Seks,i co dalej?
: 24 lis 2008, 03:51
Prosta historia..Znalismy sie z pracy,dobrze nam sie rozmawialo.Poszlismy na kawe na piwo i do lozka.Ok zdarza sie,nie oczekiwalam niczego.Nastepnego dnia to ON zadzwonil i przyszedl.I zaczal mowic ze tak milo trzymac kogos za reke i ze chce ze mna byc.Kilka dni bylo cudownie a pozniej zaczelo sie zachowanie jakbysmy sie nie znali,tylko jedna kolezanka w pracy wiedziala ze sie spotykamy,caly tydzien mnie olewal,a w sobote zapraszal na noc.Wytrzymalam kilka tygodni w miedzyczasie tlumaczylam ze mnie rani raz sie poplakama on przepraszal i .. dalej robil to samo
W koncu powiedzialam dosc,nie chcialam sie spotkac,a kiedy zapytal dlaczego napiasalam ze nie bede tego dluzej znosc i ze spodziewalam sie czegos innego.Nie raczyl mi nawet odpisac,moze przesadzam ale jakis szacunek by tego wymagal.Mniej wiecej tydzien pozniej dowiedzialam sie ze nocuje u niego owa kolezanka,ktora wiedziala o wszystkim,ba ja sie jej skarzylam troche na niego ! Juz to przebolalam,ale zastanawiam sie co robie zle.I zastanawiam sie po cholere on mi te slodkie teksty sprzedawal?Ja rozumiem ze jakby chcial mnie do lozka zaciagnac,ale to bylo juz PO fakcie,a ja nie oczekiwalam niczego.Przepraszam ze zanudzam ale moze ktos pomoze mi to zrozumiec?
Bo nie mam ochoty na powtorke.Czy za szybko mnie zdobyl?
![.głową w mur. <zalamka>](./images/smilies/sciana.gif)
![co? :?](./images/smilies/co.gif)