Klient zawrocil mi w glowie
: 15 lis 2009, 22:35
Witam, nie po raz pierwszy jestem na tym forum, ale pierwszy raz pisze. Aż mi glupio, bo mam dziwne rozkminy.
Od miesiaca pracuje w nowym miejscu. Od jakiegos czasu do kawiarni zaczal przychodzic jeden chlopak, kupowal jedzenie do pracy. Nigdy nie zwracalam na niego uwagi, zawsze jakas mala pogawedka itp.. co slychac, luzik itp... do pewnego momentu. Kiedys koncze go obslugiwac i pytam czy cos jeszcze a on tak patrzy i mowi: 'tak, twoj numer' a ja szok i do niego "po co?" (;/ on jest Anglikiem i wykrzesanie w ciagu sekundy lepszego zdania graniczylo z cudem) a ten sie szybko zwinal i wyszedl. Potem jeszcze przychodzil przez tydzien patrzyl sie na mnie, nie pytal o numer, oczywiscie musialam go obslugiwac ... ale to nie bylo normalne, czulam sie zestresowana, raz nawet w trakcie jakiejs krotkiej rozmowy (dosyc milej) spytal czy sie stresuje, ale tak bardzo powaznie, a ja na to ze NIE oczywiscie. Chyba mi zawrocil w glowie.
Mam pytanie, bo boje sie ze przesadzam, jak sie pozbyc tego stresu (ktory niestety on zauwazyl i czuje sie przez to jak glupek) i czemu on tak sie szybko zmyl po tym jak poprosil o numer.
Powiem wam ze 3 lata nie bylam w zwiazku, chyba boje sie facetow.
Od miesiaca pracuje w nowym miejscu. Od jakiegos czasu do kawiarni zaczal przychodzic jeden chlopak, kupowal jedzenie do pracy. Nigdy nie zwracalam na niego uwagi, zawsze jakas mala pogawedka itp.. co slychac, luzik itp... do pewnego momentu. Kiedys koncze go obslugiwac i pytam czy cos jeszcze a on tak patrzy i mowi: 'tak, twoj numer' a ja szok i do niego "po co?" (;/ on jest Anglikiem i wykrzesanie w ciagu sekundy lepszego zdania graniczylo z cudem) a ten sie szybko zwinal i wyszedl. Potem jeszcze przychodzil przez tydzien patrzyl sie na mnie, nie pytal o numer, oczywiscie musialam go obslugiwac ... ale to nie bylo normalne, czulam sie zestresowana, raz nawet w trakcie jakiejs krotkiej rozmowy (dosyc milej) spytal czy sie stresuje, ale tak bardzo powaznie, a ja na to ze NIE oczywiscie. Chyba mi zawrocil w glowie.
Mam pytanie, bo boje sie ze przesadzam, jak sie pozbyc tego stresu (ktory niestety on zauwazyl i czuje sie przez to jak glupek) i czemu on tak sie szybko zmyl po tym jak poprosil o numer.
Powiem wam ze 3 lata nie bylam w zwiazku, chyba boje sie facetow.