2 pytania w 1 temacie :)
Moderator: modTeam
2 pytania w 1 temacie :)
Witam. W tym temacie postanowilem zamiescic 2 pytania.. Jedno jak najbardziej zwiazane z forum drugie.. nie bardzo ale chcialbym zebyscie odpowiedzieli.
1. Czy milość jest polaczona z porzadaniem? czy to normalne ze zakochana osoba ma ochote dotknac pocalowac utulic ta druga osobe i ze mocno na niego dzialaja takie rzeczy jak odsloniety brzuch itd?
2. Istnieja ludzie z tak slaba glowa albo cos ze po 1 piwie sa "narabani"? Zauwazylem juz niejedno krotnie ze po piwie czuje sie identycznie jak po nieprzespanej nocy. Zaczynam ziewac i mam, ja to nazywam Matrix, taka rzecz ze wszystko wydaje mi sie nie realne..takie inne..?
Co o tych 2 rzeczach sadzicie? Odpisujcie wszyscy!!
1. Czy milość jest polaczona z porzadaniem? czy to normalne ze zakochana osoba ma ochote dotknac pocalowac utulic ta druga osobe i ze mocno na niego dzialaja takie rzeczy jak odsloniety brzuch itd?
2. Istnieja ludzie z tak slaba glowa albo cos ze po 1 piwie sa "narabani"? Zauwazylem juz niejedno krotnie ze po piwie czuje sie identycznie jak po nieprzespanej nocy. Zaczynam ziewac i mam, ja to nazywam Matrix, taka rzecz ze wszystko wydaje mi sie nie realne..takie inne..?
Co o tych 2 rzeczach sadzicie? Odpisujcie wszyscy!!
Tak pięknie jest żyć i kochać, nawet wtedy, kiedy jest ciężko.
Ad.1 Moim zdaniem jesli miedzy dwojgiem ludzi wystepuje milosc odwzajemniona to przewaznie łączy sie ona z pozadaniem. Jesli kogos kochamy to prawidlowo rowniez pozadamy...w koncu dochodzi do spelnienia dzikich żądzy!!
Jak najbardziej normalne jest zachowanie jakie opisujesz, masz ochote sotknac przytulic ucalowac a nawet cos wiecej
Ad.2 Hehehe jak najbardziej istnieja "slabe głowki" i swego czasu do takich nalezalam...ale wiesz jak to sie mowi trening czyni mistrza wiec...
Ja do niczego nie namawiam bron Boze
:P

Ad.2 Hehehe jak najbardziej istnieja "slabe głowki" i swego czasu do takich nalezalam...ale wiesz jak to sie mowi trening czyni mistrza wiec...
KoChAc I ByC KoChAnYm To NaJwIęKsZe SzCzĘśCiE Na ZiEmI...
)
Pytanie 1:
Więc oczywiście że miłość łączy się z porządaniem. Bo przecież jeżeli kochamy tą drugą osobe to zarazem jej porządamy. No i tak jak piszesz wtedy można powiedzieć, iż odsłonięty brzuch czy też inne odsłonięte rzeczy strasznie działają przyciągająco. No i normalnie się zachowujesz, że chcesz się przytulać czy też całować się z twoją ukochaną.
Pytanie 2:
Chyba każdy miał kiedyś "słabą główke" no i jak pisze koleżanka trening czyni mistrza
. Z czasem jak się pije coraz więcej i więcej to wtedy "słaba główka" przechodzi. Ja mam kolegę który po wypiciu już pół piwa zaczyna szaleć i ma jak to piszesz matrixa
. Dlatego każdy z nim lubi pić bo potem są śmiechy jak z nikim innym.
Więc oczywiście że miłość łączy się z porządaniem. Bo przecież jeżeli kochamy tą drugą osobe to zarazem jej porządamy. No i tak jak piszesz wtedy można powiedzieć, iż odsłonięty brzuch czy też inne odsłonięte rzeczy strasznie działają przyciągająco. No i normalnie się zachowujesz, że chcesz się przytulać czy też całować się z twoją ukochaną.
