czy to jest FAIR? czy napradę jestem tak głupi?
Moderator: modTeam
-
- Początkujący
- Posty: 4
- Rejestracja: 23 lip 2007, 13:17
- Skąd: Rotyń
- Płeć:
czy to jest FAIR? czy napradę jestem tak głupi?
śmiało możecie na mnie najechać bo chce wiedzieć czy jestem tak zły
nie pisałbym tu tego gdybym miał komu się zwierzyć z tego problemu.
Jest to rzecz która rozkłada mnie dosłownie na łopatki, od pewnego czasu nie mam na nic chęci i siły -chyba podłamka.
W moim związku jest raz dobrze raz źle. Problem tkwi w tym:
-na początku związku kontrolowaliśmy u siebie na wzajem telefon kom. czasem skrzynkę @
Przestało sie to dziać jakiś czas temu gdy do mojej dziewczyny zaczął pisywać kolega i dzwonić coraz to później w nocy. Wkurzało mnie to i poprosiłem ją aby przekazała koledze żeby zmienił porę telefonowania. MIało to mizerny skutek bo nawet nie wiem czy zrobiła to o co ją prosiłem. Później kto inny pisał sms'y dziwnej treści które wprawiały moją zazdrość w stan uniesienia.
Wtedy moja połowa oświadczyła zebym jej nie zaglądał do komórki. Obiecałem to jej ale to było silniejsze odemnie. Widziałem nie raz w telefonie czy smsy czy mms'y w których było trochę przegięcia(zbyt śmiałe i nie jak kolega do koleżanki tylko jakby chłopak do partnerki). Wiedziałem że się na mnie wkurzy że jej zajrzałem do tel. ale to mnie tak przygniatało że powiedziałem jej to że mi się to nie podoba. Wytłumaczenie było takie: - ty mi nie mówisz miłych rzeczy to przynajmniej kto inny to robi.
Wiem że jaby ona u mnie znalazła takie smsy lub mmsy raz od tej raz od innej osoby to by mnie zostawiła już dawno.
Wystraczyło by mi gdyby w końcu powiedziała swoim adoratorom : " mam chłopaka ", tylko tyle, ale nie zrobi tego na wypadek tego że ją kiedyś mogę zostawić (bzdura).
Brakuje mi już sił na wyjaśnianie i zazdrość. Ostatnio w ogóle wyłacza przy mnie telefon i jak ktoś dzwoni lub sms późną nocą przyśle to nie mówi kto to. Ja mówię od kogo dostaje.
Ostatnio widziałem że w nocy dzwonił znów ktoś nowy. nie powiedziała kto bo niby nie widziała bo jakiś nieznajomy numer. W książce go miała. probowałem zawężyć grono do 4 osób to jednego dnia powiedziała że jedna a drugiego że druga osoba. trzeciego gdy wymieniłem nazwisko to powiedziała dlaczego jej do telefonu zaglądałem. teraz zapytałem wiec kto to jest (czuję się zagrożony dlatego pytam) powiedziała mi ze ta osoba pisze niby do jej koleżanki ale na jej telefon. Teraz po rozmowie i poprosiłem ją żeby mnie z nim umówiła bo chce pogadać. to powiedziała ze ta osoba jest za granicą.
a dam sobie głowę uciąć że nie jest.
co ja mam kur.... robić / serce z tego wszytkiego mi pękło / kocham ją i nie mogę przestać a ona mnie krzywdzi nieświadomie chyba.
wystarczy tylko powiedzieć "mam chłopaka"
[ Dodano: 2007-07-23, 14:10 ]
proszę o szczerą opinię
nie pisałbym tu tego gdybym miał komu się zwierzyć z tego problemu.
Jest to rzecz która rozkłada mnie dosłownie na łopatki, od pewnego czasu nie mam na nic chęci i siły -chyba podłamka.
