Powszednie dowody miłości
Moderator: modTeam
Powszednie dowody miłości
Chciałabym, żebyscie opowiedzieli w tym poście, co na codzień robicie by uprzyjemnić wam chwile we dwoje- chodzi o najzwyklejsze sprawy i czynnosci domowe, jakieś rytualy.
Ja zaczne:
Bardzo często robię mojemu kochanemu obiady, każdy inny i najczęściej z ksiązek kucharskich, on za to zawsze po obiedzie wywala mnie z kuchni, zamyka się tam i sprząta, zeby nie być darmozjadem. Kradnie nam z domu smieci wystawione do wyrzucenia (żeby nas wyręczyć). Bardzo częst robimy jak jest ciepło grill z kaszanką i skrzydełkami z rusztu. Ot takie przyjemności codzienne
Ja zaczne:
Bardzo często robię mojemu kochanemu obiady, każdy inny i najczęściej z ksiązek kucharskich, on za to zawsze po obiedzie wywala mnie z kuchni, zamyka się tam i sprząta, zeby nie być darmozjadem. Kradnie nam z domu smieci wystawione do wyrzucenia (żeby nas wyręczyć). Bardzo częst robimy jak jest ciepło grill z kaszanką i skrzydełkami z rusztu. Ot takie przyjemności codzienne
Ja lubie swojej ukochanej przyzadzac rozne pysznosci. Zawsze wyszukuje jakis ciekawy przepis z ksiazki kucharskiej i siedze w kuchni pol dnia a ona w tym czasie oglada TV Procz tego bardzo lubie kupowac jej prezenty , choc nieczesto moge sobie pozwolic na cos konkretnego z racji tego ze studenci nie dysponuja wielkim budzetem Jak mowa o grilach to ostatnio pojchalismy za miasto i lezelismy caly dzien na kocu i obzeralismy sie ronymi pysznosciami
A mi mój ukochany lubi gotować obiadki . Jest kucharzem zapaleńcem, więc robi różne potrawy, szczególnie lubi potrawy egzotyczne (kuchnia chińska, japońska, tajlandzka, indyjska). Wychodzi mu to wspaniale. Zmywać po nim nie moge, bo ma zmywarke . Ale ja uwielbiam go głaskać, zabieram go na spacery oraz do mojego wujka (prowadzi pensjonat) na jackuzzi. Poza tym uwielbiam kupować innym prezenty, jemu także więc często, oczywiście jak mam pieniądze to mu coś kupie, on oczywiście też mi czasem coś kupi. No i jeszcze jedno co pewnie was zdziwi Jako że jestem zapalona majsterkowiczka to często naprawiam mu rower. Samochodu naprawić nie umiem, ale w mieszkaniu nawet półeczke kiedyś mu zrobiłam
"Wczuj się w smutek usychającej gałązki, gasnącej gwiazdy i konającego zwierzęcia,
lecz przede wszystkim odczuj ból i smutek człowieka"
lecz przede wszystkim odczuj ból i smutek człowieka"
odp.
Gotujesz mu obiadki !? So sweeet )) Ja i tak po Twoich postach widzę że raczej szczęśliwa z Was para koników . Grill to miła sprawa ... . Ja narazie jestem na etapie sprzątania pokoju jeśli raz na 2 dni zaszczyci mnie swoją obecnościa. No i trzeba koniecznie wywietrzyć pokój by było sucho (mam dwa duże aquaria) i świerzo. Czasami po prostu wsiadamy w samochód i jeździmy, mił jest też nie wracać do domu tylko pojechać nad jeziorko i znaleźć kwaterke. U mnie w modzie są głównie wypady, do kina żadziej do teatru jak już przeje się Hollywzwodzka produkcja. Ostatnio poszliśmy na łączkę i patrzyliśmy razem w niebo. Uwielbiam obserwować z nią przyrodę, głównie dziką. Jeśli chodzi o jedzenie to też lubię jej coś przyżądzić, najlepiej umiem ryż po chińsku i lasagne i w zasadzie w tym się specjalizuję. Muszę się o nią bardzo troszczyć bo przez wakacje jej nie będzie nie wiem jak to zniosę.
