Strona 1 z 3
Nie wiem co robic...!!!
: 18 wrz 2007, 17:09
autor: qwerty12
Mój problem polega na tym ,ze poznałem dziewczynę 2 miesiące temu.problem jest w tym ,ze sie w niej zakochałem.Nasze relacje są bardzo dobre spotykamy sie często.Nie wiem co robić ponieważ cały czas myśle o niej i nie moge przestać.Problem jest w tym ze ma chłopaka.
Co mam dalej robic...??? Czy jest sens powiedzieć jej co do niej czuje..???
Proszę o wasze rady..
: 18 wrz 2007, 17:14
autor: _Marcin_
Może to zwykłe zauroczenie i przejdzie po jakimś czasie ? Znajdź sobie jakieś zajęcie , żeby ciągle o niej nie myśleć -> sport lub siłownia . Jeżeli ma chłopaka, to ja na Twoim miejscu bym się nie pchał na trzeciego <browar>
: 18 wrz 2007, 17:16
autor: ksiezycowka
qwerty12 pisze:Czy jest sens powiedzieć jej co do niej czuje..

?
Niezbyt. Jesli juz to okazac mozesz jakos, ale nie na chama.
: 18 wrz 2007, 17:25
autor: lollirot
qwerty12 pisze:Czy jest sens powiedzieć jej co do niej czuje..

?
zależy, jaki chcesz osiągnąć efekt. ale jeśli oczekujesz, że po Twoim gorącym wyznaniu podziękuje swojemu chłopakowi za współpracę i rzuci Ci się w ramiona, to szczerze wątpię.
: 18 wrz 2007, 17:31
autor: kml
qwerty12 pisze:Nasze relacje są bardzo dobre spotykamy sie często.Nie wiem co robić ponieważ cały czas myśle o niej i nie moge przestać.Problem jest w tym ze ma chłopaka.
Człowieku czy ty znasz pojęcie szacunku dla drugiej osoby - czytaj tego chłopaka, wpychasz się miedzy wódkę a zakąske, chcesz zniszczyć ich związek bo się w niej zabujałeś, a pomyslałęś ze ten drugi koleś może też ją kocha, wkońcu z nim jest. Troche szacunku dla innej osoby.
lollirot pisze:ale jeśli oczekujesz, że po Twoim gorącym wyznaniu podziękuje swojemu chłopakowi za współpracę i rzuci Ci się w ramiona
jeżeli po czyms takim ona by go zostawiła dla Ciebie, to ja nie mam pytań
: 18 wrz 2007, 17:32
autor: Marissa
_Marcin_ pisze:Jeżeli ma chłopaka, to ja na Twoim miejscu bym się nie pchał na trzeciego <browar>
Też tak myślę.
Poza tym jeśli chcesz jej powiedzieć, to musisz się liczyć z tym, że ona będzie chciała zerwać kontakt. Chciałbyś tego?
: 18 wrz 2007, 17:44
autor: neo7
qwerty12 pisze:problem jest w tym ,ze sie w niej zakochałem.
Problem stary jak swiat. Niestety najlepsze co możesz zrobić to zerwać z nią kontakt. Ale jezeli jesteś zakochany to i tak tego nie zrobisz.
qwerty12 pisze: Czy jest sens powiedzieć jej co do niej czuje..

?
Nie ma. W każdym razie nie teraz. Zresztą chyba jestes w stanie ocenić czy ta dziewczyna coś czuje do ciebie. Zapewne nic nie czuje. Jestes dla niej tylko kolesiem.
kml pisze:jeżeli po czyms takim ona by go zostawiła dla Ciebie, to ja nie mam pytań
Ale czy dla autora tematu to nie byłoby piękne?
qwerty12 pisze:Problem jest w tym ze ma chłopaka.
Problemem nie jest to że ona ma chłopaka, ale to że ona zapewne nie widzi w tobie potencjalnego kandydata na chłopaka.
Nieważne kim on jest, ważne kim ty nie jesteś.