Pytanie 2:
Chyba każdy miał kiedyś "słabą główke" no i jak pisze koleżanka trening czyni mistrza
"Wczuj się w smutek usychającej gałązki, gasnącej gwiazdy i konającego zwierzęcia,
lecz przede wszystkim odczuj ból i smutek człowieka"
lecz przede wszystkim odczuj ból i smutek człowieka"
Ad.1
to normalne ze gdy w kims sie zakochamy to pragniemy byc z nim a stwarzac jak najwiecej sytuacji aby dotknac(chocby przypadkowo)
i im bardziej sie "wkrecamy" w zwiazek tym bardziej nam na owej bliskosci zalezy!!
Ad2
słabe głowy istanieja!!! grunt to umiec wyczuc kiedy mozna sobie pozwolic na wiecej a kiedy nalezy skonczyc zabawe na jednym browarku!!
to normalne ze gdy w kims sie zakochamy to pragniemy byc z nim a stwarzac jak najwiecej sytuacji aby dotknac(chocby przypadkowo)

Ad2
słabe głowy istanieja!!! grunt to umiec wyczuc kiedy mozna sobie pozwolic na wiecej a kiedy nalezy skonczyc zabawe na jednym browarku!!
krzys pisze:Ad 1). Miłosc w zadnym wypadku nie łączy sie z pożadzniem , to zauroczenie sie z tym łączy
Nie zgadzam sie z tobą.
Zauroczenie mija, to pożądanie w takim razie też? Miłość (jesli naprawdę jest) zostaje... bez pożadania?
Owszem, pożądanie może z czasem nieco wygasnąć, ale kwestia w tym, by nie wpaść w rutynę, a będzie sie pojawiać...
skoro twoim zdaniem miłosc i pozadanie nie ma nic ze soba wspólnego to dlaczego ludzi uprawiaja miłosc??przyzwyczajenie,obowiazek??? nie sądze!!!
Odnoszę niejednokrotnie wrażenie, że słowo "miłość" w ustach kobiety i mężczyzny znaczy coś zupełnie innego... Oczywiście nie można generalizować, ale postawa wobec tego słowa kształtuje się już w dzieciństwie jak sądzę. Kiedyś przysłuchiwałem się jak moja młodsza sporo siostra rozmawia z koleżankami. Szły teksty typu "Kocham lody waniliowe nienawidzę czekoladowych" czy chłopiec powiedziałby coś takiego? Nie, raczej powiedziałby lubię \ nie lubię. I w tym wieku to jest ta sama skala. Troszkę później kobiety uczą się nie nadużywać AŻ TAK słowa "kocham" czy "miłość" co jednak nie zmienia faktu, że takie stwierdzenie przychodzi im dużo łatwiej niż mężczyznom, dla których po prostu słowa te oznaczają coś wyższego, bardziej poza zasięgiem...
Ja przyznam rację Krzysiowi - zauroczenie łączy się z pożądaniem zaś miłość... Zakochać się niekoniecznie znaczy "pożądać", a właściwie w ogóle nie znaczy. Nieporozumienie polega na tym, że kobiety używają w odniesieniu do miłości zupełnie innej skali od mężczyzn - to co mężczyzna nazwie miłością dla kobiety też nią będzie, ale to co nazwie miłością kobieta niekoniecznie będzie właśnie tym dla mężczyzny.
Proszę wszystkie panie - nie denerwujcie się od razu na mnie za te słowa, to są po prostu obserwacje i to co mówię z pewnością nie jest bezpodstawne. Wychowanie jak już mówiłem odgrywa tu znaczną rolę (archetyp twardego macho który nigdy nie mówi "kocham" czy też dokładnie odwrotny kobiecy anty - odpowiednik tegoż macho)
Poza tym zauważyłbym, że mały chłopiec w przeciwieństwie do małej dziewczynki zasadniczo nie pyta rodziców "kochasz mnie?" ani nie mówi im że ich kocha... Co z tego wynika nie wiem, bo to suche obserwacje. Wnioski trzeba wyciągnąć samemu.
