agnieszka.com.pl • Bylem ponad 20 miesiecy z dziewczyna i ona zerwala, nie wiem
Strona 1 z 1

Bylem ponad 20 miesiecy z dziewczyna i ona zerwala, nie wiem

: 02 wrz 2007, 17:28
autor: noname99
Bylem ponad 20 miesiecy ze swoja dziewczyna. Od pewnego czasu nie ukladalo sie pomiedzy nami, czesto rozmawialismy na ten temat, ale bylismy dalej razem.
Ale od jakis 2 miesiecy pomiedzy nami nie bylo już tak samo jak kiedys, czasem szlismy razem na spacer i zadne z nas sie nie odezwalo tak jakby uczucie pomiedzy nami wygaslo.
Tak wiec od dwoch miesiecy moja dziewczyna mi nie mowila ze mnie nie kocha ani ze teskni bo powiedziala ze boi sie ze to przyzwyczajenie do mnie i ze to uczucie wygaslo i powiedziala ze powie mi to jezeli bedzie pewna i 4 tygodnie temu znowu mi powiedziala ze mnie kocha i ze za mna teskni bardzo. Ucieszylem sie bo myslalem ze znowu bedzie dobrze, ale pomylilem sie bo sie poklocilismy(tzn ja bylem zazdrosny o niego) o niby jej kolege ktorego zna od dawna i do ktorego jak mowila nic nie ma ani on nie ma nic do niej. Na drugi dzien powiedziala ze potrzebuje przerwy, i po tygodniu przerwy powiedziala ze już mnie nie kocha i ze nie bedziemy już razem chyba ze cos sie zmieni w jej uczuciach i psychice bo stwierdzila ze po tym wszystkim co sie wydarzylo miedzy nami i po klotniach ma uraz do mnie.
Minely dwa tygodnie i widzialem ja jak szla za reke z tym kolesiem o ktorego bylem zazdrosny, powiedziala mi ze nie sa razem. A jej kuzyn mi powiedzial ze ona i ten koles nie sa razem i ze po prostu kreca ze soba i niewiadomo co z tego bedzie.
Nie wiem co mam zrobic w takiej sytuacji, czy dalej sie starac czy lepiej probowac zapomniec i pogodzic sie z tym ze już do mnie nigdy nie wroci??
Ja ja nadal kocham i zrobilbym wszystko zeby do mnie wrocila. Niby już sie pogodzilem ze nie wroci do mnie, ale nadal ja kocham i pomimo wszystko chcialbym zeby wrocila.
Chcialbym zeby ktos sie wypowiedzial na ten temat, lub mi cos doradzil.
Z góry dzieki wszystkim, pozdrawiam.

: 02 wrz 2007, 17:35
autor: Jawka
Ja widzę to tak: dziewczyna jest niedojrzała i cholernie niezdecydowana, a do tego wszystkiego liczy się z wszystkim, tylko nie z Twoimi uczuciami. Zostawiała sobie furtkę u Ciebie, gdyby nie udało się z innym- jak cos nie wyjdzie wróci do Ciebie z płaczem, bo wie, że będziesz na nią czekał. Ale czy jest na co czekać? Piszesz, że pomimo wszystko chcesz aby do Ciebie wróciła, ale na prawdę nie masz granicy? A honor, a godność? Przecież ona sie Tobą bawi.
Bądź mężczyzną, nie daj sobą pomiatać. Niech zrozumiem, że nie bedziesz wiecznie czekła, aż ona dorośnie.

