agnieszka.com.pl • Zdradzam
Strona 1 z 28

Zdradzam

: 06 lis 2005, 16:26
autor: freud
Problemem jest moje niechlubne "hobby" mianowicie zdradzanie. Chodze do psychologa od 2mies (4 wizyty) i nie widze zadnej poprawy. Sytuacja wyglada nastepujaco:
od trzech lat jestem w zwiazku sęk w tym ze caly czas srednio raz na 2-3 miesiace zmieniaja sie imiona tych wybranek praktycznie z dnia na dzien. To juz same w sobie jest chore. Studiuje a wiec w weekendy spedzam w jednym miejscu a tydzien w drugim. Przez to czesto sie zdarza ze mialem 2 dziewczyny n raz w dwoch miejscach choc te sytuacje trwaja krotko. Chodze normalnie na imprezy bez dziewczyny, jakies piwka i wtedy sie zaczyna. Jesli nie poderwe w ten wieczor jestem na nastepny dzien wsciekly, czekos mi brakuje. Traktuje to jako sposob na zycie. Z drugiej strony chcialbym sie ustatkowac, zakochac, zyc dla kogos. Zapisalem sie do psychologa. Kochalem tylko raz w zyciu dawno temu niestety nieszczesliwie psycholog powiedzial ze to moze byc przez to.
Licze ze odezwa sie osoby ktore maja ten sam problem a na pewno tu takie sa!!!
Nie chce wciaz ranic dziewczyn... pomozcie

: 06 lis 2005, 16:49
autor: Kermit
Naucz mnie MISTRZU!!! Jak Ty to robisz?

: 06 lis 2005, 16:52
autor: Sir Charles
Kermit pisze:Naucz mnie MISTRZU!!! Jak Ty to robisz?


To, ze jestes wyjatkowa ofiara losu, to nie znaczy ze od razu musisz marzyc o skur***nstwie ;)

: 06 lis 2005, 16:54
autor: Pegaz
Do psychologa się nie chodzi z głupotą... <aniolek2>

: 06 lis 2005, 16:57
autor: Kermit
Sir Charles, prosze nie w kazdym temacie :) zalozyc topic do bluzgania na mnie specjalny :) czy ZNOWU od nowa sie rejestrowac ? :D

: 06 lis 2005, 16:59
autor: natasza
Przynajmniej widzisz problem i robisz cos w kierunku, aby to zmienić. To duży plus.

Co my Ci możemy powiedzieć?
Nie za wiele coś mi się zdaje, 4 wizyty u psychologa to nie za dużo, poczekaj jeszcze na efekty. A gdy i on i Ty stwierdzicie, że nici z leczenia, wtedy możesz myśleć co dalej.
Jeśli tak się stanie to moja jedyna rada jest taka, że powienienś wybrać sobie na "ustatkowanie się" dziewczynę o takim samym charakterze jak Ty.

A zal mi Twojej obecnej dziewczyny. Nie ma sensu takie oszukiwanie, tylko ja ranisz, a może ona powinna być szczęsliwasza i bardziej doceniana u boku innego. Ty chcesz z nią dalej byc?

: 06 lis 2005, 16:59
autor: Sir Charles
Kermit pisze:czy ZNOWU od nowa sie rejestrowac ?

To chyba najlepsze wyjscie. A aktywnym forumowiczom - mysle - zaba Kermit sie bedzie jeszcze dluugo kojarzyla z jednym :)

: 06 lis 2005, 17:03
autor: freud
natasza pisze:Jeśli tak się stanie to moja jedyna rada jest taka, że powienienś wybrać sobie na "ustatkowanie się" dziewczynę o takim samym charakterze jak Ty.



Kiedys zdradzilwa mnie dziewczyna, zrobilem jej awanture. Wniosek? Ja moge inni nie ?

