skoczyc w bok czy nie... ?
Moderator: modTeam
-
- Zaglądający
- Posty: 16
- Rejestracja: 24 lip 2010, 08:10
- Skąd: polska
- Płeć:
skoczyc w bok czy nie... ?
Witam.
od dlugiego czasu z zona staramy sie o dziecko, dzis seks sluzy tylko po to aby zaszla w ciaze, co za tym idzie, kochamy sie w dni plodne tylko, ok 2-3 razy w tym czasie i pozniej juz w czasie miesiaca juz nie, ona nie chce, mowi ze praca strsuje, itd, ciagle sie doluje ze wszyscy dookola maja dzieci, sa w ciazy a tylko ona nie. czeka nas 3 inseminacja juz, zobaczymy, ale czemu ona nie ma potrzeby kochac sie ot tak...dla przyjemnosci, a jak juz sie kochamy to aby tylko skonczyc i juz. jest mi przykro z tego powodu, dluzej chyba nie wytrzymam, nie da sie normalnie pogadac z nia, bo mowi ze ma stresujaca prace i nie ma nastroju na seks. planuje ja zdradzic z kolezanka.... pewnie napotkam sie na krytyke, ale....ludzie, ja tez mam swoje potrzeby, moze wieksze niz 2-3 razy na miesiac w okresie kiedy ona ma dni plodne.
pozdrawiam.
od dlugiego czasu z zona staramy sie o dziecko, dzis seks sluzy tylko po to aby zaszla w ciaze, co za tym idzie, kochamy sie w dni plodne tylko, ok 2-3 razy w tym czasie i pozniej juz w czasie miesiaca juz nie, ona nie chce, mowi ze praca strsuje, itd, ciagle sie doluje ze wszyscy dookola maja dzieci, sa w ciazy a tylko ona nie. czeka nas 3 inseminacja juz, zobaczymy, ale czemu ona nie ma potrzeby kochac sie ot tak...dla przyjemnosci, a jak juz sie kochamy to aby tylko skonczyc i juz. jest mi przykro z tego powodu, dluzej chyba nie wytrzymam, nie da sie normalnie pogadac z nia, bo mowi ze ma stresujaca prace i nie ma nastroju na seks. planuje ja zdradzic z kolezanka.... pewnie napotkam sie na krytyke, ale....ludzie, ja tez mam swoje potrzeby, moze wieksze niz 2-3 razy na miesiac w okresie kiedy ona ma dni plodne.
pozdrawiam.
krzysiek2000 pisze:ale czemu ona nie ma potrzeby kochac sie ot tak...dla przyjemnosci,
Może seks z Toba nie daje jej przyjemności
Może w ogóle seks nie jest jakiś szczególnie przyjemny i ważny dla niej
Może tak się zafiksowała na to dziecko, że uważa iż każdy seks nieterminowy obniża jakość Twoich plemników
a może to to wyżej + stres
krzysiek2000 pisze:bo mowi ze ma stresujaca prace i nie ma nastroju na seks
A proponowałeś może jakiś weekend poza domem ?
krzysiek2000 pisze:planuje ja zdradzic z kolezanka.... pewnie napotkam sie na krytyke, ale....ludzie, ja tez mam swoje potrzeby, moze wieksze niz 2-3 razy
na miesiac w okresie kiedy ona ma dni plodne.
Rozumiem, ze masz swoje potrzeby. Rozumiałabym gdybys się nawet czuł jak dodatek do własnej spermy. Tylko czy zdrada to jest wyjście dla Ciebie ?
I czy akurat z koleżanką. Czy nie będzie z tego jakiś komplikacji.
A zonce możesz postawić embargo na penisa dopóki nie zacznie rozmawiać poważnie. Bo stwierdzenie mam stresy jest gówniarskie i tyle. Sama też mam stresy, wiem, ze niektóre chce się rozładować w łózku, a inne odbierają chęci. Może u facetów wszystkie sa w tej pierwszej kategorii, nie uwierzę, ze u kobiety wszystkie na dwójeczkę się łapią.
