agnieszka.com.pl • ona wciaz kocha bylego
Strona 1 z 1

ona wciaz kocha bylego

: 23 mar 2009, 12:17
autor: Fedaykin
zwiazałem sie z kobieta jakis czas temu. Niedawno ona wyznala mi ze kocha nadal swojego bylego chlopaka,chodzila z nim 3 lata ale sama zerwala z nim bo wyszlo ze on ja zdradzal z innymi. Ona wciaz niemoze zapomniec powiedziala iz myslala ze jej juz to przeszlo ale kiedy ostatnim czasem musiala z nim zalatwic kilka spraw znowu to do nie wrocilo Teraz ja niewiem czy jej to kiedykolwiek przejdzie glupio sie czuje z ta sytuacja ze nadal kocha bylego, rownoczesnie twierdzi ze bardzo kocha mnie i gdyby postawic ja przed wyborem to nie umiala by go dokonac.

: 23 mar 2009, 12:22
autor: Dzindzer
Powstawiaj Ty jakieś przecinki, kropki, bo bez tego to bełkot. a jak ja sobie w myślach sama wstawię to nie ręczę, ze odbiorę tak jak chciałeś to przekazać

: 23 mar 2009, 15:09
autor: ada_20
Długie zwiazki pozostawiaja zawsze slad w sercu... Duzo wspomnien sprawia ze tamtem facet jest jej w pewnym stopniu wciaz bliski. Ale skoro mowiesz ze nie potrafilaby dokonac wyboru, to niestety moim zdaniem miłościa nie mozna tego nazwac.

Daj sobie spokoj.. Zanim bedziesz cierpial jeszcze bardziej

: 26 mar 2009, 19:36
autor: Ardaniss
Powiem Ci co ja bym zrobil, bo mowic co masz zrobic nie bede:)

Musiala by zdecydowac, dal bym jej troche czasu niech sobie to przemysli, mam swoje zycie i nie zamierzam go tracic na cos co moze sie spieprzyc w pare chwil. Jesli uzna, ze jest we mnie mniej zakochana niz w tym drugim pajacu, ktory ja zdradzil(!) to droga wolna. Mysl rozumem, a nie sercem w takich sytuacjach:P (co wcale latwe nie jest)

: 26 mar 2009, 19:39
autor: slash
Ardaniss, dobrze gada :)
Ja dałbym jej wybór ale przed wyborem trochę czasu... Niech sobie uświadomi pewne rzeczy i żyjemy dalej, jak nie w jedną stronę to w drugą ;)

: 29 mar 2009, 00:25
autor: joj_sport87
powiedz jej cos cieplego i pozegnaj czule... moim zdaniem dokonala wybor - Twoja nadeszla kolej...

: 30 mar 2009, 19:10
autor: Rebeca2006
Jak dawno ona sie z nim rozstała?jak długo jest z tobą?
Powinieneś dać jej wybór: on czy ty. Bo jeśli ona będąc z tobą, po jednym spotkaniu z byłym twierdzi ze jednak jego tez kocha to ty marnujesz swój czas.

: 03 kwie 2009, 16:30
autor: Wstreciucha
A ja myślę, że autor tematu wcale czasu nie marnuje. Trzeba pamiętać, że po związkach w których było gorące uczucie a rozpadają się nagle, nie jest to powolne wypalenie - to trudno się pozbierać. Jeśli się długo pielęgnuje uczucia, ma się poważne plany co do partnera, to kiedy dochodzi do rozstania, dużo czasu może zająć nam powrót "do normy". Ja bym tego związku nie przekreślała z powodu miłości do ekspartnera, ale pewnie włączyłabym czujność. Myślę, że jeśli Fedaykin, pokaże swojej dziewczynie, że ją rozumie, że ona ma w nim oparcie i może liczyć na dobre słowo w chwilach zwątpienia - to może tylko zyskać. Trzeba też pamiętać, że kobiety go gawędziary i to , że opowiadają o swoich emocjach, uczuciach, zagwozdkach, to służy budowaniu więzi i bliskości z osobą, która je słucha, a nie musi oznaczać zaraz chęci podejmowania jakiś radykalnych kroków w kwestii zmiany. Kobiety często myślą na głos.

