brak intymnosci
Moderator: modTeam
-
- Zaglądający
- Posty: 17
- Rejestracja: 01 cze 2007, 02:16
- Skąd: www
- Płeć:
brak intymnosci
witam wszystkich. Jestem ze swoja dziewczyna okolo 3 miesiecy, widzimy sie niemalze codziennie.
Problem polega na tym ze ja chcialbym spedzac wiecej czasu tylko we 2.
Widzimy sie 7 dni w tygodniu ale tak szcerze to jakis jeden dzien jestesmy tylko we dwoje.
Reszta spotkan wyglada dla mnie tragicznie....
Przyjezdzam do niej to albo siedzimy z jej siostra w domu i jej chlopakiem albo wychodzimy na dwor z jeszcze jedna para i kolezanka mojej dziewczyny.
Jak przyjezdza do mnie to pisze do niej jej najlepsza kolezanka ze jest na spacerze ze swoim chlopakiem ktory ....( mieszka w bloku obok mojego) i odrazu tekst chodzcie z nami na spacer.... albo ze jedzie do swojego misia i zebysmy do nich dolaczyli....
2 razy bylismy nad jeziorem paczka... caly czas razem nawet nie poszlismy na chwie sie przejsc wokol jeziora we 2, tylko z innymi osobami...
rozmawialem ze swoja dziewczyna na ten temat ale ona twierdzi ze nie jest tak zle bo nie zawsze jestesmy w grupie..( oczywiscie zdarza sie ze jakis tam jeden dzien w tygodniu jestesmy przez chwile sami) , do tego jak znajdzie sie jakas chwila gdy jestesmy sami to co chwila przychodza do niej smsy od kolezanek itp telefonu wylaczyc nie moze bo mowi ze zawsze moze przyjsc cos waznego i co wtedy...
jestesmy 3 miesiace razem , do tej pory zadnych piesczot.... jedynie buziaki i jakis dotyk po brzuchu, szyi.. tak to wyglada, a jak cos wspomne o czyms wiecje to ona mowi ze ona nie bedzie niczego robic na zawoalnie, ze ona nie mowi mi slow typu dotknij mnie tu czy tu.... ja kilka razy piescilem ja troche odwazniej.. ale ona jeszce ani razu tego nie odwzajemnila... ( wyglada na to jakby myslala tylko o sobie bo ani nie odwzajemnia a jak cos wspomne to mowi ze nie robi niczego na zawolanie i ze ona mnie nie zmusza zebym ja piescil)
dzis pojechalem do niej... zgadalismy sie wczesniej zebysmy poszli na jakis spacerek gdzies dalej nie kolo jej domu jak zwykle siedzimy... chcialem ja odseparowac chociaz na chwile zebysmy pobyli sami ,mogli porozmawiac itp....przyjechalem to stwierdzila ze jest dosyc pozno i wyszlismy na 2 godziny kolo jej klatki z jej siostra i napisala jeszce smsa po jej kolezanke i siedzielismy wszyscy razem...
powoli zaczyna mnie to meczyc... nie wiem co zrobic moze ograniczyc czaas spotkan, widzimy sie codziennie moze zmniejszyc do 2 razy w tygodniu , sam nie wiem co zrobic ale cos trzeba , ja nie wiem jak juz rozmawiac bo juz z nia rozmawialem
wiadomo ze milo jest wyjsc od czasu do czasu z paczka... gdzies wyskoczyc ale nie tak jak to wyglada u mnie, ci ludzie sa bardzo fajni.. bardzo fajnie z nimi sie przebywa , sa spoko ale ja nie wytrzymuje byc caly czas w grupie gdy umawiam sie ze swoja dziewczyna
a moze ja po prostu jestem jakis przewrazliwiony i ona nie robic nic zlego ja juz zglupialem
moze wiekszosc ludzi tak spedza czas ze swoim parnterem/partnerka
Problem polega na tym ze ja chcialbym spedzac wiecej czasu tylko we 2.
Widzimy sie 7 dni w tygodniu ale tak szcerze to jakis jeden dzien jestesmy tylko we dwoje.
Reszta spotkan wyglada dla mnie tragicznie....
Przyjezdzam do niej to albo siedzimy z jej siostra w domu i jej chlopakiem albo wychodzimy na dwor z jeszcze jedna para i kolezanka mojej dziewczyny.
