
Dlaczego kobieta kobiecie wilkiem?
Moderator: modTeam
Dlaczego kobieta kobiecie wilkiem?
Dlaczego kobiety okazuja wrogosc nowo przyjetej do pracy,grupy?Jestem wlasnie w takiej sytuacji. Delegacja na drugim koncu kraju - na miejscu grupa osob, juz zgrana ze soba. Z mezczyznami problemu nie ma, natomiast kobiety patrza na mnie wilkiem i sa lagodnie mowiac "niemile". Nie zrobilam nic, doslownie nic niestosownego a mimo to musze odpierac ataki. Czuje sie jak miedzy hienami, chyba jednak mam cechy meskie skoro nie potrafie tego pojac.
Ktos pojmuje?

Ostatnio zmieniony 07 wrz 2009, 18:57 przez tarantula, łącznie zmieniany 1 raz.
"Babcia Weatherwax nigdy się nie gubiła.
Zawsze doskonale wiedziała, gdzie się znajduje,
czasem tylko nie była pewna, gdzie jest wszystko
inne."
Zawsze doskonale wiedziała, gdzie się znajduje,
czasem tylko nie była pewna, gdzie jest wszystko
inne."
- pani_minister
- Administrator
- Posty: 2011
- Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
- Skąd: Dublin
- Płeć:
pani_minister pisze:bardziej przypomina pakt o nieagresji i nieustanny balans sił
ale pomiedzy facetami takiej wrogosci nie ma, a te panny to mnie zjadlyby zywcem. Ze mnie taka konkurencja jak z koziej dupy traba (roznica-one umowa na czas okreslony i wylatuja-ja zostaje
![.[:D]. [:D]](./images/smilies/zadowolony.gif)
"Babcia Weatherwax nigdy się nie gubiła.
Zawsze doskonale wiedziała, gdzie się znajduje,
czasem tylko nie była pewna, gdzie jest wszystko
inne."
Zawsze doskonale wiedziała, gdzie się znajduje,
czasem tylko nie była pewna, gdzie jest wszystko
inne."
- pani_minister
- Administrator
- Posty: 2011
- Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
- Skąd: Dublin
- Płeć:
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
pani_minister pisze:I Ty się dziwisz, że Cię nie lubią?
Ale ja nie mam wplywu na to, ot jestem w tej branzy dluzej niz one

księżycówka pisze:Olej to.
<browar>
księżycówka pisze:też wolę pracować z mężczyznami.
AMEN! Mam to samo (pare wyjatkow ale to podobne kobitki do mnie).
Tylko ,ze ja zawsze taki czlek z sercem na dloni bylam. Naprawde, zazdrosc o dobra materialne czy duchowe byla/jest mi obca, owszem potrafie tesknic za tym ale nie zazdroscic w sposob destrukcyjny i dlatego mnie to w jakis sposob dotknelo.
Ostatnio zmieniony 07 wrz 2009, 20:11 przez tarantula, łącznie zmieniany 2 razy.
"Babcia Weatherwax nigdy się nie gubiła.
Zawsze doskonale wiedziała, gdzie się znajduje,
czasem tylko nie była pewna, gdzie jest wszystko
inne."
Zawsze doskonale wiedziała, gdzie się znajduje,
czasem tylko nie była pewna, gdzie jest wszystko
inne."
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
- pani_minister
- Administrator
- Posty: 2011
- Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
- Skąd: Dublin
- Płeć:
- kot_schrodingera
- Weteran
- Posty: 2114
- Rejestracja: 21 wrz 2005, 10:18
- Skąd: z nikąd
- Płeć:
drogie panie, macie diabła za skórą
u mnie w pracy to samo - 4 facetów i trzy baby. Najgorsze są dwie - jak małpy z kałaszem. sam mam to własną teorię - po co facet walczy? o kobietę. trzeba przeżyć i być zdolnym do spłodzenia potomstwa. więc czasami opłaca się uciec. albo zawrzeć kompromis. albo sojusz. by razem opanować większą grupę samic. po co kobiecie agresja? by bronić potomstwa lub dla polowania by wyżywić potomstwo. to wyklucza litość. i kooperację. a tak naprawdę to wynik mniejszych płatów czołowych 



