bez sensu?
: 30 sie 2007, 17:43
Witam. Chciałbym sie was poradzic w pewnej sprawie. Przedstawie sytuacje: Poznalem ją w szkole, odrazu wpadła mi w oko, staralem sie jak najwiecej czasu z nia spedzac, mielismy wspolne towarzystwo wiec nie stanowilo to problemu. Niestety ona miała faceta- a ja jestem osoba ktora nie wchodzi z butami w czyjes zycie i sprawy, wiec postanowilem czekac. I tak stopniowo, bo przez ponad rok zblizylismy sie do siebie, ja wiem ze ona bardzo lubi moje towarzystwo, ja zyc bez niej nie moge. Niestety nasza znajomosc poszla w zlym kierunku, bardziej na stopie przyjacielskiej. W koncu rozstali sie ze soba, a ja wiem ze ona jest osoba bardzo uczuciowa, wiec nie chcialem na sile wykorzystywac sytuacji. Teraz jej byly probuje do niej wrocic, ale ja wiem ze ona go nie kocha i do niego nie wroci. Niedawno bylismy na imprezie. Jakis gosc wyraznie podbijal do niej, a ona nie odtracala go. Nie wytrzymalem, poprosilem ja na chwile, powiedzialem co mi lezy na sercu. Ona mi powiedziala ze domyslala sie tego, ale ze w tej chwili nie jest w stanie odwzajemnic mojego uczucia. Powiedziala tez, ze zalezy jej na naszej znajomosci, ale ostrzegla mnie, ze dystans miedzy nami na pewno powiekszy sie. Powiem tak: zalezy mi na niej jak na nikim innym mi w zyciu nie zalezalo, jestem pewien w 100% swojego uczucia. Czy ktos spotkal sie z podobna sytuacja, czy jest mozliwe ze ona zmieni swoj stosunek do mnie? Wiem tez, ze jesli ona znajdzie sobie kogos to bedzie dla mnie wielki cios...