agnieszka.com.pl • Nie rozumiem kobiet
Strona 1 z 2

Nie rozumiem kobiet

: 11 maja 2007, 22:14
autor: kot_schrodingera
Jak niektórzy z was wiedzą miałem pewien problem ze znajomymi. A konkretnie dałem im warna. Za konkretną sytuację. Uraziły mnie. Zignorowały. Dziś się z nimi spotkałem i dowiedziałem się paru rzeczy których nie rozumiem. One mają do mnie żal. Po pierwsze o to że byłem od razu źle nastawiony do ludzi którzy mnie obmówili. Po drugie o to że tak długo się nie odzywałem ( tak jakby one nie miały mojego telefonu) Po trzecie o to że tego wieczoru to ja nie je ignorowałem. I to ja byłem ten zły. I to ja sprowokowałem całą sytuację. Dałem sobie coś wmówic o nich. Mam więc pytanie: gdzie postawić granicę. czy w przyjaźni najwarzniejsza jest szczerość czy dobre stosunki? Czy powinienem być brutalnie szczery? Mówić im całą prawdę prosto w oczy?

: 11 maja 2007, 22:20
autor: Yasmine
Blazej to Ty nie wiesz, ze kobiety potrafią pięknie odwrócić kota ogonem ? Chocby zrobily najgorsza rzecz pod sloncem, to jeszcze potrafią tak pięknie to wszystko odwrócić, ze najbardziej winna jest osoba poszkodowana.
Blazej30 pisze:Mam więc pytanie: gdzie postawić granicę. czy w przyjaźni najważniejsza jest szczerość czy dobre stosunki? Czy powinienem być brutalnie szczery? Mówić im całą prawdę prosto w oczy?

Przyjaźń to Ty powinieneś sobie w cudzysłów tutaj wziąc. W ogóle to ja Ci nic dobrego z tymi "przyjaciółkami" nie wróżę. Zle skończysz.Nigdy sobie kobiety normalnej nie znajdziesz. Wiesz kto ma dużo przyjaciółek zawsze ? Geje.

: 11 maja 2007, 22:22
autor: TFA
Yasmine pisze:Blazej to Ty nie wiesz, ze kobiety potrafią pięknie odwrócić kota ogonem ? Chocby zrobily najgorsza rzecz pod sloncem, to jeszcze potrafią tak pięknie to wszystko odwrócić, ze najbardziej winna jest osoba poszkodowana.


Oj jakie to piekne, tym bardziej ze kobieta to mowi, ozen sie ze mna.

: 11 maja 2007, 22:23
autor: kot_schrodingera
Yasmine pisze:Przyjaźń to Ty powinieneś sobie w cudzysłów tutaj wziąc.
to raczej znajome
Yasmine pisze:Wiesz kto ma dużo przyjaciółek zawsze ? Geje.
<walka>
Yasmine pisze:Blazej to Ty nie wiesz, ze kobiety potrafią pięknie odwrócić kota ogonem ?
więc jak je wziąść pod włos??

: 11 maja 2007, 22:25
autor: SaliMali
Blazej30 pisze:czy w przyjaźni najwarzniejsza jest szczerość czy dobre stosunki?
zalezy jak sie ową szczerość przekazuje. Jezeli to naprawde bylaby przyjazn to obie strony moglyby byc szczere nie 'raniac'(przepraszam, nie przychodzi mi do glowy inne slowo) siebie nawzajem. w przyjazni szczerosc jest wazna, ale tez wazne jest znoszenie odpowiednio wypowiedzianej krytyki. ot co.

[ Dodano: 2007-05-11, 22:28 ]
Blazej30 pisze:więc jak je wziąść pod włos??
_________________
spokoj sobie dac, zerwac znajomosc, niczego wiecej warte nie sa!!!

: 11 maja 2007, 22:30
autor: Yasmine
TFA pisze:Oj jakie to piekne, tym bardziej ze kobieta to mowi, ozen sie ze mna.

to Ty sie najpierw mi pokaz, ja kota w worku nie kupuje <foch> <diabel>

Blazej30 pisze:więc jak je wziąść pod włos??

Na pewno nie mozna dać sobie wmówić tej winy, bo zobaczą, ze mogą Tobą manipulować na wszystkie strony.

Blazej30 pisze:to raczej znajome

No wlasnie. Więc czym Ty sie tak przejmujesz, ja znajomych mam na pęczki i nie płacze, gdy maja oni do mnie jakies nieuzasadnione pretensje.

A co do mowienia prawdy. Mam przyjaciela od kilku lat i chyba najbardziej lubie i szanuje go za to, ze jest szczery do bólu, jak ma powiedzieć przykrą rzecz i to tak powie, nie potrafi udawać.