Patrz, Kościuszko, na nas z nieba raz Polak skandował.
I popatrzył nań Kościuszko i się zwymiotował.
/Konstanty Ildefons Gałczyński/
I popatrzył nań Kościuszko i się zwymiotował.
/Konstanty Ildefons Gałczyński/
Kiedyś się już and tym zastanawiałam. Na każdym kroku sie to spotyka, i to właśnie tylko wśród/dzięki kobietom. Te wszystkie tzw. "miary", czujące niemiłe spojrzenia. I to nie tylko o prace chodzi. Ja to czuję czasami nawet jak np. wejdę do jakiegoś sklepu/butiku. Tez tak macie?
Jakaś wredota wrodzona w nas siedzi [?] xD
I faktycznie, u facetów coś takiego w ogóle chyba nie istnieje.
Jakaś wredota wrodzona w nas siedzi [?] xD
I faktycznie, u facetów coś takiego w ogóle chyba nie istnieje.
...drzazga mojej wyobraźni
zapala sie od słowa...
zapala sie od słowa...
kitty pisze:I faktycznie, u facetów coś takiego w ogóle chyba nie istnieje.
I tego nie rozumiem. To czemu kobiety sa takie? I skoro ja taka nie jestem to...nie jestem kobieta?

"Babcia Weatherwax nigdy się nie gubiła.
Zawsze doskonale wiedziała, gdzie się znajduje,
czasem tylko nie była pewna, gdzie jest wszystko
inne."
Zawsze doskonale wiedziała, gdzie się znajduje,
czasem tylko nie była pewna, gdzie jest wszystko
inne."
- pani_minister
- Administrator
- Posty: 2011
- Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
- Skąd: Dublin
- Płeć:
I faktycznie, u facetów coś takiego w ogóle chyba nie istnieje.
Mhm.
Kobiety od zawsze mają w zwyczaju tłumaczyć facetów.
Pewnie, nie istnieje.
A po ślubie się zmieni

I to nie tylko o prace chodzi. Ja to czuję czasami nawet jak np. wejdę do jakiegoś sklepu/butiku.
Też tak mam, jak do Polski wracam
![.[:D]. [:D]](./images/smilies/zadowolony.gif)
A powiedz mi, ilu facetów pracuje w tych butikach, skoro twierdzisz, że się tak nie zachowują?
Ostatnio zmieniony 07 wrz 2009, 21:45 przez pani_minister, łącznie zmieniany 1 raz.
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Możliwe, ale ja się nigdzie z tym nie spotkałam akurat.pani_minister pisze:Nie zgodzę się.
Takie są niektóre firmy po prostu, chora i dziwaczna rywalizacja wśród facetów jest równie popularna.
Zaś z pracy sama jestem nie najmilszą osobą choć nie dzielę tego na płcie. Zaś wszędzie wśród kobiet to widzę.
Tak, w niektórych sklepach też.
To się ciesz. Wychodzi na to, że ja jestem 100%-ową, bo jestem wredna jak nie na zewnątrz to w środku.tarantula pisze:I skoro ja taka nie jestem to...nie jestem kobieta?

- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Może wśród licealistek tak jest.
Prawdziwa przyjaźń damsko-damska istnieje faktycznie niezbyt często.
Kobiety naprawdę nie są tak głupie i naiwne jak myślisz
Prawdziwa przyjaźń damsko-damska istnieje faktycznie niezbyt często.
Zwykły sojusz, bo kobieta wie, że za chwilę owa "psiapsiola" będzie jej tyłek obrabiać z kimś innym.Fez pisze:mamy przyjazno doskonala (wedlug kobiet)
Kobiety naprawdę nie są tak głupie i naiwne jak myślisz
Ale ja wcale nie uwazam, ze sa glupie i naiwne! Conajwyzej wredne i wyrafinowane. Osobiscie mam straszny ubaw jak duzo moich kolezanek obrabia sobie tylek nawzajem podczas nieobecnosci innych. Faceci rowniez plotkuja i jest to fakt, ale do kobiet im daleko
Brakuje tej takiej damskiej zajadlosci i zawisci. Takie sa moje subiektywne odczucia i nie pisze tego by kogokolwiek obrazic. Uwielbiam kobiety
, a nawet jedna kocham.

