Witam, nie po raz pierwszy jestem na tym forum, ale pierwszy raz pisze. Aż mi glupio, bo mam dziwne rozkminy.
Od miesiaca pracuje w nowym miejscu. Od jakiegos czasu do kawiarni zaczal przychodzic jeden chlopak, kupowal jedzenie do pracy. Nigdy nie zwracalam na niego uwagi, zawsze jakas mala pogawedka itp.. co slychac, luzik itp... do pewnego momentu. Kiedys koncze go obslugiwac i pytam czy cos jeszcze a on tak patrzy i mowi: 'tak, twoj numer' a ja szok i do niego "po co?" (;/ on jest Anglikiem i wykrzesanie w ciagu sekundy lepszego zdania graniczylo z cudem) a ten sie szybko zwinal i wyszedl. Potem jeszcze przychodzil przez tydzien patrzyl sie na mnie, nie pytal o numer, oczywiscie musialam go obslugiwac ... ale to nie bylo normalne, czulam sie zestresowana, raz nawet w trakcie jakiejs krotkiej rozmowy (dosyc milej) spytal czy sie stresuje, ale tak bardzo powaznie, a ja na to ze NIE oczywiscie. Chyba mi zawrocil w glowie.
Mam pytanie, bo boje sie ze przesadzam, jak sie pozbyc tego stresu (ktory niestety on zauwazyl i czuje sie przez to jak glupek) i czemu on tak sie szybko zmyl po tym jak poprosil o numer.
Powiem wam ze 3 lata nie bylam w zwiazku, chyba boje sie facetow.
Klient zawrocil mi w glowie
Moderator: modTeam
- pani_minister
- Administrator
- Posty: 2011
- Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
- Skąd: Dublin
- Płeć:
Dzieki pani_minister ... fajna rada jak dla mnie
postaram wyluzowac
... a w ogóle, on ostatnio nie przychodzi, dzis go tez nie bylo... pewnie mnie olal.
Nie bede sie przejmowac jakims kolesiem... nie i koniec... nie bede przed jakims zwyklym facetem robic z siebie idiotki.
Jak sie cos zmieni w naszej relacji to pozniej napisze ;/, dzieki.
[ Dodano: 2010-01-16, 16:42 ]
No i wrócił... 2 miesiące go nie było, bo miał college, no jakieś kursy miał... Jak go zobaczyłam po takim czasie to masakra, tak jak wtedy... ale bez przesady, juz mi się ręce nie trzęsły. I teraz wiecie co gadamy normalnie, tylko wydaje mi sie, ze on jest troche nieśmiały. Wlasciwie sprawy sie tak toczą jakby z tego wszystkiego miało cos wyjsc wkrótce, bo z zadnym klientem nie gadam jak z nim i zadnemu nie patrze tak gleboko w oczy, no i on mi tez patrzy, ostatnio tak sie zagadalismy ze oszukalam go na 3 f, oczywiscie oddalam ale tak mi bylo glupio , ze teraz juz nie chce sie rozgadywac tylko skupic na pracy. Ma na imie Jamie.
Gadałam z koleżanka na temat Anglików, ona twierdzi ze oni sa dwulicowi i tylko chca sie przespac z laska i sie z niej ponabijac. Jakos nie chce mi sie wierzyc bo obie znamy pary ktore sa w bardzo szesliwych zwiazkach. Ona, mowi, ze jak mi sie on tak podoba to zebym mu napisala numer i mu dala na kartce, ale wg mnie to jest jak pchanie sie facetowi do lozka.
Jak myslicie, czy powinnam cos robic i co, zeby to przspieszyc, czy po prostu czekac na rozwoj wydarzen.
[ Dodano: 2010-01-16, 16:58 ]
aha... dodam, że to jest naprawdę staly klient... przychodzi 2 razy dziennie
[ Dodano: 2010-01-17, 22:35 ]
Chyba myśle o facecie, który swoim zainteresowaniem moja osobą zawrócil mi w głowie... śmieszne... ciekawe czy coś z tego będzie
[ Dodano: 2010-01-18, 23:48 ]
No więc dałam mu ten numer... tzn sam poprosił... zobaczymy jak bedzie dalej
... a w ogóle, on ostatnio nie przychodzi, dzis go tez nie bylo... pewnie mnie olal.
Nie bede sie przejmowac jakims kolesiem... nie i koniec... nie bede przed jakims zwyklym facetem robic z siebie idiotki.
Jak sie cos zmieni w naszej relacji to pozniej napisze ;/, dzieki.
[ Dodano: 2010-01-16, 16:42 ]
No i wrócił... 2 miesiące go nie było, bo miał college, no jakieś kursy miał... Jak go zobaczyłam po takim czasie to masakra, tak jak wtedy... ale bez przesady, juz mi się ręce nie trzęsły. I teraz wiecie co gadamy normalnie, tylko wydaje mi sie, ze on jest troche nieśmiały. Wlasciwie sprawy sie tak toczą jakby z tego wszystkiego miało cos wyjsc wkrótce, bo z zadnym klientem nie gadam jak z nim i zadnemu nie patrze tak gleboko w oczy, no i on mi tez patrzy, ostatnio tak sie zagadalismy ze oszukalam go na 3 f, oczywiscie oddalam ale tak mi bylo glupio , ze teraz juz nie chce sie rozgadywac tylko skupic na pracy. Ma na imie Jamie.
Gadałam z koleżanka na temat Anglików, ona twierdzi ze oni sa dwulicowi i tylko chca sie przespac z laska i sie z niej ponabijac. Jakos nie chce mi sie wierzyc bo obie znamy pary ktore sa w bardzo szesliwych zwiazkach. Ona, mowi, ze jak mi sie on tak podoba to zebym mu napisala numer i mu dala na kartce, ale wg mnie to jest jak pchanie sie facetowi do lozka.
Jak myslicie, czy powinnam cos robic i co, zeby to przspieszyc, czy po prostu czekac na rozwoj wydarzen.
[ Dodano: 2010-01-16, 16:58 ]
aha... dodam, że to jest naprawdę staly klient... przychodzi 2 razy dziennie
[ Dodano: 2010-01-17, 22:35 ]
Chyba myśle o facecie, który swoim zainteresowaniem moja osobą zawrócil mi w głowie... śmieszne... ciekawe czy coś z tego będzie

[ Dodano: 2010-01-18, 23:48 ]
No więc dałam mu ten numer... tzn sam poprosił... zobaczymy jak bedzie dalej

Ostatnio zmieniony 16 lis 2009, 20:45 przez CurlySuzy, łącznie zmieniany 1 raz.
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 121 gości