: 18 wrz 2007, 17:50
autor: Michalos
Człowieku czy ty znasz pojęcie szacunku dla drugiej osoby - czytaj tego chłopaka, wpychasz się miedzy wódkę a zakąske, chcesz zniszczyć ich związek bo się w niej zabujałeś, a pomyslałęś ze ten drugi koleś może też ją kocha, wkońcu z nim jest. Troche szacunku dla innej osoby.
kolega Kml ma 100% racje
myślę ze Marcin ma racje zebys sobie coś znalazł jakieś zajęcie itd : PP
a next time pamiętaj i miej honor i nie wpierda*** sie w czyjś związek

: 18 wrz 2007, 18:04
autor: Mijka
kml pisze:chcesz zniszczyć ich związek bo się w niej zabujałeś, a pomyslałęś ze ten drugi koleś może też ją kocha, wkońcu z nim jest. Troche szacunku dla innej osoby.
no ale halo. jesli faktycznie jest szczesliwa to odmowi i po sprawie.
on nie ma nic do stracenia i nie rozumiem czemu ma nie sprobowac. to jego zycie, jest takie wojskowe powiedzenie jak cos jest warte jednej kuli to calego magazynka rowniez...
Marissa pisze:Poza tym jeśli chcesz jej powiedzieć, to musisz się liczyć z tym, że ona będzie chciała zerwać kontakt. Chciałbyś tego?
a ma miec na wyciagniecie reki cos czego nigdy nie bedzie mial?
ma sie meczyc? bez sensu
woz albo przewoz
: 18 wrz 2007, 18:31
autor: kml
Mia pisze:on nie ma nic do stracenia i nie rozumiem czemu ma nie sprobowac. to jego zycie, jest takie wojskowe powiedzenie jak cos jest warte jednej kuli to calego magazynka rowniez...
jakie to proste - nie ważny jest ten drugi człowiek, ważne żeby mi było dobrze, nic dobrego z tego nie wyjdzie, a tylko możesz kogos skrzywdzić
jeszcze raz SZANUJMY INNYCH bo jak nie to równie dobrze możemy wrócić na drzewo i obrzucać się sraką
: 18 wrz 2007, 18:35
autor: Mijka
kml pisze:jakie to proste - nie ważny jest ten drugi człowiek, ważne żeby mi było dobrze, nic dobrego z tego nie wyjdzie, a tylko możesz kogos skrzywdzić
a dlaczego rezygnowac z wlasnego szczescia dla innych?
od odrobiny egoizmu jeszcze nikt nie umarl
[ Dodano: 2007-09-18, 18:39 ]kml pisze:nic dobrego z tego nie wyjdzie, a tylko możesz kogos skrzywdzić
a ty co jasnowidz?
zycie pisze rozne scenariusze, nie mozna z gory zakladac ze 1. nic z tego nie bedzie albo 2. na pewno nic dobrego

: 18 wrz 2007, 20:02
autor: ksiezycowka
kml pisze:jeszcze raz SZANUJMY INNYCH bo jak nie to równie dobrze możemy wrócić na drzewo i obrzucać się sraką
Wpierw na szacunek kazdy musi sobie zasluzyc. Ja bym sie nie wchrzanila tez na chama wlasnie z jakimis wyznaniami, ale sprobowala. Jesli ich zwiazek jest fajny udany to gdzie tu czyjas krzywda? Ja nie widze tu zadnej. Najwyzej dostanie kosza. Z tym, ze musi sie liczyc, z eona moze chciec kontakt zerwac.
[ Dodano: 2007-09-18, 20:06 ]A moze sie tez okazac, ze ich zwiazek to jedno wielkie gucio i on dla kobiety owej nie jest tez obojetny. A ze w takim wypadku jej facet bedzie plakal? Trudno sie mowi. Wlasne szczescie jest wazniejsze niz jakis innych ludzi.
: 18 wrz 2007, 20:15
autor: Machiaveli
Stary, daj sobie spokój. To bardzo nie ładnie z Twojej strony.
Jest takie przykazanie Boże - Nie czudzołóż oraz Nie pożądaj żony bliźniego swego.
Ostatecznie możesz się sprzeciwić tym Boskim prawom... Jeżeli masz odwagę... Spytaj ją wprost. Schowaj myśli, schowaj marzenia... i zapytaj. Jeżeli spotkasz się z odmową? Odejdź.
Tego się właśnie boję... takich ludzi jak Ty. Tu nie idzie o zdradę. Tu idzie o intencje, maski. Udajesz człowieka, a w Twoim sercu pęłza robak.