Pozdrawiam wszystkich.
to teraz po tym co zło napisał juz sama nic nie wiem!! chyba swiat jest dla mnie zbyt skomplikowamy
czyzby z tym porzadaniem miało byc tak ze jest to jedna z dwóch potrzeb człowieka która nalezy po prostu zaspakajac, a ewentualnie miłosc jest tylko dodatkiem do tego??
tylko nie krzyczec ma mnie!! prosze:)
tylko nie krzyczec ma mnie!! prosze:)
I chyba tak naprawdę wierzę, że... Nie ma miłości, a w każdym razie czegoś co mógłbym z czystym sumieniem tak nazwać. To raczej silne przekonanie, ciężko coś na to poradzić.
A może jeszcze inaczej - jest czymś tak niezmiernie niespotykanym, że właściwie można powiedzieć, że statystycznie nie istnieje.
A może jeszcze inaczej - jest czymś tak niezmiernie niespotykanym, że właściwie można powiedzieć, że statystycznie nie istnieje.
Pozdrawiam wszystkich.
Zło pisze:Nieporozumienie polega na tym, że kobiety używają w odniesieniu do miłości zupełnie innej skali od mężczyzn - to co mężczyzna nazwie miłością dla kobiety też nią będzie, ale to co nazwie miłością kobieta niekoniecznie będzie właśnie tym dla mężczyzny.
Z tym się musze zgodzić. Dokładnie do tego samego wniosku doszłysmy na początku maja z moją przyjaciółką, gdy jej facet powiedział czym dla niego jest miłość... To zupełnie inny poziom uczuć, niż np. ona uważa za miłość. Jego definicja: Gdy oddałbyś za drugą osobę życie... Nie słyszałam nigdy, by jakakolwiek dziewczyna w ten sposób okreslała miłość.
Wg mnie również nie ma czegoś takeigo jak miłość. Istnieją raczej zależności między ludzmi, które można nazwać w ten sposób.
Jesteśmy przywiązani do kogoś (podejście materialne: umożliwia nam byt itd.)
- duchowo (daje nam ukojenie, odnajdujemy spokój)
MIłość to tylko hasło wykreowane przez media.
Wystarczy spojżeć na język polski. JAk mało jest wyrazów bliskoznacznych oddających
sens słów: Kocham cię bądż wpadłem w sidła miłości...
Odpowiedź nasuwa się sama.
A to co odczuwamy to reakcje chemiczne w naszym ciele.
Jesteśmy przywiązani do kogoś (podejście materialne: umożliwia nam byt itd.)
- duchowo (daje nam ukojenie, odnajdujemy spokój)
MIłość to tylko hasło wykreowane przez media.
Wystarczy spojżeć na język polski. JAk mało jest wyrazów bliskoznacznych oddających
sens słów: Kocham cię bądż wpadłem w sidła miłości...
Odpowiedź nasuwa się sama.
A to co odczuwamy to reakcje chemiczne w naszym ciele.
- taka_jedna
- Maniak
- Posty: 648
- Rejestracja: 29 kwie 2004, 23:49
- Płeć:
Zło - nie będziemy krzyczeć, ja się nawet zgodzę. Miłość często znaczy co innego dla niego i dla niej.
1.Ale uważam że taka miłość jaką na myśli Grucha, takie zakochanie - łączy się z porzadaniem na pewno.
2. Ja miałam kiedys słabą główke a teraz nie mam...i bardzo załuje bo było to ekonomiczniejsze...
1.Ale uważam że taka miłość jaką na myśli Grucha, takie zakochanie - łączy się z porzadaniem na pewno.
2. Ja miałam kiedys słabą główke a teraz nie mam...i bardzo załuje bo było to ekonomiczniejsze...
"Bierz od świata to, co Ci daje, ale nie domagaj się tego, czego Ci dać nie chce. Natomiast prosić możesz zawsze."
