Nie chce ode mnie prezentu. Normalne?

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

Awatar użytkownika
Daam
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 13
Rejestracja: 10 wrz 2008, 22:13
Skąd: Gdańsk
Płeć:

Nie chce ode mnie prezentu. Normalne?

Postautor: Daam » 19 gru 2008, 09:01

Witam po długim czasie. Niestety matura, wyjazdy do Niej pochłaniają mnie totalnie i nie mam nawet czasu tutaj pobyć.

Ale niestety mam moim zdaniem śmieszne pytanie. Moja dziewczyna z którą jestem już jakiś lepszy czas nie chce ode mnie prezentu na święta, gdyż nie podoba jej się to, że co chwilę coś jej daje.

Problem niby prosty, bo w każdym lepszym internetowym poradniku pisze się, żeby nie kupować kobietom zbyt często prezentów. Jedyny prezent jaki jej dałem to pluszowy miś i kolczyki na Mikołajki, a wcześniej były to dopiero walentynki 2007 (rozstaliśmy się jakiś czas po tym więc nie miałem nawet jak jej obdarowywać hehe). Rozumiałbym gdybym był jakimś tam ziomkiem i próbował ją poderwać prezentami. Ale przecież już trochę czasu jesteśmy razem ze wspomnianą przerwą, ale jednak.

Już miałem pytać żebyście Waszym doświadczeniem coś mi poradzili, ale oświeciło mnie. Jestem przykładem związku na odległość. Ja do niej jeździłem co rusz. Ona do mnie nie. I ostatnio wspomniała mi, że boli ją, że tak się staram, a ona od siebie nic nie wkłada. Prezentu w sumie na Mikołajki też nie dostałem (choć jakoś do tego wagi nie przywiązałem).

Problemem może być właśnie to, że ja od siebie wkładam dosyć dużo, a ona bardziej statycznie do tego podchodzi? I ma wyrzuty sumienia z tego powodu? Wiecie, jakby mnie wykorzystywała. Co myślicie?
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 19 gru 2008, 09:19

mysle , ze nie stac ja na prezenty stad woli ich nie dostawac sama - by sie nie czuc w rewanżu... Nie jest pewna uczuc , stad prezenty mogą byc dla niej kłopotliwe !
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
Daam
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 13
Rejestracja: 10 wrz 2008, 22:13
Skąd: Gdańsk
Płeć:

Postautor: Daam » 19 gru 2008, 09:25

Andrew pisze:Nie jest pewna uczuc , stad prezenty mogą byc dla niej kłopotliwe !


Moich uczuć czy swoich? Nie wiem, po 1,5 roku w końcu usłyszałem od niej Kocham Cię. Swoją drogą to było niesamowite uczucie :). I akurat ona nie mówiła by tego nie będąc 100% pewną.
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 19 gru 2008, 09:37

nie wierz nigdy kobiecie - to co czują a mówia nie koniecznie jest spójne
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 19 gru 2008, 11:47

Andrew pisze:mysle , ze nie stac ja na prezenty stad woli ich nie dostawac sama - by sie nie czuc w rewanżu...

To jest bardzo mozliwe

nie wierz nigdy kobiecie - to co czują a mówia nie koniecznie jest spójne

Słyszałam to samo o facetach
Ale fakt ludzie nie zawsze mówią co czuja i nie zawsze czuja to o czym mówią
Awatar użytkownika
shaman
Weteran
Weteran
Posty: 2261
Rejestracja: 16 cze 2005, 15:30
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: shaman » 19 gru 2008, 19:23

Daam pisze:Co myślicie?
Pułapka psychiczna znana od początków istnienia człowieka. Na tej samej zasadzie działa łapówkarstwo, miłe komplementy przed rozmową o pracę czy wymienianie się gadżetami podczas negocjacji. Człowiek podświadomie czuje zobowiązanie do odwdzięczenia się, najlepiej dobrem ciut bardziej wartościowym niż otrzymane.

Rzecz naturalna. Człowiek jej świadomy, winien zachowywać się w odpowiedni sposób np. kreować sytuacje umozliwiające owo odwdzięczenie się czy intensywne, nawet lekko przesadne uzewnętrznianie swojej radości z "oddanych dóbr" czy ich substytutów.
Awatar użytkownika
Daam
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 13
Rejestracja: 10 wrz 2008, 22:13
Skąd: Gdańsk
Płeć:

Postautor: Daam » 20 gru 2008, 15:03

Shaman zajebiście z Ciebie mądry gościu jest <brawo>


A wracając do tematu, powiedziałem, że jak nie chce prezentu to na siłe nie będe go dawał i tyle. Chociaż wolałbym, żeby go przyjęła bo mam 20 dni na wymiane w razie kiedy bluzeczka będzie za mała <diabel>
Awatar użytkownika
Mikro czarnuch
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 229
Rejestracja: 02 gru 2007, 00:01
Skąd: Centrum
Płeć:

Re: Nie chce ode mnie prezentu. Normalne?

Postautor: Mikro czarnuch » 20 gru 2008, 16:57

Daam pisze:Moja dziewczyna z którą jestem już jakiś lepszy czas nie chce ode mnie prezentu na święta, gdyż nie podoba jej się to, że co chwilę coś jej daje.