Cos czuję, ze po połogu seksu nie bedzie bo dziecko stresuje, potem stresujący powrót do pracy i stresy związane z dzieckiem. I nie mysl, ze wtedy jej się zmieni.
Jeśli ona za seksem nie przepada to po dziecku może Ci on zupełnie zniknąć, bo ona nie będzie miała motywacji.
A jak było z tym seksem kiedyś ?
-
- Zaglądający
- Posty: 16
- Rejestracja: 24 lip 2010, 08:10
- Skąd: polska
- Płeć:
dzieki za odpowiedz.
kiedys bylo super, czesto sie kochalismy, od jakiegos 1.5 roku tak sie dzieje.
Moze masz racje ze jej nie podniecam, moze sie jej znudzilem.
Bylismy teraz tydzien w tunezji, tam tez nic z tego, no....raz, ale to mowila ze brzydzi sie w hotelowym pokoju (nie byl zly) .
aah, nie wiem co robic......
(
kiedys bylo super, czesto sie kochalismy, od jakiegos 1.5 roku tak sie dzieje.
Moze masz racje ze jej nie podniecam, moze sie jej znudzilem.
Bylismy teraz tydzien w tunezji, tam tez nic z tego, no....raz, ale to mowila ze brzydzi sie w hotelowym pokoju (nie byl zly) .
aah, nie wiem co robic......

krzysiek2000 pisze:Bylismy teraz tydzien w tunezji, tam tez nic z tego, no....raz, ale to mowila ze brzydzi sie w hotelowym pokoju (nie byl zly) .
mogła sobie własna kiecke pościelić ...
Szkoda, ze buzi na poduszkę się nie brzydziła kłaść
Dla mnie to jakieś wykręty. Do tego obrażające Ciebie. No bo wybacz, tak denne wymówki obrażają inteligencję człowieka któremu chce się je wcisnąć.
To przykre, ze chce mieć z Toba dziecko, ale bliskości i szczerości już nie
A pomyslales ze ma kogos na boku? Ze Cie zdradza? Zastanow sie nad tym. Kobieta ktora nie jest nimfomanka, a znajdzie kochanka z regoly odstawia od seksu swojego dotychczasowego partnera.
Wiec pomysl o tym, a dodatkowo powinienec jej powiedziec co czujesz i jak sie czujesz z tym ze Cie tak traktuje. Ale nie masz z nia rozmawiac, masz jej to powiedziec aby przyjela do wiadomosci. Ewentualna rozmowa moze byc po tym jak jej to powiesz. Ja bym cos wspomnial o traktowaniu jak knura rozplodowego, w wersji hard o modliszce.
[ Dodano: 2010-07-24, 11:19 ]
Aha, i jeszcze jedna sprawa. Wiem ze kobiety logicznie nie mysla, ale wykorzystaj jej argument przeciwko niej.
Powiedz ze rozumiesz ze ma stresujaca prace i wiesz ze przez stres u kobiety moze zmieniac sie cykl, a co za tym idzie przesowaja sie dni plodne i nieplodne. Wiec moze stosujac kalendarzyk nie trafiacie w te plodne i ze lepiej i pewniej by bylo jakby sie to robilo czesciej, bo wowczas szansa na trafienie w plodne jest wiele wieksza
Mozesz tez wspomniec ze facet jest najbardziej plodny jak 2 dni sie wstrzymuje wiec co 3ci dzien byscie mogli. Tyle ze to dotyczy tez masturbacji wiec jak codziennie sobie robi dobrze to efektu nie ma
A w ogole to ile macie lat?
Wiec pomysl o tym, a dodatkowo powinienec jej powiedziec co czujesz i jak sie czujesz z tym ze Cie tak traktuje. Ale nie masz z nia rozmawiac, masz jej to powiedziec aby przyjela do wiadomosci. Ewentualna rozmowa moze byc po tym jak jej to powiesz. Ja bym cos wspomnial o traktowaniu jak knura rozplodowego, w wersji hard o modliszce.
[ Dodano: 2010-07-24, 11:19 ]
Aha, i jeszcze jedna sprawa. Wiem ze kobiety logicznie nie mysla, ale wykorzystaj jej argument przeciwko niej.