MIłość to tylko hasło wykreowane przez media
no to juz chyba lekkie naciagniecie faktów! przeciez o tym pojeciu mówiono juz wiele wiele lat temu gdy nie konniecznie w mediach huczało o waletnynkach i innych takich bzdurach a nawet wtedy gdy media ludziom sie nie sniły;)
Wg mnie również nie ma czegoś takeigo jak miłość. Istnieją raczej zależności między ludzmi, które można nazwać w ten sposób.
Nie kochani
nie ma tak dobrze
MIłosć istnieje
ale w wiekszosci i to znacznej , nie jest to to, co teraz tak nazywacie !
Pozyjecie ................. zobaczycie , i nie piszcie mi ze pisze głupoty :551: albowiem róznica wieku miedzy wami a mną jest znaczna
i nieco inaczej wiele spraw pojmujecie , co nie znaczy iż za kilka lat , wasze zdanie sie nie zmieni



Pozyjecie ................. zobaczycie , i nie piszcie mi ze pisze głupoty :551: albowiem róznica wieku miedzy wami a mną jest znaczna


poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
- taka_jedna
- Maniak
- Posty: 648
- Rejestracja: 29 kwie 2004, 23:49
- Płeć:
oczywiscie ze za parę lat moźe okazać się, że to co czujemy to nie miłość jednak. Ale ja lubię wierzyć że kochamy naprawdę
Nawet jeśli się ma okazać za rok cos innego, to tego co czuję nikt mi nie odbierze, i mogę to sobie nazywać jak chcę 
"Bierz od świata to, co Ci daje, ale nie domagaj się tego, czego Ci dać nie chce. Natomiast prosić możesz zawsze."
oczywiscie ze za parę lat moźe okazać się, że to co czujemy to nie miłość jednak
a ja mam nadzieje ze to sie jednak okaze byc miłoscia i nie bedzie ani rozczarowania ani smutku ani łez
to tego co czuję nikt mi nie odbierze
tez racja!!! nazely sie cieszyc z tego co sie ma a nawet gry tego juz nie bedzie to zawsze mamy wspomnienia
Pozwolę sobie nie zgodzić się z tezą, że miłość ma się do pożądania tak, jak piernik do wiatraka.
Wcale nie jest tak, że konsekwencją zauroczenia jest pożądanie.
Ktoś może mnie zauroczyć intelektualnie np, a ja nie będę mieć zamiaru rzucenia się na tego kogoś i zrealizowania swoich pragnień cielesnych.
Zauroczenie mija bo z reguły decydują o nim hormony płciowe, potem pojawia się relacja, przywiązanie, uczucie=miłość.
Nie wyobrażam sobie nie pożądać osoby, którą kocham. :okulary:
Wcale nie jest tak, że konsekwencją zauroczenia jest pożądanie.
Ktoś może mnie zauroczyć intelektualnie np, a ja nie będę mieć zamiaru rzucenia się na tego kogoś i zrealizowania swoich pragnień cielesnych.
Zauroczenie mija bo z reguły decydują o nim hormony płciowe, potem pojawia się relacja, przywiązanie, uczucie=miłość.
Nie wyobrażam sobie nie pożądać osoby, którą kocham. :okulary:
selene pisze:Pozwolę sobie nie zgodzić się z tezą, że miłość ma się do pożądania tak, jak piernik do wiatraka.
Wcale nie jest tak, że konsekwencją zauroczenia jest pożądanie.
Ktoś może mnie zauroczyć intelektualnie np, a ja nie będę mieć zamiaru rzucenia się na tego kogoś i zrealizowania swoich pragnień cielesnych.
Zauroczenie mija bo z reguły decydują o nim hormony płciowe, potem pojawia się relacja, przywiązanie, uczucie=miłość.
Nie wyobrażam sobie nie pożądać osoby, którą kocham. :okulary:
TAK MASZ RACJE ALE WIECEJ JEST TAM POŻĄDANIA DUCHOWNEGO NIZ TEGO CIELESNEGO !
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 359 gości