- taka_jedna
- Maniak
- Posty: 648
- Rejestracja: 29 kwie 2004, 23:49
- Płeć:
ja lubię gotować dla niego choć dopiero zaczynam ale kilka rzeczy juz umiem:) No a oprócz tego przytulać i całowac w szyjkę Niestety moje kochanie nie ma w zwyczaju kupowac prezentów bez okazji (mówi ze lepiej 2 piwa kupic ), ale przeciez zmuszać nie będę...
A ja bym chciała czasem też tak jak napisał Greyangel pójść na łąkę i patrzeć w niebo...ale jakos moj kot takich rzeczy nie lubi...chyba mało jest takich facetów ktorzy mówią dziewczynom wiersze na łące Ale ja bym go nie zamieniła na 10 takich "ideałów" bo go po prostu kocham
A ja bym chciała czasem też tak jak napisał Greyangel pójść na łąkę i patrzeć w niebo...ale jakos moj kot takich rzeczy nie lubi...chyba mało jest takich facetów ktorzy mówią dziewczynom wiersze na łące Ale ja bym go nie zamieniła na 10 takich "ideałów" bo go po prostu kocham
"Bierz od świata to, co Ci daje, ale nie domagaj się tego, czego Ci dać nie chce. Natomiast prosić możesz zawsze."
Ja swojej Lubej staram sie pomagać we wszystkim. Uwielbiam tak jak Student kupować różne drobiazgi (przeważnie kwiaty) które uwielbia. Prawdę mówiąć czasami ją to złości jak się wtrącam do kuchni ale już sie przyzwyczaja . A tak ogólnie to uwielbiam ja przytulać i całować.
Jak ona się całuuuuujeeeee !!
Jak ona się całuuuuujeeeee !!
wiecie ja mojego Miśka zaraziłam nocnym wpatrywaniem sie w gwiazdy i czesto jak noca odporowadza mnie do domu to sobie trochu do góry popatrzymi i On zawsze mi powtarza ze to dzieki mnie zaczał oglądac niebo
co do gotowania to ja to po prostu uwielbiam, chyba urodziłam sie z garnkiem w reku a jak moge gotowac dla Niego to juz w ogóle jestem happy
co do gotowania to ja to po prostu uwielbiam, chyba urodziłam sie z garnkiem w reku a jak moge gotowac dla Niego to juz w ogóle jestem happy
cos w tym faktycznie jest. Ja nie cierpialam gotowac, kuchnia to bylo ostatnie miejsce gdzie mozna bylo mnie spotkac ale zmienilo sie to jak poznalam mojego meza. Teraz faktycznie sprawia mi radosc upichcenie czegos dobrego dla nas. Jedynie co mi z wczesniejszej niecheci zostalo to gotowanie tradycyjne (tzn. mieso, ziemniaki, jakas zielenina na okraglo w roznych wersjach). Ja wole eksperymenty, kuchnie chinska, wloska, meksykanska. Na szczescie moje kochanie ma podobny gust i smakuje mu to co zrobie.
A ogolnie to staram sie robic wszystko zeby byl szczesliwym i zadowolonym z zycia facetem, bo wychodze z zalozenia, ze gdy jemu bedzie dobrze to dobrze bedzie takze mi. I sprawdza sie calkowicie. On ze swojej strony lubi mi pomagac i wiem, ze jak go poprosze to zawsze moge na pomoc liczyc. Tez nie jest z gatunku mowiacego wiersze i obdarowujacego prezentami ale ja go chce takiego jaki jest. Bo potrafi byc czuly i wiem, ze jak mi sie cos spodoba to bedzie to moje tak jest o wiele lepiej, przynajmniej nie ma stresu w zwiazku z tym co mi kupic i czy moze mi sie nie spodoba. Staramy sie uzupelniac i uprzyjemniac sobie codziennosc. I np. prawie codziennie gdy sie nie widzimy wysylam sobie mile :diabel2: smsy.
A ogolnie to staram sie robic wszystko zeby byl szczesliwym i zadowolonym z zycia facetem, bo wychodze z zalozenia, ze gdy jemu bedzie dobrze to dobrze bedzie takze mi. I sprawdza sie calkowicie. On ze swojej strony lubi mi pomagac i wiem, ze jak go poprosze to zawsze moge na pomoc liczyc. Tez nie jest z gatunku mowiacego wiersze i obdarowujacego prezentami ale ja go chce takiego jaki jest. Bo potrafi byc czuly i wiem, ze jak mi sie cos spodoba to bedzie to moje tak jest o wiele lepiej, przynajmniej nie ma stresu w zwiazku z tym co mi kupic i czy moze mi sie nie spodoba. Staramy sie uzupelniac i uprzyjemniac sobie codziennosc. I np. prawie codziennie gdy sie nie widzimy wysylam sobie mile :diabel2: smsy.
