Nieśmiałość, jak to pokonać??
Moderator: modTeam
Nieśmiałość, jak to pokonać??
Jak ośmielić dziewczynę??
Według mnie trzeba sprawić, żeby ci ufała i żeby wiedziała iż może w twoim towarzystwie się "otworzyć". Najlepiej spraw, żeby dobrze się czuła z tobą. Wiem z doświadczenia, że osoby nieśmiałe są zwykle nie ufne i boją się o to, co o nich się pomyśli. Wiem również, że zwykle ci ludzie są naprawde intersujący i fajni ale trzeba im czuć się pewnym, żeby pokazali na co ich stać. Dlatego spraw, żeby czuła się przy tobie pewna. Aha i jeszcze staraj się mało krytykować ją.
"Wczuj się w smutek usychającej gałązki, gasnącej gwiazdy i konającego zwierzęcia,
lecz przede wszystkim odczuj ból i smutek człowieka"
lecz przede wszystkim odczuj ból i smutek człowieka"
czas, dużo rozmów..nic pochopnie,wszystko powoli,a po pewnym czasie się otworzy na każde tematy;-)..Kobieta musi sie czuć przy Tobie przedewszystkim pewnie,ufać Ci ,też miałem ten problem....ważne jest też podejście(daj jej do zrozumienia że bardzo Ci na niej zalezy)...
Codziennie upadam...
codziennie się waham...
codziennie podpieram...
Ale dźwigam cały mój świat
I dźwigać będę.....
codziennie się waham...
codziennie podpieram...
Ale dźwigam cały mój świat
I dźwigać będę.....
jak onieśmielić dziewczyne... sam jestem nieśmialy...ale powoli małymi
kroczkami udało mi się dojść do momentu w którym nie czuliśmy się obco przy sobie,
stać było nas na mówienie o wszystkim:) Na to trzeba czasu i dobrych okazji.
Najlepsze rezultaty są w czasie kilku godzinnych romantycznych spotkać, gdy
łatwiej o wzajemne otwarcie się na siebie:)
kroczkami udało mi się dojść do momentu w którym nie czuliśmy się obco przy sobie,
stać było nas na mówienie o wszystkim:) Na to trzeba czasu i dobrych okazji.
Najlepsze rezultaty są w czasie kilku godzinnych romantycznych spotkać, gdy
łatwiej o wzajemne otwarcie się na siebie:)
Cóż, ja zazwyczaj mam inny problem - jak kogoś polubię (a polubić to może być kwestia znajomości krótszej niż 10 minutowej) to po kolejnej godzinie rozmowy taka rozmówczyni wie o mnie już baaardzo dużo, często więcej niż większość ludzi zechciałoby ujawnić o sobie najbliższemu otoczeniu. Walczę z tym ostatnio za radą życzliwych mi ludzi, ale taka jest już moja natura.
Pozdrawiam wszystkich.
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 378 gości