innej dziewczyny z grupy o 1 w nocy,gdy zaprosilam go na wesele odmowil bo stw ze nie ma butow i ma malo czasu bo musi przygotowywac sie na egazmin.Kiedys rozpłakałam sie przy nim gdy dowiedziałam sie ze dobra kumpela ,gdy dowiedziala sie,ze jestesmy razem pow ,ze wspolczuje mojemu chlopakowi.kilka dni pozniej przychodzila do niego i sobiw gadali jakby nigdy nic,nawet nie pomyslal o tym ,ze ona tak na mnie pow..niewiem czy przesadzam.ale zaczyna mnie to juz wszystko denerwowac..jego zachowania i postawa wobec mnie.poza tym zmienil haslo emial bo wiedzial ze znam jego haslo..nawet nie pomyslalabym zeby zaglodac do jego prywatnych wiadomosci..czy ja nie za bardzo przesadzam............
przesada?..
Moderator: modTeam
przesada?..
witam!chcialam sie podzielic z Wami moimi problemami,ktore dotycza zwiazku.Jestem z chlopakiem od 6 miesiecy znamy sie 3 lata.Razem studiujemy.Na poczatku bylo bylo jak w bajce ale od wakacji zaczely sie klotnie i rozterki.Jest mi przykro.gdy przy kolezance ,za ktora nie bardzo przepadam potrafi poskarzyc sie na mnie ,ze np nie robie mu obiadkow,dzwonic do
innej dziewczyny z grupy o 1 w nocy,gdy zaprosilam go na wesele odmowil bo stw ze nie ma butow i ma malo czasu bo musi przygotowywac sie na egazmin.Kiedys rozpłakałam sie przy nim gdy dowiedziałam sie ze dobra kumpela ,gdy dowiedziala sie,ze jestesmy razem pow ,ze wspolczuje mojemu chlopakowi.kilka dni pozniej przychodzila do niego i sobiw gadali jakby nigdy nic,nawet nie pomyslal o tym ,ze ona tak na mnie pow..niewiem czy przesadzam.ale zaczyna mnie to juz wszystko denerwowac..jego zachowania i postawa wobec mnie.poza tym zmienil haslo emial bo wiedzial ze znam jego haslo..nawet nie pomyslalabym zeby zaglodac do jego prywatnych wiadomosci..czy ja nie za bardzo przesadzam............
innej dziewczyny z grupy o 1 w nocy,gdy zaprosilam go na wesele odmowil bo stw ze nie ma butow i ma malo czasu bo musi przygotowywac sie na egazmin.Kiedys rozpłakałam sie przy nim gdy dowiedziałam sie ze dobra kumpela ,gdy dowiedziala sie,ze jestesmy razem pow ,ze wspolczuje mojemu chlopakowi.kilka dni pozniej przychodzila do niego i sobiw gadali jakby nigdy nic,nawet nie pomyslal o tym ,ze ona tak na mnie pow..niewiem czy przesadzam.ale zaczyna mnie to juz wszystko denerwowac..jego zachowania i postawa wobec mnie.poza tym zmienil haslo emial bo wiedzial ze znam jego haslo..nawet nie pomyslalabym zeby zaglodac do jego prywatnych wiadomosci..czy ja nie za bardzo przesadzam............
x pisze:.gdy przy kolezance ,za ktora nie bardzo przepadam potrafi poskarzyc sie na mnie ,ze np nie robie mu obiadkow
A co Ty jesteś jego kucharką
x pisze:.poza tym zmienil haslo emial bo wiedzial ze znam jego haslo..nawet nie pomyslalabym zeby zaglodac do jego prywatnych wiadomosci..