I nie bij, mnie Błażejku <foch>

: 11 maja 2007, 22:36
autor: kot_schrodingera
Yasmine pisze:I nie bij, mnie Błażejku
to za homo <diabel> ja nie z tych <cisza>
Na pewno nie mozna dać sobie wmówić tej winy, bo zobaczą, ze mogą Tobą manipulować na wszystkie strony.
no właśnie mi to naunoczniono
Yasmine pisze:No wlasnie. Więc czym Ty sie tak przejmujesz, ja znajomych mam na pęczki i nie płacze, gdy maja oni do mnie jakies nieuzasadnione pretensje.
no właśnie czuję do nich sentyment <aniolek>

: 11 maja 2007, 22:43
autor: Yasmine
TFA pisze:ale ja jestem blondynem, z gory skreslony :(

A tam, przeciez masz takie piękne wlosy w avatarze :D.
A poza tym, zawsze sie zafarbować można <diabel>


Blazej30 pisze:no właśnie czuję do nich sentyment <aniolek>

Sentyment :>. Hmm, a Ty masz co wspominać w ogóle, że niby taki sentyment :P ?

Blazej30 pisze:no właśnie mi to naunoczniono

unaoczniono znaczy sie :) ? Coś czuje, że jesteś juz na przegranej pozycji jeśli o nie chodzi.

JA jestem ciekawa jak one Ci postrzegają. Co mówią o Tobie jak Ciebie nie ma.

: 11 maja 2007, 23:17
autor: ksiezycowka
Yasmine pisze:Coś czuje, że jesteś juz na przegranej pozycji jeśli o nie chodzi.
To na pewno. Gdyby im zależało na znajomości z Tobą to by sie odezwały i przeprosiły. Poczułyby ,że przeholowały. Ja tez nie raz jeżdżę po ludziach, których lubię czy coś wywinę, ale jeśli wiem ze przeholowałam, a moje zachowanie nie zostało odebrane jako żart to przepraszam. Im to latało jak widać, a Ty sie przejmujesz, bo poza nimi nikogo nie masz. A one i tak mają Cię za jakąś przylepę i dobra rozrywkę.
To sie Błażej nazywa zeszmacenie po mojemu zwykłe i tyle. Co masz zrobić? Poczytać może o tym co to jest godność i poszukać choć odrobiny w sobie.

: 11 maja 2007, 23:31
autor: Mona
Blazej30 pisze:czy w przyjaźni najwarzniejsza jest szczerość czy dobre stosunki?

I to i to, bo w końcu jesteśmy cywilizowani :)
Poza tym, nie będę powtarzała tego, co napisała moon, ale ja napisałabym podobnie :D

: 12 maja 2007, 09:44
autor: kot_schrodingera
moon pisze:Poczułyby ,że przeholowały.
może popczuły, lecz myślały że gdy pierwsze się odezwą to one będą winne??
moon pisze:Ty sie przejmujesz, bo poza nimi nikogo nie masz
mam !! szkoda mi tylko kończyć wieloletnią znajomość z tak błachego powodu.
moon pisze:Poczytać może o tym co to jest godność i poszukać choć odrobiny w sobie.
nigdy nie godzicie się ze znajomymi ??
Yasmine pisze:Co mówią o Tobie jak Ciebie nie ma.
też jestm ciekaw. W tym przypadku mówiły że to ja pogniewałem się na nie...

: 12 maja 2007, 10:07
autor: Marissa
Prawdziwa przyjaźń jak dla mnie jest nic nie warta jeśli się nie opiera na szczerości. Ale... Sam Blazej30 przyznałeś, że to znajome. Więc o co chodzi ?? Zerwij z nimi kontakty, każdy Ci to mówi a Ty dalej wiesz swoje. To po co Ci rady innych.
Blazej30 pisze:może popczuły, lecz myślały że gdy pierwsze się odezwą to one będą winne??

A może po prostu nie obchodzisz ich tak jakbyś chciał?
Blazej30 pisze:mam !! szkoda mi tylko kończyć wieloletnią znajomość z tak błachego powodu.

Niby masz... Ale inny po prostu zerwałby taką "znajomość" nie patrząc na głupie sentymenty.
Blazej30 pisze:W tym przypadku mówiły że to ja pogniewałem się na nie...

I chyba mają rację? Ale nic z tym fantem nie zrobiły. Normalne by jakoś starały się ułagodzić sytuację. A tu... cisza wszędzie, głucho wszędzie...

: 12 maja 2007, 13:11
autor: PFC
Blazej30 pisze:szkoda mi tylko kończyć wieloletnią znajomość z tak błachego powodu


No to o co chodzi :? Najwyraźniej w jakimś stopniu Ci to odpowiada... Blazej pamiętaj - jak będziesz ludziom za d.upą chodził i udawał, że wszystko OK, to tylko ich tym rozzuchwalisz. Powinieneś trzymać swoje przyjaciółki krótko... A czy one w ogóle odczuły, że się na nie gniewasz? Jak widać lepiej radzą sobie bez Ciebie, niż Ty bez nich... To jest trochę jak gangrena - odetnij się od nich teraz, bo potem będzie już tylko gorzej.

Blazej30 pisze:nigdy nie godzicie się ze znajomymi ??


