Mój jedyny już sobie żonę wybrał- szkoda, że nie mnie....

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

Awatar użytkownika
Jawka
Weteran
Weteran
Posty: 1046
Rejestracja: 13 maja 2006, 14:14
Skąd: innąd
Płeć:

Mój jedyny już sobie żonę wybrał- szkoda, że nie mnie....

Postautor: Jawka » 01 sty 2009, 17:56

Mam pytanie. Pytanie do osób, które rozwiodły się, i próbowały budować nowe związki i do osób, które z owymi rozwodnikami takie związki tworzyły. Mówimy o sytuacji kiedy w związku nie ma dzieci.

Jak to wygląda w "praktyce"? Czy nie jest tak, ze widmo byłej żony wciąż wisi nad związkiem? Czy nie będzie tak, że zawsze będzie się porównywam do byłej/byłego?
Jak reaguje rodzina/znajomi? Czy ludzie po rozwodach nie boja się budować znów trwałych związków? Czy do byłej/byłego żony/męza zostaje duży sentyment?
"(...) pomyśl... co za głupiec z niego-
mówi, że umiera z mego powodu....
zupełnie jakbym była chorobą"

Glatz
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 67
Rejestracja: 09 lut 2005, 19:56
Płeć:

Postautor: Glatz » 02 sty 2009, 09:21

Powiedz mi jedno : czym według Ciebie różni się rozwodnik od faceta, który jest po rozstaniu z dziewczyną/narzeczoną ?
Ślub to formalność, a miłość i wszystko co z nią związane istniej także w niezformalizowanych związkach.
Awatar użytkownika
eng
Weteran
Weteran
Posty: 1377
Rejestracja: 02 sie 2004, 11:43
Skąd: W-wa
Płeć:

Postautor: eng » 02 sty 2009, 10:23

Jawka pisze:Czy nie jest tak, ze widmo byłej żony wciąż wisi nad związkiem? Czy nie będzie tak, że zawsze będzie się porównywam do byłej/byłego?
Jak reaguje rodzina/znajomi? Czy ludzie po rozwodach nie boja się budować znów trwałych związków? Czy do byłej/byłego żony/męza zostaje duży sentyment?

Premiera już się odbyła, teraz to kolejne przedstawienia, a pierwsze pozostaje już tylko jedno, każde następne porónuje sie do premierowego, obsada już nie ta, a i wykonanie też niekoniecznie takie idealne...
;)
bleeeeeeeeeeeee
Stormy

Postautor: Stormy » 02 sty 2009, 10:51

Glatz pisze:Ślub to formalność,
- dla wielu kobiet to najwazniejszy dzien w zyciu - trzeba sie przyzwyczac do mysli, ze biala sukienka odpada, ze tamta wlasnie miala byc tą jedyna i to ona dostala to "ppierwsze przedstawienie", ze ona jego nazwisko nosi. to sa minusy.

Jawka pisze:Czy nie jest tak, ze widmo byłej żony wciąż wisi nad związkiem?
wydaje mi sie ze jesli nie ma dzieci to to widmo wisi tak jak kazd powazniejszy poprzedni zwiazek partnera, tyle tylko ze ten byl sformalizowany. nie ma dzieci to przynajmniej koniecznosc kontaktow odpada.
Jawka pisze:Czy nie będzie tak, że zawsze będzie się porównywam do byłej/byłego?

skoro sie rozwiedli to nawet jesli on cie w glebi ducha porowna - to pewnie wyjdziesz na plus. tu to ze byla to zona nie ma znaczenia, tak samo ze zwykla ex dziewczyna przeciez jest.
Jawka pisze:Czy do byłej/byłego żony/męza zostaje duży sentyment?
zalezy od okolicznosci rozstania. bo moze go nie byc wcale
Jawka pisze:Czy ludzie po rozwodach nie boja się budować znów trwałych związków?
niektorzy pewnie tak, przez jakis czas po rozwodzie nikomu sie nie chce znowu syfu ryzykowac. niektorzy nie buduja ich juz nigdy, ni ewychodzi im,inni ukladjaa se zycie normalnie i dosc szybko - kwestia indywidualna
Jawka pisze:Jak reaguje rodzina/znajomi?
jego - z obawa i nadzeija ze bedzie cacy, jej (jesli sa nadopiekunczy ;) ) paniką
Awatar użytkownika
PFC
Weteran
Weteran
Posty: 913
Rejestracja: 21 sie 2006, 19:14
Skąd: Szczecin/Poznań
Płeć:

Postautor: PFC » 02 sty 2009, 12:51

eng pisze:Premiera już się odbyła, teraz to kolejne przedstawienia, a pierwsze pozostaje już tylko jedno, każde następne porónuje sie do premierowego, obsada już nie ta, a i wykonanie też niekoniecznie takie idealne...


Nigdy dobrego sequela nie widziałeś? ;)

Stormy pisze:trzeba sie przyzwyczac do mysli, ze biala sukienka odpada


Na upartego z Urzędu Stanu Cywilnego w białej sukni Cie nie wyrzucą. :]

Hm... Po namyśle uważam, iż porównań nie da się uniknąć, zwłaszcza, że każdy z nas ma tendencję do oceniania. Wiele wszakże zależy od tego czy małżeństwo było traumą czy też jednak okazało się zwykłym niedopasowaniem charakterów, które rozsądnym ludziom pozwala się rozejść bez ran na psychice... Moim zdaniem im pierwsza żona była gorsza, tym porównań, wypowiadanych głośno, będzie mniej. IMHO używa się werbalnie głównie po to, by wykazać, że poprzednia była lepsza, w celu wywołania u obecnej poczucia niepewności i skłonienia jej do oczekiwanych przez siebie zachowań... A co do rodziny... W przypadku jego rodziny ważne jest jak żona postrzegana była, czy rozwód uznano za jej winę, itp., niemniej na ogół powinna być ustosunkowana pozytywnie, jeśli widzi że ta nowa nie jest taka sama jak stara... Natomiast jej rodzice, hm, jeśli do tego konserwatywni, to nie wiem jak to przeżyją. 8)
Szczecin Floating Garde 2050 Project.
Awatar użytkownika
Miltonia
Weteran
Weteran
Posty: 1359
Rejestracja: 17 paź 2004, 22:45
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Miltonia » 02 sty 2009, 13:04

Wszystko zalezy od tego glownie, jak sie ci ludzie rozstali i jakie maja stosunki obecnie, z czyjej winy byl rozwod, jak podzielili sie majatkiem. Bo nie jest tak zwykle, ze rozwod konczy sprawe, nawet jak nie ma dzieci. Ciagna sie sprawy o podzial majatku, ktos powiedzial za duzo, nastwil zle rodzine i znajomych i to spotyka sie na kazdym kroku, wylazi w roznych momentach. Pytanie, jak sobie ten rozwodnik z tym radzi - czy denerwuje go to, czy zamknal rozdzial i nawet rozne "niespodzianki" nie potrafia wyprowadzic go z rownowagi.

Niewiele jest niestety rozwodow na poziomie i zakonczonych w sposob polubowny i spokojny. Stad pozniejsze problemy i temu trzeba sie przyjrzec.

Zawsze tez ciekawe jest, co mezczyzna mowi o bylej zonie. Wiele moze o czlowieku powiedziec i jest bardzo cenne dla obecnej partnerki. No, moze byc cenne, bo przewaznie one mysla "to tamta byla zla, ja ci mysiu pysiu pokaze, ze bede lepsza od tamtej jaszczurki" [:D]
"a miłość tylko jedną można wszędzie spotkać
przed grzechem i po grzechu zostaje ta sama"
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 02 sty 2009, 13:25

Miltonia pisze:No, moze byc cenne, bo przewaznie one mysla "to tamta byla zla, ja ci mysiu pysiu pokaze, ze bede lepsza od tamtej jaszczurki"


i jeśli trafił na szmirę wcześniej, to prawidłowo nowa, mądra kobieta mówi. I nic dziwnego,że się stara. Jak pierwsza się okazała nic nie warta, dobrze się maskowała etc. Przyczyn jest wiele.
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow

Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!

http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 02 sty 2009, 13:37

Porównań ?- prawdziwy mezczyzna sie bzdur nie obawia ! tak samo jak różowej koszuli.
Zawsze wszedzie i we wszystkim wszyscy są porównywani, maz do Ojca, tescia , zona do matki, tesciowej, do tego jak było w ich rodzinach itd. nawet do znajomych i sasiadów <aniolek> mało jest małzenstw by nigdy nikt nie usłyszał "a tamtej maz z naprzeciwka okna zawsze myje" ojjj jaki dobry maż <hahaha> A niech se porównują !!
skoro czlek nawet co do butów porównanie robi (eee w tamtych mi sie wygodniej chodzi) to i co sie dziwic, ze porównuje partnera do byłego ? albo do wyimigowanego.

[ Dodano: 2009-01-02, 13:39 ]
Jawka pisze:Mam pytanie.
Jak to wygląda w "praktyce"? Czy nie jest tak, ze widmo byłej żony wciąż wisi nad związkiem? Czy nie będzie tak, że zawsze będzie się porównywam do byłej/byłego?

Jak pisalem - jesli nad tobą widmo swej mamusi i tatusia nie wisi , to dasz rade ! [:D]
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Stormy

Postautor: Stormy » 02 sty 2009, 13:40

Miltonia pisze:Niewiele jest niestety rozwodow na poziomie i zakonczonych w sposob polubowny i spokojny. Stad pozniejsze problemy i temu trzeba sie przyjrzec.

czasem inaczej sie nie da po prostu. i to niekoniecznie swiadczy zle o facecie, zalezy od przyczyn rozpadu zwiazku bo
TedBundy pisze:jeśli trafił na szmirę wcześniej
to czemu ma klasc uszy po sobie?
ale ja tam wolalabym byc ostronza i zostawic sobie margines bledu i niefnosci na to co sie o przyczynach rozadu zwiazku mowi, bo kazde ma swoja prawde
Awatar użytkownika
Miltonia
Weteran
Weteran
Posty: 1359
Rejestracja: 17 paź 2004, 22:45
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Miltonia » 02 sty 2009, 13:58

TedBundy pisze:
Miltonia pisze:No, moze byc cenne, bo przewaznie one mysla "to tamta byla zla, ja ci mysiu pysiu pokaze, ze bede lepsza od tamtej jaszczurki"


i jeśli trafił na szmirę wcześniej, to prawidłowo nowa, mądra kobieta mówi. I nic dziwnego,że się stara. Jak pierwsza się okazała nic nie warta, dobrze się maskowała etc. Przyczyn jest wiele.


Zupelnie bledne myslenie. Nowej partnerki nie powinno interesowac budowanie zwiazku na poprzednim niepowodzeniu. A jesli zle trafil poprzednio, to czyja niby to wina, nie jego przypadkiem? To znaczy, ze byl glupi, skoro nie poznal sie na kims i nawet slub z tym kims wzial [:D]

Szacunek dla poprzedniego partnera jest wielce wskazany. A jesli facet nie moze niczego dobrego powiedziec o bylej zonie, to tylko o nim zle swiadczy, o niej akurat mniej. W ogole nalezy uciekac od ludzi, ktorzy ze zloscia i jadem wypowiadaja sie o innych. No ale Teda tym nie przekonam, bo Ted sie w tym lubuje i specjalizuje 8)
"a miłość tylko jedną można wszędzie spotkać

przed grzechem i po grzechu zostaje ta sama"
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 02 sty 2009, 14:08

Miltonia pisze:No ale Teda tym nie przekonam, bo Ted sie w tym lubuje i specjalizuje


<foch> myślałem, że się lubimy <diabel>

Miltonia pisze:Szacunek dla poprzedniego partnera jest wielce wskazany


wybacz, ale trudno wymagać od kogoś poszkodowanego szacunku dla poprzedniego partnera. Nadludzki altruizm podszyty dobrocią i bezinteresownością bywa fajny, ale nie w tak dotkliwej sferze. Poprzedniemu partnerowi mojej kobiety chętnie bym głowę cegłówką prześwięcił, dla przykładu. Na szczęście ten śmieć mieszka daleko.
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow



Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!



http://www.piotrlabuz.pl/

http://michalpasterski.pl/

http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 02 sty 2009, 14:13

a ona to co slepa była ?
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 02 sty 2009, 14:19

kobieta potrzebuje rozczarowań, by zrozumieć czego szuka :) Mało to przykładów wokoło? Zupełnie mnie to nie dziwi. Ba, nawet cieszy, że ten etap zaliczyła.
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow



Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!



http://www.piotrlabuz.pl/

http://michalpasterski.pl/

http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Awatar użytkownika
Jawka
Weteran
Weteran
Posty: 1046
Rejestracja: 13 maja 2006, 14:14
Skąd: innąd
Płeć:

Postautor: Jawka » 02 sty 2009, 14:21

Glatz pisze:Powiedz mi jedno : czym według Ciebie różni się rozwodnik od faceta, który jest po rozstaniu z dziewczyną/narzeczoną ?
Tym, że on już sobie wybrał kobietę z którą chciał spędzić resztę życia.

Wariuję już <chory>
"(...) pomyśl... co za głupiec z niego-
mówi, że umiera z mego powodu....
zupełnie jakbym była chorobą"

Stormy

Postautor: Stormy » 02 sty 2009, 14:30

Miltonia pisze:Szacunek dla poprzedniego partnera jest wielce wskazany.

wskazany, ale nie zawsze mozliwy, szczegolnie jesli poprzedni partner nie szanowal nas, siebie i przysiegi :)
Miltonia pisze:To znaczy, ze byl glupi, skoro nie poznal sie na kims i nawet slub z tym kims wzial [:D]

to znaczy ze byl zaslepiony, a niektorzy to calkiem dobrzy aktorzy są, z czasem szydlo z worka wychodzi.
Miltonia pisze:Nowej partnerki nie powinno interesowac budowanie zwiazku na poprzednim niepowodzeniu.

a kto o tym mowi? jesli poprzednie bylo niepowodzeniem, a to nowe zapowiada sie lepiej - czemu o tym nie mowic?
Miltonia pisze:"to tamta byla zla, ja ci mysiu pysiu pokaze, ze bede lepsza od tamtej jaszczurki" [:D]
a czemu w sumie nie?

[ Dodano: 2009-01-02, 14:31 ]
PFC pisze:Na upartego z Urzędu Stanu Cywilnego w białej sukni Cie nie wyrzucą. :]

nie to samo ;)
Awatar użytkownika
Miltonia
Weteran
Weteran
Posty: 1359
Rejestracja: 17 paź 2004, 22:45
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Miltonia » 02 sty 2009, 14:34

Jawka pisze:
Glatz pisze:Powiedz mi jedno : czym według Ciebie różni się rozwodnik od faceta, który jest po rozstaniu z dziewczyną/narzeczoną ?
Tym, że on już sobie wybrał kobietę z którą chciał spędzić resztę życia.

Wariuję już <chory>


Jawka, to moze zadaj konkretne pytanie. Bo pewnie konkretna sytuacja czy zachowanie Cie niepokoi?

Ale, jak nowa partnerka jest pewna uczuc partnera, to naprawde poprzednia przestaje ja obchodzic. No chyba, ze cos kilkuje w jej glowie z powodu jej kompleksow i demonow, to wtedy juz calkiem inna sprawa.
"a miłość tylko jedną można wszędzie spotkać

przed grzechem i po grzechu zostaje ta sama"
Stormy

Postautor: Stormy » 02 sty 2009, 14:40

Jawka pisze:Tym, że on już sobie wybrał kobietę z którą chciał spędzić resztę życia.