Jak przyjezdza do mnie to pisze do niej jej najlepsza kolezanka ze jest na spacerze ze swoim chlopakiem ktory ....( mieszka w bloku obok mojego) i odrazu tekst chodzcie z nami na spacer.... albo ze jedzie do swojego misia i zebysmy do nich dolaczyli....
2 razy bylismy nad jeziorem paczka... caly czas razem nawet nie poszlismy na chwie sie przejsc wokol jeziora we 2, tylko z innymi osobami...
rozmawialem ze swoja dziewczyna na ten temat ale ona twierdzi ze nie jest tak zle bo nie zawsze jestesmy w grupie..( oczywiscie zdarza sie ze jakis tam jeden dzien w tygodniu jestesmy przez chwile sami) , do tego jak znajdzie sie jakas chwila gdy jestesmy sami to co chwila przychodza do niej smsy od kolezanek itp telefonu wylaczyc nie moze bo mowi ze zawsze moze przyjsc cos waznego i co wtedy...
jestesmy 3 miesiace razem , do tej pory zadnych piesczot.... jedynie buziaki i jakis dotyk po brzuchu, szyi.. tak to wyglada, a jak cos wspomne o czyms wiecje to ona mowi ze ona nie bedzie niczego robic na zawoalnie, ze ona nie mowi mi slow typu dotknij mnie tu czy tu.... ja kilka razy piescilem ja troche odwazniej.. ale ona jeszce ani razu tego nie odwzajemnila... ( wyglada na to jakby myslala tylko o sobie bo ani nie odwzajemnia a jak cos wspomne to mowi ze nie robi niczego na zawolanie i ze ona mnie nie zmusza zebym ja piescil)
dzis pojechalem do niej... zgadalismy sie wczesniej zebysmy poszli na jakis spacerek gdzies dalej nie kolo jej domu jak zwykle siedzimy... chcialem ja odseparowac chociaz na chwile zebysmy pobyli sami ,mogli porozmawiac itp....przyjechalem to stwierdzila ze jest dosyc pozno i wyszlismy na 2 godziny kolo jej klatki z jej siostra i napisala jeszce smsa po jej kolezanke i siedzielismy wszyscy razem...
powoli zaczyna mnie to meczyc... nie wiem co zrobic moze ograniczyc czaas spotkan, widzimy sie codziennie moze zmniejszyc do 2 razy w tygodniu , sam nie wiem co zrobic ale cos trzeba , ja nie wiem jak juz rozmawiac bo juz z nia rozmawialem
wiadomo ze milo jest wyjsc od czasu do czasu z paczka... gdzies wyskoczyc ale nie tak jak to wyglada u mnie, ci ludzie sa bardzo fajni.. bardzo fajnie z nimi sie przebywa , sa spoko ale ja nie wytrzymuje byc caly czas w grupie gdy umawiam sie ze swoja dziewczyna
a moze ja po prostu jestem jakis przewrazliwiony i ona nie robic nic zlego ja juz zglupialem
moze wiekszosc ludzi tak spedza czas ze swoim parnterem/partnerka
-
- Zaglądający
- Posty: 17
- Rejestracja: 01 cze 2007, 02:16
- Skąd: www
- Płeć:
Hehehehe Oj bracie... ciężkie życie przed tobą! Ona sie ciebie boi jak intruza, a jej rodzinka ją cały czas pilnuje, żeby głupstwa nie zrobiła Co więcej - jesteś na polu minowym: cokolwiek zrobisz nie tak to wszystkie pilnujące ją koleżanki i siostry będziesz miał przeciwko sobie. Ja bym od jutra urwał ten bezprzyszłościowy kontakt .
PS. Dziewczyne tam krótko w domu trzymali bardzo i wiele wskazuje na to, że bedzie miała problemy w kontaktach damsko-męskich. Jest bardzo zapóźniona. Nie liczyłbym na to że stworzy z tobą jakąkolwiek więź. Parę buziaków, żeby sie nazywało że jest chłopak i spadaj.
PS. Dziewczyne tam krótko w domu trzymali bardzo i wiele wskazuje na to, że bedzie miała problemy w kontaktach damsko-męskich. Jest bardzo zapóźniona. Nie liczyłbym na to że stworzy z tobą jakąkolwiek więź. Parę buziaków, żeby sie nazywało że jest chłopak i spadaj.