Skąd wiesz, że zmienił skoro nie zaglądasz
A zmiana hasła może być spowodowana czymś innym. Mój facet zmienia co jakiś czas bo tak jest ponoć bezpieczniej ( ale do czego on zmienia to ja nie pamiętam)
Z tego co piszesz widzę, ze mało liczy sie z Twoim zdaniem, może nawet słabo szanuje. Powiedz mu o tym co Ci się nie podoba, nie musisz tolerować takiego zachowania.
x pisze:gdy zaprosilam go na wesele odmowil bo stw ze nie ma butow i ma malo czasu bo musi przygotowywac sie na egazmin
Jakby w naszym kraju kupienie butów graniczyło z cudem. A do egzaminów na pewno uczy się calutkie noce. Marne wymówki
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Mi się wydaje, że trochę przesadzasz. To co napisałaś to nic wielkiego jeśli patrzeć na każdą taką sytuację osobno. Ale w kupie jak to zebrać mało ciekawie to wygląda. Z drugiej strony nie bardzo widać co to może być. Jedyne co:
Musisz z nim sobie wszystko wyjaśnić, powiedzieć jak się czujesz w tej sytuacji. On może nawet nie mieć pojęcia, że Ci przykrość sprawia takim zachowaniem.
to to widać. Ale to moze być wierzchołek góry lodowej albo zupełnie o co innego może chodzić.Dzindzer pisze:mało liczy sie z Twoim zdaniem, może nawet słabo szanuje
Musisz z nim sobie wszystko wyjaśnić, powiedzieć jak się czujesz w tej sytuacji. On może nawet nie mieć pojęcia, że Ci przykrość sprawia takim zachowaniem.
martwi mnie fakt,ze dopieero jestesmy 6 miesiecy a ja juz mam problemy...niedawno zrobilam mu niespodzianke obiecana,kupilam cheepsy i piwo po czym zaprosilaam na film..gdy zaczelismy ogladac jak pow mu ze niewiem czy bedzie mu smakowac to mial wyrzut ze niespodzianka dotyczy jedzenia...caly film przemilczelismy a gdy wychodzil podziekowal mi ironicznie za niepodzianke...potrafi pow ze mu cos nie smakuje jak cos zrobiee..ja rozumie szczerosc ale bez przesady.Rozmawiam z nim zawsze i mowie mu ze zle sie czuje i przykro mi jest jak mnie traktuje,ze czuje sie ponizana i nieszanowana..ale on nie widzi problemu wrecz uwaza ze nie ma sobie nic do zarzucenia.a jak zrobi jakas gafe to powie ze zartowal..
czuje psychicznie ze musze sie troche do niego zdystansowac..przez niego mam takie nerwy i zle samopoczucie.......

czuje psychicznie ze musze sie troche do niego zdystansowac..przez niego mam takie nerwy i zle samopoczucie.......
Może po prostu jesteście z innej bajki?
Czujesz się nieszanowana i nieszczęśliwa, a mimo to dajesz się tak traktować - nie kumam, szczerze mówiąc.
Czujesz się nieszanowana i nieszczęśliwa, a mimo to dajesz się tak traktować - nie kumam, szczerze mówiąc.
Ostatnio zmieniony 23 lis 2008, 12:53 przez lollirot, łącznie zmieniany 1 raz.
nie daje sie po zawsze gdy cos mi nie pasuje mowie mu to otwarcie a czasami wrecz nie odzywam sie kilka dni..jestemy dwa swiaty ale sa tez chwile gdy potrafimy sie dogadac i wtedy jest super..czuje sie nieszczesliwa gdy mi takie numery wykreca..bo czuje wtedy ze sie nie rozumiemy..musze zos zmienic w tym naszym zwiazku moze za bardzo jestem w niego wpatrzona i za duzo spedzamy ze soba czasu ?
x pisze:gdy zaczelismy ogladac jak pow mu ze niewiem czy bedzie mu smakowac to mial wyrzut ze niespodzianka dotyczy jedzenia...
