powiedzcie mi..
: 15 gru 2007, 02:25
stopień mojej desperacji musiał dojść do krytycznego punktu skoro jestem tu i piszę.
rozstałam się z facetem.. po 2 latach związku. wydaje mi się, że zrobiłam dobrze, właściwie to jestem tego pewna. za dużo było spornych kwestii, za dużo chorych kłótni o bzdury, za dużo... wiem, że to wszystko jest niejasne, wiem że może były podobne tematy. ale ja nie pytam co robić. ani czy dobrze zrobiłam. tylko...ja tęsknie za Nim. na codzień, kiedy mam mnóstwo zajęć w ciągu dnia staram się nie rozklejać. spędzam czas z niedawno poznanym chłopakiem, który mnie w pewien sposób urzeka. ale ja tęsknie. kiedy widzę Jego zdjęcie siedem światów mi się dzieje..jak sobie przypomnę niektóry piękne chwile jestem w stanie rzucić wszystko i wrócić..choćby po to, żeby popatrzył na mnie tak jak zwykle..wiem, że mnie kocha.ten nowy też. a ja nie wiem nic nie wiem.. tylko to, że tęsknie. i jeszcze to, że popełnię błąd jeśli wrócę. On obiecuje, przysięga że się zmieni..a ja nawet nie wiem, czy w to wierzeę, czy chcę aby się zmieniał. brakuje mi tego, aby wziął mnie za rękę. tego, aby mnie przytulił. tego, aby poczuć go blisko, aby się z nim pokochać i zasnąć w Jego ramionach. wiem, że piszę bzdury, wiem że wielu z Was na mnie pojedzie, bo nawet nie wiadomo o co mi chodzi. wiem, że mi się oberwie od któregoś z Modów, ale po prostu nie umiem sobie z tym poradzić. nie wiem, czy kocham Go, czy wspomnienia po Nim. jak nie myśleć? i jak nie tęsknić...? powiedzcie mi....
rozstałam się z facetem.. po 2 latach związku. wydaje mi się, że zrobiłam dobrze, właściwie to jestem tego pewna. za dużo było spornych kwestii, za dużo chorych kłótni o bzdury, za dużo... wiem, że to wszystko jest niejasne, wiem że może były podobne tematy. ale ja nie pytam co robić. ani czy dobrze zrobiłam. tylko...ja tęsknie za Nim. na codzień, kiedy mam mnóstwo zajęć w ciągu dnia staram się nie rozklejać. spędzam czas z niedawno poznanym chłopakiem, który mnie w pewien sposób urzeka. ale ja tęsknie. kiedy widzę Jego zdjęcie siedem światów mi się dzieje..jak sobie przypomnę niektóry piękne chwile jestem w stanie rzucić wszystko i wrócić..choćby po to, żeby popatrzył na mnie tak jak zwykle..wiem, że mnie kocha.ten nowy też. a ja nie wiem nic nie wiem.. tylko to, że tęsknie. i jeszcze to, że popełnię błąd jeśli wrócę. On obiecuje, przysięga że się zmieni..a ja nawet nie wiem, czy w to wierzeę, czy chcę aby się zmieniał. brakuje mi tego, aby wziął mnie za rękę. tego, aby mnie przytulił. tego, aby poczuć go blisko, aby się z nim pokochać i zasnąć w Jego ramionach. wiem, że piszę bzdury, wiem że wielu z Was na mnie pojedzie, bo nawet nie wiadomo o co mi chodzi. wiem, że mi się oberwie od któregoś z Modów, ale po prostu nie umiem sobie z tym poradzić. nie wiem, czy kocham Go, czy wspomnienia po Nim. jak nie myśleć? i jak nie tęsknić...? powiedzcie mi....