: 06 lis 2005, 17:03
autor: Kermit
Sir Charles, nie uciekne od was chodzbyscie chcieli - nawet tym opierdalaniem DUZO mi pomogliscie i za to jestem wam wdzieczny.Dajcie mi bana za oftopic najwyzej :P

: 06 lis 2005, 17:06
autor: Pegaz
Kiepszczawa prowokacja ze strony autora...a jęsli to prawda to-tak ty możesz inni nie.Naprawde gdybyś chciał to nie miałbys takiego problemu,nie rób problemu z czegoś co ci odpowiada,bo jak widać ci to odpowiada. <pijak>

: 06 lis 2005, 17:09
autor: Sir Charles
Jak napisal w ten sposob to mu nie odpowiada. Uzaleznil sie chlopak po prostu.

: 06 lis 2005, 17:12
autor: natasza
Moim zdaniem to problem i tyle.
Z racji, że zdradziła Cie dziewczyna mścisz się sam na sobie i na dziewczynach.
"Przeklety" bedziesz dalej, póki nie zrozumiesz, że ani Tobie ani nikomu innemu tym nie pomagasz, a w zasadzie tylko ranisz swoja obecna dziewczynę. Im bedziesz dalej w to brnał, tym głębszy bedzie problem.

: 06 lis 2005, 18:55
autor: amazonka
Moim zdaniem wyjaśnienie jest prostsze:
Osoba, która NAPRAWDĘ kocha nie zdradza.

Kiedy poznasz TĘ właściwą będziesz jej wierny... tzn. bardzo bym chciała, aby moja teoria była prawdziwa... być może dlatego, że sama mam podobny problem...

: 06 lis 2005, 19:09
autor: tr3sor
1.Odetnij sobie ptaka ! <banan>
2.Niepj piwa <pijak>
3.Polecam maly zabieg na platach czolowych (najlepiej je wyciac) jako roslina juz tak robic niebedzie (w ogóle nic robic niebedziesz =])

Kawal censored z ciebie -.- to jest chore ... jestes chory ! niepotrafisz sie kontrolowac ? niechcial bym przebywac w 1 pokoju z toba jak bys mial przy sobie bron =]

: 06 lis 2005, 19:58
autor: ~*~/LiBrA\~*~
amazonka pisze:Moim zdaniem wyjaśnienie jest prostsze:
Osoba, która NAPRAWDĘ kocha nie zdradza.


-to wszystko na ten temat! PUKNIJ SIĘ W ŁEB!

tr3sor pisze:1.Odetnij sobie ptaka ! Banan

o LooL...z dwie minety się z tego śmiałam...przdnie <browar> <hahaha>

: 06 lis 2005, 20:21
autor: cubasa
Chłopie, myslę, ze nie odkryję Ameryki twierdząc, że jesteś nie ten tego. A dodatkowo ten spokój z jakim opisałeś swój problem. To, mnie przeraża! <boje_sie>
~*~/LiBrA~*~ pisze:PUKNIJ SIĘ W ŁEB!

To nic nie da :]

: 06 lis 2005, 20:35
autor: Mysiorek
A coście się tu tak rozsierdzili?
Jeśli to nie ściema, to facet wszedł tu nie po to, aby wysłuchiwać Waszych jęków i osądów! <cisza>

: 06 lis 2005, 21:19
autor: Wstreciucha
No dobrze bedzie kulturalniej.
freud, Mysle ze problem o ktorym piszesz to choroba, ale nie w Twoim wydaniu, co wlasnie wnioskuje po tym jak piszesz.
Jestes chory owszem , ale na egoizm, brak szacunku i do tego jestes klamca. Mam nadzieje ze dopoki nie zmienisz swojego postepowania, to nie uda Ci sie uwiesc zadnej "w porzadku" dziewczyny. <browar>

: 06 lis 2005, 21:23
autor: Sir Charles
Przepraszam, ale mi sie skojarzylo...

"Ciagle zdraaadzam,
Nie przejmuje sie zupelnie kobietami
Wokol siebie rzucam przerwatywami
Ale nie chce kobiet wcale wiecej raaaanić..."