: 18 wrz 2007, 20:15
autor: qwerty12
_Marcin_ pisze:Może to zwykłe zauroczenie i przejdzie po jakimś czasie ? Znajdź sobie jakieś zajęcie , żeby ciągle o niej nie myśleć -> sport lub siłownia . Jeżeli ma chłopaka, to ja na Twoim miejscu bym się nie pchał na trzeciego <browar>
na pewno to nie jest zauroczenie,a trudno mi przestac o niej myslec
[ Dodano: 2007-09-18, 20:17 ]moon pisze:kml pisze:jeszcze raz SZANUJMY INNYCH bo jak nie to równie dobrze możemy wrócić na drzewo i obrzucać się sraką
Wpierw na szacunek kazdy musi sobie zasluzyc. Ja bym sie nie wchrzanila tez na chama wlasnie z jakimis wyznaniami, ale sprobowala. Jesli ich zwiazek jest fajny udany to gdzie tu czyjas krzywda? Ja nie widze tu zadnej. Najwyzej dostanie kosza. Z tym, ze musi sie liczyc, z eona moze chciec kontakt zerwac.
[ Dodano: 2007-09-18, 20:06 ]A moze sie tez okazac, ze ich zwiazek to jedno wielkie gucio i on dla kobiety owej nie jest tez obojetny. A ze w takim wypadku jej facet bedzie plakal? Trudno sie mowi. Wlasne szczescie jest wazniejsze niz jakis innych ludzi.
Dokłdnie masz racie warto sie zapytac albo sie uda albo nie ma sensu zyc w niepewnosci.A poznjej sobie w brode pluc
: 18 wrz 2007, 20:17
autor: ksiezycowka
Machiaveli pisze:To bardzo nie ładnie z Twojej strony.
Machiaveli pisze:Tego się właśnie boję... takich ludzi jak Ty.
Normalnych? Chcacych swojego szczescia? Probujacych zdobyc to czego pragna? Stapajacych po ziemi? Dla mnie Ci ludzie sa normalni.
[ Dodano: 2007-09-18, 20:19 ]qwerty12 pisze:warto sie zapytac
Nie! Nie wyskuj z takim pytaniem! Po prostu okaz jej swoje uczucia a nie palnij czegos w stylu "Chcesz ze mna chodzić?" rodem z podstawowki.
: 18 wrz 2007, 20:19
autor: qwerty12
moon pisze:Machiaveli pisze:To bardzo nie ładnie z Twojej strony.
Machiaveli pisze:Tego się właśnie boję... takich ludzi jak Ty.
Normalnych? Chcacych swojego szczescia? Probujacych zdobyc to czego pragna? Stapajacych po ziemi? Dla mnie Ci ludzie sa normalni.
Wiem,ze to nie ładnie z mojej strony ale serce nie sługa.Nie zycze Ci tego zebys był w takiej sytuacji jak ja.
[ Dodano: 2007-09-18, 20:21 ]Mia pisze:kml pisze:jakie to proste - nie ważny jest ten drugi człowiek, ważne żeby mi było dobrze, nic dobrego z tego nie wyjdzie, a tylko możesz kogos skrzywdzić
a dlaczego rezygnowac z wlasnego szczescia dla innych?
od odrobiny egoizmu jeszcze nikt nie umarl
[ Dodano: 2007-09-18, 18:39 ]kml pisze:nic dobrego z tego nie wyjdzie, a tylko możesz kogos skrzywdzić
a ty co jasnowidz?
zycie pisze rozne scenariusze, nie mozna z gory zakladac ze 1. nic z tego nie bedzie albo 2. na pewno nic dobrego

Masz racje nie ma z czego rezygnowac.
: 18 wrz 2007, 20:24
autor: Mati
sam coś takiego kiedyś miałem jak Ty qwerty, więc rozumiem Cie...ale nie wiem czy to słuszne czy nie...pokaż jej jaki jesteś, kim jesteś, a może osiągniesz "cel"
aha i jeszcze jedno pytanie...mam nadzieje, że ten jej chłopak to nie jest żaden Twój kumpel co nie?
: 18 wrz 2007, 20:37
autor: Machiaveli
moon pisze:Machiaveli pisze:To bardzo nie ładnie z Twojej strony.
Machiaveli pisze:Tego się właśnie boję... takich ludzi jak Ty.
