Zazdrość...głupie uczucie..
Moderator: modTeam
Zazdrość...głupie uczucie..
Jestem już w stałym związku na maxa..lecz wciąż czuje się zazdwosny o moją kobiete na maxa...ufam jej, ona mi też lecz w niektórych sytuacjach to aż....np..ostatnio po raz kolejny tak jakoś przeglądaliśmy jej zdjęcia..lookamy,smiejemy sie itp..no i nagle dochodzimy do zdjęć z jej byłym chłopakiem..i zaczyna sie ...wtedy jakby mi ktoś strzelił..nie powiem jej przecież wy**** te zdjęcia z tym frajerem...ale serce mi sie kroi..podobnie w sytuacjach jak mi czasmi wspomni..bo XX był taki i owaki...nie wiem czy to nie celowe ze ona chce abym był zazdrosny, ale tak już jest..nie powiem już co sie ze mną dzieje jak przez cały dzień nie dostaje odpowoedzi na mój sms jak nie jesteśmy ze sobą....wiem że to niezdrowe w związku..musze sie jakoś z tego wyleczyć...pytanie kieruje głównie do męskiego grona,choć kobiece zdanie może być równie pomocne....
Codziennie upadam...
codziennie się waham...
codziennie podpieram...
Ale dźwigam cały mój świat
I dźwigać będę.....
codziennie się waham...
codziennie podpieram...
Ale dźwigam cały mój świat
I dźwigać będę.....
oj...a wiesz, ze ja tez cos czuje, ze zaczynam sie robic bardzo zazdrosna...a zawsze to uczucie bylo mi obce, ale musze sie opanowac...Ty tez...ona chce, zebys byll zazdrosny..jakos juz tak to jest, ze kobiety to lubią, ale oczywiscie w zdrowych granicach, zastanow sie nad tym wszystkim, juz jest duzy postep, ze zdajesz sobie z tego sprawe, wiec teraz staraj sie panowac nad emocjami...pomysl, ze tak naprawde chora zazdrosc moze zabic zwiazek..
Wiem...chora zazdrośc potrafi zabić nawet najtrwalszy związek...ale po co te zagrywki??wystarczająco daje jej do zrozumienia że mi za*** zależy, zresztą Ona mi też..to po co to udowadniać drocząc sie i w ogóle ..bo chyba ku temu te wzbudznie zazdrości służy...ktoś kiedyś napisał :
"Jeśli trzymasz miłość zbyt słabo, odleci; jeśli ją ściśniesz za mocno, umrze. Oto jedna z zagadek" i tak to jest, nie mozna być zazdrosnym o wszystko... lecz czasami sie po prostu nie da..bynajmiej ja nie potrafie...
"Jeśli trzymasz miłość zbyt słabo, odleci; jeśli ją ściśniesz za mocno, umrze. Oto jedna z zagadek" i tak to jest, nie mozna być zazdrosnym o wszystko... lecz czasami sie po prostu nie da..bynajmiej ja nie potrafie...
Codziennie upadam...
codziennie się waham...
codziennie podpieram...
Ale dźwigam cały mój świat
I dźwigać będę.....
codziennie się waham...
codziennie podpieram...
Ale dźwigam cały mój świat
I dźwigać będę.....
zazdrosc? hmm no wiec tak pewnie ze nam kobietom miło jest gdy ktos jest o nas zazdrosny ale oczywiscie BEZ PRZESADY!!!!!! np na poczatku zwiazku mój chłopak jak słyszał i kumplu z klasy robił sie z owej zazdrosci zielony(kiedys poruszyłam ten temat w osobnym topicu) jak tylko słyszał jego imie to byl wsciekły....oboje tak na siebie działali kumpel na niego on na mojego kumpla.A teraz mój chłopak wie ze nie musi byc zazdrosny o owego kumpla a ja nie musze sie obawiac ze jesli praz kolejny powiem cos o kumplu mój chłopak wybuchnie
czasem sie droczymy i trochu go prowokuje zeby pokazał ze jest zazdosnikiem
to chyba normalne ze facet jest zazdrosny o swoja kobiete ale pamietajmy "co za duzo to nie zdrowo"
czasem sie droczymy i trochu go prowokuje zeby pokazał ze jest zazdosnikiem

to chyba normalne ze facet jest zazdrosny o swoja kobiete ale pamietajmy "co za duzo to nie zdrowo"
Jak słysze "ufam jej/jemu , ale jestem strasznie zazdrosny /a " to nie sposób mi sie powstrzymac od smiechu !
to racja ze trudno to zrozumiec. Wydaje mi sie ze zazdrosc moze wynikac z obawy przed tym ze ktos okaze sie lepszym od nas i nasz partner/partnerka zrezygnuje z nas na rzecz tego kogos. ale to prawda ze jezeli facet zaczyna byc zazdosny o dosłownie wszytsko i zaczynaja sie pojawiac pytania "gdzie byłas z kim po co co on od ciebie chciał??" itp itd to ja chyba bym sie zaczela zastanawiac czy oby na pewno mój partner mi ufa.....
nie powiem już co sie ze mną dzieje jak przez cały dzień nie dostaje odpowoedzi na mój sms jak nie jesteśmy ze sobą
Też tak bym miał, gdyż bałbym się że coś nie tak z jej strony. To chyba normalna reakcja, zwłaszcza że opisaną przez Ciebie sytuację widziałem w związku kumpla i wiem jak sam bym zaragował.
