Obraziła się... za to że mnie pobili!
: 25 cze 2007, 19:39
I znów mam problem z dziewczyną...
Oto wczoraj na dyskotece kiedy tańczyłem sobie z dziewczyną nadepnołem na stopę (dosłownie) jakiemuś wyrośniętemu półgłówkowi. Oczywiście zaczął dymić na co ja nie reagowałem bo nie lubię bijatyk. Jednak Półgłówek zawołał drógiego i tak... pobili mnie. Mam wybite dwa palce, potłuczone żebra, rozciętą wargę, podbite oko, stłuczone biodro. Jako że ochrona mnie olała, policja również, poprosiłem swoich wyrośniętych kolegów o manto dla tych dwóch cwaniaków. Są teraz w gorszym stanie ode mnie.
No i to o co mi chodzi - moja dziewczyna obaraziła się na mnie. Nie chce mnie wdzieć, rozmawiać, kazała żebym dał jej spokój.
Rozumię że nie lubi przemocy (ja też nie lubię) ale to była wyjątkowa sytuacja. Bałem się że znów mnie dopadną i nie wiem... zabiją a tak mogłem bezpiecznie wrócić do domu.
Aha co jeszcze. Po całej "akcji" z drwiącym uśmieszkiem zapytała czy jestem cały? Nie powiem że się nie wkurzyłem!
Nie wiem co mam robić, czekać aż jej przejdzie? Przecież nie mam o co jej przepraszać!
Oto wczoraj na dyskotece kiedy tańczyłem sobie z dziewczyną nadepnołem na stopę (dosłownie) jakiemuś wyrośniętemu półgłówkowi. Oczywiście zaczął dymić na co ja nie reagowałem bo nie lubię bijatyk. Jednak Półgłówek zawołał drógiego i tak... pobili mnie. Mam wybite dwa palce, potłuczone żebra, rozciętą wargę, podbite oko, stłuczone biodro. Jako że ochrona mnie olała, policja również, poprosiłem swoich wyrośniętych kolegów o manto dla tych dwóch cwaniaków. Są teraz w gorszym stanie ode mnie.
No i to o co mi chodzi - moja dziewczyna obaraziła się na mnie. Nie chce mnie wdzieć, rozmawiać, kazała żebym dał jej spokój.
Rozumię że nie lubi przemocy (ja też nie lubię) ale to była wyjątkowa sytuacja. Bałem się że znów mnie dopadną i nie wiem... zabiją a tak mogłem bezpiecznie wrócić do domu.
Aha co jeszcze. Po całej "akcji" z drwiącym uśmieszkiem zapytała czy jestem cały? Nie powiem że się nie wkurzyłem!
Nie wiem co mam robić, czekać aż jej przejdzie? Przecież nie mam o co jej przepraszać!