Czy coś takiego masz szanse na prawdziwy związek?

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

LorElle
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 11
Rejestracja: 03 lip 2007, 13:40
Skąd: Sosnowiec
Płeć:

Czy coś takiego masz szanse na prawdziwy związek?

Postautor: LorElle » 03 lip 2007, 13:58

Moi Drodzy... Jestem na nowa na forum i chciałam doradzić się i Was...prosze pomóżcie mi, podpowiedzcie jak to jest... od 3 miesiecy spotykam sie zpewnym chlopakiem bez zobowiazan (jak to sie mówi) spotkania nie są czeste, raz lub dwa w tygodniu...czasami jakis wypad na wspolną impreze, a takze ostatnio wesele. Wszystko byłoby w porzadku, gdyby nie to, ze zaangazowałam sie w ten zwiazek uczuciowo, emocjonalnie, tj zakochałam sie i cierpię...widzę,ze nie jestem jemu takze do konca obojetna, jednak chciałabym aby przerodziło sie w coś wiecej... zle czuje sie z ta cała sytuacja, gdyz daje mu cała siebie, oddajac sie fizycznie i uczuciowo a nie dostaje w zamian tego samego. Bardzo chciałabym zmienic ta sytuacje, jednak nie wiem jak...chciałam nie byc tak uległa jak do tej pory, jednak jest to bardzo trudne, gdyz ulegam. Dodam,ze teraz czeka nas 3 miesieczne rozstanie z powodu jego wyjazdu za granice. Pomóżcie mi, nie wiem co powinnam zrobic, nie chce by ten zwiazek opierał sie tylko na sexie, jesli chodzi o chlopaka, to taki trudny charakter, był tak naprawde tylko raz zaangazowany w powazny związek (ma 24 lata) ale odkad sie spotykamy na przestrzenie tych 3 miesiecy widze róznice w jego zachowaniu...powoli staje sie inny, jednak nie jest to wystarczające. Rozmawiałam z nim na "nasz" temat i stwierdził,że zalezy mu na tej "znajomosci"... prosze o rade, jakich arumentów użyć, by w jakiś sposób przekonac go do siebie, by dac mu jakiś bodziec, bo wierze w to,ze musi być coś takiego, dodam jeszcze,ze oboje pociagamy siebie fizycznie, jest miedzy jakaś wiez jednak to nie jest to, czego do konca oczekuję:( prosze o rady!
soulvibrates
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 187
Rejestracja: 19 lis 2006, 11:05
Skąd: skatowni
Płeć:

Postautor: soulvibrates » 03 lip 2007, 15:41

Moim zdaniem jesli ktos idzie na taki uklad "bez zobowiazan" musi byc pewny sam siebie ,ze sie nie zaangazuje.No ale jak wiadomo czasem emocje biora gore,szczegolnie gdy w gre zaczyna wchodzic seks,ulegamy zludzeniu,ze jestesmy sobie bliscy itp.(najczesciej pada to na kobiete).Odpowiadajac na Twoje pytanie ... nikogo nie mozesz zmusic do milosci,i to nie jest zadne odkrycie.po prostu gdyby jemu tez zalezalo na Tobie bardziej niz tylko na partnerce seksualnej zapewne juz zaczal by starac sie o Twoje wzgledy.Piszesz ,ze widzisz,ze nie jestes mu do konca obojetna.Moze tylko Cie lubi,czuje do Ciebie slabosc,pociag fizyczny,nic wiecej.Z tego co piszesz odnosze wrazenie ,ze bardziej Tobie zalezy n atym wszystkim niz jemu.I jeszcze jedno..jesli on wie o Twoim uczuciu do niego i dalej to ciagnie bez jakichkolwiek deklaracji(np.zebyscie zaczeli byc ze soba w prawdziwym zwiazku) to uwazam ,zeby to jak najszybciej skonczyc.Bo taka gra Twoimi uczuciami nie wyjdzie Ci na dobre.Woz albo przewoz.A jesli on sie "zastanawia" co z tym fantem zrobic to hmm delikatnie mowiac jakis niezdecydowany jest.
neo7
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 334
Rejestracja: 08 cze 2007, 22:18
Skąd: ze 100-licy
Płeć:

