W czym tkwi problem?
Moderator: modTeam
W czym tkwi problem?
Ostatnio miewam strasznie ciężkie rozkminy. Generalnie chodzi o to, że jestem już dość stary a jestem od dłuższego czasu sam. Nie wiem, w czym tkwi problem. Dbam o siebie. Trochę oleju w głowie mam. Jestem raczej dobrym organizatorem i mam zmysł przywódczy. Może zabrzmi to jak autoanaliza, ale wydaje mi się, że mam problem...
Rzecz polega na tym, że nie potrafię znaleźć sobie odpowiedniej kobiety. Przelotne znajomości, które raz po raz nawiązuję skutkują tym, że:
- trafiam na desperatki, z którymi nie mogę na żywo rozmawiać dłużej, niż 1h
- trafiam na kobiety zajęte (ale nie odbijające piłeczkę, że zajęte, tylko faktycznie zajęte)
- iskrzy jednostronnie do paru kobiet (tutaj mam ze 2-3, z którymi wiem, że mógłbym być, ale nie mogę nic więcej rozkręcić z powodu przeszkód typu odległość albo... zajętość)
- zainteresowania z drugiej strony nie ma żadnego, a nie będę się przedstawiał jako desperat...
Nie potrafię sobie z tą sytuacją poradzić. Tak mnie to przytłacza, że ma odzwierciedlenie w ogólnej chęci życia. Co możecie mi poradzić?
Rzecz polega na tym, że nie potrafię znaleźć sobie odpowiedniej kobiety. Przelotne znajomości, które raz po raz nawiązuję skutkują tym, że:
- trafiam na desperatki, z którymi nie mogę na żywo rozmawiać dłużej, niż 1h
- trafiam na kobiety zajęte (ale nie odbijające piłeczkę, że zajęte, tylko faktycznie zajęte)
- iskrzy jednostronnie do paru kobiet (tutaj mam ze 2-3, z którymi wiem, że mógłbym być, ale nie mogę nic więcej rozkręcić z powodu przeszkód typu odległość albo... zajętość)
- zainteresowania z drugiej strony nie ma żadnego, a nie będę się przedstawiał jako desperat...
Nie potrafię sobie z tą sytuacją poradzić. Tak mnie to przytłacza, że ma odzwierciedlenie w ogólnej chęci życia. Co możecie mi poradzić?
toor, na 100% problem tkwi w Twojej glowie i nastawieniu do siebie. Prawdopodobnie z nieznanych Tobie i nam przyczyn z gory sie skreslasz. Mamy tu taki wrecz podrecznikowy przypadek w postaci Blazeja. Poczytaj o nim, moze to cos pomoze 
"Babcia Weatherwax nigdy się nie gubiła.
Zawsze doskonale wiedziała, gdzie się znajduje,
czasem tylko nie była pewna, gdzie jest wszystko
inne."
Zawsze doskonale wiedziała, gdzie się znajduje,
czasem tylko nie była pewna, gdzie jest wszystko
inne."
toor pisze:że jestem już dość stary
![.[:D]. [:D]](./images/smilies/zadowolony.gif)
przestań szukać, koncentrować się na tym, że koniecznie musisz mieć kobietę, no i analizować "problem"
tarantula pisze:Prawdopodobnie z nieznanych Tobie i nam przyczyn z gory sie skreslasz.
To też, a my, Kobiety, "wyczuwamy pismo nosem".
Ten fefnasty zmysł...