Normalnych? Chcacych swojego szczescia? Probujacych zdobyc to czego pragna? Stapajacych po ziemi? Dla mnie Ci ludzie sa normalni.
Nie wiem jak Ty, ale ja jestem chrześcijaninem i ingerencja w cudzy związek mnie nie interesuje. Pragnę żyć w czystości i zgodzie - bez obaw.
Dajesz mu rady, aby stał się przydupasem tej dziewczyny. Dobrze. Pewnie sama lubisz mieć wokół siebie takowych życzliwych towarzyszy.
Cóż, może jestem okrutny (bo moja panna dawno straciła ochotę na utrzymywanie relacji z "kolegami"), ale Ciebie bym przepędził wraz z Twoim lewackim sposobem myślenia.
: 18 wrz 2007, 20:39
autor: Mati
zobaczymy co powiesz jak Twoja panna pójdzie do innego...
życie nie jest usłane różami...a żaden związek nie trwa wiecznie jeśli się o niego nie dba i tutaj nie pomoże nic innego
Machiaveli pisze:bo moja panna dawno straciła ochotę na utrzymywanie relacji z "kolegami")
ciekawe dlaczego...
: 18 wrz 2007, 20:42
autor: Ardaniss
Facet chce zdobyc dziewczyne, ale ona jest juz z innym, wiec robi co moze, zeby wskoczyc na jego miejsce... Chore, i to jak cholera, bo przykladowo co jesli to ja jestem gosciem na miejsce ktorego chcesz wskoczyc? Nie spodziewaj sie jakichs rad jak masz komus dziewczyne odbic, bo ja bym Ci sie nie odwazyl takowych dawac.
Wydaje mi sie, ze kazdy kto mowi cos w stylu "nie wpieprzaj sie miedzy vodke a zakaske", mowi to dlatego, ze sam boi sie takiej sytuacji, ze ktos bedzie chcial odbic jej/mu partnera, ktorego kocha i boi sie stracic.
Ale co do Twojego szczesci, qwerty12... Probuj. Pogadaj. Moze bedziesz mial fart, ze akurat w zwiazku tej dziewczyny sie nie uklada i Twoje wyznanie odniesie pozytywny skutek?
: 18 wrz 2007, 20:47
autor: Machiaveli
Mati_00 pisze:zobaczymy co powiesz jak Twoja panna pójdzie do innego...
życie nie jest usłane różami...a żaden związek nie trwa wiecznie jeśli się o niego nie dba i tutaj nie pomoże nic innego
Machiaveli pisze:bo moja panna dawno straciła ochotę na utrzymywanie relacji z "kolegami")
ciekawe dlaczego...
Dlatego, że się boję. Dlatego, że chcę mieć spokój. I słuchaj - nie obrażaj mojego związku. Mój akurat będzie wieczny. Pozwól mi przynajmniej w to wierzyć.
: 18 wrz 2007, 20:50
autor: ksiezycowka
Machiaveli pisze:Nie wiem jak Ty, ale ja jestem chrześcijaninem
Ja rowniez.
Machiaveli pisze:Dajesz mu rady, aby stał się przydupasem tej dziewczyny.
Nie. Tylko zeby okazal jej swoje uczucia.
Machiaveli pisze:Pewnie sama lubisz mieć wokół siebie takowych życzliwych towarzyszy.
Lubic moze nie, ale nigdy nie oni nie przeszkadzali. Ani mnie ani mojemu facetowi. Kiedy zachowanie takowych stawalo sie jasne, ze chodzi im zdecydowanie o cos wiecej niz kolezenstwo zwyczajnie slyszali ze moga byc tylko kolegami. Mieli wiec wybor albo zaakceptowac te role, ktora nie miala szansy sie zmienic albo zerwac ze mna kontakt. Sytuacja jasna i klarowna dla wszystkich.
Ardaniss pisze:Wydaje mi sie, ze kazdy kto mowi cos w stylu "nie wpieprzaj sie miedzy vodke a zakaske", mowi to dlatego, ze sam boi sie takiej sytuacji, ze ktos bedzie chcial odbic jej/mu partnera, ktorego kocha i boi sie stracic.
Mam to samo zdanie. Przerazeni, ktorzy byli w takich sytuacjach, sa lub boja sie byc.