Postautor: neo7 » 03 lip 2007, 20:11

LorElle pisze:Wszystko byłoby w porzadku, gdyby nie to, ze zaangazowałam sie w ten zwiazek uczuciowo, emocjonalnie, tj zakochałam sie

No właśnie, byłoby w porządku gdybyś nie próbowała zmieniac układu na jaki poszłaś.
LorElle pisze:Rozmawiałam z nim na "nasz" temat i stwierdził,że zalezy mu na tej "znajomosci"...

No zawsze jest dobrze mieć jakąs ..... w razie potrzeby.
LorElle pisze:by dac mu jakiś bodziec, bo wierze w to,ze musi być coś takiego,

Chyba dałaś mu juz wszystko co mogłaś, więc co jeszcze masz w zanadrzu?
LorElle pisze:dodam jeszcze,ze oboje pociagamy siebie fizycznie, jest miedzy
jakaś wiez

seksualna? <hmm> Bo chyba nie nazwiesz tego miłością, mam nadzieję.
LorElle pisze:to nie jest to, czego do konca oczekuję:(

Trochę późno sie obejrzałaś. Skoro byłas taka "łatwa" to po co się starać i tworzyć związek.
Ostatnio zmieniony 03 lip 2007, 22:04 przez neo7, łącznie zmieniany 1 raz.
sometimes saying nothing says all
Awatar użytkownika
Jawka
Weteran
Weteran
Posty: 1046
Rejestracja: 13 maja 2006, 14:14
Skąd: innąd
Płeć:

Postautor: Jawka » 03 lip 2007, 21:48

Jeśli na początku "znajomości" ustaliliście twarde reguły i zasady dotyczące swoich oczekiwać- nie masz prawa łamać tych ustaleń. Takie są właśnie uroki związków bez zobowiązań... jak nie jest się w pełni dojrzałym i pewnym siebie samego nie ma po co wchodzić w taki układ- bo predzej, czy później i tak żle to się skończy. Mężczyźnie łatwiej oddzielić seks od miłości, kobietom z założenia wychodzi to nieco gorzej.
"(...) pomyśl... co za głupiec z niego-
mówi, że umiera z mego powodu....
zupełnie jakbym była chorobą"

soulvibrates
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 187
Rejestracja: 19 lis 2006, 11:05
Skąd: skatowni
Płeć:

Postautor: soulvibrates » 04 lip 2007, 00:51

Jawka pisze:Jeśli na początku "znajomości" ustaliliście twarde reguły

gorzej jesli nie ustatlili ,a na to wlasnie wyglada...
Jawka pisze:nie masz prawa łamać tych ustaleń

emocje biora gore jak juz wyzej napisalam .... a jesli juz wziely to tak jak napisala Jawka nie masz prawa lamac koncepcji"bez zobowiazan" i najlepiej jest odejsc i nie robic sobie nadzieji , bo facet sam tego nie skonczy i dalej bedzie Cie traktowal jak panne do zaspokajania wlasnych potrzeb ,nawet jesli bedzie wiedzial o Twoich uczuciach .Tak to juz niestety bywa...
LorElle
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 11
Rejestracja: 03 lip 2007, 13:40
Skąd: Sosnowiec
Płeć:

Postautor: LorElle » 04 lip 2007, 07:23

Przykro mi,ze zostalam potraktowana przez Pana wyżej jako dziewczyna, która oddała wszytsko co miała do zaoferowania...:/ jednak nie, ja nie jestem aż tak głupia, sama doskonale wiedziałam, na jaki układ ide i to nie było pierwszy raz w zyciu, bo poprzednim razem, nie zaangazowałam sie w ten związek emocjonalnie w zadnym stopniu a tym wypadku, widze,że jego nastawienie się zmieniło, kiedyś spotykalismy sie tylko w wiadomymi celu, a teraz zauwazyłam,ze gdy on ma problem to idzie z nim do mnie, coraz czesciej zaczyna nas laczyc rozmowa a nie sex... i z drugiej strony znam go na tyle dobrze, ze po ty jak powiedziałam,mu,że zaczynam angazowac sie w ten zwiazek emocjonalnie pewnie uciekłby daleko i juz nie wrócił a tak sie nie stało, wręcz przeciwnie.... równiez zastanawiam sie nad zakonczeniem tej znajomosci, lub nad postawiniem ultimatum wszytsko albo nic...
neo7
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 334
Rejestracja: 08 cze 2007, 22:18
Skąd: ze 100-licy
Płeć:

Postautor: neo7 » 04 lip 2007, 07:35

Sorry jeżeli Ciebie uraziłem ale to było tylko stwierdzenie pewnych faktów, nie miałem takiej intencji.
Nie wiem jak jest u innych ale u mnie jest tak, że im więcej muszę włożyć wysiłku w zdobycie danej dziewczyny tym bardziej mi na niej zależy. W międzyczasie mam też okazję poznać ją jako człowieka, jej osobowość. To jest o tyle istotne, że potem niezależnie od tego czy dany związek się rozleci czy też nie to ta dziewczyna będzie dla mnie w jakiś sposób ważna.
LorElle pisze:lub nad postawiniem ultimatum wszytsko albo nic...

Takie ultimatum to powinnaś postawić ale na początku związku, zresztą to nie byłoby ultimatum, ale raczej żądanie traktowania siebie przez drugiego człowieka podmiotowo a nie tylko przedmiotowo.
sometimes saying nothing says all
soulvibrates
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 187
Rejestracja: 19 lis 2006, 11:05
Skąd: skatowni
Płeć:

Postautor: soulvibrates » 04 lip 2007, 09:08

LorElle pisze:powiedziałam,mu,że zaczynam angazowac sie w ten zwiazek emocjonalnie pewnie uciekłby daleko i juz nie wrócił a tak sie nie stało, wręcz przeciwnie

ale tez i nadal nie jestescie razem dlatego tez...
LorElle pisze:astanawiam sie nad zakonczeniem tej znajomosci, lub nad postawiniem ultimatum wszytsko albo nic...

to by bylo najlepszym i najzdrowszym rozwiazaniem (oczywiscie dla Ciebie)
Awatar użytkownika
Marissa
Weteran
Weteran
Posty: 1864
Rejestracja: 30 maja 2006, 11:46
Skąd: XxX
Płeć:

Postautor: Marissa » 04 lip 2007, 10:17

LorElle pisze:równiez zastanawiam sie nad zakonczeniem tej znajomosci, lub nad postawiniem ultimatum wszytsko albo nic...

No chyba by bylo najlepiej. Przynajmniej wiedzialabys na czym stoisz, bo takie gdybanie to jest najgorsze. Kawa na lawe i po sprawie - w najgorszym wypadku bedziesz wiedziala ze facet chcial tylko sexu.
Awatar użytkownika
Elspeth
Weteran
Weteran
Posty: 1525
Rejestracja: 15 lip 2004, 12:22
Skąd: Dublin
Płeć:

Postautor: Elspeth » 04 lip 2007, 10:47

jak dla mnie wchodzenie w układ "tylko seks" ma sens tylko wtedy kiedy między dwojgiem osób nie ma mowy o powstaniu czegoś głębszego. Czyli muszą to być zupełnie nie dopasowane charakterem osoby. Tak jak ma to miejsce w moim przypadku. Przynajmniej jestem spokojna, że się nie zaangażuję i nie będę płakać po nocach do poduszki.
W przypadku autorki topicu, co mogę poradzić... porozmawiaj z nim. Jeśli Ty tak czujesz to katorgą będzie dla Ciebie ciągnięcie tego dalej jeśli nic się nie zmieni. Ciągle się będziesz łudzić i tak obudzisz się być może pewnego dnia z ręką w nocniku i stwierdzisz, że poświęciłaś temu "związkowi" za dużo czasu i emocji.
Non! Rien de rien... Non ! Je ne regrette rien !
RedX
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 166
Rejestracja: 18 wrz 2005, 19:43
Skąd: internet
Płeć:

Postautor: RedX » 04 lip 2007, 11:03

Jako kobieta jesteś w stanie zaobserwować, czy temu facetowi na Tobie zaczyna zależeć. Jesli widzisz takie symptomy (a skoro ze soba sypiacie a poza tym milo Wam się spędza czas) to spokojnie (nie żadną "kawę na ławę) postaraj mu się uzmysłowić, że dla Ciebie to już przestał być tylko seks. Jeśli zroisz to umiejętnie, a do tego jeszcze wzbudzisz w nim poczucie bycia Ci potrzebnym, to jest wielce prawdopodobne, że facet nagle zobaczy, że i dla niego to już przestało być tylko seksem bez zobowiązań. Ale niestety musisz byc i cierpliwa i delikatna. Faceci to tchórze i "kawy na ławę" boją się jak ognia, bo nagle w 30 sek. maja podjąć decyzję :D A już szczególnie w tak młodym wieku. Mówię Ci o tym z własnych obserwacji. Jak byłem w takim wieku to zamiast się poważnie zastanowić to się ożeniłem.. <hahaha>

Ale poważnie. Seks, jeśli to nie jednorazowy numer, nigdy nie pozostaje bez wpływu na nasze emocje. I to niezależnie od płci. Może po facetach tego tak nie widać, ale zapewniam Cię, że jeśli jest im dobrze z kobietą w łózku a poza tym mają o czym pogadać przed i po.. to jest już doskonała "baza" dla potencjalnego związku.

Życzę powodzenia :D
Ostatnio zmieniony 04 lip 2007, 11:21 przez RedX, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Yasmine
Weteran
Weteran
Posty: 5286
Rejestracja: 10 kwie 2005, 18:40
Skąd: stąd ;)
Płeć:

Postautor: Yasmine » 04 lip 2007, 11:13

RedX pisze:Może po facetach tego tak nie widać, ale zapewniam Cię, że jeśli jest im dorze z kobietą w łózku a poza tym mają o czym pogadać przed i po.. to jest już doskonała "baza" dla potencjalnego związku.

racja :). Wczoraj rozmawialam o tym z kumplem i wlasnie mowil, ze byl na randce z kobieta , ktora znal tylko z imprezy. Randka nie wypalila, bo ona zachowywala sie jakby juz mieli stworzyc zwiazek, wyobrazala sobie Bog wie jakies rzeczy, a on tylko chcial niezobowiązujący seks. Zapytalam dlaczego to nie moglby byc zwiazek, odpowiedzial, ze hipotetycznie moglby, ale jej zachowanie go zniechecilo. Kobiety sa zbyt niecierpliwe. Co trzeba robic. Jego slowa "Udany seks, sluchanie tego co facet ma do powiedzenia, czekanie az sam sie zakocha, jak trwa, i jest ok, to po co to jakimis slowami psuc?".


Sama wiem, ze kobiety potrzebuja deklaracji, ale to nie jest dobre, dla dobrze zapowiadajacej sie znajomosci. To facet musi byc pewny, musi czuc,ze ma kontrole nad wszystkim.
LorElle
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 11
Rejestracja: 03 lip 2007, 13:40
Skąd: Sosnowiec
Płeć:

Postautor: LorElle » 04 lip 2007, 14:26

Jak napisałam wcześniej, wkrótce czeka nas 3 miesięczna rozłąka, wiec zobaczymy co sie stanie przez ten czas...Zależy mi na nim bardzo (chociaż nie okazuję tego) wiec będę cierpliwa i poczekam... nie chce robić niczego na siłę... Staram sie do tego zdrowo i racjonalnie podchodzić, chociaż czasami jest ciężko, gdyż emocje biorą górę...

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 247 gości