


Moderator: modTeam
sereniti pisze:A co on wybrał, gdy usłyszał, że albo Ty albo WYJAZD?
sereniti pisze:Ale ja nie mogę zrozumieć, jak po 5 latach (!) można nie brać pod uwagę w planach długoterminowych (3,5 roku!) kogoś, kogo się kocha
magnolia12345 pisze:Mam faceta, jestesmy ze soba prawie 5 lat. Ja mam 21 on 25 lat.
magnolia12345 pisze:kazalam mu nawet wybierac albo JA albo WYJAZD
magnolia12345 pisze:kocham go najbardziej na swiecie
shaman pisze:trudno mi uwierzyć, że facet inwestował pieniądze w coś, co miało mu w przyszłości dać szansę na studia w USA i nigdy o tym nie rozmawialiście.
Dzindzer pisze:może Ty studiuj dwa lata w rok, on niech jedzie za rok, rozłąka będzie krótsza.
A może mogła byś przez internet studiować, albo tam
To raz.shaman pisze:Otóż nie kochasz go. Jedynie silnie się do niego przyzwyczaiłaś. Łączysz z nim wszystko, co wiesz o miłości, związkach i facetach.
To dwa.FrankFarmer pisze:Widać, że dla niego dotychczasowy świat z tobą nie jest już wystarczający i on to zakończy kiedyś. Twoje kłotnie (tak - twoje) nic a nic nie pomogą, a wręcz pogorszą. Masz jeszcze czas nauczyć się pożegnać z klasą i zrób to.
magnolia12345 pisze:Co byscie zrobily na moim miejscu? Mam faceta, jestesmy ze soba prawie 5 lat. Ja mam 21 on 25 lat. Ostatnio mi powiedzial, ze ma mozliwosc jechania na 3, 5 roku do Stanow na studia (jezeli sie dostanie), ale pewnie sie dostanie z jego kasą... ja rozumiem, ze nie akzdy ma mozliwosc studiowania za granica ale on juz 2 kierunki skonczyl w polsce, a AMERYKE to ma na miejscu.... i teraz straszne klotnie sie z tego zrobily miedzy nami. Bo ja mam pretensje do niego, ze nic mi wczesniej nie powiedzial, i ze DLACZEGO JA NIE MAM NIC DO POWIEDZENIA w tej sprawie((( zapewnia ze mnie kocha, ze wroci... ale ja tego nie widze... juz raz byl na takim wyjezdzie tylko nie tak dlugi jak teraz, wiem jak to sie teskni. Ja nie wiem juz co robic. Ciagle sie klocimy o to, bo ja nie chce zeby jechal... ale on tlumaczy sie tym ze za duzo pieniazkow w to zainwestowal zeby teraz to wszystko rzucic w jednej chwili i nic z tego nie miec. l ma pretensje do mnie ze ciagle wracam do tego tematu i ze to JA sie kloce... jestesmy na granicy z rozstania... ja nie moge spac po nocach spokojnie, kocham go najbardziej na swiecie.... juz mi nerwy puszczaja powoli, kazalam mu nawet wybierac albo JA albo WYJAZD. Jak mozna byc tyle lat z kims dalej, kolo nie bedzie przy mnie?
(( potrzebuje go blisko... a wyjechac z nim nie moge chocbym chciala, bo po 1 nie mam na to pieniedzy, po 2- mam jeszcze 3 lata studiow przed soba... nie potrafie sobie z tym wszystkim poradzic.......
Haro pisze:Ale co Wy pieprzycie? Dlaczego go nie kocha? Bo stara sie kazdym mozliwym sposobem zatrzymac Go przy sobie? Bo chce, zeby Jej nie zostawil, bo nie chce rozlaki? To jest absolutnie normalna sprawa, kiedy sie kogos kocha!
Andrew pisze:Ty to do powiedzenia mozesz miec cos tylko wtedy, kiedy juz bedziesz jego zoną , na dzis w tej kwesti do powiedzenia nie masz nic ! Mozesz mu jedynie zaufac i myslec iz cie kocha i ze wróci - nic ponad to .
FrankFarmer pisze:Powoli zaczynam się utwierdzać w przekonaniu, iż jest grupa kilku osób na tym forum - koło wzajemnej adoracji - która uważa, że ich system rozumowania jest zbliżony do jakichś norm i próbują wprowadzić coś a la pranie mózgów całej reszcie. I wprawadzać na forum własne standardy moralno-intelektualne.
.
FrankFarmer pisze:wyznaczasz swoją definicję jak się kocha i wmawiasz komuś, że nie kocha.
FrankFarmer pisze:Dziewczyna go kocha i to jest zrozumiałe.
Andrew pisze:wielce mi kocha - albo ja albo wyjazd - i to jest ta miłosc ?
Andrew pisze:Pranie mózgu - no prosze cie , chłopak ma zrezygnowac z wyksztalcenia dlatego ze ona tak sobie zyczy ? bo bedzie tesknic ?
FrankFarmer pisze: Rozłaka z konieczności to od zawsze jest trudna sprawa, wywołująca kłótnie, bo każdy sobie zdaje sprawe, że związek wisi na włosku.
FrankFarmer pisze:Nigdzie tego nie napisałem, mógłbys chociaz w ogóle przeczytac moje posty...
FrankFarmer pisze:Andrew napisał/a:
wielce mi kocha - albo ja albo wyjazd - i to jest ta miłosc ?
To sa emocje i poczucie bezradnosci.
zet pisze:pamietam jak jechalem za granice na 2 miesiace
zet pisze:moze zaprosi ja do siebie
a wlasnie, dlaczego nie zafunduje Ci wyjazdu skoro taki milioner z niego??
zrobisz sobie tam jakis kurs, przygotujesz sie do FC czy nawet lepiej.
FrankFarmer pisze:Powoli zaczynam się utwierdzać w przekonaniu, iż jest grupa kilku osób na tym forum - koło wzajemnej adoracji
FrankFarmer pisze:Andrew napisał/a:
wielce mi kocha - albo ja albo wyjazd - i to jest ta miłosc ?
To sa emocje i poczucie bezradnosci.
shaman pisze:A Smuda nie zawalił, tylko to spisek był. Wiem wiem.
shaman pisze:Dla Ciebie miłość to "zawsze razem, choćby do końca życia przed TV", dla mnie miłość to "... wolność". Nie wartościuję negatywnie Twojej wizji miłości
Andrew pisze:A Ona jest przekonana o swej miłosci do niego ?
Bo robi wszystko, zeby nie zostawil Jej samej na 3,5 roku?Andrew pisze:bo z tego co wypisuje - wynika, ze nie.
A Ty w przekonaniu, ze nie kocha?Andrew pisze:zas pozostajesz w domysle, ze jest inaczej.
Zgadzam sie. Jesli dla Ciebie czynem jest podejscie typu "jedz do USA na 3,5 roku bo...Andrew pisze: ale miłosc objawia sie przede wszystkim w czynach
to zwyczajnie...Andrew pisze:mnie to rybka
Andrew pisze:Przykro mi !
Golly Gee pisze:To ja jestem 11-sty. Bo zgadzam się z Andrew.
Haro pisze:Zgadzam sie. Jesli dla Ciebie czynem jest podejscie typu "jedz do USA na 3,5 roku bo...Andrew pisze: ale miłosc objawia sie przede wszystkim w czynachAndrew pisze:mnie to rybka
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 299 gości