: 02 wrz 2007, 17:46
autor: Mati
noname99 pisze:4 tygodnie temu znowu mi powiedziala ze mnie kocha i ze za mna teskni bardzo. Ucieszylem sie bo myslalem ze znowu bedzie dobrze (...) Na drugi dzien powiedziala ze potrzebuje przerwy, i po tygodniu przerwy powiedziala ze już mnie nie kocha i ze nie bedziemy już razem chyba ze cos sie zmieni w jej uczuciach i psychice bo stwierdzila ze po tym wszystkim co sie wydarzylo miedzy nami i po klotniach ma uraz do mnie.


dziś mówi, że kocha, a tydzień później już Cie nie kocha i w ogóle...

noname99 pisze:Minely dwa tygodnie i widzialem ja jak szla za reke z tym kolesiem

ahaaa...czyli ona sobie w ten sposób układa psychikę w stosunku do Ciebie? ciekawe...

noname99 pisze:i po klotniach ma uraz do mnie.

a Ty nie masz? i o co były te kłótnie jeśli można wiedzieć?

noname99 pisze:(tzn ja bylem zazdrosny o niego) o niby jej kolege ktorego zna od dawna i do ktorego jak mowila nic nie ma ani on nie ma nic do niej.

a miałeś podstawy by być zazdrosnym? czy tylko ot tak?

wiesz, ja myślę, że powinieneś dać sobie spokój...jest tyle fajnych kobiet na świecie i nie ma co się zabijać dla takiej co się Tobą bawi i w ogóle sama nie wie czego chce

głowa do góry!! a te 20 miesięcy to nie tak dużo jeszcze...
noname99 pisze:Ale od jakis 2 miesiecy pomiedzy nami nie bylo już tak samo jak kiedys
czyżby było to powiązane z tym jej "kolegą"...

noname99 pisze:do ktorego jak mowila nic nie ma ani on nie ma nic do niej.
tak Ci mówi, a po pewnym czasie::
noname99 pisze:widzialem ja jak szla za reke z tym kolesiem o ktorego bylem zazdrosny

.
.
NO PROSZĘ CIĘ!

Kłotnie

: 02 wrz 2007, 19:19
autor: noname99
Klotnie bylo o to z jej strony ze ona twierdzila ze jej nie doceniam ze jej koledzy jej wiecej komplementow mowia niz ja. A z mojej strony o to ze miala dla mnie malo czasu, zawsze starczalo jej czasu dla kolegow i kolezanek a brakowalo go dla mnie.
Moze po prostu sie mna znudzila i dlatego mnie zostawila, albo po prostu nie byla gotowa na taki trwaly zwiazek jaki ja już chcialem..

: 02 wrz 2007, 19:50
autor: Mysiorek
noname99 pisze:Chcialbym zeby ktos sie wypowiedzial na ten temat, lub mi cos doradzil.
Z góry dzieki wszystkim, pozdrawiam.

Nołnejmie z Lola! Mam nieodpate wrażenie, że nie o to Ci chodzi.

Każdy przypadek jest bliźniaczo podobny, jakby schemat, a Ty nie doczytałeś tych bliźniaczych wątków. Możliwe, że Twój jest wyjątkowy, ale na razie nic o tym nie napisałeś.

: 02 wrz 2007, 20:21
autor: papewa
noname99 pisze:ona twierdzila ze jej nie doceniam ze jej koledzy jej wiecej komplementow mowia niz ja

chyba od dawna to w sobie tłumiła jak dopiero teraz Ci o tym powiedziała
noname99 pisze:Bylem ponad 20 miesiecy ze swoja dziewczyna

i ona po 20 miesiacach raz kocha a raz nie??niedojrzała kobitka
noname99 pisze:widzialem ja jak szla za reke z tym kolesiem o ktorego bylem zazdrosny
]
no jednak słusznie byłeś zazdrosny skoro po tak długim i poważnym związku ona w dwa tygodnie se juz chlopaka znalazla(bo ja z kolegami za ręke nie chodze)
ona wie ze ty na nia czekasz a niepowinienes,zranila cie a wrecz bawila sie toba.Rozumiem ze ja nadal bardzo kochasz i jestes w stanie wybaczyc wszystko ale pamietaj ona musi sie nauczyc ze to nie jest tak ze kazdy bedzie zawsze na nia czekal,niech sobie nie mysli ze moze robic co jej sie podoba,wroci do ciebie pojdzie na jakas impreze a koles zaciagnie ja do lozka a ona pomysli eetam przeciez on mi wybaczy....!daj se chlpoie spokoj,pocierpisz troche ze zlamanym sercem ale czas leczy rany.