"Cause we all have wings, but some of us don’t know why"
Joe Cocker
Joe Cocker
- kot_schrodingera
- Weteran
- Posty: 2114
- Rejestracja: 21 wrz 2005, 10:18
- Skąd: z nikąd
- Płeć:
babskie mądrości. racjonalizujcie to sobie dalej. toor, pytasz dlaczego. powodów może być taki - może ty sam wybierasz kobiety bezpieczne. tzn takie z którymi wiesz że nic nie zaiskrzy. nie szukaj desperatek i kobiet zajętych. nie szukaj po kątach. podejdź do tej która tańczy na środku parkietu. do tej pokazującej cycki i tyłek. do tej do której startują wszyscy faceci. łatwo je rozpoznać. chyba nie boisz się odrzuceniatarantula pisze:Prawdopodobnie z nieznanych Tobie i nam przyczyn z gory sie skreslasz. Mamy tu taki wrecz podrecznikowy przypadek w postaci Blazeja

Patrz, Kościuszko, na nas z nieba raz Polak skandował.
I popatrzył nań Kościuszko i się zwymiotował.
/Konstanty Ildefons Gałczyński/
I popatrzył nań Kościuszko i się zwymiotował.
/Konstanty Ildefons Gałczyński/
toor, na 100% problem tkwi w Twojej glowie i nastawieniu do siebie. Prawdopodobnie z nieznanych Tobie i nam przyczyn z gory sie skreslasz. Mamy tu taki wrecz podrecznikowy przypadek w postaci Blazeja. Poczytaj o nim, moze to cos pomoze
Ja siebie nie skreślam, a mimo to też przecież singlem jestem.
Żyję tym co czuję, z życia biorę to, co mi smakuje.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
Blazej30, modelem nie jestem i modelki nie szukam... Tyłek i cycki mózgu nie zastąpią, tyłek i cycki przeminą, ale umysł niekoniecznie
. Oczywiście nie zawsze jest tak, że ładna =/= inteligentna. Jak to idzie w parze to to jest ideał.
Czytałem wiele na temat uwodzenia, nie próbowałem tego wszystkiego w praktyce, ale czy to się aby nie opiera na małym oszustwie? Tylko tędy droga? Ale ja nie o tym miałem...
Po prostu te hamulce w mózgu trzymają za mocno. Ma ktoś jakiś service pack na takie przypadki
?

Czytałem wiele na temat uwodzenia, nie próbowałem tego wszystkiego w praktyce, ale czy to się aby nie opiera na małym oszustwie? Tylko tędy droga? Ale ja nie o tym miałem...
Po prostu te hamulce w mózgu trzymają za mocno. Ma ktoś jakiś service pack na takie przypadki

toor pisze:ale czy to się aby nie opiera na małym oszustwie?
Troszkę tak. Trzeba umieć siebie przedstawić w nieco lepszym świetle, aniżeli takie normalne, pokazać same atuty i może jedną małą wadę, bo nikt ideałów nie lubi.

toor pisze:Po prostu te hamulce w mózgu trzymają za mocno. Ma ktoś jakiś service pack na takie przypadki
Poluźnić hamulce, bawić się i korzystać z życia - byle nikogo nie zranić.
Żyję tym co czuję, z życia biorę to, co mi smakuje.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
- kot_schrodingera
- Weteran
- Posty: 2114
- Rejestracja: 21 wrz 2005, 10:18
- Skąd: z nikąd
- Płeć:
toor, trochę nie zrozumiałeś - nie chodziło wprost o kobiece walory a o dyspozycje. szukaj tych które szukają ciebie. kobieta siedząca w kącie i machająca obrączką takimi nie są. różne są metody doboru. chyba w raporcie Kinsleya wymieniony jest pewien gościu który miał następującą metodę: podchodził do każdej kobiety na ulicy która podobała mu i proponował jej seks. podobno wychodził na swoje
można tez dokonywać selekcji. szukać kobiet zainteresowanych...