Przecież jedzeniowe niespodzianki są świetne. Jakiś dziwny on jest. wszyscy faceci którym taka robiłam byli zawsze zachwyceni
x pisze:.potrafi pow ze mu cos nie smakuje jak cos zrobiee..ja rozumie szczerosc ale bez przesady
to akurat normalne, chociaż zależy jak to mówi, jak z wyrzutem i pretensją to nie rób mu nic więcej, niewdzięcznik jeden
x pisze:czuje psychicznie ze musze sie troche do niego zdystansowac..przez niego mam takie nerwy i zle samopoczucie.......
Niedobrze, bardzo nie dobrze. Chyba nie powinniście być razem. Facet nie powinien byś źródłem takich stanów
lollirot pisze:nie kumam, szczerze mówiąc.
Ani ja. Ja bym tam wiedziała co zrobić w takiej sytuacji
x pisze:ale sa tez chwile gdy potrafimy sie dogadac i wtedy jest super.
A czy te chwile warte sa tych w których czujesz się tak źle
x pisze:nie daje sie
Ależ owszem, dajesz. Co z tego, że chwilę poględzisz albo się obrazisz, skoro potem sytuacja się powtarza, a Ty nadal z nim jesteś w oczekiwaniu na kilka dobrych chwil?
pan nie jest moim pasterzem
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
chce dac jeszcze jedna szanse naszemu zwiazkowi,jesli po tych ostatnich naszych ciezkich rozmowach nie poprawi sie jego zachowanie to ja juz chyba nie dam rady dalej walczyc..
tyle rzeczy robi nieswiadomie,potrafi chwalic dziewczyne najlepszego kumpla jaka ona jest madra i przy mnie pyta sie jego jak tam u niej czy idzie z nami na impreze..
ehhhhh to jakis koszmar jeden wielki ..
zastanawialam sie czemu on tak sie zachowuje , kiedys jak jescze nie bylismy razzem zakochalam sie w jego najlepszym kumplu on o tym wiedzial..ale teraz jestem pewna ze do tamtego nic nie czuje tylko do kuby..
tyle rzeczy robi nieswiadomie,potrafi chwalic dziewczyne najlepszego kumpla jaka ona jest madra i przy mnie pyta sie jego jak tam u niej czy idzie z nami na impreze..
ehhhhh to jakis koszmar jeden wielki ..
zastanawialam sie czemu on tak sie zachowuje , kiedys jak jescze nie bylismy razzem zakochalam sie w jego najlepszym kumplu on o tym wiedzial..ale teraz jestem pewna ze do tamtego nic nie czuje tylko do kuby..
lollirot pisze:Ależ owszem, dajesz. Co z tego, że chwilę poględzisz albo się obrazisz, skoro potem sytuacja się powtarza, a Ty nadal z nim jesteś w oczekiwaniu na kilka dobrych chwil?
Dokładnie. a takie niedawanie się jeszcze sprawę pogarsza, bo go utwierdza w tym, że może co chce bo i tak ulegniesz, bo i tak na dłuższa metę nie poniesie konsekwencji.
x, związek powinien Ci to wszystko dawać, nie zabierać. Warto? W imię czego? Takie matkoteresowanie Ci niewiele da.
[ Dodano: 2008-11-23, 13:27 ]
Nie, to on jest niedojrzały. Zasługujesz na lepsze traktowanie, a Ty nie dość, że dajesz sobą pomiatać, to jeszcze go usprawiedliwiasz. On nie jest małym chłopcem, żeby strzelać takie gafy "nieświadomie".
Ale zamiast reformować polecam pogonić w diabły, z czasem zjawi się ktoś inny. Nie jesteś jego mamusią, nie masz obowiązku go wychowywać.
[ Dodano: 2008-11-23, 13:27 ]
x pisze:myslalam,ze moze cos ze mna jest nie tak
Nie, to on jest niedojrzały. Zasługujesz na lepsze traktowanie, a Ty nie dość, że dajesz sobą pomiatać, to jeszcze go usprawiedliwiasz. On nie jest małym chłopcem, żeby strzelać takie gafy "nieświadomie".