W moim związku jest raz dobrze raz źle. Problem tkwi w tym:
-na początku związku kontrolowaliśmy u siebie na wzajem telefon kom. czasem skrzynkę @
Przestało sie to dziać jakiś czas temu gdy do mojej dziewczyny zaczął pisywać kolega i dzwonić coraz to później w nocy. Wkurzało mnie to i poprosiłem ją aby przekazała koledze żeby zmienił porę telefonowania. MIało to mizerny skutek bo nawet nie wiem czy zrobiła to o co ją prosiłem. Później kto inny pisał sms'y dziwnej treści które wprawiały moją zazdrość w stan uniesienia.
Wtedy moja połowa oświadczyła zebym jej nie zaglądał do komórki. Obiecałem to jej ale to było silniejsze odemnie. Widziałem nie raz w telefonie czy smsy czy mms'y w których było trochę przegięcia(zbyt śmiałe i nie jak kolega do koleżanki tylko jakby chłopak do partnerki). Wiedziałem że się na mnie wkurzy że jej zajrzałem do tel. ale to mnie tak przygniatało że powiedziałem jej to że mi się to nie podoba. Wytłumaczenie było takie: - ty mi nie mówisz miłych rzeczy to przynajmniej kto inny to robi.
Wiem że jaby ona u mnie znalazła takie smsy lub mmsy raz od tej raz od innej osoby to by mnie zostawiła już dawno.
Wystraczyło by mi gdyby w końcu powiedziała swoim adoratorom : " mam chłopaka ", tylko tyle, ale nie zrobi tego na wypadek tego że ją kiedyś mogę zostawić (bzdura).
Brakuje mi już sił na wyjaśnianie i zazdrość. Ostatnio w ogóle wyłacza przy mnie telefon i jak ktoś dzwoni lub sms późną nocą przyśle to nie mówi kto to. Ja mówię od kogo dostaje.
Ostatnio widziałem że w nocy dzwonił znów ktoś nowy. nie powiedziała kto bo niby nie widziała bo jakiś nieznajomy numer. W książce go miała. probowałem zawężyć grono do 4 osób to jednego dnia powiedziała że jedna a drugiego że druga osoba. trzeciego gdy wymieniłem nazwisko to powiedziała dlaczego jej do telefonu zaglądałem. teraz zapytałem wiec kto to jest (czuję się zagrożony dlatego pytam) powiedziała mi ze ta osoba pisze niby do jej koleżanki ale na jej telefon. Teraz po rozmowie i poprosiłem ją żeby mnie z nim umówiła bo chce pogadać. to powiedziała ze ta osoba jest za granicą.
a dam sobie głowę uciąć że nie jest.
co ja mam kur.... robić / serce z tego wszytkiego mi pękło / kocham ją i nie mogę przestać a ona mnie krzywdzi nieświadomie chyba.
wystarczy tylko powiedzieć "mam chłopaka"
[ Dodano: 2007-07-23, 14:10 ]
proszę o szczerą opinię
Re: czy to jest FAIR? czy napradę jestem tak głupi?
patentowany pisze:śmiało możecie na mnie najechać bo chce wiedzieć czy jestem tak zły
Nie jestaś aż tak zły zeby od razu na ciebie najeżdzać <lodzik>
od pewnego czasu nie mam na nic chęci i siły -chyba podłamka
Czyżby syndrom wypalenia lub depresja?
W moim związku jest raz dobrze raz źle
W związkach nie zawsze jest różowo, po prostu minął okres tzw zauroczenia i wkradła się w niego codzienność.
ty mi nie mówisz miłych rzeczy to przynajmniej kto inny to robi.
Najwyraźniej twoja partnerka sama daje ci do zrozumienia czego jej brakuje we zwiazku. Zamiast powiedzieć jej coś miłego, zrobic niespodziankę czy pójść na romantyczną kolację, urządzasz jej kontrolę smsów, skrzynki itd. Doszukujesz się zdrady i jak tak dalej będziesz postępować to ją znajdziesz-bo ile mozna za każdym razem tłumaczyć się z głupiego smsa.
Wystraczyło by mi gdyby w końcu powiedziała swoim adoratorom : " mam chłopaka ", tylko tyle, ale nie zrobi tego na wypadek tego że ją kiedyś mogę zostawić (bzdura)..
