agnieszka.com.pl • Nieśmiałość, jak to pokonać??
Strona 1 z 1

Nieśmiałość, jak to pokonać??

: 22 maja 2004, 14:15
autor: mariusz
Jak ośmielić dziewczynę??

: 22 maja 2004, 16:34
autor: Andrew
Po pierwsze trzeba czasu ! po drugie mówic komplementy !i samemu być smiałym :)

: 22 maja 2004, 17:12
autor: kwjk
tyle, że to się nie zawsze sprawdza niestety :)

: 22 maja 2004, 17:25
autor: agata
Po pierwsze trzeba czasu


zgadzam sie :) jest tak ze po jakims czasie dziewczyna otworzy sie przed Toba i bedzie smielej mówic i robic wiele rzeczy ;) czas ten jest potrzebny by Tobie zaufała bo tylko dzieki temu bedzie smielsza :)

: 23 maja 2004, 00:45
autor: mariusz
A jak sprawić by zaufała????

: 23 maja 2004, 10:01
autor: agata
A jak sprawić by zaufała????


Mariusz...kurcze no na to nie ma sprawdzonego sposobu przeciez to musi wyjsc od Ciebie i nie zrobisz tego w jeden dzien.Zaufania nabiera sie z czasem m.in. gdy widzisz ze w wielu róznych sytuacjach mozesz liczyc na druga osobe

: 23 maja 2004, 11:02
autor: Triniti19
Według mnie trzeba sprawić, żeby ci ufała i żeby wiedziała iż może w twoim towarzystwie się "otworzyć". Najlepiej spraw, żeby dobrze się czuła z tobą. Wiem z doświadczenia, że osoby nieśmiałe są zwykle nie ufne i boją się o to, co o nich się pomyśli. Wiem również, że zwykle ci ludzie są naprawde intersujący i fajni ale trzeba im czuć się pewnym, żeby pokazali na co ich stać. Dlatego spraw, żeby czuła się przy tobie pewna. Aha i jeszcze staraj się mało krytykować ją.

: 23 maja 2004, 11:36
autor: Arekman
czas, dużo rozmów..nic pochopnie,wszystko powoli,a po pewnym czasie się otworzy na każde tematy;-)..Kobieta musi sie czuć przy Tobie przedewszystkim pewnie,ufać Ci ,też miałem ten problem....ważne jest też podejście(daj jej do zrozumienia że bardzo Ci na niej zalezy)...

: 25 maja 2004, 12:24
autor: sobotka6
jak onieśmielić dziewczyne... sam jestem nieśmialy...ale powoli małymi
kroczkami udało mi się dojść do momentu w którym nie czuliśmy się obco przy sobie,
stać było nas na mówienie o wszystkim:) Na to trzeba czasu i dobrych okazji.
Najlepsze rezultaty są w czasie kilku godzinnych romantycznych spotkać, gdy
łatwiej o wzajemne otwarcie się na siebie:)

: 20 cze 2004, 01:45
autor: Zło
Cóż, ja zazwyczaj mam inny problem - jak kogoś polubię (a polubić to może być kwestia znajomości krótszej niż 10 minutowej) to po kolejnej godzinie rozmowy taka rozmówczyni wie o mnie już baaardzo dużo, często więcej niż większość ludzi zechciałoby ujawnić o sobie najbliższemu otoczeniu. Walczę z tym ostatnio za radą życzliwych mi ludzi, ale taka jest już moja natura.

: 20 cze 2004, 08:04
autor: agata
zło nie przejmuj sie nie jestes jedyny który lubi o sobie mówic nawet osobom dopiero co polubionym :) ja równiez czasem sie tak rozpedzam ale na szczescie jak juz mówie za wiele to sie zawsze w jezyk ugryze ;)

: 20 cze 2004, 14:55
autor: mariusz
Osobiście wolę ludzi, ktorzy mówią cos o sobie. Nie przepadam za takimi, co wiecznie są tajemniczy, a jakakolwiek informacje na ich temat trzeba wywalczać!!