Freud - nie bierz tego na powaznie, <browar>

: 06 lis 2005, 21:40
autor: Hyhy
jestes nieodpowiedzialny, w ogóle nie dojrzaly do tego swojego marzenia, szkoda, ze tak spedzasz zycie i to jest twoj sposob na nie. Nie mowie ze to nie jest krecace cie, moze ci sie zajebiscie podobac. Jestes przystojnym facetem? A panny ktore podrywasz, jakie sa? To sa jednorazowe stosunki czy kilkukrotne stosunki? Ile byles najdluzej z kobieta? 3 lata jestees z ta swoja. Dlaczego z nia jestes? Co w niej takiego jest? Lubisz srac na jej zdanie? Ona wie o tych zdradach? Czekam na odpowiedzi :)

BTW te zdrady to zdrady lozkowe?

Jesli tak, to radze przepadac sie na obecnosc wirusa HIV.

A te panny sa takie typowe barbie z imprezy czy maja cos w glowie?

Z tym HIVem nie zartuje, w piatek czytakem u sophie jakiegos bodajze newsweeka, bylo tam napisane ze 50% nosicieli to mlode dziewczyny z dobrych domow w wieku 17-23 lata czy cos w tym stylu.

Ja akurat nie mam takiego problemu, heh co ciebie w tym tak kreci sprobuj okreslic, to ze interesuje sie toba inna kobieta? No ok tylko po co jestes w zwiazku z ta od 3 lat? Dobrze ci z nia, duza zarabia czy dlaczego? Bo jak tak to faktycznie troszke jestes egoista:>

Czekam na odopwiedzi i pogadamy dalej :) Jak bedziesz chcial hyhy

: 06 lis 2005, 21:54
autor: agata
hmmm ja miałam inna sytuacje.....byłam z kims ale co jakis czas na imprezkach "bawiłam sie swietnie" z kumplem ...przytulanie całowanie ....ktos powie bzdety...no ale ja bedac z kims notorycznie zdradzałam go wciaz z ta sama osoba i nie miałam sobie nic do zarzucenia....dzis wiem ze to było wynikiem tego ze ten z ktorym byłam nie dawał mi tego czego oczekiwałam od faceta.....ale jakby nie było zdrada sprawiała mi przyjemnosc....dzis jestes z kims innym juz od roku jestesmy razem.....i przez ten rok ani razu nie pomyslałam ze mogłabym znowu jak kiedys.....wiem ze ten facet to ten z którym chce byc...nasze poznanie było niecodzienne.....spotkania tez były urocze...zakochałam sie po uszy i juz nie w głowie mi zdrada.....wydaje mi sie ze dopiero jak cie dopadnie porzadnie sie zakochasz lub sam staniesz sie ofiara kogos kto bawi sie w zdradzanie zmienisz sie

: 06 lis 2005, 21:59
autor: Hyhy
A mi sie wydaje ze jednak duzo ma do rzeczy poczucie wlasnej godnosci wartosci i podejscia do innych ludzi z szacunkiem a nie ze sie po uszy zakochasz to nie zdradzasz a jak jestes bo jestes to jest wporzadku. Gowno prawda i gratuluje pomyslu :)

: 06 lis 2005, 23:42
autor: ksiezycowka
Po 2 miesiącach nie dziw sie żenei ma efektów. Martw się jeśli po 2 lataach nie bedzie, bo czesto psychoterapie ciągną sie latami. Nikt Cie czrodziejska różczką nie walnie i nie zmieni. Psycholog zas to nie jest lekarz. On Cie nie bedzie leczyl. On Ci tylko pokarze pare rzeczy, pare naswietli a co zrobisz to zalezy od Ciebie tylko i wyłacznie.

: 07 lis 2005, 01:49
autor: azsts
jeśli sam nie rozwiążesz problemu to nikt Ci nie pomoże... jeśli widzisz problem to brawo.. może Ci jeszcze poklaskać??
przestań się walić z kim popadnie to nie będziesz miał wyrzutów sumienia. Dopóki nie zmienisz swojego zachowania to nie będziesz w stanie stworzyć normalnego związku.