: 02 wrz 2007, 20:27
autor: Dzindzer
papewa pisze:ona w dwa tygodnie se juz chlopaka znalazla(bo ja z kolegami za ręke nie chodze)

zaraz to jest jej nowy chłopak bo ty za reke nie chodzisz z kolegami ??
a moze ona chodzi, moze chodzi z kazdym kolega ??

Chcialbym zeby ktos sie wypowiedzial na ten temat, lub mi cos doradzil.

powtórze za Mysiorkiem, schemat, kolejny schemat pokazałes. Poczytaj inne watki. Nic innego ci nikt tu nie poradzi, bo niby co ??
ale dobra napisz.
Masz sie otrzepac podniesc i isc dalej, zycie trwa dalej. było minęło, pobolec musi. Wazne bys sie czegos teraz nauczył i błedów nie popełniał, bo pewnie ty ich wiel popełniłes. a ona, ona to przeszłosc, niech sie prowadzi jak chce i z kim chce

: 02 wrz 2007, 20:38
autor: papewa
Dzindzer pisze:zaraz to jest jej nowy chłopak bo ty za reke nie chodzisz z kolegami
a moze ona chodzi, moze chodzi z kazdym kolega

chłopak by wtedy o tym nie pisał bo gdyby tak z kazdym kumplem jej bylo to oni od dawna by razem nie byli i on by tu o zazdrosci nie pisal. <zalamka>
<cisza>

: 02 wrz 2007, 20:53
autor: Kotek_Szarobury
Moja wielce nieobiektywna spekulacja: Miała jego na oku, przestało być dobrze właśnie z tego powodu. Odeszła żeby wszystko przemyśleć i doszła do wniosku że nie odpowiada jej wasz związek. Albo inaczej. Przeżywa kryzys, jak to każdy, nie wie co dalej. Czy możesz pomóc? Jeśli przypadek jest pierwszy - przykro mi ale nie sądzę. Jeśli drugi - jak najbardziej. Próbować zapomnieć? Hmm zapomnieć się nie da, tylko czas rany opatruje. Ale póki co sprawa jest świeża, nie warto szybko podejmować decyzji typu zapomnieć, może wszystko się unormuje. Życzę ci tego. Czy jest niedojrzała jak poprzednicy mówili. Tego nie powiem. Dala sobie czas na przemyślenie sprawy, zdecydowala.

: 02 wrz 2007, 22:01
autor: anika
Moim zdaniem ona nie jets warta zachodu. Po co chcesz ją odzyskać? Żeby znów za tydzień usłyszeć, że Cię kocha, a za dwa tygodnie że już nie? To nie ma sensu! Szkoda Twoich nerwów, a 20 miesięcy to nie tak dużo.

: 02 wrz 2007, 22:05
autor: shaman
noname99 pisze:Klotnie bylo o to z jej strony ze ona twierdzila ze jej nie doceniam ze jej koledzy jej wiecej komplementow mowia niz ja. A z mojej strony o to ze miala dla mnie malo czasu, zawsze starczalo jej czasu dla kolegow i kolezanek a brakowalo go dla mnie.
Moze po prostu sie mna znudzila i dlatego mnie zostawila, albo po prostu nie byla gotowa na taki trwaly zwiazek jaki ja już chcialem..


Widać jak na dłoni, że ona nie jest dla Ciebie. I dobrze. Nie bądź głupi. Szukaj szczęścia, a nie permanentnych problemów.