Patrz, Kościuszko, na nas z nieba raz Polak skandował.
I popatrzył nań Kościuszko i się zwymiotował.
/Konstanty Ildefons Gałczyński/
I popatrzył nań Kościuszko i się zwymiotował.
/Konstanty Ildefons Gałczyński/
Koncentuj się na tym, aby mieć szczęśliwe życie, a nie życie we dwójkę.toor pisze: Co możecie mi poradzić?
Jestem starszy od Ciebie, również jakiś czas bez stałej partnerki, ale nawet przez myśl mi nie przejdzie chwila bez radości. Mam fantastyczne zajęcie, zapełniam sobie każdy kolejny dzień intensywną, twórczą pracą, robię to ze wspaniałymi przyjaciółmi. Zadbaj najpierw o zbudowanie czegoś takiego, reszta przyjdzie sama. Związki i tak rodzą się przypadkowo, więc po co się nimi zamartwiać?
Nie idź tę drogą synu, nie ićtoor pisze:Czytałem wiele na temat uwodzenia, nie próbowałem tego wszystkiego w praktyce, ale czy to się aby nie opiera na małym oszustwie? Tylko tędy droga? Ale ja nie o tym miałem...
shaman, byłoby ok, bo też mam wspaniałych przyjaciół
. Jednym, a raczej jedną z nich jest kobieta. I do niej (niestety albo stety) także czasami iskrzy. Miewam sobie czasem wewnętrzne jazdy z tego powodu.
W moim (naszym) wieku taka jest prawda, że najlepsze z najlepszych są zajęte - tak mi się przynajmniej wydaje. Nie twierdzę, że jest tak na 100%, ale też wiem, że na pewno w jakimś stopniu jest to prawda.
W moim (naszym) wieku taka jest prawda, że najlepsze z najlepszych są zajęte - tak mi się przynajmniej wydaje. Nie twierdzę, że jest tak na 100%, ale też wiem, że na pewno w jakimś stopniu jest to prawda.
shaman pisze:Koncentuj się na tym, aby mieć szczęśliwe życie, a nie życie we dwójkę.
shaman pisze:Jestem starszy od Ciebie
Strrrasznie starszy
![.[:D]. [:D]](./images/smilies/zadowolony.gif)
toor pisze:W moim (naszym) wieku taka jest prawda, że najlepsze z najlepszych są zajęte
Próbowałeś w innym kraju?

Wuluzujcie, Panowie, z tym wiekiem, i żyjcie, po prostu
Ostatnio zmieniony 07 lis 2009, 11:33 przez Mona, łącznie zmieniany 1 raz.
"Cause we all have wings, but some of us don’t know why"
Joe Cocker
Joe Cocker
shaman pisze:Koncentruj się na tym, aby mieć szczęśliwe życie, a nie życie we dwójkę.
Dokładnie. Naucz się być szczęśliwy sam ze sobą. Dopiero potem bądź szczęśliwy z kimś. Gdy nie ukończysz "pierwszego levelu", na drugim się wyłożysz...
shaman pisze:Związki i tak rodzą się przypadkowo, więc po co się nimi zamartwiać?
Dokładnie. Poza tym, gdy umiesz żyć sam ze sobą, to byle jaki związek nie będzie Cię satysfakcjonował. Przez co będzie naturalny odsiew nieodpowiednich partnerek.
Mona pisze:Wuluzujcie, Panowie, z tym wiekiem, i żyjcie, po prostu
Ja jestem wyluzowany, jak kwiat na tafli jeziora i żyję. Po prostu.
Żyję tym co czuję, z życia biorę to, co mi smakuje.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
- Rattywoman
- Bywalec
- Posty: 30
- Rejestracja: 10 lis 2009, 14:31
- Skąd: Far East
- Płeć:
Re: W czym tkwi problem?
toor pisze: Jestem raczej dobrym organizatorem i mam zmysł przywódczy.
Nom! Toż to ideał! Właśnie takich cech poszukuję u mężczyzn! Yeah!