Wariuję już <chory>

pomylki sie zdarzaja, po pewnym czasie to przestaje bolec...trza sie pogodzic, albo ewakuowac, jesli mysl ze ona miala być tą nas azabija. ja se nie dawalam rady na poczatku... jestescie ze soba ile? mi przechodzi ta mysl dopiero - 3 miesiace, niespelna.
Ostatnio zmieniony 02 sty 2009, 14:44 przez Stormy, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 02 sty 2009, 14:45

dlatego trzeba poddac ich ewentualne aktorstwo pod ocenę - jak to ja mówie maly metlik komus w glowie zrobic nie zaszkodzi, a przy tym wyjdzie jego prawdziwe ja !
Ale jak mamuski wychowują córeczki jak i synków by ufały nieznajomym , albo i nie , ale za to młodzi wiedza najlepiej , ze kochają jak i kocha to mamy to co mamy !
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
pani_minister
Administrator
Administrator
Posty: 2011
Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
Skąd: Dublin
Płeć:

Postautor: pani_minister » 02 sty 2009, 14:49

ja ci mysiu pysiu pokaze, ze bede lepsza od tamtej jaszczurki

Przecież wiadomo, że złe opinie na temat kobiet wygłaszane przez inne kobiety zwykle biorą się z chęci przypodobania mężczyznom. A komuż bardziej nie chcielibyśmy się przypodobać, niż własnemu facetowi? (tak Ted, opinie Twojej dziewczyny na temat Twojej teorii szmir też tutaj podpadają 8) )
Stormy

Postautor: Stormy » 02 sty 2009, 14:51

pani_minister pisze:złe opinie na temat kobiet wygłaszane przez inne kobiety zwykle biorą się z chęci przypodobania mężczyznom.

i chec podniesienia swojego poczyucia wlasnej wartosci w swoich wlasnych oczach, wg zasady: "jaka to ja zajebista jestem ;)"
Ostatnio zmieniony 02 sty 2009, 14:52 przez Stormy, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
PFC
Weteran
Weteran
Posty: 913
Rejestracja: 21 sie 2006, 19:14
Skąd: Szczecin/Poznań
Płeć:

Postautor: PFC » 02 sty 2009, 15:14

pani_minister pisze:Przecież wiadomo, że złe opinie na temat kobiet wygłaszane przez inne kobiety zwykle biorą się z chęci przypodobania mężczyznom. A komuż bardziej nie chcielibyśmy się przypodobać, niż własnemu facetowi? (tak Ted, opinie Twojej dziewczyny na temat Twojej teorii szmir też tutaj podpadają 8) )


Ale takie podejście nie przeszkadza jednocześnie wierzyć w to, co się mówi. :D Ludzie są mistrzami nie tylko w oszukiwaniu innych, lecz także samych siebie - dotyczy to zarówno kobiet jak i mężczyzn... I tym sposobem autorka tematu skazana będzie na jedno li tylko źródło informacji, które może być miarodajne, niemniej biorąc pod uwagę ogólny trend, należy je ocenić jako szczególnie niepewne i podchodzić doń z dużym dystansem... Czas i tak stopniowo wszystko odkryje.

TedBundy pisze:kobieta potrzebuje rozczarowań, by zrozumieć czego szuka


Być może, niemniej rozczarowania mogą wpływać na obniżenie poprzeczki ogólnych oczekiwań, które obiektywnie są jak najbardziej słuszne, lecz materialnie nie da się ich zrealizować, a patrząc pod tym kątem nie brzmi to już tak korzystnie.
Szczecin Floating Garde 2050 Project.
Awatar użytkownika
Miltonia
Weteran
Weteran
Posty: 1359
Rejestracja: 17 paź 2004, 22:45
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Miltonia » 02 sty 2009, 17:56