: 07 lis 2005, 09:11
autor: agata
Hyhy pisze:ze sie po uszy zakochasz to nie zdradzasz a jak jestes bo jestes to jest wporzadku

ale ja tego nie powiedziałam.......chciałam skrótowo nakreslic jak to u mnie było(byłam z kims poniewaz dosłownie "wychodził" sobie ten zwiazek faktycznie było tak ze zeby juz mnie nie męczył ciagłymi pytaniami zasypywaniem prezentami ktore miały mnie przekonac ze on jest dla mnie stworzony zgodziłam sie, ale nie tego szukalam i mimo ze on był to ja szukałam szczescioe gdzie indziej...teraz znalazłam jestem z kims i to jest własnie to czego szukałam czego było mi potrzeba top jest ta osoba która zaspokaja wszystkie moje potrzeby nie potrzebuje juz szukac)....i bron boze nie pochwalam takiego zachowanie teraz jest mi głupio przed moim obecnych partnerem, no ale przeszłosci sie nie wymaze....

: 07 lis 2005, 10:21
autor: robinho
Pegaz pisze:Kiepszczawa prowokacja ze strony autora...


Jestem niemal pewien że to prowokacja. Dla mnie temat nie istnieje.

: 07 lis 2005, 16:52
autor: Sasetka
Pegaz pisze:Do psychologa się nie chodzi z głupotą...

moim zdaniem to nie głupota, tylko choroba.. i myślę, że psycholog powinien Ci pomóc!! Trzymam kciuki :* myślę, że znalezienie odpowiedniej osóbki na pewno pomoże <aniolek2>

: 08 lis 2005, 00:43
autor: TFA
Nimfomania w meskim wydaniu i tyle.

: 08 lis 2005, 00:53
autor: prien
Nimfomania w meskim wydaniu i tyle.


Inaczej chyba nie da sie tego wytłumaczyc :| Faceteowi na razie śa potrzebne nowe podniety związane ze zdobywaniem nowych "jednorazowych" partnerek - typowy objaw nimfomanii.

Czy zdradzilam?

: 12 sty 2006, 01:12
autor: aniolek24
W ostatni weekend u mojego chlopaka byla impreza.Duzo alkocholu,bardzo duzo.Na koniec ok 3ej w nocy zostalismy u niego tylko ja,on i jego najlepszy kumpel.kumpel polozyl sie na lozko i wygladalo ze spi.Wszystko to pamietam jak przez mgle bo w 3ke bylismy bardzo pijani.Nagle zaczelismy sie z chlopakiem kochac na lozku gdzie lezal kolega.Moj chlopak malo juz kontaktowal ale na tyle ze moglismy sie kochac.I nagle pamietam jego kumpel po kilku minutach zaczal mnie dotykac po tylku,piersi.Moj chlopak mial zamkniete oczy wiec pewnie nic nie widzial.Po chwili gdy lezalam na plecach a moj chlopak na mnie jego kumpel wzial moja reke i wsadzil sobie do spodni.Rozpial rozporek i ech...zaczelam go dotykac po czlonku i doprowadzilam reka do wytrysku.Niedlugo potem orgazm mial moj chlopak i ja .Wtedy bylo super ale rano...eh.Glowa mnie bolala i nie moglam uwierzyc w to co zrobilam.Wiem ze kumpel to pamieta ale udawal przed nami ze o 3ej zasnal.tylko dziwnie na mnie patrzyl.tez chyba mial wyzuty.moj chlopak pamieta nasz sex jak przez mgle ale wiem ze nic nie widzial i ze jest pewien ze kumpel spal a impreze super wspomina.Niby ok?Nie!ja mam straszne wyrzuty.Czy ja zdradzilam?Czy bylam niewierna?czy mu powiedziec?kocham go a na trzezwo nigdy bym tego nie zrobila.Co mam zrobic?co o mnie i o tym sadzicie?Pomozcie.....:(