Ale zamiast reformować polecam pogonić w diabły, z czasem zjawi się ktoś inny. Nie jesteś jego mamusią, nie masz obowiązku go wychowywać.
Ostatnio zmieniony 23 lis 2008, 13:24 przez lollirot, łącznie zmieniany 1 raz.
- Wstreciucha
- Weteran
- Posty: 2646
- Rejestracja: 14 wrz 2005, 11:48
- Skąd: Warszawa
- Płeć:
To pipa nie facet. Facet , który dyskredytuje mnie w oczach innych, nie zasługuje na moją uwagę. Wszystko w temacie.
Ostatnio zmieniony 23 lis 2008, 15:20 przez Wstreciucha, łącznie zmieniany 1 raz.
Te same fakty dają jednym wiele do myślenia, innym tylko do gadania.
tak, bo jak widać że ktoś jest mądry to powód żeby go znielubić, a nie miło widzieć na impreziex pisze:tyle rzeczy robi nieswiadomie,potrafi chwalic dziewczyne najlepszego kumpla jaka ona jest madra i przy mnie pyta sie jego jak tam u niej czy idzie z nami na impreze..

Przeszkadzają Ci wyimaginowane pierdoły, światopogląd którego on jest pępkiem i tylko kilka jego błędów. Oboje więc nie jesteście święci, z tym że Ty do tego jesteś... niemądra.
Włącz racjonalność.
- passion_flower
- Entuzjasta
- Posty: 143
- Rejestracja: 12 kwie 2008, 19:42
- Skąd: Poznań
- Płeć:
do shamana
wręcz przeciwnie,to nie o nia chodzi ale o niego..to on zwraca mi uwage jak bede wygladac w szarym sweterku ,po tym jak zobaczy szary sweterek u niej..ja mu nie wypominam jak chcialabym zeby sie ubieral,jak wyglada ,on nawet potrafi miec uwage co do mojego wygladu,moze i zarty w to wlacza ,ale to potrafi mnie zranic,nawet glupi zart
wręcz przeciwnie,to nie o nia chodzi ale o niego..to on zwraca mi uwage jak bede wygladac w szarym sweterku ,po tym jak zobaczy szary sweterek u niej..ja mu nie wypominam jak chcialabym zeby sie ubieral,jak wyglada ,on nawet potrafi miec uwage co do mojego wygladu,moze i zarty w to wlacza ,ale to potrafi mnie zranic,nawet glupi zart
Ostatnio zmieniony 24 lis 2008, 19:21 przez x, łącznie zmieniany 1 raz.
no własnie ze zwróciłam,pow mu jak sie czuje i jak to wygląda..plusem jest ze od tamtej pory nie słysze juz czegos takiego.nikt nie jest idealny ,ja tez mnostwo popelniam błedow..
i czasem zachowuje sie tak jakby faktycznie robil cos za kare ,na sile..
i gdy zwierzam mu sie z problemow to w klotni wypomina mi to ..
i czasem zachowuje sie tak jakby faktycznie robil cos za kare ,na sile..
i gdy zwierzam mu sie z problemow to w klotni wypomina mi to ..
x pisze:ale to potrafi mnie zranic,nawet glupi zart
Od głupich żartów się ucieka, ale nie wolno im pozwolić ranić. To tak jakby Leonidasa mógł potłuc motyl.
Gorzej, że Ciebie wydają się ranić rzeczy zupełnie prozaiczne, ale za to podszyte zazdrością. Ja bym od takiej kobiety uciekał.