A poza tym, uczenie sie jedynie przez rozczarowania dotyczy li tylko dosc ograniczonych osob. Uczymy sie rowniez przez sukcesy - swoje i innych, przez historie - np rodzinne doswiadczenia te dobre i zle, przez rozumowe weryfikowanie swoich pomyslow z mlodosci itd. Dlatego zawsze lepiej jest i poczucie wartosci wlasnej i zwiazek i firme budowac na sukcesach wlasnych, a nie na porazkach innych. Niby nic, a robi wielka roznice. Dlatego myslenie "ja ci teraz pokaze, ze jestem fajniejsza od bylej" jest dla mnie po prostu krotkowzroczne. Wole pokazywac, ze to ja jestem fajna, a co bylo wczesniej i jakie, mniej to wazne. No to jest wlasnie klucz dobrego istnienia spolecznego. To jest roznica funkcjonowania spolecznego pomiedzy Andrew innymi wiadomymi osobnikami 8)
"a miłość tylko jedną można wszędzie spotkać

przed grzechem i po grzechu zostaje ta sama"
Awatar użytkownika
shaman
Weteran
Weteran
Posty: 2261
Rejestracja: 16 cze 2005, 15:30
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: shaman » 02 sty 2009, 20:23

TedBundy pisze:Poprzedniemu partnerowi mojej kobiety chętnie bym głowę cegłówką prześwięcił, dla przykładu. Na szczęście ten śmieć mieszka daleko.
Przywal swojej kobiecie, że taka durna była że się ze śmieciem zadawała.

Tym, że on już sobie wybrał kobietę z którą chciał spędzić resztę życia.

Wybrał, ale mógł się pomylić. Samochód, dom też ważna sprawa, a niekiedy okazuje się pomyłką; nawet gdy zrobimy - wydaje się - porządny risircz przed zakupem. Trzeba się uderzyć w pierś, przyznać że zalety przesłoniły niewybaczalne wady i szukać dalej czego chcemy.

Stormy pisze:a kto o tym mowi? jesli poprzednie bylo niepowodzeniem, a to nowe zapowiada sie lepiej - czemu o tym nie mowic?

Mówić tak, budować na tym - nie.

Pewna obeznana we tych sprawach kobieta, rocznik 33', powiedziała mi kiedyś: "Chcesz się na kimś poznać? Doprowadź go do największej złości i obserwuj." Okrutnie kłóci się to z moim światopoglądem, ale muszę przyznać - to wysoce skuteczny sposób.
Stormy

Postautor: Stormy » 02 sty 2009, 20:41

Miltonia pisze:Wole pokazywac, ze to ja jestem fajna, a co bylo wczesniej i jakie, mniej to wazne.
mniej wazne, ale jednak wiesz ze wczesniej moze i bylo zle, masz swiadomosc. i mimo to lechce to mile twoje ego. nie da sie tego uniknac, moim zdaniem. i nie chodzi tu o robienie czegos na sile. to mile byc lepszą od tamtej, szczegolnie jesli to ex zona, ktorej juz na starcie nie lubimy bo byla wlasnie zoną, wybraną itp. z restza - dobrze wiedziec co bylo nie tak, zeby miec jasniejsza sytuacje. ja tam wolalam wiedziec czemu sie malzenstwo rozpadlo, choc chetnie ywsluchalalabym drugiej strony, z ciekawosci (jak na razie wystarczy mi wglad w akta sprawy)

shaman pisze:Pewna obeznana we tych sprawach kobieta, rocznik 33', powiedziała mi kiedyś: "Chcesz się na kimś poznać? Doprowadź go do największej złości i obserwuj."

bo ciocia to madra kobieta jest...
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 03 sty 2009, 08:26

Andrew pisze:dlatego trzeba poddac ich ewentualne aktorstwo pod ocenę - jak to ja mówie maly metlik komus w glowie zrobic nie zaszkodzi, a przy tym wyjdzie jego prawdziwe ja !


Twoja ta "pewna kobieta" jakoś ma takie samo zdanie jak ja [:D]

shaman pisze:Pewna obeznana we tych sprawach kobieta, rocznik 33', powiedziała mi kiedyś: "Chcesz się na kimś poznać? Doprowadź go do największej złości i obserwuj."