[ Dodano: 2007-09-18, 20:51 ]Machiaveli pisze:Dlatego, że się boję.
I wlasnie dlatego nie
Machiaveli pisze:będzie wieczny.
: 18 wrz 2007, 20:55
autor: Marissa
Mia pisze:Marissa napisał/a:
Poza tym jeśli chcesz jej powiedzieć, to musisz się liczyć z tym, że ona będzie chciała zerwać kontakt. Chciałbyś tego?
a ma miec na wyciagniecie reki cos czego nigdy nie bedzie mial?
ma sie meczyc? bez sensu
woz albo przewoz
W pewnych wypadkach owszem.
Ale jeżeli ma rozpieprzyć związek żeby być z dziewczyną to dla mnie nie jest takim wypadkiem.
: 18 wrz 2007, 21:03
autor: Ardaniss
Machiaveli pisze:Dlatego, że się boję. Dlatego, że chcę mieć spokój. I słuchaj - nie obrażaj mojego związku. Mój akurat będzie wieczny. Pozwól mi przynajmniej w to wierzyć.
Wow... to stary zapamietaj moje slowa, z takim podejsciem, niedlugo cos cholernie mocno Cie zaboli w klatce piersiowej, bo cos sie skonczy. Moze troche wiecej dystansu? - Jasne, ze nie... Bo co bysmy tu napisali, w Twoim obecym stanie umyslu, wleci to jednym uchem, a wyleci drugim

Tak wiec, juz teraz zycze Ci, szybkiego pozbierania sie.
: 18 wrz 2007, 21:05
autor: Mati
Machiaveli pisze:Dlatego, że się boję.
brak zaufania, rozumiem...
i Ty chcesz, żeby coś trwało w Twoim związku wiecznie? jak nawet zaufanie nie powstało??
Machiaveli pisze:I słuchaj - nie obrażaj mojego związku.
a gdzie ja cie obraziłem?!?!?!?!?!
Pozwól mi przynajmniej w to wierzyć.
a czy ja ci zabraniam? po prostu skumaj, że im bardziej coś ściskasz w łapie tym szybciej ci to wyskoczy...teraz rozumiesz? jak nie to zrób małe doświadczenie na mydle
: 18 wrz 2007, 21:16
autor: Machiaveli
Boję się, że spotka kogoś lepszego.
Uważacie, że jestem nienormalny?
A kim Wy jesteście? Życie Was nauczyło? Macie doświadczenie? W jakiej sprawie? Swojej?
Konwencja.
Będzie co Bóg da. A związek to poza uczuciem; zestaw praw, które ustala jedna i druga strona. Zatem darujcie sobie owe "prognozy" co do mojej przyszłości.
: 18 wrz 2007, 21:22
autor: Ted Bundy
Machiaveli pisze:związek to poza uczuciem; zestaw praw, które ustala jedna i druga strona.
praw oraz obowiązków. Nic dodać, nic ująć. <browar>
Czego się tu bać, Machiaveli?
: 18 wrz 2007, 21:26
autor: Mati
Boję się, że spotka kogoś lepszego.
to bądź dla niej wszystkim, najlepszym...
: 18 wrz 2007, 21:28
autor: Olivia
Odpuść. Jest zajęta. Może kiedyś będzie wolna i będzie Wam po drodze. Jeśli czujesz się na siłach tylko kolegować się, to zostań Jej kolegą. Jeśli nie, zostaw to.
: 18 wrz 2007, 21:37
autor: Kotek_Szarobury
A wpiernicz sie do nich, stań przed dziewczyną, wyznaj uczucia, rzuci gościa, złapie cię w ramiona i będziecie szczęśliwi na wieczność... Chyba inaczej takie rzeczy się dzieją. Nie ma sensu wyznawać uczuć jeśli druga osoba jest uwikłana (brzydkie określenie) w związek. Lepiej pogadać, a jeszcze lepiej gdy rozmowa o jej związku nie wyjdzie z twojej inicjatywy. W związku źle się dzieje, kończy się? Dobrze dla ciebie. Związek jest w miarę normalny - nie zawracaj dziewczynie głow. Radze: czekać, lubić, spotykać, jeśli kochać to nie działać "teraz albo nigdy" (bo to będzie oznaczało nigdy). I trzymać się.