Choć na Twoim miejscu uciekałbym od mężczyzny, który wywołuje permanentnie takie uczucia. On nie dla Ciebie, Tyś nie dla niego.
wiesz shaman,mylisz sie myslac ze zle robie przejmujac sie takimi pierdołami,szczegóły graja w życiu istotną rolę..wole teraz prostowac pewne zachowania chlopaka,ale po co ja ci to pisze ,ty i jak wiekszosc facetow nie zauwazacie takich pierdol dla was wszystko jest klarowne ,jestescie prostolinijni ,niestety kobieta lubia gmatwac sobie i swojemu wybrankowi,ale to tylko swiadczy o tym , ze z mojej str zalezy mi zeby bylo dobrze i po wielu rozmowach widze poprawe.
mam nadz ,z e twoja albo przyszla kobieta tez bedzie wymagajaca ,co po takiej ktora na wszystko chucha i dmucha ,nie ma wymagan..szubko mozna sie znudzic..
mam nadz ,z e twoja albo przyszla kobieta tez bedzie wymagajaca ,co po takiej ktora na wszystko chucha i dmucha ,nie ma wymagan..szubko mozna sie znudzic..
x pisze:niestety kobieta lubia gmatwac sobie i swojemu wybrankowi
Ja sobie wypraszam, ja sobie niczego nie gmatwam a już tym bardziej partnerowi.
Mój facet tez potrafi skrytykować mój wygląd, zachowanie. Tylko, ze mnie to nie rani. On robi to tak, ze ja wiem, ze to nie atak, złośliwość czy inna durnota. Nigdy nie zwraca mi uwagi przy innych, nigdy nie wyciąga takich rzeczy w kłótni.
Nie wyobrażam sobie sytuacji w której ja się wywnętrzniam, otwieram, mówię o swoich problemach a on wykorzystuje to przeciwko mnie.
Tak trzeba być wymagającym w stosunku do siebie i wobec ewentualnego partnera. Jak się dobrze wybierze to pewne rzeczy sa tak oczywiste, że wręcz niezauważalne. My ci radzimy byś zaczęła wymagać by on się z Tobą liczył, szanował. Gdy się trafi na odpowiednia osobę to można zapomnieć o czymś takim jak wymaganie szacunku, taka osoba sama z siebie szanuje ( oczywiście jeśli sami siebie szanujemy).
Dla mnie miłość bez szacunku i chęci zrozumienia nie istnieje.
Szczerze to prędzej wybaczyła bym zdradę niż powtarzający się brak szacunku
Zachowujesz sie tak, jakbys czula oddech staropanienstwa na karku uczepila sie pierwszego lepszego i ciagnela juz do oltarza.
Ten chlopak sie do zycia nie nadaje, gdyby zrobil mi chociaz jedna z tych rzeczy, juz bym go dawno nie widziala. Masz nature ofiary i jak tak dalej pojdzie, to bedzie przy Tobie calowal sie z kolezanka i jeszcze mial wymowki, ze przeciez musi to robic, bo ona jest w tym lepsza i tak naprawde to Twoja wina
Opamietaj sie troche i przestan marudzic. Obniza Ci tylko poczucie wartosci i niedlugo uwierzysz, jesli jeszcze nie wierzysz, ze nikogo innego nie znajdziesz, bo jestes glupia i brzydka.
Watpie zebys go zostawila, bo niezle Toba manipuluje.
Ten chlopak sie do zycia nie nadaje, gdyby zrobil mi chociaz jedna z tych rzeczy, juz bym go dawno nie widziala. Masz nature ofiary i jak tak dalej pojdzie, to bedzie przy Tobie calowal sie z kolezanka i jeszcze mial wymowki, ze przeciez musi to robic, bo ona jest w tym lepsza i tak naprawde to Twoja wina

Opamietaj sie troche i przestan marudzic. Obniza Ci tylko poczucie wartosci i niedlugo uwierzysz, jesli jeszcze nie wierzysz, ze nikogo innego nie znajdziesz, bo jestes glupia i brzydka.
Watpie zebys go zostawila, bo niezle Toba manipuluje.