Keep on rockin'
toor pisze:Konkluzja po 2 nocach i 2 dniach: muszę się nauczyć być szczęśliwy sam ze sobą.
To samo się tyczy dziewczyn. Nie chcę takiej, która gdy jest sama, to jest nieszczęśliwa. Bo to trąci związkiem z przymusu (szczęścia), a nie z zakochania, czy dobrej woli.
Żyję tym co czuję, z życia biorę to, co mi smakuje.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
zacznijmy od tego ze nie jestes taki stary....cale zycie przed toba:) moze nie szukasz tam gdzie trzeba albo po prostu nie masz szczescia, no istnieje jeszcze taka mozliwosc ze masz za duze wymagania... i przestan sie uzalac nad soba i zacznij dzialac!! wyjdz na miasto...
ewentualnie mozesz wziasc moj nr
ewentualnie mozesz wziasc moj nr

Ostatnio zmieniony 08 gru 2009, 14:08 przez olcia, łącznie zmieniany 2 razy.
- JohnyBravo
- Bywalec
- Posty: 55
- Rejestracja: 29 gru 2008, 23:19
- Skąd: Rzeszów
- Płeć:
Po co Ci związek na stałe? Poznawaj wiele kobiet i ciesz się tym, w końcu trafisz na taką, która będzie do niego odpowiednia. A jak masz ciśnienie na bycie z kimś to muszę Cię zmartwić, ale dalej z nikim nie będziesz, bo życie jak cukierek gorzkie jest czasami, ale zawsze jest tak, że nie dostajemy tego, na czym najbardziej nam zależy, a jak się przestanie o tym myśleć i skoncentruje swoje siły w innym kierunku to to się dzieje nie wiadomo skąd.
Ktoś tu napisał, że z całej teorii o uwodzeniu trzeba zapamiętać jedno, że wystarczy mieć jaja, ale ich nie można kupić w sklepie, niektórzy mają je od urodzenia, niektórzy zdobywają z wiekiem, a niektórzy wcale, moim zdaniem cała teoria uwodzenia to tak na prawdę krok w stronę przynajmniej chęci ich posiadania, jeżeli ktoś poznał to wszystko w teorii.
No tak ja to już w ogóle powinienem położyć się do trumny ;] Chciałem się odnieść do tych za dużych wymagań, moim zdaniem nie warto ich sobie zaniżać bo to trąci desperacją, po co mam być z kobietą, która nie spełnia moich wymagań? Lepiej sobie postawić poprzeczkę trochę wyżej niż za nisko. Co to za radość i satysfakcja spętać kobietę, która średnio mi się podoba, jak dla mnie żadna, muszę mieć taką, która będzie mnie strasznie kręcić, bo po jakimś czasie znudzi mi się mniej, albo wcale, a jak już na początku znajomości średnio mnie kręci to co będzie za jakiś czas?
Ktoś tu napisał, że z całej teorii o uwodzeniu trzeba zapamiętać jedno, że wystarczy mieć jaja, ale ich nie można kupić w sklepie, niektórzy mają je od urodzenia, niektórzy zdobywają z wiekiem, a niektórzy wcale, moim zdaniem cała teoria uwodzenia to tak na prawdę krok w stronę przynajmniej chęci ich posiadania, jeżeli ktoś poznał to wszystko w teorii.
olcia pisze:zacznijmy od tego ze nie jestes taki stary....cale zycie przed toba:)
no istnieje jeszcze taka mozliwosc ze masz za duze wymagania...
No tak ja to już w ogóle powinienem położyć się do trumny ;] Chciałem się odnieść do tych za dużych wymagań, moim zdaniem nie warto ich sobie zaniżać bo to trąci desperacją, po co mam być z kobietą, która nie spełnia moich wymagań? Lepiej sobie postawić poprzeczkę trochę wyżej niż za nisko. Co to za radość i satysfakcja spętać kobietę, która średnio mi się podoba, jak dla mnie żadna, muszę mieć taką, która będzie mnie strasznie kręcić, bo po jakimś czasie znudzi mi się mniej, albo wcale, a jak już na początku znajomości średnio mnie kręci to co będzie za jakiś czas?
Ostatnio zmieniony 12 gru 2009, 00:41 przez JohnyBravo, łącznie zmieniany 2 razy.
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 130 gości