-
- Zaglądający
- Posty: 17
- Rejestracja: 01 cze 2007, 02:16
- Skąd: www
- Płeć:
wlasnie tego zaczynam sie bac
ps jeszcze jeden jej tekst ostatnio mnie strasznie zdziwil jak wspomnialem tylko na temat seksu, nie ze mna tylko tak ogolnie u ludzi.. to walnela tekst ze ona woli byc juz sama niz to robic
ona w ogóle nic nie rozumie
bylem teraz w 1.5 rocznym zwiazku i szczerze mowiac z moja byla mam lepszy kontakt niz z moja obecna dziewczyna, nie wiem co dalej bedzie to sie zobaczy
ps jeszcze jeden jej tekst ostatnio mnie strasznie zdziwil jak wspomnialem tylko na temat seksu, nie ze mna tylko tak ogolnie u ludzi.. to walnela tekst ze ona woli byc juz sama niz to robic
ona w ogóle nic nie rozumie
bylem teraz w 1.5 rocznym zwiazku i szczerze mowiac z moja byla mam lepszy kontakt niz z moja obecna dziewczyna, nie wiem co dalej bedzie to sie zobaczy
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Mniej spotkan. I wymagaj wiecej. I nie angazuj sie tak, bo mam dziwne wrazenie ze FrankFarmer ma racje
21 lat i pierwszy chlopak?Dziwnie troche. Jednak bym zrozumiala g dyby ona byla zakochana jakos bardzo czy cos. A tu zamiast jakiejs normal nej reakcji gierki jakies
Bo to nie jest tak ze ona nie widzi problemu. Ona wie co sie dzieje.
Moja rada to mniej spotkan i zobacz wtedy co bedzie chciala robic. Z nimi lazic?To jej powiedz wprost, ze sa fajni i mili, ale Ty przyjechales do niej a nie do nich i nie chcesz z nimi na spacer.
[ Dodano: 2007-06-01, 07:40 ]
A i nie naciskaj na sex, pieszczoty itp. A zwlaszcza jesli uda Wam sie byc tylko we 2 nie uskuteczniaj ich!
Bo bardzo mozliwe, ze to w szystko powoduje jakis strach o to ze Ty masz jakies oczekiwania sexualne, a ona sie boi tego. Dlatego moze nie chciec byc z Toba sama.
21 lat i pierwszy chlopak?Dziwnie troche. Jednak bym zrozumiala g dyby ona byla zakochana jakos bardzo czy cos. A tu zamiast jakiejs normal nej reakcji gierki jakies
Bo to nie jest tak ze ona nie widzi problemu. Ona wie co sie dzieje.
Moja rada to mniej spotkan i zobacz wtedy co bedzie chciala robic. Z nimi lazic?To jej powiedz wprost, ze sa fajni i mili, ale Ty przyjechales do niej a nie do nich i nie chcesz z nimi na spacer.
[ Dodano: 2007-06-01, 07:40 ]
A i nie naciskaj na sex, pieszczoty itp. A zwlaszcza jesli uda Wam sie byc tylko we 2 nie uskuteczniaj ich!
Bo bardzo mozliwe, ze to w szystko powoduje jakis strach o to ze Ty masz jakies oczekiwania sexualne, a ona sie boi tego. Dlatego moze nie chciec byc z Toba sama.
Moon ma racje moim zdaniem. Ona ma jakiejs obawy zeby zostac z Toba sama. Najpierw ogranicz spotkania, zeby sie stesknila, miala czas dla kolezanek, posiedziala z nimi jak nie jest z Toba, to moze jak bedzie z Toba nie bedzi tak do nich ciągnęła. Generalnie przypadek dosyc trudny. a moze ją gdzies zabierzesz? jakies inne miejsce niz jej dom i podworko lub Toj dom i podworko? Ale oczywiscie zanzacz, że chcesz iść czy jechac z NIĄ gdzies a nie z kolezankami. A czemu ona wczesniej z nikim nie byla?
"To jest tak, że gdy mam co chcę,
Wtedy więcej chcę.
Jeszcze."
Wtedy więcej chcę.
