli tak to jest to wina rowniez jego zony. Dziecko mnie w tych rozrachunkach obchodzi bardziej niz Ciebie, bo jesli np maja sie ze soba meczyc i klocic codziennie to lepiej jak sie po prostu rozejda i spotykajac raz na ruski rok pokazuja przed dzieckiem ze mozna zyc w zgodzie. Nawet jak to bedzie teatrzyk, to mozliwy do utrzymania jeden dzien czy dwa w miesiacu, w przeciwienstwie do dzien w dzien.
: 17 paź 2010, 12:57
autor: FrankFarmer
Koko pisze:Ja cudzego nie tykam
Monogamia, czyli prawo własności domniemanej.
Najkrótsze zdanie a najwiecej wnosi do tematu.
: 17 paź 2010, 13:48
autor: Andrew
Nic sie nie martw , nichaj zony dbaja o mezów, to zdrad nie bedzie ! Zatem ja cie rozgrzeszam w pełni
W zyciu trzeba brac to na co sie ma ochotę , zbyt krótko trwa ! Z resztą ... skad sie wzieło u ludzi to, ze tak ich boli jak sie ktoras z stron przespi z kims innym ? Az tak wazne to jest ? nic wazniejszego nie ma ? naprawde ?
Bo wiecie co ? tak obserwuje ludzi i moje spostrzezenia sa takie :
Jak ktoras ma meza nie dojdę, chama, lenia smierdzacego, brudasa i co tam jeszcze , to z nim zyje (oczywiscie wszystko musi miec odpowiednią skale ) ale niech by tylko zdradził ... WON !
I inne ... maja meżów do rany przyłóż, obrotnych, pracowitych itd. i jesli sie to zmieni , to dalej z nimi będą ! ale nich tylko przespi sie z inną ...WON !
: 17 paź 2010, 14:36
autor: Koko
Andrew, jaki Ty lekkoduch jesteś.
Sama zdrada zaboli, ale żeby od strony rodziny policzek dostać, to dla mnie żałosne. Dlaczego nie może sobie znaleźć kogoś o podobnym statusie, bądź wolnego? Życie jest za krótkie aby się nadmiernie martwić, niemniej jednak nie trzeba iść na łatwiznę, bo życie jest za krótkie...
: 17 paź 2010, 14:53
autor: Hesia
Byłabym w stanie zrozumieć, że można się przespać z czyimś mężem... ale z mężem kuzynki aaaaaaa choćbym nawet go kochała nigdy bym do czegoś takiego nie dopuściła.
Trzeba być strasznym egoistą i nie mieć żadnych moralnych skrupułów, żeby do tego doszło. Nie jestem za nierozerwalnością małżeństwa, zwłaszcza jeśli jest dziecko to lepiej żeby wychowywało się nawet z rodzicem niż z obojgiem którzy się kłócą i zdradzają, ale czyn sam w sobie, który się zdarzył uważam za godny potępienia. Przez te chwile przyjemności które miały miejsce wszyscy cierpią. Nawet jeśli nie wiem jak wspaniały byłby to seks nie był tego wart.
Mam koleżanke 22 lata , która jest obecnie kochanką kogoś kto ma żone i małe dziecko i chociaż twierdzi, że bardzo się kochają nie mogę na to patrzeć. Może jestem zacofana i nic nie wiem o miłości, ale myślę, że dopóki nie ma się 30 lat można znaleźć kogoś kto nie ma takich doświadczeń z kim można zacząć wspólne życie bez rozwodów i cierpiących dzieci. Nie wiem jak silna musi być miłość, żeby nie przeszkadzała nie tylko żona ale też i dziecko.... chociaż obawiam się że tu akurat nie chodzi o miłość ale o pieniądze, ale to już trochę inny temat.
Asiowa, lepiej dla Ciebie jeśli o tym zapomnisz, a kiedy dojdziesz do siebie spotkasz kogoś komu będzie na Tobie zależało. Trochę odegrałaś się na mężu, ale to, że on Cię zdradził i zranił nie upoważnia Cię do krzywdzenia innych łącznie z samą sobą.
Na Twoim miejscu zamknęłabym ten rozdział za sobą i na jakiś czas w ogóle zerwała kontakt z "mężem kuzynki".... zupełnie nie rozumiem o czym chcesz z nim rozmawiać...
: 17 paź 2010, 16:18
autor: FrankFarmer
Koko pisze:niemniej jednak nie trzeba iść na łatwiznę, bo życie jest za krótkie...
Pragnę ci polecić modlitwy, zdrowaśki i paciorki do tzw. matki boskiej trudnego zawierzenia.
To idealne rozwizanie dla tych, co są na bakier z chodzeniem na łatwiznę
: 17 paź 2010, 19:05
autor: Koko
Pragnę ci polecić modlitwy, zdrowaśki i paciorki do tzw. matki boskiej trudnego zawierzenia.
To idealne rozwizanie dla tych, co są na bakier z chodzeniem na łatwiznę
Przepraszam za nieuprzejmość, może trudno będzie Ci zawierzyć, ale sama wiem, co dla mnie najlepsze.
: 17 paź 2010, 20:13
autor: Andrew
Hesia pisze:Trzeba być strasznym egoistą i nie mieć żadnych moralnych skrupułów, żeby do tego doszło. Nie jestem za nierozerwalnością małżeństwa, zwłaszcza jeśli jest dziecko to lepiej żeby wychowywało się nawet z rodzicem niż z obojgiem którzy się kłócą i zdradzają, ale czyn sam w sobie, który się zdarzył uważam za godny potępienia. Przez te chwile przyjemności które miały miejsce wszyscy cierpią. Nawet jeśli nie wiem jak wspaniały byłby to seks nie był tego wart.
Cóż - wychodzi na to, ze psychopatą -"szczególnym" jest łatwiej
Maja po prostu prosciej - niczym, albo wieloma sprawami sie nie przejmują.
I nyby psychopata to niby taki BEEEE ! jest - czy ja wiem
: 17 paź 2010, 22:01
autor: ksiezycowka
Primo - dziecko ma pół roku, a to był jeden skok w bok. Facet widział napaloną rozwódkę, z żoną seksu nie ma, bo ciąża, bo małe dziecko to sobie ulżył z kimś komu nie od dziś się podoba. Moralności jakieś można byłoby tu wrzucać jakby jakieś romanse były czy coś nie wiem jak długo trwające. A tak facet na łono rodziny wróci i dalej małżeństwo będzie trwać.
A zdrada śmiem twierdzić, że w większości przypadków, gdy jest popełniana nie pod wpływem chwili, a z pełną premedytacją nigdy nie wychodzi.
Nie bądźmy naiwni - więcej ludzi zdradza, nawet z bliskiego nam otoczenia czy rodziny niż nam się zdaje.
Tu temat wydaje mi się zamknięty. Był, minęło, idziemy dalej.
Co do kuzynki - jeśli to jakaś daleka krewna co się ją raz na 5 lat widzi to prawie jak obcy człowiek, a nie rodzina. Jeśli jednak bliższa rodzina, stały kontakt to dla mnie ktoś kto zdradza rodzinę czy najbliższych przyjaciół więcej wart od szmaty od podłogi nie jest.
Do autorki - tu się dyskutuje. Do wyżalania się są blogi.