no spodobala mi sie ale... ;)

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

Awatar użytkownika
kamilos87
Początkujący
Początkujący
Posty: 6
Rejestracja: 29 kwie 2008, 17:36
Skąd: Łódź
Płeć:

no spodobala mi sie ale... ;)

Postautor: kamilos87 » 29 kwie 2008, 17:54

Witam
Nie potrafie czegoś zrozumieć, więc zwracam się do was o pomoc.
Otóż poznałem dziewczyne, znamy się już około 4 miesięcy ;) Wszystko szło calkiem sprawnie no i nadal chyba nie jest zle, sa jednak dwa ALE, ale o tym zaraz :)
Udało mi się doprowadzić do spotkania, potem drugiego trzeciego czwartego itd. Niby wszystko ok ale irytuje mnie pare rzeczy. Pierwsza z nich jest to, że zdażają się często chwile ciszy, takie pauzy i nie mamy o czym rozmawiać, po prostu zaczniemy jakiś temat i za dosłownie chwilę się konczy. Najgorsze jest to, ze niemal zawsze ja staram sie zagadac, rozwinac jakas rozmowe. Czasami mam wrazenie ze gdybym nie zagadal to przez caly spacer nie rozmawialibysmy o niczym tylko patrzylibysmy sie przed siebie. Jesli chodzi o przyslanie smsa czy zagadanie gdzies na uczelni czy cos to tez ja w sumie jestem pierwszy. Pomyślałbym, ze moze po prostu ona nie chce mojego towarzystwa i ze mna rozmawiac i nic z tego no ale jak ją zapraszam na jakis spacer, piwko czy lody to ona się zgadza ;)
Druga sprawa jest to, ze odwazylem sie jej wkoncu powiedziec ze mi sie podoba ;) Z jednej strony pozytywnie a z drugiej nie bo powiedziala ze nie bedziemy sie narazie uznawac za pare, niedawno skonczyla zwiazek z jakims gosciem i nie jest na to gotowa. Mozna pomyslec ze jestem stracony i nie mam co sobie glowy zawracac bo to taka typowa gadka no ale powiedziala jeszcze ze mozemy sie spotykac tak jak sie spotykalismy i zobaczymy.
Ja nie wiem czy to jest typ ksiezniczki o ktora trzeba sie dlugo ubiegac i ktora nigdy nie zrobi pierwszego kroku. Z ta rozmowa to ja tez nie wiem, czy ona sie kiedys otworzy...
Z góry dzieki za wasz punkt widzenia.
Awatar użytkownika
Soul
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 253
Rejestracja: 08 maja 2005, 18:00
Skąd: że
Płeć:

Postautor: Soul » 29 kwie 2008, 18:02

Zdobywaj, możliwe że się opłaci. Sama nie proponuje niczego, żeby nie było widać że jej zależy. Z autopsji mogę stwierdzić, że się opłaca troszkę przyłożyć, w końcu każda chce być zdobywana. Tyle tylko, że nie każdemu się chce, więc wszystko zależy od Ciebie i Twojej wytrwałości. Powodzenia.
Sztuką jest nie szukając nigdy siebie,
wciąż na nowo się odnajdywać.
Awatar użytkownika
kamilos87
Początkujący
Początkujący
Posty: 6
Rejestracja: 29 kwie 2008, 17:36
Skąd: Łódź
Płeć:

Postautor: kamilos87 » 29 kwie 2008, 18:20

Mam tylko wielką nadzieję, że się na siebie bardziej otworzymy. Naprawdę trochę sztywno się czuję gdy z nią jestem. Z innymi dziewczynami, zwyklymi kolezankami lub nawet nieznajomymi zwykle jestem wyluzowany i chyba zabawny ;) A z nią... czesto nawet nie wiem co mam powiedziec i gadam jakies farmazony i przynudzam.
Stormy

Postautor: Stormy » 29 kwie 2008, 19:20

milczec razem tez trzeba umiec. nie moglabym byc z kims z kim pomilczec sobie nie moge i i z kim niezrecznie sie czuje
Awatar użytkownika
Marissa
Weteran
Weteran
Posty: 1864
Rejestracja: 30 maja 2006, 11:46
Skąd: XxX
Płeć:

Postautor: Marissa » 29 kwie 2008, 19:21

Gdybyś jej nie podpasował, to nie byłoby drugiego, trzeciego, czy czwartego spotkania. Wyluzuj. Milczenie wcale nie jest takie złe za jakie go masz.
FrankFarmer

Postautor: FrankFarmer » 29 kwie 2008, 20:35

Ja bym sie żenił z nią. Popatrz na broken18. Ona tą ciszę pokonała jakoś chyba, ma o czym gadać ze swoim narzeczonym, więc już wiadomo że ślubik :)
Awatar użytkownika
shaman
Weteran
Weteran
Posty: 2261
Rejestracja: 16 cze 2005, 15:30
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: shaman » 29 kwie 2008, 21:46

Wiesz po czym poznaje się bratnią duszę? Po tym, że czasami można się po prostu zamknąć, a i tak jest miło.

Anyways, dopiero ją poznajesz, nie oceniaj pochopnie, tylko poznawaj dalej. Cóż innego możesz zrobić.
Awatar użytkownika
Xavi
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 216
Rejestracja: 20 maja 2007, 18:37
Skąd: PL
Płeć:

Postautor: Xavi » 29 kwie 2008, 22:53

A co sądzicie jeżeli te spotkania są rozwleczone w czasie? Mam w sumie teraz podobną sytuację... Tak sobie mysle, ze dupa jestem bo juz bylo 5 spotkan a ja nic nie zdzialalem ;/ tyle ze denerwuje mnie to ze sa one dosc odlegle od siebie w czasie jak by byly np 3 pod rzad to ok, ale np czasami co tydzien a czasami miesiac ;/
Ostatnio zmieniony 29 kwie 2008, 22:56 przez Xavi, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
zet
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 132
Rejestracja: 29 paź 2006, 12:42
Skąd: internet
Płeć:

Postautor: zet » 29 kwie 2008, 23:13

to tak nie do konca
mialem duzo lasek ostatnio i w lasnie jedna bardzo mi sie podobala (podoba)
przespalem sie na 3 spotkaniu, ale ciagle malo rozmawiamy, TV to zbawienie jesli do mnie przychodzi
to nie jest milczenie, ktore jest czasami.. wychodzi na to ze nie mamy o czym rozmawiac

ps. sex jest zajebisty
Nie bierz zycia na serio - i tak nie wyjdziesz z niego zywy
Stormy

Postautor: Stormy » 29 kwie 2008, 23:22

zet pisze:jedna bardzo mi sie podobala (podoba)
przespalem sie na 3 spotkaniu, ale ciagle malo rozmawiamy, TV to zbawienie jesli do mnie przychodzi
to nie jest milczenie, ktore jest czasami.. wychodzi na to ze nie mamy o czym rozmawiac

ps. sex jest zajebisty

a po fakcie o ile zostaje do sniadania to sie do siebie pewnie tylkami odwracacie i w milczeniu kima. seksu gratuluje, braku bliskosci wspolczuje.

jak sie z kims jest cisza musi tez sprawiac frajde, nie moze byc niezreczna. jak brak tematow to to nic nie warte.
ps. przypomnial mi sie klip bowiego thursday's child" - swietny przyklad na brak komunikacji :)
Awatar użytkownika
kamilos87
Początkujący
Początkujący
Posty: 6
Rejestracja: 29 kwie 2008, 17:36
Skąd: Łódź
Płeć:

Postautor: kamilos87 » 30 kwie 2008, 09:46

Szczerze mówiąc nie rozumiem takich ludzi jak Zet ;D Moze to zabrzmi głupio ale jesli budowac związek to podobnie jak dom, nie od komina ;))), a jesli chodzilo o sex to takie traktowanie kobiety jak przedmiot troche ;P Chyba jestem troche staromodny ;D
Ostatnio zmieniony 30 kwie 2008, 09:54 przez kamilos87, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
zet
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 132
Rejestracja: 29 paź 2006, 12:42
Skąd: internet
Płeć:

Postautor: zet » 30 kwie 2008, 10:38

nie tak
mozesz sie z kims spotykac pol roku, a pozniej okaze sie, ze nie dobraliscie sie pod wzgledem sexu i dupa
osobiscie lubie sex i daze szybko do niego i nie mam problemow z rozmowa, tylko wlasnie z ta jedna
moze dlatego jestem starszy, wiem czego chce i zal mi czasu na chodzenie miesiacami
ale jak bylem mlody tez tak robilem, wiec wszystko przed Toba ;)
Nie bierz zycia na serio - i tak nie wyjdziesz z niego zywy
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 30 kwie 2008, 10:48

kamilos87 pisze:Moze to zabrzmi głupio ale jesli budowac związek to podobnie jak dom, nie od komina ;) ))

czyli seks to tylko taki komin ??
Stormy

Postautor: Stormy » 30 kwie 2008, 11:27

Dzindzer pisze:kamilos87 napisał/a:
Moze to zabrzmi głupio ale jesli budowac związek to podobnie jak dom, nie od komina ;) ))

czyli seks to tylko taki komin ??

do seksu sie dochodzi (teoretycznie bo w zyciu roznie bywa :P) po jakims czasie, kiedy sa fundamenty - bliskosc, swiadomosc tego ze osoba z ktora jestes cie nie zostawi w potrzebie, intymnosc, ale nie seks, itp. Seks to raczej kominek :) od bidy mozna bez niego zyc ale jak z nim milo i przyjemnie :P - tyle ze tak to wyglada przy pierwszych zwiazkach, gdzie to chodza ze soba od gimnazjum latami i sie im nie spieszy - przy kolejnych czas czekania na seks sie zmniejsza, a jak sie juz starym prykiem jak zet (:P) to skraca sie ten czas do minimum, bo po co czas marnowac. zreszta kto wie czy zet chce z ta dziewczyna zwiazek budowac - jak nie to tylko mu pozazdroscic zaradnsci :)
Awatar użytkownika
zet
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 132
Rejestracja: 29 paź 2006, 12:42
Skąd: internet
Płeć:

Postautor: zet » 30 kwie 2008, 11:31

hmm.. o ile sie nie myle to kiedys komin to byla podstawa domu <diabel>

patrze na znajomych no i siebie tez, bardzo duzo dluuugich zwiazkow rozpada sie, 90% ze wzgledu na slaby lub brak seksu
Ostatnio zmieniony 30 kwie 2008, 11:35 przez zet, łącznie zmieniany 1 raz.
Stormy

Postautor: Stormy » 30 kwie 2008, 11:40

czasem jest tak ze slaby seks jest wynikiem jakis problemow - to jesczze da rade zwalczyc
ale jak zwiazek jest super a seks do banii i nic z tym nie idzie zrobic - to nie ma sily zeby to przetrwalo.

zet pisze:hmm.. o ile sie nie myle to kiedys komin to byla podstawa domu <diabel>

no ale powiedzmy ze kamilowi chodzilo o gorna czesc komina, tą bardziej wylotowa ;p albo o dach ;p
Awatar użytkownika
kamilos87
Początkujący
Początkujący
Posty: 6
Rejestracja: 29 kwie 2008, 17:36
Skąd: Łódź
Płeć:

Postautor: kamilos87 » 30 kwie 2008, 11:45

Tak chodzilo mi o ten komin na dachu :) Miałem na myśli, że związek buduje się właśnie od fundamentów typu zaufanie i latami dodaje się cegielki aby dojsc do komina :)
Moim zdaniem zwiazek ktory zaczyna sie od seksu ma 100x mniejsze szanse na przetrwanie od takiego od podstaw.
Awatar użytkownika
zet
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 132
Rejestracja: 29 paź 2006, 12:42
Skąd: internet
Płeć:

Postautor: zet » 30 kwie 2008, 11:51

eee bzdura
tu chodzi o cos innego
ludzie ktorzy dlugo chodza zanim sie zdecyduja pozniej najczescie chca taki zwiazek ratowac za wszelka cene, nawet zycia z kims z kim nie chca tak naprawde zyc
Nie bierz zycia na serio - i tak nie wyjdziesz z niego zywy
Awatar użytkownika
lollirot
Weteran
Weteran
Posty: 3294
Rejestracja: 02 maja 2005, 00:52
Skąd: ...
Płeć:

Postautor: lollirot » 30 kwie 2008, 11:52

kamilos87 pisze:Miałem na myśli, że związek buduje się właśnie od fundamentów typu zaufanie i latami dodaje się cegielki aby dojsc do komina

Czyli co, komin-seks dopiero po laaataaach? Jasne <diabel>
Ostatnio zmieniony 30 kwie 2008, 11:54 przez lollirot, łącznie zmieniany 1 raz.
pan nie jest moim pasterzem
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
Awatar użytkownika
kamilos87
Początkujący
Początkujący
Posty: 6
Rejestracja: 29 kwie 2008, 17:36
Skąd: Łódź
Płeć:

Postautor: kamilos87 » 30 kwie 2008, 12:01

Może źle to ująłem ;) Mialem na myśli "z czasem" ;)
Awatar użytkownika
shaman
Weteran
Weteran
Posty: 2261
Rejestracja: 16 cze 2005, 15:30
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: shaman » 30 kwie 2008, 12:11

zet pardon, ale skoro nie masz czasu w życiu, to po co marnujesz czas z kimś, z kim nawet pogadać nie możesz?
Stormy

Postautor: Stormy » 30 kwie 2008, 13:01

ludzie ktorzy dlugo chodza zanim sie zdecyduja pozniej najczescie chca taki zwiazek ratowac za wszelka cene, nawet zycia z kims z kim nie chca tak naprawde zyc

ale to sie dzieje tez jak seks jest wczesniej a pozniej pojawia sie milosc - kazdy dlugi zwiazek, albo taki w ktory sie zaangazowalismy powoduje ze stara sie go ratowac jak cos sie psuje, bo przeciez tyle sie razem przezylo, zdobylo, bylo dobrze, moze to wroci - seks nie wiele ma tu do czyn ienia. inna sprawa ze po jakims czasie i tak ktoras strona se odpusci - i wtedy mowi sie "w koncu" i dzieki bogu ze nie trzeba sie dalej meczyc w imie "milosci" ;p
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 30 kwie 2008, 13:22

Stormy pisze:do seksu sie dochodzi (teoretycznie bo w zyciu roznie bywa :P ) po jakims czasie, kiedy sa fundamenty - bliskosc, swiadomosc tego ze osoba z ktora jestes cie nie zostawi w potrzebie, intymnosc, ale nie seks, itp.

A nie to ja mam trochę inaczej. Nie potrzebuje pewności, że mnie nie zostawi, potrzebuje namiętności, pewnej bliskości, pożądania

Stormy pisze:jak nie to tylko mu pozazdroscic zaradnsci

a jaka to niby zaradność spotykać sie z kimś dla seksu, lub głównie dla seksu. Nie rozumiem

kamilos87 pisze:Mialem na myśli "z czasem" ;)

bys mi ten czas zdefiniował, bo ja tez z czasem, na obcych sie nie rzucam, więc jakis czas jest

shaman pisze:to po co marnujesz czas z kimś, z kim nawet pogadać nie możesz?

bo mu dobrze w łózku, a dobry seks to niekoniecznie marnowanie czasu
Awatar użytkownika
shaman
Weteran
Weteran
Posty: 2261
Rejestracja: 16 cze 2005, 15:30
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: shaman » 30 kwie 2008, 13:28

Dzindzer pisze:bo mu dobrze w łózku, a dobry seks to niekoniecznie marnowanie czasu

Wiem, ale wolałem zobaczyć jego odpowiedź ;p

Stormy pisze:"w koncu" i dzieki bogu ze nie trzeba sie dalej meczyc w imie "milosci"

niekoniecznie w końcu, dzięki Bogu i męczyć. po prostu: dojrzewa myśl, że nie trzeba w imię miłości (być razem) :)
Awatar użytkownika
zet
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 132
Rejestracja: 29 paź 2006, 12:42
Skąd: internet
Płeć:

Postautor: zet » 30 kwie 2008, 13:57

shaman pisze:zet pardon, ale skoro nie masz czasu w życiu, to po co marnujesz czas z kimś, z kim nawet pogadać nie możesz?

yhh zajebisty sex <evilbat>

mam wrazenie, ze chodzi o to ze jestesmy z roznych srodowisk, nie wiemy co moze nas interesowac no i zapewne oboje nie jestesmy gadulami
Ostatnio zmieniony 30 kwie 2008, 14:00 przez zet, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Rebeca2006
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 392
Rejestracja: 07 kwie 2006, 21:14
Skąd: z tąd :)
Płeć:

Postautor: Rebeca2006 » 30 kwie 2008, 15:48

kamilos87 pisze:Z innymi dziewczynami, zwyklymi kolezankami lub nawet nieznajomymi zwykle jestem wyluzowany i chyba zabawny ;) A z nią... czesto nawet nie wiem co mam powiedziec i gadam jakies farmazony i przynudzam.