Jeszcze."
moon pisze:21 lat i pierwszy chlopak?Dziwnie troche
ja mialam pierwszego jak mialam 20 w domu pod kloszem, kolegow niet, jak wyjechalam na studia cos sie zmienilo - a to ze nie mialam jeszcze chlopaka powodowalo ze najchetniej pokoju bym nie wyszla tylko z nim siedziala - efekt postu wieloletniego (dajmy na to jakies 8 lat od poczaku dojrzewania do 20 ). na laweczce to ja siedzilam w gimnazjum jak mnie nogi bolaly.
jak mowie moon - mniej spotkan, to sie nacieszy kolezankami a za toba zateskni. najlpiej sie do niej nie dobieraj - poczatkujaca dziewczyne to przeraza troche. a z drugiej strony brak pieszczot spowoduje ze moze za nimi zateskni. zeby dobrac sie do chlopaka tez potrzeba czasu i przelamania jakis oporow.przewaznei zwycieza ciekawosc.
pd: te teksty ze nikt ci nie kaze jej dotykac, ze jest pozno i lepiej siedziec 2 godz pod klatka (2 godz to duzo by tylek gdzies ruszyc) jakies dziwn sa,,, faktycznie jak u 13latki... czarno to widze chyba ze bedziesz cierpliwy i twardy jednoczesnie.
a clujecie sie chociaz normalnie czy tylko cmokacie?? mnoze pytanie glupie ale jej zachowanie tez dziwne
21 lat i pierwszy chlopak?
Heh, to tak samo jak ja
Ale ja w porównaniu z nią, to byłam wygłodniała całusków, pieszczot, itp
Może dziewczyna po prostu nie dorosła do bycia z kimś - zdarzają się takie przypadki.
Może tak jak poprzednicy napisali, boi się tego kontaktu fizycznego z inną osobą.
A może po prostu chciała sobie znaleźć chłopaka - bo wszyscy wokół niej mają, a ona nie, ale większej potrzeby żeby z kimś na bardziej intymny krok przejść - to nie widzi
To nie tylko kwestia tego, ze nie miala chlopaka. Po prostu jest niedojrzala. Mieszka z rodzicami, wszedzie chodzi z kolexankami, ciagle sms-y - jak 15-latka maksymalnie. A czym ona sie zajmuje, ze ma czas na takie pierdoly? Powinna uczyc sie, pracowac i miec malo czasu, a wtedy chcialaby go spedzac ze swoim partnerem.
A teksty na temat seksu sa po prostu obrazliwe dla Ciebie. Albo bedziesz mial cierpliwosc, zeby ja troszke rozbudzic, albo daj sobie spokoj, bo to potrwa troche, a moze sie tez porazka skonczyc. Jesli nie jestes jeszcze bardzo zakochany, a to takie poczatki, to oradzilabym poszukac sobie innego obiektu, bardziej interaktywnego (przepraszam, nie moglem sie opanowac. Dwudziestolatka w takiej wersji jest po prostu smieszna).
A teksty na temat seksu sa po prostu obrazliwe dla Ciebie. Albo bedziesz mial cierpliwosc, zeby ja troszke rozbudzic, albo daj sobie spokoj, bo to potrwa troche, a moze sie tez porazka skonczyc. Jesli nie jestes jeszcze bardzo zakochany, a to takie poczatki, to oradzilabym poszukac sobie innego obiektu, bardziej interaktywnego (przepraszam, nie moglem sie opanowac. Dwudziestolatka w takiej wersji jest po prostu smieszna).
"a miłość tylko jedną można wszędzie spotkać
przed grzechem i po grzechu zostaje ta sama"
przed grzechem i po grzechu zostaje ta sama"
-
- Zaglądający
- Posty: 17
- Rejestracja: 01 cze 2007, 02:16
- Skąd: www
- Płeć:
ona pracuje w firmie do godzin popoludniowych a pozniej sie widzimy, dzis mamy isc na koncert...... ale ja chyba nie ide bo znow bierze cala paczke, powoli trace cierpliwosc ze wszedzie ze znajomymi a wolal bym sobie gdzies we 2 isc.Nie bede nigdzie lazil, bede tylko sie umawiali chyba wtedy gdzie idziemy we 2. Nie wiem co robic. Czy isc dzisiaj z nimi czy nie
Bodzio9000 pisze:ale ja chyba nie ide bo znow bierze cala paczke, powoli trace cierpliwosc ze wszedzie ze znajomymi a wolal bym sobie gdzies we 2 isc.Nie bede nigdzie lazil, bede tylko sie umawiali chyba wtedy gdzie idziemy we 2. Nie wiem co robic. Czy isc dzisiaj z nimi czy nie
Ja bym nie poszła
Powiedziałabym, że jak bierze paczkę to niech idzie z paczką na koncert. Że nie umawiasz się z paczką, a z Tobą i że nie jest Ci na rękę ciągłe bycie w towarzystwie, że nie tak sobie wyobrażałeś związek.
I czekałabym na jej reakcję.