Każdy boi się samotności... z reszta to byłoby dziwne żeby do każdego mówiła- ,,nie zachowuj się tak nie mów bo mam chłopaka"
Może czas na zapewnienie partnerki o tym że pragniesz trwałego związku? Złożenie jakiejś deklaracji?
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Wlasnie jak w ogole sobie mozesz na to pozwolic?
Nie czujesz sie glupio z tym?
Jak ona Cie traktuje?
Jak dlugo jestescie razem?
Ile ona ma lat (chociaz baby to w kazdym wieku glupie:D) ?
Co bylo w tych smsach ? mmsach ?
Jak wygladala Twoja rozmowa?
- kochanie kto to dzwonil
- nie interesuj sie kochanie
- kochanie, jak to?
- Ty mi nie mowisz ze mnie kochasz to mowi mi ktos inny
A czemu nie odbiera telefonow, bo co kolo Ciebie spokojnie poswirowac nie mozna? hmmm ja mam kolege ktory kolo swojej kobiety umawial sie z druga i rozmawial z nia przez 15 min i ani jego kobieta ani ja ani 2 moich kolegow nie zczailismy sie ze ustawial sie z panienka:D
Ja widze siebie w tej sytuacji, wiedzac ze dzwoni do mojej kobiety jakis facet.
- kochanie kto to byl?
- nikt, nic waznego
- jeszcze raz qr.. zadzwoni i sprobujesz przy mnie odebrac to mu ten telefon w dupe wsadze i sie pozegnamy
Bedziesz miala dzwoniacego chlopaka 
Nie czujesz sie glupio z tym?
Jak ona Cie traktuje?
Jak dlugo jestescie razem?
Ile ona ma lat (chociaz baby to w kazdym wieku glupie:D) ?
Co bylo w tych smsach ? mmsach ?
Jak wygladala Twoja rozmowa?
- kochanie kto to dzwonil
- nie interesuj sie kochanie
- kochanie, jak to?
- Ty mi nie mowisz ze mnie kochasz to mowi mi ktos inny
A czemu nie odbiera telefonow, bo co kolo Ciebie spokojnie poswirowac nie mozna? hmmm ja mam kolege ktory kolo swojej kobiety umawial sie z druga i rozmawial z nia przez 15 min i ani jego kobieta ani ja ani 2 moich kolegow nie zczailismy sie ze ustawial sie z panienka:D
Ja widze siebie w tej sytuacji, wiedzac ze dzwoni do mojej kobiety jakis facet.
- kochanie kto to byl?
- nikt, nic waznego
- jeszcze raz qr.. zadzwoni i sprobujesz przy mnie odebrac to mu ten telefon w dupe wsadze i sie pozegnamy
"Jest taka cierpienia granica, za ktora sie usmiech pogodny zaczyna...Hyhy "
hyhy e(L)o
hyhy e(L)o
Przecież ona to robi świadomie. Z tego co napisałeś wyżej, jasno wynika, że ona dobrze wie, jakiej lojalności oczekujesz. Sposób w jaki ją egzekwujesz jest godny politowania, ale to już Twój wybór. Nie mniej uważam, że skoro sprawa postawiona jest jasno: jestem zadrosny jak pierun i nie ma flirtowania to ona w pełni tego swiadoma powinna to uszanować. Jeśli tego nie potrafi niech odejdzie...patentowany pisze:nie mogę przestać a ona mnie krzywdzi nieświadomie chyba.
"(...) pomyśl... co za głupiec z niego-
mówi, że umiera z mego powodu....
zupełnie jakbym była chorobą"
mówi, że umiera z mego powodu....
zupełnie jakbym była chorobą"
moim zdaniem dziewczyna jest z Toba, bo jej tak wygodnie, ma stalego partnera, czuje sie w pewien sposob zabezpieczona a czego nie dostaje od Ciebie daja jej inni. Powinna Ci powiedziec czego oczekuje, co jej nie pasuje, dlaczego z tamtymi (i to co rusz innymi??) pisze. Ty powinienes byc bardziej stanowczy, jasno powiedziec, ze Ci to nie pasuje, ze to nie jest w porzadku. No i moim zdaniem zaspokoic jej potrzeby tak, aby inni nie musieli tego robic.