"Grzeczne dziewczynki dostana sie do nieba, niegrzeczne dostana sie wszedzie"
mysza_de pisze:I np. prawie codziennie gdy sie nie widzimy wysylam sobie mile :diabel2: smsy.
Mysza ma rację. Zapomniałem tego u siebie dopisać. Miłe sms'ki to ekstra sprawa.
A może tak założymy nowy temat i powklejamy sms'ki jakie otrzymujemy od Ukochanych?
Ja mam wszystkie od momentu poznania. Przewalam wszystko do kompa
tak jak juz dziewczyny ktore sie wczesniej wypowiadały uwielbiam gotowac mojemu miskowi. Jedzenie to jego druga miłosc a jak cos mu ugotuje i zaczyna sie tym zachwycac to po prostu sie rozpływam bo w jego ustach naprawde duuuzy komplemet. Ja wtedy moge najesc sie zamym widokiem jego rozkoszujacego sie.
Czesto gotujemy na zmiane bo on tez lubi pobuszowac w kuchni wiec te obowiazki sa w miare wyrownane chcialabym tylko zeby jeszcze sie brał tak chetnie za zmywanie jak Twoj Keplianica. Jak ty to zrobilas?
A w wolnym czasie bardzo lubimy wsiasc na rowerki zapakowac plecaki i pojechac sobie nad jakas mila rzeke z kocykiem. Latem spedzamy tak czesto cale dnie.
Czesto gotujemy na zmiane bo on tez lubi pobuszowac w kuchni wiec te obowiazki sa w miare wyrownane chcialabym tylko zeby jeszcze sie brał tak chetnie za zmywanie jak Twoj Keplianica. Jak ty to zrobilas?
A w wolnym czasie bardzo lubimy wsiasc na rowerki zapakowac plecaki i pojechac sobie nad jakas mila rzeke z kocykiem. Latem spedzamy tak czesto cale dnie.
Hehehe wszyscy o gotowaniu... Ja często robie takie małe niespodzianki mojemu kochanemu typu: miłosny liścik schowany pod książkami lub kartka z miłym wierszykiem...czasem wywołuje jakieś swoje zdjęcie i pisze na odwrocie cos sympatycznego...lubie ten specyficzny uśmieszek kiedy zasypuje go tymi drobiazgami czasem zaskakuje go "przypadkowym" spotkaniem...
KoChAc I ByC KoChAnYm To NaJwIęKsZe SzCzĘśCiE Na ZiEmI...)
-
- Zaglądający
- Posty: 23
- Rejestracja: 29 maja 2004, 22:07
- Skąd: Małopolska
- Płeć:
Czesto ukradkiem przed wyjazdem autobusem do domq, przytulajac Go -...wkladam liscik czy jakas mala karteczke z milymi slowami -...chocby tymi magicznymi, jak dziekuje - przepraszam - prosze
Oboje to lubimy .. Poza tym, mecze Go wieczornymi smskami -...powiedzmy tak, ze naprawiam bledy z przeszlosci i...jak narazie swietnie mi idzie
Oboje to lubimy .. Poza tym, mecze Go wieczornymi smskami -...powiedzmy tak, ze naprawiam bledy z przeszlosci i...jak narazie swietnie mi idzie
co to by było gdyby nie wymyslono sms prawda jest ze majac do dyspozycji jedyne 160znaków mozna napisac cos mega miłego wiele sms-ów od mojego lubego znam na pamiec chcac nie chcac a i on czesto jak sie spotykamy np po kilku dniach nie obecnosci przypomina mi "ale dostałem od ciebie słodkiego smska"
- taka_jedna
- Maniak
- Posty: 648
- Rejestracja: 29 kwie 2004, 23:49
- Płeć:
a mi dziś cos przyszło do glowy co robi moj kochany zeby okazac miłosc
Jak mam okres i mnie boli to moje szczescie potrafi przez pół godziny całowac mnie tam gdzie boli...i naprawdę wtedy bolu nie czuc
(wrrr...5 dni abstynencji mnie czeka
Jak mam okres i mnie boli to moje szczescie potrafi przez pół godziny całowac mnie tam gdzie boli...i naprawdę wtedy bolu nie czuc
(wrrr...5 dni abstynencji mnie czeka
"Bierz od świata to, co Ci daje, ale nie domagaj się tego, czego Ci dać nie chce. Natomiast prosić możesz zawsze."