: 02 wrz 2007, 22:59
autor: Mati
noname99 pisze:ona twierdzila ze jej nie doceniam ze jej koledzy jej wiecej komplementow mowia niz ja

powiem tylko tyle: to niech idzie do swoich kolegów


co ona chciała byś Ty jej co słówko słodził? komplement jest wtedy, że tak powiem prawdziwy i z uczucia gdy się go mówi od serca, a nie bo tak...

noname99 pisze:A z mojej strony o to ze miala dla mnie malo czasu, zawsze starczalo jej czasu dla kolegow i kolezanek a brakowalo go dla mnie.

widocznie lepiej jej z nimi niż z Tobą...

jak dla mnie to DOBRZE DLA CIEBIE, że się rozstaliście...rozumiem, że pustka i dziura i w ogóle wszystko teraz jest do dupy, ale przeczytaj dokładnie linijka po linijce to CO SAM NAPISAŁEŚ i wczytaj się w to wszystko to zrozumiesz, że teraz będzie lepiej...

pozdrawiam serdecznie
Mati

: 03 wrz 2007, 01:39
autor: joj_sport87
trudno Ci bedzie, ale zastanow sie czy warto meczyc sie na przyszlosc z taka kobieta(?), ktora po paru dniach idzie juz do innego, tym bardziej po tak dlugim czasie waszego zwiazku ? ja bym taka chetnie w dupe kopnal, tylko niestety to pewnie byc nic nie dalo, bo nie zmadrzeje tak nagle...

mysl logicznie, a nie sercem...

: 03 wrz 2007, 11:35
autor: PinkDevil
zerwac, urwac kontakt, zapomniec, znalezc nowa, lepsza, opcjonalnie napic sie pozadnie :)

po co sobie zycie utrudniac i walczyc o nia... <pijak>

: 03 wrz 2007, 12:24
autor: Marissa
PinkDevil pisze:po co sobie zycie utrudniac i walczyc o nia...

Bo ją kocha. A jak się kocha to się walczy.
Niemniej podzielam zdanie innych. Przestań myśleć sercem, a na zimno, na trzeźwo pomyśl mózgiem. Przemyśl wszystko bardzo dokładnie, ale na spokojnie. Czyli wyrwij się gdzieś, gdzie nie będziesz mógł o niej myśleć, odejdź od ludzi i wtedy jak już poczujesz się gotowy - przemyśl sprawę.
I tak, to będzie bardzo trudne, ale wykonalne.

: 04 wrz 2007, 23:56
autor: Haro
noname99 pisze:Bylem ponad 20 miesiecy ze swoja dziewczyna. Od pewnego czasu nie ukladalo sie pomiedzy nami, czesto rozmawialismy na ten temat, ale bylismy dalej razem.
Ale od jakis 2 miesiecy pomiedzy nami nie bylo już tak samo jak kiedys, czasem szlismy razem na spacer i zadne z nas sie nie odezwalo tak jakby uczucie pomiedzy nami wygaslo.
Tak wiec od dwoch miesiecy moja dziewczyna mi nie mowila ze mnie nie kocha ani ze teskni bo powiedziala ze boi sie ze to przyzwyczajenie do mnie i ze to uczucie wygaslo i powiedziala ze powie mi to jezeli bedzie pewna i 4 tygodnie temu znowu mi powiedziala ze mnie kocha i ze za mna teskni bardzo. Ucieszylem sie bo myslalem ze znowu bedzie dobrze, ale pomylilem sie bo sie poklocilismy(tzn ja bylem zazdrosny o niego) o niby jej kolege ktorego zna od dawna i do ktorego jak mowila nic nie ma ani on nie ma nic do niej. Na drugi dzien powiedziala ze potrzebuje przerwy, i po tygodniu przerwy powiedziala ze już mnie nie kocha i ze nie bedziemy już razem chyba ze cos sie zmieni w jej uczuciach i psychice bo stwierdzila ze po tym wszystkim co sie wydarzylo miedzy nami i po klotniach ma uraz do mnie.
Minely dwa tygodnie i widzialem ja jak szla za reke z tym kolesiem o ktorego bylem zazdrosny, powiedziala mi ze nie sa razem. A jej kuzyn mi powiedzial ze ona i ten koles nie sa razem i ze po prostu kreca ze soba i niewiadomo co z tego bedzie.
Nie wiem co mam zrobic w takiej sytuacji, czy dalej sie starac czy lepiej probowac zapomniec i pogodzic sie z tym ze już do mnie nigdy nie wroci??
Ja ja nadal kocham i zrobilbym wszystko zeby do mnie wrocila. Niby już sie pogodzilem ze nie wroci do mnie, ale nadal ja kocham i pomimo wszystko chcialbym zeby wrocila.
Chcialbym zeby ktos sie wypowiedzial na ten temat, lub mi cos doradzil.
Z góry dzieki wszystkim, pozdrawiam.