"a miłość tylko jedną można wszędzie spotkać
przed grzechem i po grzechu zostaje ta sama"
przed grzechem i po grzechu zostaje ta sama"
Fakt,zachowuje sie tak ,bo mysle o nim powaznie,to nie jest osoba ktora znam bardzo dobrze jeszce jak nie bylismy ze soba na powaznie to wiele rzeczy z jim przeszłam.kiedys z nim byłam ale kilka dni po czym zerwalam bo stw ze sie nie rozumiemy i nie pasujemy do siebie,poza tym myslalm o kims innym wtedy,o jego najlepszym kupmlu i kuba o tym wiedzial..
macie racje ze mam nature ofiary,zapisałam sie do psychologa,moze to mi pomoze stanac na wlasnych nogach..i moze wiele rzeczy nie widze,moze niepotzrebnie daje sie ,ale czuje ze manipuluje mna..
raz jak bylam z nim u mojej kolezanki.potrafili gadac z soba caly czas a gdy cos mowilam ta kolezanka jakby nie zwracala na mnie uwage.po czym potrafila dotknac podczas rozmowy kube a dokladnie jego oczy.no poczulam ze cos jest nie tak....wydawalo mi sie ze jest bardzoiej zainteresowana nim niz mna a przeciez znamy sie od 1 roku studiow.zawsze jak mu mowie o swoich obawach to twierdzi ze przesadzam ze nic nie znaczylo ze ona go dotknela..
i wiecie co teraz jesli po naszej ostatniej klotni i zerwaniu powtorzy sie choc jedna sytuacja ,ktora mi sie nie spodoba a nie bedzie wyysana z palca zerwie z nim.jak bedzie mu zalezeto sam sie bedzie starac o mnie..wtedy okaze sie czy zalezy mu i czy jego zachowanie sie poprawi.
dzieki za porady
macie racje ze mam nature ofiary,zapisałam sie do psychologa,moze to mi pomoze stanac na wlasnych nogach..i moze wiele rzeczy nie widze,moze niepotzrebnie daje sie ,ale czuje ze manipuluje mna..
raz jak bylam z nim u mojej kolezanki.potrafili gadac z soba caly czas a gdy cos mowilam ta kolezanka jakby nie zwracala na mnie uwage.po czym potrafila dotknac podczas rozmowy kube a dokladnie jego oczy.no poczulam ze cos jest nie tak....wydawalo mi sie ze jest bardzoiej zainteresowana nim niz mna a przeciez znamy sie od 1 roku studiow.zawsze jak mu mowie o swoich obawach to twierdzi ze przesadzam ze nic nie znaczylo ze ona go dotknela..
i wiecie co teraz jesli po naszej ostatniej klotni i zerwaniu powtorzy sie choc jedna sytuacja ,ktora mi sie nie spodoba a nie bedzie wyysana z palca zerwie z nim.jak bedzie mu zalezeto sam sie bedzie starac o mnie..wtedy okaze sie czy zalezy mu i czy jego zachowanie sie poprawi.
dzieki za porady
Kwestia zachowania tego typa - ze nie robisz obiadkow - jak on to mowi, w jaki sposob? Pol zartem czy chamsko jakos?
Jak dla mnie to ze ma znajome to nic dziwnego, to ze go pociagaja inne kobiety to tez normalne ale to ze potrafi sie zachowac tak jakby nie szanowal tego co ma to juz inna kwestia.
Jak dla mnie to ze ma znajome to nic dziwnego, to ze go pociagaja inne kobiety to tez normalne ale to ze potrafi sie zachowac tak jakby nie szanowal tego co ma to juz inna kwestia.
"Jest taka cierpienia granica, za ktora sie usmiech pogodny zaczyna...Hyhy "
hyhy e(L)o
hyhy e(L)o
x pisze:jesli po naszej ostatniej klotni i zerwaniu powtorzy sie choc jedna sytuacja ,ktora mi sie nie spodoba a nie bedzie wyysana z palca zerwie z nim
Jak to po zerwaniu
Po zerwaniu będziecie przecież wolnymi ludźmi.