Powiedz ze rozumiesz ze ma stresujaca prace i wiesz ze przez stres u kobiety moze zmieniac sie cykl, a co za tym idzie przesowaja sie dni plodne i nieplodne. Wiec moze stosujac kalendarzyk nie trafiacie w te plodne i ze lepiej i pewniej by bylo jakby sie to robilo czesciej, bo wowczas szansa na trafienie w plodne jest wiele wieksza

A w ogole to ile macie lat?
-
- Zaglądający
- Posty: 16
- Rejestracja: 24 lip 2010, 08:10
- Skąd: polska
- Płeć:
no wlasnie, spac na poduszcze to juz mogla....aah, sam nie wiem co mam myslec.
nie, nie zdradza mnie, bym poznal, naprawde, w domu siedzi caly czas a pracujemy w jednej firmie, wiec to odpada zupelnie.
mamy po 31 lat.
Masz racje, pewnie powiem jej co mnie boli i juz, niech sobie to przemysli albo i nie, nei wiem, ale czy ona nie zdaje sobie sprawy z tego ze jak nie ma seksu to facetowi dziwne rzeczy przychodza do glowy? szkoda ze tego nie wie, bo moze by inaczej podchodzila do tego problemu. pozdrawiam Was.
nie, nie zdradza mnie, bym poznal, naprawde, w domu siedzi caly czas a pracujemy w jednej firmie, wiec to odpada zupelnie.
mamy po 31 lat.
Masz racje, pewnie powiem jej co mnie boli i juz, niech sobie to przemysli albo i nie, nei wiem, ale czy ona nie zdaje sobie sprawy z tego ze jak nie ma seksu to facetowi dziwne rzeczy przychodza do glowy? szkoda ze tego nie wie, bo moze by inaczej podchodzila do tego problemu. pozdrawiam Was.
Maverick pisze:Wiem ze kobiety logicznie nie mysla, ale wykorzystaj jej argument przeciwko niej.
Ty sie normalnie ciesz, że ja mam daleko do Ciebie bo bym Ci kopa zasadziła. Ja tam myślę logicznie, nielogicznie też. Ale jak czegoś nie rozumiem, nie łykam, nie dociera do mnie to pojme tylko logiczne argumenty
Tylko, że tu w tym przypadku nie mozna mówić o czystej logice, bo gdzie sa emocje i pragnienia to nie wszystko jest logiczne, a przynajmniej nie wszystko da się tak do końca logicznie wyłożyć
krzysiek2000 pisze:ale czy ona nie zdaje sobie sprawy z tego ze jak nie ma seksu to facetowi dziwne rzeczy przychodza do glowy?
Może jej myslenie o tym seksie nie wykracza poza dobro jej własnej dupy i macicy ?
Więc jej to szczerze i dobitnie powiedź, niech wie jak się czujesz. Rozumiem bycie wyrozumiałym wobec partnerki, rozumiem, że może nie raz nie chcieć bo stres, ale nie rozumiem jak można nie traktować poważnie własnego faceta.
I dlatego kobiety nie mysla logicznie. Kieruja sie glownie emocjami. Chcesz dotrzec do kobiety zapanuj nad jej emocjami. Logike mozna sobie w tym przypadku wsadzic.Dzindzer pisze:Tylko, że tu w tym przypadku nie mozna mówić o czystej logice, bo gdzie sa emocje i pragnienia to nie wszystko jest logiczne, a przynajmniej nie wszystko da się tak do końca logicznie wyłożyć
Ja mojej bylej wprost powiedzialem. Nie bedzie seksu oralnego u ciebie, bedzie u innej. Bardzo przezywala... Czasem wypominala. Seks oralny byl.krzysiek2000 pisze:czy ona nie zdaje sobie sprawy z tego ze jak nie ma seksu to facetowi dziwne rzeczy przychodza do glowy?