: 03 kwie 2009, 23:33
autor: Turin
Cóż a według mnie marnuje i to jeszcze jak. Nie przekreślam kobiety z samego faktu że wciąż kocha byłego, można przyjąć że nad tym nie panuje. Ale dlatego co z tą sytuacją robi.
Po takim długim związku nie powinno się zaczynać dopóki stary się w Nas nie "wypali". Dobra czasem nawet dobrzy ludzie popełniają błędy i jednak zaczynają coś nowego z takim bagażem, ale po jakimś czasie nachodzą ich wyrzuty sumienia i jednak kończą go bo widzą że wyrządzają temu nowemu partnerowi krzywdę. A swoją drogą jeszcze mówienie " Kocham kogoś innego" to już pod lekki sadyzm podpada w tej sytuacji, bo to naprawdę boli.
Tak więc reasumując nie ważna tak naprawdę jest ta sytuacja tylko wnioski. Ona go rani, nieważne są motywy ani też czy zdaje sobie sprawę z tego co robi, taka już po prostu jest. Nawet gdyby ta cała sytuacja zakończyła się jakoś pozytywnie dla autora nie zmieni tego kim jest. Dlatego bardzo ale to bardzo prawdopodobne jest że znowu będzie go ranić również w innych sytuacjach. A jakoś nie podejrzewam żeby Fedaykin byś masochistą i czerpał jakąś szczególną przyjemność z bólu, zwłaszcza z tego psychicznego....

: 08 kwie 2009, 01:20
autor: Maverick
Piszecie glupoty. Przynajmniej czesc. to ze kocha bylego jest normalne i musisz sie z tym pogodzic. Ja tez kocham byla dziewczyne i co z tego? Nie przszkadza mi to kochac mojej obecnej.
Pytanie brzmi laczego Ci to powiedziala. Byc moze Ci bardzo ufa, jestes jej bardzo bliski = okaz zrozumienie, daj jej oparcie, daj jej powody by kochajac jego i Ciebie chciala byc z Toba. Nie kaz jej wybierac bo wybierze jego albo zadnego z Was.

: 20 kwie 2009, 11:06
autor: Lonty
a ja to akurat swietnie rozumiem.

Sam jak musze przelotnie zobaczyć się ze swoją byłą to mam "nawroty" (tym bardziej, że masakrycznie wyładniała przez te 3 lata). Inna sprawa to może fakt, że za długo się za nią uganiałem przez co za krótko byliśmy razem i np. do seksu nigdy nie doszło (przez co obecna partnerka jest przy okazji tą z którą miałem inicjację) i pierwotne ewolucyjne głosy odzywają się "jakby to było z inną". Ale powody dla których nie rozwali mi to związku są proste i myśle, że tyczą się tez autora (a raczej jego dziewczyny) tematu.
Po 1. W obecnym związku jest naprawdę dobrze i głupio to stracić na koszt wyimaginowanego i wylansowanego (człowiek zawsze idealizuje to czego nie ma).
Po 2 To moje "uczucie" tyczy się dziewczyny którą znałem 3 lata temu i która bardzo ładnie dziś wygląda, ale nie mam pojęcia co siedzi pod jej kopułą - więc równie dobrze mogę coś "czuć" do kogoś kto wcale nie istnieje (albo patrząc na to idealizowanie, nigdy nie istniał).
Po 3 ale to może już tylko w moim wypadku - jakby pozwolił żeby kierowały mną tylko popędy ewolucjonistyczne (zapłodnić jak najwięcej partnerek) to bym z obecną nie używał antykoncepcji :)

Myślę, że przynajmniej po części twoja dziewczyna może myśleć podobnie, ja swojej obecnej o "uczuciu" nie powiedziałem - bo uważam, że nie warto - a skoro twoja miała potrzebę to ok, tylko traktowanie tego jako apokalipsy uważam za "nadreagowanie".

: 05 maja 2009, 13:02
autor: ChosenOne
Lonty pisze:jakby pozwolił żeby kierowały mną tylko popędy ewolucjonistyczne (zapłodnić jak najwięcej partnerek) to bym z obecną nie używał antykoncepcji


nie w naszych czasach ;) Ze względu na konsekwencje ;) jak żyliśmy w plemionach było to wręcz wskazane, najsilniejszy samiec dzieli sie genami z największą ilościa partnerek ;)

A w naszych czasach trzeba by to było utrzymać jeszcze ;)

A do topisu mam podejście jak Mav... też kocham swoje ex, jak narazie 2 (reszty po prostu nie kochałem co po czasie dopiero zrozumiałem ;>) i nie sądze aby przeszkodziło mi to pokochać znów ;) <banan>

: 14 cze 2009, 14:43
autor: k.o.cham
joj_sport87 pisze:powiedz jej cos cieplego i pozegnaj czule... moim zdaniem dokonala wybor - Twoja nadeszla kolej...


Zgadzam sie w 100%, po co masz cierpiec?