Mam taki dylemacik: jestem obecnie od jakiegos czasu ze wspaniala dziewczyna, zakochalem sie w niej i chce z nia stworzyc cos powaznego. Problemem jest to, ze jestem jej drugim chlopakiem. Przede mna moja wybranka byla w bardzo w dlugim zwiazku. Zaczelo sie kiedy miala 16 lat i trwalo przez 5 lat.
Jest nam razem dobrze, dobrze sie dogadujemy, spedzamy razem bardzo duzo czasu.
Jak myslicie: czy mam szanse w konfrontacji z jej wspomnieniami, przezyciami - jednym slowem ze wszystkim co jest zwiazane z jej bylym chlopakiem, ktory badz co badz, ale przez bardzo dlugi okres czasu byl dla niej kims bardzo waznym. Ja i moja dziewczyna mamy po 21 lat. Ona dosc czesto wspomina o nim, o jego rodzinie. Zna sie z jego bracmi, siostrami, dziecmi dzieci... Chodzila na te wszystkie wesela, chrzciny, imprezy rodzinne itp
I teraz jeszcze jedna wazna sprawa: moja wybranka uwaza, ze zle traktowala swojego poprzedniego chlopaka, mimo ze byl dla niej naprawde dobry. Ma z tego powodu wyrzuty sumienia. Poza tym uwaza, ze zerwala z nim w bardzo brutalny sposob. Tak ni z gruchy ni z pietruchy: ocdchodze od Ciebie. Od razu po tym zaczela byc ze mna.
Jak myslicie? Mam po prostu czekac i byc dla niej dobry? Daje jej duzo ciepla i czulosci.
Czekam na Wasze odpowiedzi. Pozdrawiam.