Ostatnio zmieniony 24 lip 2010, 15:26 przez Maverick, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Zaglądający
- Posty: 16
- Rejestracja: 24 lip 2010, 08:10
- Skąd: polska
- Płeć:
dzieki wielkie za rozmowe, rady, bardzo mysle mi pomogly, dzis jakos tak sie czuje zdolowany tym, przycisniety, czuje jakbym stal na koncu korytarza w ktorym nei ma drzwi...
nie wiem, powiem jej moze dzis co czuje i zobaczymy jej reacje, ja tez nie kapuje, jak mozna nie chciec sie kochac, normalnie jest ok na codzien, nie ma klotni, ale i tez tematy seksu nawet nie ma, a jak zaproponuje to mowi...no wieczorem, a wieczorem...juz albo zmeczona albo jej sie nei chce, i tak w kolko... ah.
naprawde, zle mi jest, uwierzcie. jutro na imieniny moze ktos mi kupi lalke
pozdrawiam i milego weekendu zycze.
nie wiem, powiem jej moze dzis co czuje i zobaczymy jej reacje, ja tez nie kapuje, jak mozna nie chciec sie kochac, normalnie jest ok na codzien, nie ma klotni, ale i tez tematy seksu nawet nie ma, a jak zaproponuje to mowi...no wieczorem, a wieczorem...juz albo zmeczona albo jej sie nei chce, i tak w kolko... ah.
naprawde, zle mi jest, uwierzcie. jutro na imieniny moze ktos mi kupi lalke

pozdrawiam i milego weekendu zycze.
Seks to nie kawa ktora sie proponuje... Moze po prostu go zacznij. Zadzialaj na nia. Zrob cos z soba. Wprowadz zazdrosc. Nie wiem czy o siebie dbasz czy nie, ale spraw bys znowu byl atrakcyjny dla innych i by ona to widziala. Bedzie zazdrosna bedzie sie starac.krzysiek2000 pisze:ale i tez tematy seksu nawet nie ma, a jak zaproponuje to mowi...
Maverick pisze:Nie bedzie seksu oralnego u ciebie, bedzie u innej. Bardzo przezywala... Czasem wypominala. Seks oralny byl.
Desperatka
krzysiek2000, miło z Twojej strony, że po zaplanowaniu zdrady jednak zdecydowałeś się pogadać z żoną. Od tego powinno się zacząć.
Widać, że komunikacja u was totalnie szwankuje i najpierw to trzeba naprawić. Jesteście dorośli, jesteście małżeństwem, jakim cudem nie umiecie ze sobą rozmawiać? Żeby wzajemnie zaspokajać swoje potrzeby trzeba umieć o nich mówić!
pan nie jest moim pasterzem
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
-
- Zaglądający
- Posty: 16
- Rejestracja: 24 lip 2010, 08:10
- Skąd: polska
- Płeć:
cos z soba zrobic aby znow sie jej podobac...? hm, uwzam sie jestem zadbany, wszystko pod tym wzgledem jest ok, i bylo ok. Mialen na mysli jak wieczorem lezymy i chce zadzialac, to ona mowi..."oj nie, daj zyc, zmeczona jestem" wiec juz nie nalegam bo i po co? przeciez nei bede zmuszal jej do tego.
Macje racje ze musze pogadac, ale ona zaraz sie denerwuje i swoje, nie da sie spokojnie z nia gadac, ok, zobacze moze dzis wieczorem porusze temat. Ciekawe co powie, jak znow bedzie sie wkurzac to nie wiem ...
Nie dziw sie ze o zdradzie mysle, ale kurde...nikt pewnie z Was nie mial takiej sytuacji zlej, sorry za slowa, ale nie bede zonaty i ko....walil cale zycie.
Macje racje ze musze pogadac, ale ona zaraz sie denerwuje i swoje, nie da sie spokojnie z nia gadac, ok, zobacze moze dzis wieczorem porusze temat. Ciekawe co powie, jak znow bedzie sie wkurzac to nie wiem ...
Nie dziw sie ze o zdradzie mysle, ale kurde...nikt pewnie z Was nie mial takiej sytuacji zlej, sorry za slowa, ale nie bede zonaty i ko....walil cale zycie.
