Problem z uczuciem do partnera.
: 13 sty 2010, 12:23
Mam taki otóż problem.
Jestem ze swoim partnerem 3 lata. Na początku wielka miłość z mojej strony. Z biegiem czasu moje uczucie zmalało. Ale w czym jest największy problem ? Że tak od półtora roku do dwóch lat moje uczucie skacze. Czyli raz jest tak, że go bardzo kocham i nie mogę bez niego żyć, a za parę tygodni obrót sprawy czyli wydaje mi się, że nic już nie czuje i jestem znudzona i tak dalej. Za parę tygodni znowu zmiana i znowu bardzo go kocham. Z przytulaniem też jest rożnie. Raz bardzo tego potrzebuje, a raz wręcz go odpycham po czym sama znowu lecę i go przytulam. A on ? On mnie cały czas tak samo bardzo kocha i nie ma zawahań uczuciowych. Nie wiem co jest ze mną nie tak. Nie wiem dlaczego moje uczucie do niego zmienia się z dnia na dzień. Raz go kocham, potem już nie, a za chwile znowu go bardzo kocham. Tak samo jest z tęsknotą. Bo nie mieszkamy razem tylko oddzielnie 100km od siebie i widzimy się w taki sposób, że ja jadę do niego na tydzień, a potem wracam do siebie, a on przyjeżdża do mnie zawsze na weekend. Czyli w miarę często się widzimy z tygodniową przerwą. Co 2,3 miesiące też nie widzimy się czasem 3 miesiące ze względu na to, że wyjeżdżam za granice. I też czasem jest tak, że mogę go nie widzieć dwóch miesięcy i nie czuje tęsknoty, a mogę go nie widzieć 3 dni i aż szaleje z tęsknoty. Czemu tak się dzieje ?
Jestem ze swoim partnerem 3 lata. Na początku wielka miłość z mojej strony. Z biegiem czasu moje uczucie zmalało. Ale w czym jest największy problem ? Że tak od półtora roku do dwóch lat moje uczucie skacze. Czyli raz jest tak, że go bardzo kocham i nie mogę bez niego żyć, a za parę tygodni obrót sprawy czyli wydaje mi się, że nic już nie czuje i jestem znudzona i tak dalej. Za parę tygodni znowu zmiana i znowu bardzo go kocham. Z przytulaniem też jest rożnie. Raz bardzo tego potrzebuje, a raz wręcz go odpycham po czym sama znowu lecę i go przytulam. A on ? On mnie cały czas tak samo bardzo kocha i nie ma zawahań uczuciowych. Nie wiem co jest ze mną nie tak. Nie wiem dlaczego moje uczucie do niego zmienia się z dnia na dzień. Raz go kocham, potem już nie, a za chwile znowu go bardzo kocham. Tak samo jest z tęsknotą. Bo nie mieszkamy razem tylko oddzielnie 100km od siebie i widzimy się w taki sposób, że ja jadę do niego na tydzień, a potem wracam do siebie, a on przyjeżdża do mnie zawsze na weekend. Czyli w miarę często się widzimy z tygodniową przerwą. Co 2,3 miesiące też nie widzimy się czasem 3 miesiące ze względu na to, że wyjeżdżam za granice. I też czasem jest tak, że mogę go nie widzieć dwóch miesięcy i nie czuje tęsknoty, a mogę go nie widzieć 3 dni i aż szaleje z tęsknoty. Czemu tak się dzieje ?