A potem też ograniczyłabym spotkania.
a nie mozesz powiedziec, ze masz dosc ze znajomymi, ze tak to sobie z kumpela możesz. Że chcesz dziewczyne z króa mozesz byc sam na sam.
Ona dla mnie zachowuje sie jak nastolatka
albo zaczniesz egzekwowac bycie tylko z nia i ona zacznie sie przystosowywac, albo sie wycofaj. Rozumiem znajomi, rozumiem łazenie z facete i z nimi, ale w odpowiednich proporcjach
Ona dla mnie zachowuje sie jak nastolatka
Miltonia pisze:jak 15-latka maksymalnie.
albo zaczniesz egzekwowac bycie tylko z nia i ona zacznie sie przystosowywac, albo sie wycofaj. Rozumiem znajomi, rozumiem łazenie z facete i z nimi, ale w odpowiednich proporcjach
madziorka.m pisze:Marissa napisał/a:
że nie jest Ci na rękę ciągłe bycie w towarzystwie,
z tym sie zgadzxam, ze tak powinien powiedziec, ale nie jezeli chodzi o koncert. Ale to tylko moje zdanie
Ale ileż można ze znajomymi dziewczyny chodzić ciągle? Ja bym miała dość, codziennie i codziennie. I nawet koncert by tego nie uratował.
Bo czasem można chcieć odpocząć od ludzi
-
- Zaglądający
- Posty: 17
- Rejestracja: 01 cze 2007, 02:16
- Skąd: www
- Płeć:
-
- Zaglądający
- Posty: 17
- Rejestracja: 01 cze 2007, 02:16
- Skąd: www
- Płeć:
ja bym powiedzial jej cos takiego:wiesz musze cos ci powiedziec......albo napisac bo jest na gg. nie ide dzisiaj na koncert, nie mam jakos ochoty sie z nimi wszyskimii widzidec, zwlaszcza ,ze wczoraj bylismy paczka, wiec jak bedziesz chciala sie spotkac ze MNA jakos w tygodniu to daj mi znac , idz z nimi i dobrze sie baw
cos w tym stylu ale sie troche boje
cos w tym stylu ale sie troche boje
Bodzio9000 pisze:ona w ogóle nic nie rozumie
To Ty nic nie rozumiesz. Z tego co piszesz, od Ciebie nie wychodzi żadna inicjatywa. Marudzisz, że chciałbyś więcej przebywać sam na sam, spacerować we dwoje. G... prawda. Chcesz obłapianek, pieszczot i orgazmu. It's like "Chce z Tobą więcej sam na sam przebywać, Skarbie. Zrób z tym coś." A zaproś ją na drugi koniec miasta; na kolację we dwoje; do siebie; cokolwiek. A jak Ci mówi, że nie chce seksu, że nie ma zamiaru się zmuszać do pieszczot, to spróbuj ją zrozumieć i dżemtelmeńsko zachęcić. To Twoja działka.
Co za człowiek
-
- Zaglądający
- Posty: 17
- Rejestracja: 01 cze 2007, 02:16
- Skąd: www
- Płeć:
zapraszalem ja do siebie.... ledwo co przychodzimy to zarraz sms od kolezanki ktora chodzi na spacery ze swoim misiem ktory mieska obok w bloku , chodzcie na dwor i musimy do nich isc.... ta jest za kazdym razem albo pisza sobie 10 smsow na pol godziny
co ja mam zrobic biedny??albo jak slyszy ze kolezanka jedzie do swojego chlopaka to jestesmy odrazu we 4 i jeszce jego kumpel nieraz dojdzie
albo sytuacja, poszlismy sobie na piwko to zaraz do tej kolezanki pisze smsa gdzie jestescie. przyjdzcie do nas na piwko. .. tak to wyglada
proboje ja odizolowac od ciaglego towarzystwa ze znajomymi, juz nie wiem co robic.. nawet jak wyjedziemy do sasiedniego miasta to na pewno znajomi jacys przyjada bo poruszaja sie na 4 kolach, tak to wyglada
co ja mam zrobic biedny??albo jak slyszy ze kolezanka jedzie do swojego chlopaka to jestesmy odrazu we 4 i jeszce jego kumpel nieraz dojdzie
albo sytuacja, poszlismy sobie na piwko to zaraz do tej kolezanki pisze smsa gdzie jestescie. przyjdzcie do nas na piwko. .. tak to wyglada
proboje ja odizolowac od ciaglego towarzystwa ze znajomymi, juz nie wiem co robic.. nawet jak wyjedziemy do sasiedniego miasta to na pewno znajomi jacys przyjada bo poruszaja sie na 4 kolach, tak to wyglada
Ostatnio zmieniony 01 cze 2007, 11:49 przez Bodzio9000, łącznie zmieniany 1 raz.