Albo zrywasz i kończysz to albo trwasz. bo zerwę i niech przyjdzie się starać jest gówniarskie.
z tym zrywaniem ,to nie maialm na mysli,ze jak zerwe to bede czekac jak wroci..nie o to chodzilo
poza tym z obiadkami to nie jest chamski,zeby mi kazac,ze mam to robic,ale mowi coraz czesciej,ze to sie wkrotce zmieni i bede mu robic obiadki.ja oczywiscie nie bede na sile sleczyc w kuchni nawet o tym nie mysle.szkoda tylko ze musial mi to wypomniec prz tej kolezance,po tym jak zaczelismy gadac jescze o kompach to tez gadal ze mam gorszy komputer od mojej lokatorki..ehh czepiam sie tego,moze przesadzam,ale mnie to tez wqrzylo ,ze gada takie rzeczy przy innych ..
wqrza mnie tez ze dzwonil raz przy mnie do znajomej o 1 w nocy! przeciez ludzie o tej porze spia.po co do niej dzwonil co ona sobie pomysli..ta znajoma kiedys za nim latała..
poza tym z obiadkami to nie jest chamski,zeby mi kazac,ze mam to robic,ale mowi coraz czesciej,ze to sie wkrotce zmieni i bede mu robic obiadki.ja oczywiscie nie bede na sile sleczyc w kuchni nawet o tym nie mysle.szkoda tylko ze musial mi to wypomniec prz tej kolezance,po tym jak zaczelismy gadac jescze o kompach to tez gadal ze mam gorszy komputer od mojej lokatorki..ehh czepiam sie tego,moze przesadzam,ale mnie to tez wqrzylo ,ze gada takie rzeczy przy innych ..
wqrza mnie tez ze dzwonil raz przy mnie do znajomej o 1 w nocy! przeciez ludzie o tej porze spia.po co do niej dzwonil co ona sobie pomysli..ta znajoma kiedys za nim latała..
Dzindzer pisze:Ja sobie wypraszam, ja sobie niczego nie gmatwam a już tym bardziej partnerowi.
Mój facet tez potrafi skrytykować mój wygląd, zachowanie. Tylko, ze mnie to nie rani. On robi to tak, ze ja wiem, ze to nie atak, złośliwość czy inna durnota. Nigdy nie zwraca mi uwagi przy innych, nigdy nie wyciąga takich rzeczy w kłótni.
Nie wyobrażam sobie sytuacji w której ja się wywnętrzniam, otwieram, mówię o swoich problemach a on wykorzystuje to przeciwko mnie.
Tak trzeba być wymagającym w stosunku do siebie i wobec ewentualnego partnera. Jak się dobrze wybierze to pewne rzeczy sa tak oczywiste, że wręcz niezauważalne. My ci radzimy byś zaczęła wymagać by on się z Tobą liczył, szanował. Gdy się trafi na odpowiednia osobę to można zapomnieć o czymś takim jak wymaganie szacunku, taka osoba sama z siebie szanuje ( oczywiście jeśli sami siebie szanujemy).
Dla mnie miłość bez szacunku i chęci zrozumienia nie istnieje.
Szczerze to prędzej wybaczyła bym zdradę niż powtarzający się brak szacunku
O proszę. I do tego facet Dżin nie jest jedynym takim (sorry Imbirowo
x pisze:mylisz sie myslac ze zle robie przejmujac sie takimi pierdołami,szczegóły graja w życiu istotną rolę
Nie móię, że to złe. Masz święte prawo czuć się urażona nawet nieregularnym mruganiem powiek swojego faceta. Tylko że jeśli to naprawdę dla Ciebie ważne, to potrzebujesz faceta który zrozumie i uszanuje to, że jego nieregularne mruganie powiekami to poważna sprawa.
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 186 gości