jestem zabawką?
: 23 paź 2008, 07:57
Czesc ze 3 tyg temu na studiach poznałem dziewczyne, nadzwyczajnej urody. Mieszka w akademiku jest z innego miasta. W sumie bardzo mi sie spodobala ale ja jak zwykle nie smialy, bałem się zagadac. Jakos na 3 lub 2 dzien studiów siedzialem przed nią nie kumałem algebry liniowej i ona to widziala, po zajęciach złapała mnie za ręke i usiedlismy na lawce, starala się mi ją wytlumaczyc ale kiepski z niej nauczyciel, dzien puzniej pojechalismy moim samochdem w przerwie na kebaby, innego dnia z paroma osobami z grupy na piwo, w końcu powiedziala mi ze potrzebuje internetu bo w akademiku jeszcze jej nie podłaczyli, zaproponowalem ze mozemy do mnie sie przejechac, ona się zgodzila choc zabrala ze sobą kolege z naszego roku który tez mieszka w akademiku, następnego dnia zaproponowalem film którego nawet nie obejzelismy bo non stop gadalismu. I tak smigalismy na gofry, piwko , budyn, az pewnego razu powiedziala mi ze ma chlopaka w miescie z ktorego pochodzi. Przezylem dramat, ale nie mialem zamiaru się poddawac, w weekend, przyjechal do niej, nocowal u niej, następnego dnia w sobote (ubiegłą), bawie sie u kumpla na urodzinach, i dzwoni ona ze chlopak ją wkurzyl i zebym przyjechal
zajechalem do niej o 21, spacerowalismy po miescie bylo zimno ja bylem niezle po imprezie wstawiony, ona wypila ze 2 piwka, zaszlismy okolo 1 godziny do klubu. Gdzie przywalal się do niej jakis palant, ona wziela mnie zaręke i przedstawila jako swojego chlopaka, on ją trzymal za kolano ona mi otym powiedziala, zaatakowalem go lecz on zwiątpil pozatym ona mnie trzymala i stala miedzy nami, potem bylo juz tylko lepiej, zaczelismy sie piescic ustami i calowac. wrocilem do domu po 5tej następnego dnia nie dostalem od niej nawet buziaka, bylo mi bardzo smutno i postanowilem jej powiedziec ze zalezy mi na niej i dlaczego ona tak sie ze mną bawi w kotka i myszke. Zrobilo sie jej bardzo smutno gdyz jak myslala, ze ja tak uczuciowo nie podchodze do tego. Następnego dnia w poniedzialek bylo troszke zimniej, porozmawialismy jeszcze o tym ze ona chce miec 2 zycia ze nie mieszac zyc ze sobą, ze nie chce zostawic chlopaka ze chce zeby on ją zostawil a nie chce zebym co kolwiek w tym kierunku działał. we wtorek miala pusty pokoik w akademiku przez 3 godziny sie lizalismy spodziewając się jej współlokatorki, gdybysmy się jej nie spodziewali moze doszlo by do czegos wiecej, strasznie mnie podniecala, masowala mi fiuta swoim cialem. w sumie to przez te 3 godziny mialem calyczas erekcjie wstydzilem sie tego. wieczorem doszlo do rzmowy na ten temat powiedziala mi ze nie mam sie czego wstydzic ze to normalne ona tez miala ochote. no i wczoraj sie stalo: klik
Jak uwazacie czego moge się spodziewac od tej dziewczyny?

Jak uwazacie czego moge się spodziewac od tej dziewczyny?