To działaj rano, działaj za dnia, przed obiadem, zamiast podwieczorku (noonerkrzysiek2000 pisze:Mialen na mysli jak wieczorem lezymy i chce zadzialac

No i grę wstępną zacznij od porannego wesołego świergotania, wcześniejszego wyjścia do firmy aby móc załatwić jej niespodziankę w pracy, po której porozmawiasz z nią na temat, o którym dawno nie rozmawialiście i zaplanujesz wstępnie jakiś króciutki ekscytujący urlop, co uczcicie kolacją przy świecach.
Taki dzień oczywiście nie gwarantuje Ci dzikiej kotki w nocy, bo po pierwsze wiele możesz po drodze spieprzyć a po drugie ona zamiast podniecić się, że wreszcie feels right może ze smutkiem obrócić się na drugi bok myśląc "Dammit, a już miałam przeprowadzać się do Alejandro". Ale Ty przynajmniej będziesz weselszy, nauczysz się coś gotować i może przestaniesz przez chwilę myśleć fiutem.
-
- Zaglądający
- Posty: 16
- Rejestracja: 24 lip 2010, 08:10
- Skąd: polska
- Płeć:
niestety, takie dzialania tez przerabialem, rano to wsciekla ze budze ja, za dnia to tez nie bo mowi ze wieczorem itd....ale w czym rzeczy... wlasnie rozmawilaem krotko z nia o tym wlasnie. i co. mi pwoiedziala? pytam sie czemu tak jest ze kochamy sie tylko jak jest szansa na ciaze, spokojnie chcialem pogadac, a ona, ogladajac tv zapytala, czy to jest moj jedyny problem w zyciu? troche mnie zamurowalo, ale ok, dalej chcialmem gadac, a ona, ze ma problemy, bo musi sobie zastrzyki robic przed insminacja, ze po tych zstrzykach z chormonami moze jej guz w piersi sie rozrosnac i bedzie miala raka, i tym sie przejmuje i to ja blokuje, wiec coz? ja jestem czlowiek wyrozumialy, powiedzialem ze ok, ze ma racje i koniec gadki. co robic...zastanowie sie, jak w temacie. pozdro
A próbowałeś ją wesprzeć, zamiast "powiedzieć, że ma rację i koniec gadki"? Może faktycznie ma problemy, może nawet wyolbrzymia, bo nie widzi wsparcia? Pewnie też nie miałabym ochoty.
Nie widzę w tym co piszesz żadnej emocjonalnej bliskości między wami. Ona Cię od siebie odgradza, nie chce rozmawiać i dopuścić do swoich problemów, Ty nie wnikasz w jej emocje, tylko próbujesz dobrać się do majtek. Tu problem nie leży w braku seksu - to brak seksu jest konsekwencją zaniedbania prawdziwej bliskości, a ta jest w mózgu.
Zbuduj u niej poczucie bezpieczeństwa, niech ma wsparcie psychiczne. Daj jej się otworzyć, powiedzieć o jej obawach, nawet jeśli wydają Ci się przesadzone. Wierzę, że kobieta nie mogąca zajść w wymarzoną ciążę może mieć problemy z uporządkowaniem emocji. Pomóż jej, a nie przyznawaj rację. Pokaż, że jesteś partnerem.
Nie widzę w tym co piszesz żadnej emocjonalnej bliskości między wami. Ona Cię od siebie odgradza, nie chce rozmawiać i dopuścić do swoich problemów, Ty nie wnikasz w jej emocje, tylko próbujesz dobrać się do majtek. Tu problem nie leży w braku seksu - to brak seksu jest konsekwencją zaniedbania prawdziwej bliskości, a ta jest w mózgu.