Skoro nie chce dostawać od Ciebie prezentów, widocznie ma ku temu swoje powody, do których, z jakichś względów, nie potrafi się szczerze przyznać.
Ty, zdaję się, jesteś przeświadczony o swojej h*jności i potrzebie uszczęśliwiania jej, poprzez obdarowywanie. Ona natomiast (powtarzam za swoimi przedmówcami) może czuć się skrępowana niemożnością odwzajemnienia się lub/i chodzi o coś jeszcze innego. Wydając na nią pieniądze, mniej lub bardziej umyślnie dajesz jej odczuć, że chcesz ją w ten sposób kupić, przypodobać się, pokazać, że starasz się bardziej, niż ona ?
Podobno zdarzają się ludzie, którzy nie potrafią dawać prezentów, są też i tacy, którzy nie potrafią ich przyjmować... Dziwne to trochę, ale nie napisałabym tego, gdybym sama się z czymś takim nie spotkała.

Poza tym, pojawia się pewna nieścisłość w tym, co piszesz:
Daam pisze:nie podoba jej się to, że co chwilę coś jej daje.

Daam pisze:Jedyny prezent jaki jej dałem to pluszowy miś i kolczyki na Mikołajki, a wcześniej były to dopiero walentynki 2007

Rozumiem, że ten pluszowy miś to dostarczany był w kawałkach? <diabel>
'Dziś Kochanie mam dla Ciebie rączkę Puchatka, następnym razem przywiozę główkę, ale drugie oko to dopiero po świętach' <hahaha>
Daam pisze:Prezentu w sumie na Mikołajki też nie dostałem (choć jakoś do tego wagi nie przywiązałem).

Chyba jednak trochę przywiązałeś, skoro o tym wspominasz? <niewiem>
Daam pisze:Problemem może być właśnie to, że ja od siebie wkładam dosyć dużo, a ona bardziej statycznie do tego podchodzi? I ma wyrzuty sumienia z tego powodu? Wiecie, jakby mnie wykorzystywała. Co myślicie?

Ale co wkładasz, zostaw skarpetę, nie ładuj już tyle tych cukierków, bo dziewczynie może zrobić się za słodko ;) Daj lepiej coś z siebie, nie od siebie :) Zapewniam, doceni bardziej.
Ostatnio zmieniony 20 gru 2008, 17:06 przez Mikro czarnuch, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Daam
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 13
Rejestracja: 10 wrz 2008, 22:13
Skąd: Gdańsk
Płeć:

Re: Nie chce ode mnie prezentu. Normalne?

Postautor: Daam » 20 gru 2008, 17:42

Mikro czarnuch pisze:Wydając na nią pieniądze, mniej lub bardziej umyślnie dajesz jej odczuć, że chcesz ją w ten sposób kupić, przypodobać się, pokazać, że starasz się bardziej, niż ona ?


Właśnie problem w tym, że wcale dzięki prezentom nie chce jej się przypodobać ani nic jej w ten sposób pokazywać (nie czuje takiej potrzeby). Kocham kiedy się cieszy - po prostu.

Mikro czarnuch pisze:Podobno zdarzają się ludzie, którzy nie potrafią dawać prezentów, są też i tacy, którzy nie potrafią ich przyjmować... Dziwne to trochę, ale nie napisałabym tego, gdybym sama się z czymś takim nie spotkała.


Rok temu sama zaskakiwała mnie prezentami. Nie rozumiem skąd taka zmiana.

Mikro czarnuch pisze:Poza tym, pojawia się pewna nieścisłość w tym, co piszesz:
Daam pisze:nie podoba jej się to, że co chwilę coś jej daje.

Daam pisze:Jedyny prezent jaki jej dałem to pluszowy miś i kolczyki na Mikołajki, a wcześniej były to dopiero walentynki 2007

Rozumiem, że ten pluszowy miś to dostarczany był w kawałkach? <diabel>
'Dziś Kochanie mam dla Ciebie rączkę Puchatka, następnym razem przywiozę główkę, ale drugie oko to dopiero po świętach' <hahaha>


Heh, nie :). Rozstaliśmy się w kwietniu i teraz od października znów jesteśmy razem. Chodziło mi, że był to jakby pierwszy prezent po przerwie.

Mikro czarnuch pisze:Chyba jednak trochę przywiązałeś, skoro o tym wspominasz? <niewiem>


Może masz rację. Nie boli mnie to, ani jakoś nie dziwi, ale jednak pamiętam o tym.

Mikro czarnuch pisze:Ale co wkładasz, zostaw skarpetę, nie ładuj już tyle tych cukierków, bo dziewczynie może zrobić się za słodko ;) Daj lepiej coś z siebie, nie od siebie :) Zapewniam, doceni bardziej.


<browar>
Ostatnio zmieniony 20 gru 2008, 17:45 przez Daam, łącznie zmieniany 1 raz.
Żabka
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 29
Rejestracja: 14 gru 2008, 15:22
Skąd: Wroclaw
Płeć:

Postautor: Żabka » 21 gru 2008, 23:38

Andrew pisze:nie wierz nigdy kobiecie - to co czują a mówia nie koniecznie jest spójne


nie prawda <pejcz>
Everybody is free to be a VIP. Everybody is important to someone.
Awatar użytkownika
Daam
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 13
Rejestracja: 10 wrz 2008, 22:13
Skąd: Gdańsk
Płeć:

Postautor: Daam » 22 gru 2008, 00:12

Żabka pisze:nie prawda <pejcz>


To zależy od człowieka :).
Żabka
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 29
Rejestracja: 14 gru 2008, 15:22
Skąd: Wroclaw
Płeć:

Postautor: Żabka » 22 gru 2008, 00:16

Daam pisze:
Żabka pisze:nie prawda <pejcz>


To zależy od człowieka :).



no już mi to bardziej się podoba :) [:D]
Everybody is free to be a VIP. Everybody is important to someone.

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 322 gości