Mam wrazenie, ze dziewczyna szuka juz sobie kogos innego, ale poki nie znajdzie bedzie z Toba, bo tak jej wygodnie![:] :]](./images/smilies/krzywy.gif)
Mam wrazenie, ze dziewczyna szuka juz sobie kogos innego, ale poki nie znajdzie bedzie z Toba, bo tak jej wygodnie
![:] :]](./images/smilies/krzywy.gif)
"To jest tak, że gdy mam co chcę,
Wtedy więcej chcę.
Jeszcze."
Wtedy więcej chcę.
Jeszcze."
No niestety stary, przykro mi to mowic, ale jednak musze... Nie masz jaj. Z Twoich wypowiedzi wynika, ze tak bardzo boisz sie ja stracic, ze az boisz sie jej powiedziec, czego oczekujesz. jednoczesnie sam nie dajesz jej tego, czego ona oczekuje.
A zabawa w kontrole sms-ow to juz zupelna porazka... kompletny brak zaufania. Jakim cudem wy jestescie jeszcze razem?
A zabawa w kontrole sms-ow to juz zupelna porazka... kompletny brak zaufania. Jakim cudem wy jestescie jeszcze razem?
A gdy dorosne, chce zostac owocem jogobelli...
Ardaniss pisze:A zabawa w kontrole sms-ow to juz zupelna porazka... kompletny brak zaufania.
gdyby nie sprawdzał to by była zupełna nieswiadomość.. mniejsze zło?
pewnie jest za leniwa zeby zerwacArdaniss pisze:Jakim cudem wy jestescie jeszcze razem?
a on za bardzo ja kocha.. u facetów tez sie zdarza ze sie kogos kocha mimo wszystkiego złego co partner robi.
"... każdy kto wzniesie się... siebie... musi upaść na ziemię..."
Godlike mode ON
Godlike mode ON
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Do czasu az sie naucza, ze takie nastawienie jest cholernie niekorzystne dla ich zdrowia psychicznego
A co do sprawdzania esow, nie sadzisz, ze oboje sa jacys niedowartosciowani/malo pewni siebie? Bo przeciez zazdrosc to glownie oznaka braku pewnosci siebie.
No wlasnie, gdybys byl bardziej pewny siebie, to potrafil bys z nia zerwac w kazdej chwili, bo zdawal bys sobie sprawe z tego, ze jest full innych dziewczyn, ktore tylko czekaja na jakiegos goscia. A Ty boisz sie odejsc od tej, bo co bedzie jak inna cie nie wezmie? z takim nastawieniem, to ta cie zostawi, a drugiej nie znajdziesz. WEZ SIE W GARSC DO JASNEJ CHOLERY!
A co do sprawdzania esow, nie sadzisz, ze oboje sa jacys niedowartosciowani/malo pewni siebie? Bo przeciez zazdrosc to glownie oznaka braku pewnosci siebie.
No wlasnie, gdybys byl bardziej pewny siebie, to potrafil bys z nia zerwac w kazdej chwili, bo zdawal bys sobie sprawe z tego, ze jest full innych dziewczyn, ktore tylko czekaja na jakiegos goscia. A Ty boisz sie odejsc od tej, bo co bedzie jak inna cie nie wezmie? z takim nastawieniem, to ta cie zostawi, a drugiej nie znajdziesz. WEZ SIE W GARSC DO JASNEJ CHOLERY!
A gdy dorosne, chce zostac owocem jogobelli...
patentowany pisze:co ja mam kur.... robić / serce z tego wszytkiego mi pękło / kocham ją i nie mogę przestać a ona mnie krzywdzi nieświadomie chyba.
Przestać zaglądać do jej komóry/serce tak szybko nie pęka/zastanowić się nad tym, czy naprawdę ją kochasz, skoro sprawdzasz, a ona krzywdzi samą siebie
![:] :]](./images/smilies/krzywy.gif)
patentowany, Ty naprawdę masz 38 lat?