Zbuduj u niej poczucie bezpieczeństwa, niech ma wsparcie psychiczne. Daj jej się otworzyć, powiedzieć o jej obawach, nawet jeśli wydają Ci się przesadzone. Wierzę, że kobieta nie mogąca zajść w wymarzoną ciążę może mieć problemy z uporządkowaniem emocji. Pomóż jej, a nie przyznawaj rację. Pokaż, że jesteś partnerem.
pan nie jest moim pasterzem
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
-
- Zaglądający
- Posty: 16
- Rejestracja: 24 lip 2010, 08:10
- Skąd: polska
- Płeć:
no tak czytam to co napislas i czytam i moze masz racje, ze moze nie daje jej tego poczucia bezpieczenstwa....ale ja jej tlumacze zawsze, tlumacze, rozmawiam, czesto razem gadamy o problemie, moze jeszcze za malo? dzis tylko odpuscilem temat bo byla wsciekla na mnie, ale bez nerwow zakonczylismy rozmowe ze ok, ze ma problemy i juz, ale generalnie to tlumacze ze sie uda, ze nie tylko my mamy takie problemy, ael mam wrazenie ze nie dochodzi to do niej czasem,
Dziekuje bardzo za wskazowki, wszystkie sa cenne dla mnie.
Dziekuje bardzo za wskazowki, wszystkie sa cenne dla mnie.
krzysiek2000, jeśli wy macie problem to normalne, że tylko to ją interesuje, a nie, że ludzie na około też mają.
Szkoda, że tak się przed Tobą zamyka jakby wątpiła, że podzielenie się ciężarem może przynieść ulgę
Szkoda, że tak się przed Tobą zamyka jakby wątpiła, że podzielenie się ciężarem może przynieść ulgę

pan nie jest moim pasterzem
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
-
- Zaglądający
- Posty: 16
- Rejestracja: 24 lip 2010, 08:10
- Skąd: polska
- Płeć:
Dziekuje Wam, ze chcieliscie poswiecic swoj czas mojemu problemowi. temat ciezki, ja slucham, tlumacze, ale tez czasem mi puszczaja nerwy, ale uwierzcie mi, dlugo wytzymuje, tlumacze, wczoraj przeszla prawdziwe zalamanie, gadala ze sobie cos zrobi i takie tam, tlumaczenie nic nie pomoglo, tez sie wkur.... na nia bo ilez mozna?
no nic, zobaczymy co bedzie dalej, za ok. tydzien pewnie inseminacja, moze sie uda...
dzieki jeszcze raz. bede pisal jak sie cos dziac bedzie
pozdroawiam.
no nic, zobaczymy co bedzie dalej, za ok. tydzien pewnie inseminacja, moze sie uda...
dzieki jeszcze raz. bede pisal jak sie cos dziac bedzie

pozdroawiam.
Chcesz mieć fantastyczny seks mimo jej problemów / po jej problemach - zamień się z człowieka wyrozumiałego w człowieka troskliwego. Wyrozumiały możesz być dla prostytutki, którą boli głowa. Z żoną / ukochaną nie ma "ok i koniec gadki". Z ukochaną to niewykonalne. Z ukochaną największe nerwy, duma czy irytacja same się do kieszeni pchają.krzysiek2000 pisze:ja jestem czlowiek wyrozumialy, powiedzialem ze ok, ze ma racje i koniec gadki.
shaman pisze:Chcesz mieć fantastyczny seks mimo jej problemów / po jej problemach - zamień się z człowieka wyrozumiałego w człowieka troskliwego.
Można spróbować ale nie ma pewności, że to pomoże. Ten sposób wyeliminuje przynajmniej jeden powód braku ochoty na seks. Powody mogą być jeszcze inne, nie tylko brak troskliwości.
Mimo wszystko działać trzeba.
Żyję tym co czuję, z życia biorę to, co mi smakuje.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
to ja bym sie z nia nie kochał w te dni płodne i tyle , łaski bez ! i nich ona sie stara , a co to facet zawsze musi ?a juz ci !
nie ma głupich poszli las bielić.
zmeczona ? niech zmieni prace ! cos ja uciska jak siedzi ? niech wyjmie to spod dupy ! itd. ale jak chcesz miec ksiezniczke - prosze bardzo
Rozmowa - jak najbardziej , zatem czekaj az to ona przyjdzie pogadac .


zmeczona ? niech zmieni prace ! cos ja uciska jak siedzi ? niech wyjmie to spod dupy ! itd. ale jak chcesz miec ksiezniczke - prosze bardzo
Rozmowa - jak najbardziej , zatem czekaj az to ona przyjdzie pogadac .