TedBundy pisze:kobieta potrzebuje rozczarowań, by zrozumieć czego szuka :) Mało to przykładów wokoło? Zupełnie mnie to nie dziwi. Ba, nawet cieszy, że ten etap zaliczyła.

masz racje, tylko ze znaczna wiekszosc kobiet po takim czyms , z tego co ja obserwuje łapie sie na "NA BEZRYBIU I RAK RYBA" ale PFC juz o tym chyba pisał ... <aniolek>
Ostatnio zmieniony 03 sty 2009, 08:29 przez Andrew, łącznie zmieniany 2 razy.
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 03 sty 2009, 09:36

Andrew pisze:masz racje, tylko ze znaczna wiekszosc kobiet po takim czyms , z tego co ja obserwuje łapie sie na "NA BEZRYBIU I RAK RYBA" ale PFC juz o tym chyba pisał ...


wybacz, ale w tym temacie akurat PFC plótł, by pleść. To nie historia wojskowości, no offence. Wiesz, na czym to polega? Na pewno tak, ale powtórzę: przed rozczarowaniami może pociągać i imponować zupełnie coś innego. Pstro w głowie, lansik, budowanie własnej wartości, interesy, kozactwo, twardziele, źli chłopcy dziesiątki możliwości. Przyczyn rozczarowań liczone są w dziesiątkach. Nie docenia się czegoś dobrego, dopóki się nie dostanie w dupę od tego "złego", co miał być atrakcyjnym. Baby tak często mają <diabel> Dopiero po tych smutnych faktach system wartości, jak i oceny wartościowych mężczyzn wraca do stanu normalności. Im młodsza, tym głupsza, tym większe zagrożenie w.w czynnikami, o których wspomniałem oraz tym, iż jeszcze zapewne stoi przed "rozczarowaniem" :)
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow



Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!



http://www.piotrlabuz.pl/

http://michalpasterski.pl/

http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 03 sty 2009, 09:56

czyli co ? rozumiem , ze TWOJA KOBIETA WLASNIE TAKA BYŁA !!

Ted pisze: Pstro w głowie, lansik, budowanie własnej wartości, interesy, kozactwo, twardziele, źli chłopcy dziesiątki możliwości. Przyczyn rozczarowań liczone są w dziesiątkach. Nie docenia się czegoś dobrego, dopóki się nie dostanie w dupę od tego "złego", co miał być atrakcyjnym. Baby tak często maj


Wybacz , ale ja bym sie nie zadowolił taka kobietą <browar> [:D]
Ostatnio zmieniony 03 sty 2009, 09:56 przez Andrew, łącznie zmieniany 1 raz.
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
Jawka
Weteran
Weteran
Posty: 1046
Rejestracja: 13 maja 2006, 14:14
Skąd: innąd
Płeć:

Postautor: Jawka » 03 sty 2009, 10:33

U mnie to wszystko się pewnie rozbija- tak jak napisała Miltonia- o pewne kompleksy i brak wiary w siebie. Myślę, że dopóki sobie sama z nimi nie poradzę to nigdy nie będę w stanie zbudować w miare normalnej relacji. Bo o ile można oszukiwac siebie i innych przez miesiąc, dwa, trzy, rok... to całe życie tak się nie da.
To z mojej perspektywy. Z jego jest analogicznie: o ile nie zamknął tego rozdziału i nie uporał się z tym, to długo mnie nie będzie oszukiwał. Tylko, że ja jestem panikarą i wolałabym wiedzieć już wszystko teraz. Nie jestem na tyle emocjolanie upośledzona, aby świadomie włazić w związek, w którym z góry mam przyznaną rolę "plastra".

Tylko owej świadomości brak....
"(...) pomyśl... co za głupiec z niego-
mówi, że umiera z mego powodu....
zupełnie jakbym była chorobą"

Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 03 sty 2009, 10:40

Andrew pisze:czyli co ? rozumiem


guzik rozumiesz :) przeczytaj jeszcze raz to, co napisałem. Etap rozczarowania - tysiące przyczyn. Powrót do normalności.
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow



Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!



http://www.piotrlabuz.pl/

http://michalpasterski.pl/

http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 03 sty 2009, 10:43

ile razy nie czytam wychodzi mi wielbład [:D] cóż ! ... ide do lekarza <browar> [:D]
Chyba ze Miltonia cos skrobnie , to nie bede musiał
Ostatnio zmieniony 03 sty 2009, 10:43 przez Andrew, łącznie zmieniany 1 raz.
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 321 gości