"Cause we all have wings, but some of us don’t know why"
Joe Cocker
Joe Cocker
Ardaniss pisze:A co do sprawdzania esow, nie sadzisz, ze oboje sa jacys niedowartosciowani/malo pewni siebie? Bo przeciez zazdrosc to glownie oznaka braku pewnosci siebie.
sądze..
moon pisze:I to jest wlasnie zalosne i tacy wlasnie ludzie obrywaja po dupie.
fakt. a szkoda.. ale to nie miejsce do roztrząsania kwestii 'co czyni osobnika płci męskiej >prawdziwym< facetem'
tak sobie pomyslalem dzisiaj bo mam małe problemy z kobietą swoją.. że potrzeba duzo czasu żeby sie rozumieć bez słów i WIEDZIEĆ - nie 'myśleć' że sie kogoś kocha/że ktoś kocha nas.. powiedziałem jej że naprawde mam nadzieje że razem dożyjemy tego czasu..
ale widać przy niektórych związkach ten czas po prostu nie nadchodzi.. wiec gdy pojawiają sie problemy nalezy sie spytać siebie samego.. czy kiedyś przyjdzie czas że bede wiedział bez żadnych wątpliwości że kocham ta osobę.. jeśli nie to nie ma co czekać dalej.. i poszukać kogos odpowiedniego..
oczywiście mówie o poważnych związkach.. jesli obojgu chodzi tylko o ciupcianie to kogo to obchodzi czy sie bedzie pewnym miłości? temat rzeka

"... każdy kto wzniesie się... siebie... musi upaść na ziemię..."
Godlike mode ON
Godlike mode ON
-
- Zaglądający
- Posty: 21
- Rejestracja: 06 maja 2007, 16:23
- Skąd: stąd :P
- Płeć:
A ja uważam ze skoro dziewczyna nie ma nic do ukrycia to chyba zaden problem jeżeli facet zajrzy w tel. ja bym czuła satysfakcje ze zrobił z siebie bałwana (jeżeli nie miałabym nic na sumieniu zaznaczam) robiąc aferę uważam ze sytuacja nie jest ciekawa dziewczyna wie ze chłopak jest w niej zabujany po uszy i korzysta z tego ( tak uważam) na różne możliwości. Moim zdaniem potrzebna jest tu solidna rozmowa a nawet ultimatum
(jak ktoś wyżej wspomniał) i wtedy " patentowany " przekona się jaką wartość ma jego związek bo jeżeli dziewczynie będzie zależeć na pewno będzie "walczyć" i się dogadają. Tak więc mimo wszystko życzę powodzenia, a swoją drogą - nie zazdroszczę ;-) a i jeszcze dodam ze NIE jesteś ZŁY bo skoro (tym bardziej ze.. ) założyłeś na forum ten wątek to widać ze ci zależy

... 
patentowany pisze:kocham ją i nie mogę przestać
Pożądasz ją i nie możesz się pogodzić z myślą źe może znaleźć kogoś lepszego. Boisz się że możesz ją stracić. Lęk rodzi agresję. Gdybyś ją kochał a ona znalazłaby kogoś innego w kim by się zakochała to pozwoliłbyś jej po prostu odejść. Na tym właśnie polega miłość. Polega na tym żeby umieć wyjść poza własny egoizm. Ponieważ gdyby zakochała się w kimś innym to oznaczałoby równocześnie że wasz związek się zakończył a ona ma prawo szukać szczęścia gdzie indziej, ma prawo wybrać swoją drogę. Ale ty wolisz kontrolować i sprawdzać.
patentowany pisze: a ona mnie krzywdzi nieświadomie chyba.
Nieświadomie albo świadomie.
patentowany pisze:wystarczy tylko powiedzieć "mam chłopaka"
Ale ona chce mieć też innych znajomych niż jej chłopak.
patentowany pisze:proszę o szczerą opinię
Proszę bardzo.
Zresztą jak dziewczyna będzie chciała to i tak odejdzie, chyba że ją łańcuchem przyczepisz. A cała ta kontrola to psu na budę. Poza tym to kontrolowanie to żałosne jest. Związek musi być oparty na zaufaniu bo inaczej to o kant d*py można potłuc.