Przyjacielu, wejdz w moj profil, wejdz w "Znajdz wszystkie posty", i wejdz na pierwsza strone. Jest temat "Potrzebuje pomocy" mojego autorstwa. Problem identyczny jak moj kiedys. Przeczytaj moj temat, mysle, ze da Ci wiele do myslenia.

: 06 wrz 2007, 13:25
autor: amelcia88
Hej,chciałabym Ci pwoedzieć ze sadzę że ona jest niedojrzała dziewczyna i przedewszystkim niezdecydowana ponieważ kręci wszystkich dookolaa najbardziej Ciebie,wykorzystuje Twoje uczucie a jak jej nie wyjdzie z tym drugim powie że Ci kocha.Moje zdanie jest takie lepiej pocierpiec i zapomnieć bo pózniej znowu pozna kogos i powie ze chce przerwy a juz nigdy nie będzie między wami tak samo,dlatego lepiej pomysl nad tym czy nadal chciałbyś być z dziwczyną która zmienia zdanie z tygodnia na tydzień,uczucia to coś powazniejszego nie ma tak ze raz kocha a zaraz nie i zonwu kocha,dlatego pomyśl nad tym,pozdrawiam

: 12 wrz 2007, 12:09
autor: joj_sport87
noname99 pisze:ze jej nie doceniam ze jej koledzy jej wiecej komplementow mowia niz ja

Boze... zlituj sie... :| :/ co to sie dzieje z tymi ludzmi ? ?

noname99 pisze:Minely dwa tygodnie i widzialem ja jak szla za reke z tym kolesiem o ktorego bylem zazdrosny, powiedziala mi ze nie sa razem

ale jak widac chca...

noname99 pisze:Nie wiem co mam zrobic w takiej sytuacji, czy dalej sie starac czy lepiej probowac zapomniec i pogodzic sie z tym ze już do mnie nigdy nie wroci

na Twoim miejscu cieszylbym sie, ze wyszlo to teraz, a nie w dalekiej przyszlosci, bo wtedy byloby jeszcze gorzej, a ona bylaby dla mnie pogardą za takie uczynki...

: 26 wrz 2007, 14:12
autor: Vito Corleone
Daj sobie z nia spokoj! Jak chadza z innym to mnie to by od razu wyleczylo. Co robic? Jak to kiedys powiedzial moj znajomy: "dziewczyna mnie rzucila, potrzebuje kumpli, dziwek i alkoholu". Mnie mies temu zostawila narzeczona, spotykalimsy sie od 3,5 roku, nikogo nie ma, chce byc teraz sama, stwierdzila ze im dluzej mnie znala to dopatrywala sie wiecej negatywnych rzeczy i zachowan we mnie, a ja rowniez ja kocham i co mi poradzisz???

: 27 wrz 2007, 17:50
autor: maro
to i ja cos dodam od siebie. Bylem i w takiej sytuacji jak Ty i powiem Ci ze powinieneś zapomnieć bo to nie ma sensu, nawet jesli wrócicie do siebie to i tak nie będzie kolorowo, może Ty będziesz chcial wszystko naprawic ale ona moze nie chciec. Powiem Ci tak, spotymkam sie z dziewczyną juz prawie 10 miesiecy z tego chyba z 6 bylismy razem (sporo przerw bylo) wracalismy do siebie i zawsze bylo na nic. Teraz sie z nia spotykam robimy rozne rzeczy ale wiem ze jak znow wrocimy do siebo to bedzie kiepsko i kolejne klotnie i nieporozumienia. Zastanow sie czy naprawde chcesz wrocic do kogos kto po rozstaniu z Toba chodzi sobie za reke z innym pomimo ze Ci wciska kity ze z nim nie jest. Trudna decyzja.