co wy byscie zrobili??
: 28 sie 2007, 18:31
Pokłóciłam sie z chłopakiem.Dostałam smsa od jego siostry,że był gdzieś dziś w nocy a rano gadał przez telefon i to na pewno była dziewczyna.Jak sie dowiedzialam odrazu do niego zadzwonilam i spytalam troche uniesionym glosem gdzie byl i z kim gadal.No to powiedzial ze nie mogl zasnac i sie umowil z kolezanka.Jeszcze bardziej mnie ponioslo bo ja mu mowie jak gdzies wychodze i z kim i opowiadam wszystko ze szczegolami....a on nawet nie wspomnial.A teraz mnie oskarza,ze ja mu nie ufam i jak tak moge sie denerwowac.On ma taki charakter ze jak sie wkurzy to jest chamski (nawet dla mnie) i rzadko slysze od niego przepraszam.No i mam pytanie do was:gdybyście byli na moim miejscu to wy byscie przeprosili czy czekali az on to zrobi?? 