A co do zazdrości, to każdy facet nie lubi jak jego dziewczyna mówi o poprzednich chłopakach, a tym bardziej jak jest porównywany do nich. Taka jakaś podświadoma zazdrość wynikająca chyba z obawy, że dziewczyna mogłaby wrócić do któregoś z byłych. Dziewczyna może zapewniać, że tak się nie stanie, ale lęk u niektóych bywa tym silniejszy im silniejszym uczuciem pałają oni do swoich ukochanych.
Po pierwsze nie powinna w ogóle porownywac Cie do swoich byłych, jak Ci to przeszkadza, powiedz to jej, najlepiej pytając Jej czy by sie podobało gdybyś to Ty ją tak porównywał.
Po drugie rzeczywiście musisz jej nie do końca ufać, skoro piszesz, iż Twoja zazdrość jest tak wielka. Krzyś w tym aspekcie ma rację.
Ale... można być także zazdrosnym o osobę, podczas gdy darzy się ją naprawde duzym zaufaniem (np. w sytuacji kiedy z daną osobą nie jestes, ale bardzo bys chciał być), badz tez Twoja kobieta jest adorowana przez innego, nieświadomego, ze zajętą sobie wybrał... jesteś zazdrosny o nią, ale w pozytywnym sensie. Chyba każdemu nie jest obce pojęcie zdrowej zazdrości...
Po trzecie- mam nadzieję, że Jej to mówiłeś. Zamiast tutaj o tym pisać... powiedz raz jeszcze, dokładniej i dosadniej, albo daj Jej do poczytania ten topic.
Pozdrawiam
Po drugie rzeczywiście musisz jej nie do końca ufać, skoro piszesz, iż Twoja zazdrość jest tak wielka. Krzyś w tym aspekcie ma rację.
Ale... można być także zazdrosnym o osobę, podczas gdy darzy się ją naprawde duzym zaufaniem (np. w sytuacji kiedy z daną osobą nie jestes, ale bardzo bys chciał być), badz tez Twoja kobieta jest adorowana przez innego, nieświadomego, ze zajętą sobie wybrał... jesteś zazdrosny o nią, ale w pozytywnym sensie. Chyba każdemu nie jest obce pojęcie zdrowej zazdrości...
Po trzecie- mam nadzieję, że Jej to mówiłeś. Zamiast tutaj o tym pisać... powiedz raz jeszcze, dokładniej i dosadniej, albo daj Jej do poczytania ten topic.
Pozdrawiam
... you bleed just to know you're alive ...
ale lęk u niektóych bywa tym silniejszy im silniejszym uczuciem pałają oni do swoich ukochanych.
to juz chyba jest chroba!!!!! facet zaczyna miec ochote na ubezwłasnowolnienie partnerki to trzeba uciekac

A co do zazdrości, to każdy facet nie lubi jak jego dziewczyna mówi o poprzednich chłopakach, a tym bardziej jak jest porównywany do nich
jesli dziewczyna tak postepuje to juz jest nie fair z jej strony tak mi sie wydaje!!
jesli dziewczyna tak postepuje to juz jest nie fair z jej strony tak mi sie wydaje!!
Wydaje? Jasne, ze to nie fair.
Ja nigdy nie odezwałam sie o swoich bylych do obecnych. To bez sensu. A jakby do mnie tak ktoś... cóż, zlałabym to ciepłym moczem (mówiąc potocznie), ale zasugerowałabym, by LEPIEJ tak NIE robił
Tak też powinieneś postąpić.
Reszte wyleczyć, bo przesadzasz
... you bleed just to know you're alive ...
Nie fair z tego tez względu że ja nigdy nie zrobiłbym tego...a może raz wspomniałem o moich byłych ale to tylko pobieżne...pogadam z nią..to chyba nam wspólnie pójdzie na dobre...mam głęboką nadzieje że przejdzie mi kiedyś ta zazdrość ,choć prawde mówiąc powoli przechodzi..zważając na to jaki byłem na samym początku naszego związku, różnica jest diametralna...
Codziennie upadam...
codziennie się waham...
codziennie podpieram...
Ale dźwigam cały mój świat
I dźwigać będę.....
codziennie się waham...
codziennie podpieram...
Ale dźwigam cały mój świat
I dźwigać będę.....