Ostatnio zmieniony 24 lip 2010, 22:54 przez Andrew, łącznie zmieniany 1 raz.
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Maverick pisze:Nie wszyscy sa tacy cudowni jak Ty.lollirot pisze:Desperatka
Wiem. Cudownych kobiet się tak nie traktuje

Ostatnio zmieniony 25 lip 2010, 08:54 przez lollirot, łącznie zmieniany 1 raz.
U nich w zwiazku cos wyraznie nie gra i on powinien odnalezc co. Rozmowa tak, ale niech sie tez zastanowi czy nie popadli codzienna monotonie, rutyne. [mod]Andrew pisze:to ja bym sie z nia nie kochał w te dni płodne i tyle , łaski bez ! i nich ona sie stara , a co to facet zawsze musi ?a juz ci ! nie ma głupich poszli las bielić.
zmeczona ? niech zmieni prace ! cos ja uciska jak siedzi ? niech wyjmie to spod dupy ! itd. ale jak chcesz miec ksiezniczke - prosze bardzo
Rozmowa - jak najbardziej , zatem czekaj az to ona przyjdzie pogadac .
Ja jej po prostu szczerze powiedzialem co mysle, a nie potraktowalem zle. Jak sie zaniedbuje potrzeby partnera to predzej czy pozniej do tego wlasnie dochodzi. Zreszta jej niechec wynikala raczej z obawy czy to dobrze robi.[/mod]lollirot pisze:Wiem. Cudownych kobiet się tak nie traktuje
Maverick pisze:Powiedz ze rozumiesz ze ma stresujaca prace i wiesz ze przez stres u kobiety moze zmieniac sie cykl, a co za tym idzie przesowaja sie dni plodne i nieplodne. Wiec moze stosujac kalendarzyk nie trafiacie w te plodne i ze lepiej i pewniej by bylo jakby sie to robilo czesciej, bo wowczas szansa na trafienie w plodne jest wiele wiekszaMozesz tez wspomniec ze facet jest najbardziej plodny jak 2 dni sie wstrzymuje wiec co 3ci dzien byscie mogli.
Tak, to na pewno wzbudzi w niej pożądanie.
shaman pisze:To działaj rano, działaj za dnia, przed obiadem, zamiast podwieczorku (nooner) - słowem zawsze, tylko nie jak już leżycie. Wtedy to i moja aktywność ogranicza się conajwyżej do nieświadomego chrapania
Że niby ona sama się do Ciebie wtedy wieczorkiem dobiera?
krzysiek2000 pisze:takie dzialania tez przerabialem, rano to wsciekla ze budze ja, za dnia to tez nie bo mowi ze wieczorem itd
A czytać Pan umie? Nie o takie działanie chodziło.
krzysiek2000 pisze:jutro na imieniny moze ktos mi kupi lalke![]()
Na jaki adres przesłać? Zrzucimy się, coby nieco ulżyć
Andrew pisze:to ja bym sie z nia nie kochał w te dni płodne i tyle , łaski bez ! i nich ona sie stara , a co to facet zawsze musi ?a juz ci !
Owszem, można spróbować - ale nie po to, żeby się odgryźć, tylko dać jej do zrozumienia, że nie można lekceważyć prostych sygnałów. W końcu to nie jego problem, ale ich.
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Andrew pisze:Mav - ZGODA , ale nawet jesli popadli w owa rutynę - to dlaczego On ma sie starać , a nie Ona ? Bo kobieta ? a w noscie to mam ale to ja , a ja to kosmita
No to jak oboje beda kladli lache to sie malzenstwo rozpadnie i tyle z tego bedzie. Staranie sie to nie tylko nadskakiwanie. A myslenie: dlaczego ja a nie ona? A ona: dla czego ja a nie on? Jest dziecinne. On nie ma jej stop calowac tylko sprawic by sie nim z powrotem zainteresowala.PFC pisze:Andrew, tu akurat pełna zgoda. Zresztą im więcej on będzie się "starać" tym będzie gorzej. Nadmierną dobrocią i budowaniem więzi na siłę nic się z kobietą nie ugra.
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 138 gości