Masturbacja i miłość
Moderator: modTeam
Masturbacja i miłość
Mam taki problem. Od pewnego odległego czasu się masturbuje. Miałem kiedyś dziewczyne i wtedy się nie masturbowałem bo po prostu nie potrzebowałem. Obecnie mijają 3 lata od rozstania i jestem sam. I mam problem z zakochaniem się. Czy wy też tak macie że jak się onanizujecie to macie problem z poczuciem czegoś do drugiej osoby? Ja się masturbuje tak co 4-5 dni. Nie wiem czy to dużo czy mało.
musiał bym juz wiec nie zyć
a mam sie swietnie
ale kazdy jest inny i nie sluchaj głupot nie wierze w szkodliwosc masturbacji - ale kazdy jest inny .
jezeli sa ludzie co po smierci partnera targaja sie na wlasne zycie , to moga byc i tacy co im masturbacja szkodi , Tyle , ze ja o zdrowych jednostkach piszę .


jezeli sa ludzie co po smierci partnera targaja sie na wlasne zycie , to moga byc i tacy co im masturbacja szkodi , Tyle , ze ja o zdrowych jednostkach piszę .
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Mona pisze:tomcat pisze:Od pewnego odległego czasu się masturbuje
To ciesz się, że możesz![]()
Nigdy nie miałem z tym problemów.tomcat pisze:Ja się masturbuje tak co 4-5 dni. Nie wiem czy to dużo czy mało.
No jakoś nie specjalnie często to robisz![]()
Hm, prowokacja, czy jak?
Nie, to nie żadna prowokacja. Powiem tak. Uważam że masturbacja jest wskazana tylko jak się jest przez dłuższy czas sam. Najlepiej to znależć sobie partnerke i z nią się ciurlać. I ja tak zamierzam zrobić. A pomyślcie jakie chore są związki gdzie przykładowo mąż woli się onanizować niż żrnąć własną żone. To jest dopiero chore.
tomcat pisze:A pomyślcie jakie chore są związki gdzie przykładowo mąż woli się onanizować niż żrnąć własną żone. To jest dopiero chore.
Tak to jest chore. To się leczy bo to są zaburzenia
Bo jeśli ma żonę i udany seks z nią, ale swoja ręką nie pogardzi bo np. żony w domu nie ma a jemu się chce to już jest normalne
Dzindzer pisze:tomcat pisze:A pomyślcie jakie chore są związki gdzie przykładowo mąż woli się onanizować niż żrnąć własną żone. To jest dopiero chore.
Tak to jest chore. To się leczy bo to są zaburzenia
Bo jeśli ma żonę i udany seks z nią, ale swoja ręką nie pogardzi bo np. żony w domu nie ma a jemu się chce to już jest normalne
No tu się zgodze z tobą.
Nie bardziej niż szukanie partnerki jako alternatywy dla niechcianej masturbacji.tomcat pisze:pomyślcie jakie chore są związki gdzie przykładowo mąż woli się onanizować niż żrnąć własną żone. To jest dopiero chore.
Ostatnio zmieniony 28 sie 2010, 15:41 przez shaman, łącznie zmieniany 1 raz.
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 138 gości