Ja do domownikow nie naleze dlatego wole np spacerek wieczorkiem kiedy już ciemno sie zrobi nawet kiedy zima chula bo wtedy mozna np stanąc sobie gdzies, zmiescic sie w jedna kurtke porozmawiac sobie i popatrzec jak płatki sniegu delikatnie padają na śliczna buźke ukochanej.. mmm to jest po prostu! ;)
Love is like a wind that you can`t see but you can feel...
moj chłopak wynalazł metode jak pozbyc sie bolu w czasie miesiaczki.....zawsze wtedy klade sie na brzuszku a on mnie lekko smyra u dolu plecków!...o od razu przechodzi....ja chodze do szkoly wiec moge mu robic tylko kolacje ale JAKIE.....przy kolacji pogadamy co tam u niego u nas...a potem długi nocny spacer po zaulkach miast...<ale na spacerze nie tylko lazimy po ulicach!> a jak przychodzi weekend to dopiero odzywamy!!wykozystujemy kazda minute! :564:
moj chłopak wynalazł metode jak pozbyc sie bolu w czasie miesiaczki.....zawsze wtedy klade sie na brzuszku a on mnie lekko smyra u dolu plecków!...
to niech zamiast smerać spróbuje ci wymasować krzyże bardziej pomaga
Let me be the one that shines with You in the morning when You don't know what to do
Jak dotąd miałem tylko raz okazję łagodzić ból menstruacyjny. Wtedy delikatnie masowałem jej brzuszek. Mówiła, że pomaga.
Niestety zawsze się tak układalo, że kiedy ja najbardziej bolało to mnie nie było przy niej.
Niestety zawsze się tak układalo, że kiedy ja najbardziej bolało to mnie nie było przy niej.
Żyję tym co czuję, z życia biorę to, co mi smakuje.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
ja nie moge przezyc jak mojego chlopaka przy mnie nie ma....dobrze ze nie ma pomyslow takichh jak.....a machniemy sobie :562: to bedziesz miec troche spokoju. <hahah>
a teraz tak serio moze to i dziwne ale wlasnie kiedy mam okresik i bardzo boli to moj chopczyk jak do rany przyloz....bardzo sie ciesze ze chce mi pomoc i ze nie smieje sie ze mnie...lubie jak sie o mnie troszczy....w tych dniach. KOCHANY CHLOPIEC!
a teraz tak serio moze to i dziwne ale wlasnie kiedy mam okresik i bardzo boli to moj chopczyk jak do rany przyloz....bardzo sie ciesze ze chce mi pomoc i ze nie smieje sie ze mnie...lubie jak sie o mnie troszczy....w tych dniach. KOCHANY CHLOPIEC!
Bo to tak jest, że jak się dwie osoby kochają, to ból, smutek, niepokój jednej osoby jest odczuwalny przez drugą. Jego nie boli, ale chciałby skały poruszyć, zeby ten ból minął. Sam tak czuję.
Żyję tym co czuję, z życia biorę to, co mi smakuje.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
Moja panna nie jest kłótliwa w "te dni". Czuje się inaczej - wiadomo, okres nie przechodzi bez echa ale do żadnej kłótni jeszcze nie doszło z tego powodu.
Hehe, ja też prowadzę kalendarzyk (tylko że w głowie) i wiem kiedy okres się zbliża. Lubię wtedy się "zakładać" z nią, kiedy ten dzień nastąpi. Raz mi się udało nawet wygrać zakład.
Hehe, ja też prowadzę kalendarzyk (tylko że w głowie) i wiem kiedy okres się zbliża. Lubię wtedy się "zakładać" z nią, kiedy ten dzień nastąpi. Raz mi się udało nawet wygrać zakład.
Żyję tym co czuję, z życia biorę to, co mi smakuje.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 228 gości