zarówno shaman, jak i ja mowimy o czyms innym. Zaproszeniu ją GDZIEŚ. na kolacje, do jakiegos parku, do muzeum, gdziekolwiek a nie tylko w domu. Ja na poczatku znajomosci z moim to lazilismy gdzie sie dalo. Jakies parki, nie parki, nad rzeke, na rynek, tramwajem wodnym plywalismy. Nie siedzielismy w domach, tudziez nie spacerowalismy wokół bloku. Chyba bym go w dupe kopnela gdyby nigdzie mnie nie zapraszalBodzio9000 pisze:zapraszalem ja do siebie
"To jest tak, że gdy mam co chcę,
Wtedy więcej chcę.
Jeszcze."
Wtedy więcej chcę.
Jeszcze."
Po pierwsze: nie odnajdujesz przyjemności, z przebywania z nią i ze znajomymi jednocześnie, bo myślisz o małym miziu-miziu sam na sam. To widać po Tobie. W towarzystwie tego nie ukryjesz. Więcej masturbacji potrzebujesz. A ona więcej ciepła, zrozumienia i przede wszystkim fascynacji waszymi spotkaniami sam na sam. Spraw, żeby takie spotkania stało się miłą, realną i na koniec pożądaną przez nią alternatywą. Ale jak Ty potrafisz sam na sam zaoferować tylko macanki po drugiej stronie jeziora to wiesz... Każdy dres może jej to dać. Chwytasz?
-
- Zaglądający
- Posty: 17
- Rejestracja: 01 cze 2007, 02:16
- Skąd: www
- Płeć:
shaman pisze:Po pierwsze: nie odnajdujesz przyjemności, z przebywania z nią i ze znajomymi jednocześnie, bo myślisz o małym miziu-miziu sam na sam. To widać po Tobie. W towarzystwie tego nie ukryjesz. Więcej masturbacji potrzebujesz.
No i co z tego? Miziu-miziu powinno być prawie od razu, bo inaczej taki związek bez pożadania to tylko dla ciebie może być Shaman
bodzio,
Jak widzisz, wszyscy tutaj poparli to co ci napisałem. A z tego co potem dopisałeś to jasno wynika, że ona sie nudzi z tobą oraz skrajnie katolickie wychowanie nauczyło ją dewiacyjnego urazu do intymności. JESTEŚ TYLKO CHŁOPAKIEM TYPU "ŻEBY BYŁ". A ci sie dziwie "ciepły kluchu" (cyt. Dzindzer), że ty sie juz 3 miechy męczysz z emocjonalną 13-latką, skoro już miałeś kogos! Zachowujesz się tak, jakbyś nie miał wcześniej nikogo desperacie. Może opiszesz swój poprzedni 1,5-roczny związek? Ciekawe jak wyglądał. BYł sex?
Litości ludzieeee!
Ostatnio zmieniony 01 cze 2007, 12:44 przez FrankFarmer, łącznie zmieniany 2 razy.
no jaaaasne... kazdy potrzebuje macanek to tez forma intymnosci. t jak kolejnym razem bedzie hcciala zadzwonic po kolezanke jasno i wyraznie powiedz NIE. bo TY nie chcesz. Bo to jest WASZ czas, a nie czas na kolezanki, ze ty potrzebujesz prytwatnosci, rozmowy w cztery oczy a nie widowni.
CHLOPIE weź sie w garść, błagam...
CHLOPIE weź sie w garść, błagam...
FrankFarmer pisze:No i co z tego? Miziu-miziu powinno być prawie od razu, bo inaczej taki związek bez pożadania to tylko dla ciebie może być Shaman
Odsyłam do tematu o idealnej kobiecie i mojego najnowszego postu w nim, Misiu.
A jeśli związek bez miziu-miziu po kilku miesiącach jest dla Ciebie stracony, to współczuję braku empatii oraz ubóstwa uczuć, zrozumienia i wyobraźni. Jasne, że fajnie by było wylać w kawiarni kawę na swój ideał kobiety, zaprosić ją do domu i kochać się na pralce w pół godziny od poznania się, ale nie zawsze i nie każdemu to się tak miło układa ;-)
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 332 gości