Ostatnio zmieniony 31 lip 2007, 22:16 przez neo7, łącznie zmieniany 1 raz.
sometimes saying nothing says all
No i to w zwiazku nie jest fajne.. Tez bym sie czula niepewnei na twoim miejscu... Ale wiesz co... Nie okazuj zazdrosci... A wrecz odwrotnie.. Rob to samo.. Dzwon do kolezanek i sie spotykaj z nimi... Jak jej zalezy.. to zrozumie... bedzie zazdrosna i takie tam... jak nie zalezy.. to nie warto byc z kims.. komu nie zalezy... prawda?
"Największą karą dla kłamcy jest nie to, że ktoś mu nie wierzy,
ale to, że on sam nie potrafi uwierzyć nikomu."
ale to, że on sam nie potrafi uwierzyć nikomu."
Dokladnie tak. Jak swojej zagladalem (potem wyszlo ze chyba mnie wtedy nie kochala) to miala wielkie pretensje. Jak sie zrobilo normalnie i sam przestalem zagladac (czasami moze zerkne) to ona mi zaglada i nie moge sie od tego uwolnicja-czyli-ona-19 pisze:A ja uważam ze skoro dziewczyna nie ma nic do ukrycia to chyba zaden problem jeżeli facet zajrzy w te
"Jest taka cierpienia granica, za ktora sie usmiech pogodny zaczyna...Hyhy "
hyhy e(L)o
hyhy e(L)o
-
- Początkujący
- Posty: 4
- Rejestracja: 23 lip 2007, 13:17
- Skąd: Rotyń
- Płeć:
do mnie jak jakaś dziewczyna się odzywała to z góry zaznaczałem że jestem w związku.
Wiem że moja boi się tych słów wymówić. A w każdej rozmowie jest liczba pojedyńcza : -ja byłam , ja zrobiłam, ja kupiłam.
natomiast tego nie ma: jesteśmy , byliśmy , jesteśmy itp. , trochę przykro się robi ale może to kwestia przyzwyczajenia.
ktoś mówił zrób odwrotnie niech ona się tak poczuje. nie , nie mam siły i ochoty na to. Wiem że ostatnio słaem się bardzo nerwowy, nigdy tak nie było. Z drugiej strony chyba po prostu odreagowuję a nie tłumie to w sobie.
Wiem że moja boi się tych słów wymówić. A w każdej rozmowie jest liczba pojedyńcza : -ja byłam , ja zrobiłam, ja kupiłam.
natomiast tego nie ma: jesteśmy , byliśmy , jesteśmy itp. , trochę przykro się robi ale może to kwestia przyzwyczajenia.
ktoś mówił zrób odwrotnie niech ona się tak poczuje. nie , nie mam siły i ochoty na to. Wiem że ostatnio słaem się bardzo nerwowy, nigdy tak nie było. Z drugiej strony chyba po prostu odreagowuję a nie tłumie to w sobie.
miłość to uczucie, które powinno dawać nam poczucie bezpieczeństwa.Może w Twoim związku brakuje tego.Może Twoja dziewczyna potrzebuje więcej zainteresowania przez Ciebie.A jeśli chodzi o to,że czujesz się zagrożony to masz racje.Ale myślę,że szczera rozmowa pomoże wam dojść do porozumienia.kobieta czasami chcę czegoś nowego,jakiejś odmiany.Więc daj jej to.zwróć uwagę na coś niezwykłego w jej osobie,coś czego jej jeszcze nie powiedziałeś.
Każdy związek przechodzi kryzys,ale należy umieć go przezwyciężyć.Jeśli Kochasz ją to na pewno zrobisz wszystko,aby Wasz związek przetrwał:)
Każdy związek przechodzi kryzys,ale należy umieć go przezwyciężyć.Jeśli Kochasz ją to na pewno zrobisz wszystko,aby Wasz związek przetrwał:)
Anusia18:)
-
- Początkujący
- Posty: 4
- Rejestracja: 23 lip 2007, 13:17
- Skąd: Rotyń
- Płeć:
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 197 gości