Bo ta ci się podoba i się spinasz, bo chcesz zrobić dobre wrażenie, a przy koleżankach na których ci tak nei zależy zachowujesz sie swobodnie
"Możesz iść szybciej niż niejeden chciałby biec,
możesz tak, tak po prostu znów zapomnieć się,
nowy dzien zawsze daje nowe życie,
słuchaj, zaufaj sobie jeszcze raz "
Awatar użytkownika
Mikro czarnuch
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 229
Rejestracja: 02 gru 2007, 00:01
Skąd: Centrum
Płeć:

Postautor: Mikro czarnuch » 01 maja 2008, 16:52

kamilos87 pisze:Moze to zabrzmi głupio ale jesli budowac związek to podobnie jak dom, nie od komina ;))), a jesli chodzilo o sex to takie traktowanie kobiety jak przedmiot troche ;P Chyba jestem troche staromodny ;D

Skoro już związek zacząłeś metaforycznie porównywać do tego domu...
To chyba zależy od tego, jaki ten dom się stawia, z jakim przeznaczeniem a także entuzjazmem...A potem... potem ważne jest też, czym dany domek ogrzewamy:P
Dla zobrazowania: nasz mały, skromny letniak wcale nie będzie potrzebował opału ;-)Spędzamy w nim miłe, ale jednak nieliczne dni w roku;]
Co mi z kolei po domu z kominem lub/i kominkiem (:P), w którym nikomu nie chce się pofatygować, aby rozpalić ogień ?;)
Dobra, styka tego mędrkowania ;]

Wracając do tematu:
Daj dziewczynie szansę, niektóre osoby (a może i Ty także? ;>) potrzebują więcej czasu, aby w towarzystwie kogoś świeżo poznanego, w dodatku: okazującego zainteresowanie wykraczające poza relacje czysto koleżeńskie, móc poczuć więcej swobody i się rozkręcić ;)
Ot, jakaś blokada, której należy się pozbyć, najlepiej wspólnie ją "rozpracowując" ;)
poUWODZENIA:)
Zdrowy rozsądek jest niezdrowy dla marzeń
West1922
Początkujący
Początkujący
Posty: 8
Rejestracja: 11 sty 2008, 16:20
Skąd: zza sciany
Płeć:

Postautor: West1922 » 07 maja 2008, 06:25

Kamilos, ja bylem w bardzo podobnej samej sytuacji :) "Ona" zerwala z chlopakiem, my znalismy sie juz troche wczesniej ( wtedy gdy jeszcze z nim byla). Nie chce klamac ale juz zaczynalem cos do niej czuc jeszcze wtedy gdy ona byla "zajeta". No i bachhh, rozeszla sie. Zaczelismy spedzac ze soba wiecej czasu, swietne chwile... Pewnego wieczoru zapytalem sie czy niezechcialaby abysmy zostali para, lecz ona odpowiedziala ze nie jest jeszcze na to gotowa, bo chciala byc pewna na 100%, ze to nie nie bedzie kolejna wtopa, z ktora bedzie sie musiala rozstac po jakims czasie... Bylem cieprliwy :) i udalo sie! Po paru tygodniach sama zagadala, wracajac do tego dnia kiedy ja zagydwalem ;) Jestesmy razem juz jakies 8 miesiecy. Bardzo sie kochamy, ja juz wiem ze to ona, ona juz wie ze to ja :)
Jest milusko i mam nadzieje ze twoja historia bedzie podobna, oczywiscie jesli faktycznie tak samo Ci zalezy na niej tak jak mi na mojej niewiascie ;)

czasu czasu <cisza>
Awatar użytkownika
kamilos87
Początkujący
Początkujący
Posty: 6
Rejestracja: 29 kwie 2008, 17:36
Skąd: Łódź
Płeć:

Postautor: kamilos87 » 08 maja 2008, 13:09

Będę twardy ;) Najważniejsze, że nadal się spotykamy ;) Na początku były problemy z rozmową teraz to powoli mija ;)
Dzięki za słowa otuchy! Pozdrawiam!

[ Dodano: 2008-05-11, 13:27 ]
B E Z N A D Z I E J N I E B E Z N A D Z I E J N I E B E Z N A D Z I E J N I E B E Z N A D Z I E J N I E B E Z N A D Z I E J N I E... <mlotek>

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 521 gości