Fez pisze:W dodatku kobieca "przyjazn" jest wysoce przereklamowana. Oczywiscie zdarzaja sie wyjatki, ale rzadko.
Na necie i na imprezach strasznie duzo ich się obmacuje, całuje, koffa, lovcia, fotografuje razem. Do tego trzymają się w opozycji i agresji do facetó czasem.
Mnie się zdaje że to jest akurat odrowtny trend pro-les.
Nie martw się, są na to operacje. Ja jestem pełnym empatii facetem, czyli kobietą, może jak pójdziemy razem to dadzą jakąś zniżkę. No i problem z dawcami organów nam odpada. Ale musisz udowodnić, że dajesz cycki pierwsza klasa, inaczej wymiana sprzętu mi się nie kalkuluje.tarantula pisze:I skoro ja taka nie jestem to...nie jestem kobieta?
Mnie takie zachowanie kojarzy się jednak bardziej z głupotą, niż wyrachowaniem (czy nie lepsze słowo?). W taki sposób tracą więcej, niż myślą, bo nie myślą.Fez pisze:Ale ja wcale nie uwazam, ze sa glupie i naiwne! Conajwyzej wredne i wyrafinowane. Osobiscie mam straszny ubaw jak duzo moich kolezanek obrabia sobie tylek nawzajem podczas nieobecnosci innych.
- kot_schrodingera
- Weteran
- Posty: 2114
- Rejestracja: 21 wrz 2005, 10:18
- Skąd: z nikąd
- Płeć:
jaka jest wspólna instrukcja dla Mosady, Specnazu, Delty? Najpierw strzelać do kobietFez pisze:Taka jest niestety natura kobiet

Patrz, Kościuszko, na nas z nieba raz Polak skandował.
I popatrzył nań Kościuszko i się zwymiotował.
/Konstanty Ildefons Gałczyński/
I popatrzył nań Kościuszko i się zwymiotował.
/Konstanty Ildefons Gałczyński/
- pani_minister
- Administrator
- Posty: 2011
- Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
- Skąd: Dublin
- Płeć:
Blazej30 pisze:tylko armia czerwona miała kobiece oddziały

Tarantul, a Ty przypadkiem nie popadasz niekiedy w typowe dla wielu kobiet nastawienie, kiedy dowartościowanie się następuje przez negację i opozycję (zwykle względem innych kobiet)?
- pani_minister
- Administrator
- Posty: 2011
- Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
- Skąd: Dublin
- Płeć:
pani_minister pisze:Tarantul, a Ty przypadkiem nie popadasz niekiedy w typowe dla wielu kobiet nastawienie, kiedy dowartościowanie się następuje przez negację i opozycję
No wlasnie nie pani minister, a kurde szkoda bo to mi siada na psyche.
Teraz sprawa jeszcze mniej zrozumiala dla mnie, ja rowniez zaczelam byc niemila i wtedy totalna zmiana-kolezanki zrobily sie milusie jak po paru mocniejszych. Nic juz nie kapuje z tego


"Babcia Weatherwax nigdy się nie gubiła.
Zawsze doskonale wiedziała, gdzie się znajduje,
czasem tylko nie była pewna, gdzie jest wszystko
inne."
Zawsze doskonale wiedziała, gdzie się znajduje,
czasem tylko nie była pewna, gdzie jest wszystko
inne."
- kot_schrodingera
- Weteran
- Posty: 2114
- Rejestracja: 21 wrz 2005, 10:18
- Skąd: z nikąd
- Płeć:
pani_minister pisze:Fez, jak na kogoś, kto podobno uwielbia kobiety, piszesz niezwykle obraźliwe teksty. O knuciu, wredocie charakteru, kłótliwości...
Z ani jednym się nie zgadzam. Wszystkie uważam za prostackie uogólnienia.
Nie musisz sie ze mna zgadzac, ale to nie tylko moja opinia. Oczywiscie zdarzaja sie wyjatki i to wlasnie je uwielbiam. Niewiele takich spotkalem. Przytoczony tutaj problem autorki postu sam widze w swoim zakladzie pracy. Nie pierwszym zreszta. Kobiety po prostu nie nadaja sie do pracy w grupie. Wlasni dlatego to mezczyzni gina na wojnie od zarania dziejow.
Tarantula:
A po co Ci tak wlasciwie akceptacja tej grupy? Praca to nie miejsce na pogaduchy i ploty. Rob swoje , a szef (szefowa) na pewno to zauwazy i "kolezankom" bedzie glupio. Naprawde da sie dostrzec, ktorzy pracownicy przychadza do pracy by sobie pogadac, a ktorzy popracowac.
Ostatnio zmieniony 08 wrz 2009, 21:25 przez Fez, łącznie zmieniany 1 raz.
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 119 gości