Agata pisze:ale lęk u niektóych bywa tym silniejszy im silniejszym uczuciem pałają oni do swoich ukochanych.
to juz chyba jest chroba!!!!! facet zaczyna miec ochote na ubezwłasnowolnienie partnerki to trzeba uciekac
Ubezwłasnowolnieniu któregokolwiek partnerów mówmy NIE! ;-)
Arekman pisze:Jestem już w stałym związku na maxa..lecz wciąż czuje się zazdwosny o moją kobiete na maxa...ufam jej, ona mi też lecz w niektórych sytuacjach to aż....np..ostatnio po raz kolejny tak jakoś przeglądaliśmy jej zdjęcia..lookamy,smiejemy sie itp..no i nagle dochodzimy do zdjęć z jej byłym chłopakiem..i zaczyna sie ...wtedy jakby mi ktoś strzelił..nie powiem jej przecież wy**** te zdjęcia z tym frajerem...ale serce mi sie kroi..podobnie w sytuacjach jak mi czasmi wspomni..bo XX był taki i owaki...nie wiem czy to nie celowe ze ona chce abym był zazdrosny, ale tak już jest..nie powiem już co sie ze mną dzieje jak przez cały dzień nie dostaje odpowoedzi na mój sms jak nie jesteśmy ze sobą....wiem że to niezdrowe w związku..musze sie jakoś z tego wyleczyć...pytanie kieruje głównie do męskiego grona,choć kobiece zdanie może być równie pomocne....
Wiesz co? Troszkę trudno mi postawić się w Twojej sytuacji, gdyż nie mam takiego problemu. Moja dziewczyna nie szczuje mnie opowiastkami o byłych, nie pokazuje jakiś zdjęć i wiem że mogę być jej pewien. Ufam jej i ona ufa mi i to powinno być najważniejsze! Twoja sytuacja bardzo mi przypomina sytuację kumpla, choć u niego nie jest to tak widoczne. Jego dziewczyna zrozumiała, że nie ma on ochoty na takie rozmowy o ich prywatnych przeszłościach i przestała. Ciężko mi jest jednoznacznie określić czy robi to specjalnie, czy też po prostu lubi troszkę powspominać coś co już było! Nawet jak robi to drugie to myślę, że nie powinna tak postępować, gdyż zazdrość jest jak stres, delikatny pobudza do działania, natomiast ogromny potrafi wszystko zniszczyć!
-
- Zaglądający
- Posty: 23
- Rejestracja: 29 maja 2004, 22:07
- Skąd: Małopolska
- Płeć:
-
- Zaglądający
- Posty: 23
- Rejestracja: 29 maja 2004, 22:07
- Skąd: Małopolska
- Płeć:
a ja bym tylko chciała powiedzieć, że istnieje miłość bez zazdrości. Kocham mojego męża, bardzo mocno Go kocham i nawet przez sekunde nie byłam o Niego zazdrosna, a powodów miałam mnóstwo, poniewaz jest bardzo przystojny 
"...Najlepszym przyjacielem jest ten , kto nie pytając o powód twego smutku , potrafi sprawić , że znów wraca radość..."
kwestia przetłumaczenia samemy sobie pewnych zachowań sytuacji...kiedys chodziłam z facetem, który był o mnie chorobliwie zazdrosny i wiem co to znaczy i najgorszemu wrogowi bym takiego partnera nie życzyła.pewnie i istenieje ale jak ludzie młodzi to inaczej patrza i inaczej rozumieja i nie zawsze umieja pohamowac to uczucie mimo ze wiedza ze mozna zyc i bez tego
"...Najlepszym przyjacielem jest ten , kto nie pytając o powód twego smutku , potrafi sprawić , że znów wraca radość..."
który był o mnie chorobliwie zazdrosny i wiem co to znaczy i najgorszemu wrogowi bym takiego partnera nie życzyła.
mój luby tez był troche zazdrosny o mojego kumpla z klasy ale jak sobie pogadalismy na ten temat to juz wiem co on czuł i on wie co ja o tym mysle i jest OK

ale np moja kolezanka ma chłopaka który o byle co wielce sie obraza i zabronił jej jechac pod namioty z klasa bo tam beda chłopacy!!!dziwie sie jej ze sa razem bo ja nie pozwoliłabym komus tak mna rzadzic,a wszystko to wynika z zazdrosci i przekonania ze nam sie wszytsko nalezy!
-
- Zaglądający
- Posty: 23
- Rejestracja: 29 maja 2004, 22:07
- Skąd: Małopolska
- Płeć:
jak juz ktos napisal nei ma milosci bez zazdrosc
Wiec zazdrosc jest zawsze czasem wielka czasem mala Mysle ze najlepszym rozwiazaniem w niej jest jesli jedna osoba drugiej pomaga z nia walczyc bo niestety sam czlowiek moze sobie z nia nie poradzic
Wiec zazdrosc jest zawsze czasem wielka czasem mala Mysle ze najlepszym rozwiazaniem w niej jest jesli jedna osoba drugiej pomaga z nia walczyc bo niestety sam czlowiek moze sobie z nia nie poradzic
Zygam osobami nie szanujacymi cudzej prywatnosci
!!!!!!!!!!!!

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 278 gości