Nigdy. <diabel> Ja jestem jak don Corleone <lol> , jak raz się na kimś przejadę, to później ta osoba już praktycznie nic dla mnie nie znaczy... Numer statystyczny i tyle. <aniolek> Uważam, że ludzie powinni się nawzajem szanować, ale jeżeli nie jest to możliwe, bądź traktowane selektywnie, to <fuckoff>

Blazej30 pisze:W tym przypadku mówiły że to ja pogniewałem się na nie...


A widzisz, bo dobrze Cię znają, bo wiedzą, że teraz zagłostkę będziesz miał i trzeba będzie topic założyć. <diabel> Nieźle do Ciebie podeszły, bo pewnie spodziwałeś się zupełnie czego inneho, czyż nie?... A teraz to one przejęły inicjatywę i Ty się tłumaczyć musisz. :D Najlepszą obroną jest zawsze atak. <walka>

I nie mart się. <glaszcze> Ja też kobiet nie rozumiem. Szczerze mówiąc: nawet zrozumieć się nie staram. <diabel>

: 12 maja 2007, 13:38
autor: Wujo Macias
Marissa pisze:Prawdziwa przyjaźń jak dla mnie jest nic nie warta jeśli się nie opiera na szczerości. Ale... Sam Blazej30 przyznałeś, że to znajome. Więc o co chodzi ?? Zerwij z nimi kontakty, każdy Ci to mówi a Ty dalej wiesz swoje. To po co Ci rady innych.

Czyli jak zwykle z Blazejem.
Ja mam wrazenie, ze najlepsza metoda na Ciebie panie B. byloby totalne ingnorowanie Twoich tematow zwiazanych z podrywaniem,miloscia i tymi "przyjaciolkami". Ty nie szukasz pomocy czy porad, tylko sposobnosci zeby znowu pomarudzic i pouzalac sie nad soba.
Zycie tracisz manos.

: 12 maja 2007, 13:44
autor: PFC
Wujo Macias pisze:Zycie tracisz manos.


Mi się wydaje, że On jest ze swego życia stosunkowo zadowolony... Blazej z pewnością jest mądy facet, a skoro nic specjalnie nie robi, by swą egzystencję zmienić, to widocznie nie czuje takiej palącej potrzeby... A że czasami ma gorsze dni i potrzebuje coś z siebie wyrzucić, to po to przecież jest forum. <aniolek>

: 12 maja 2007, 15:14
autor: Wujo Macias
PFC pisze:
Wujo Macias pisze:Zycie tracisz manos.


Mi się wydaje, że On jest ze swego życia stosunkowo zadowolony... Blazej z pewnością jest mądy facet, a skoro nic specjalnie nie robi, by swą egzystencję zmienić, to widocznie nie czuje takiej palącej potrzeby... A że czasami ma gorsze dni i potrzebuje coś z siebie wyrzucić, to po to przecież jest forum. <aniolek>

Tak, tez tak myslalem, ze jemu ten taki dupowaty stan odpowiada, tylko lubi posmecic.
Tylko gdyby chociaz przez tydzien poprobowal jak to jest pokorzystac to sadze, ze szybko by zmienil zdanie.

: 12 maja 2007, 17:09
autor: kot_schrodingera
No nie przesadzajcie <pejcz> wyciągnąłem wnioski z tej lekcji -> najważniejsze to szanować siebie, jak mi coś nie odpowiada to nie godzić się na to, a jeśli one nie wyciągną wniosków... to ich strata...

: 12 maja 2007, 18:04
autor: ksiezycowka
Blazej30 pisze:może popczuły, lecz myślały że gdy pierwsze się odezwą to one będą winne??
I tym bardziej powinny wtedy.
Blazej30 pisze:zkoda mi tylko kończyć wieloletnią znajomość z tak błachego powodu.
Brak szacunku i stanowienie taniej rozrywki dla kogos to jest blahy powod?
Blazej30 pisze:nigdy nie godzicie się ze znajomymi ??
Nigdy zaden znajomy [nie nawet kolega czy kolezanka!] nie potraktowalby mnie w taki sposob. Mozna sie godzic jak sie czlowiek pokloci, ale nie kiedy druga osoba w ogóle Cie nie szanuje i znajomosc mu wisi.
PFC pisze:udzie powinni się nawzajem szanować, ale jeżeli nie jest to możliwe, bądź traktowane selektywnie, to
Dokladnie. A i na czyjs szacunek trzeba sobie zasluzyc.

: 13 maja 2007, 08:48
autor: Mona
Blazej30 pisze:No nie przesadzajcie <pejcz> wyciągnąłem wnioski z tej lekcji -> najważniejsze to szanować siebie, jak mi coś nie odpowiada to nie godzić się na to, a jeśli one nie wyciągną wniosków... to ich strata...

To dobrze i zapamiętaj sobie jeszcze jedno - wszystko, co nam się zdarza w życiu mamy na własne życzenie :)

: 13 maja 2007, 12:20
autor: Ted Bundy
to jeszcze ich dokumentnie nie olałeś? :) Nie szkoda Ci czasu na takie okazy? A swoją drogą, po cholerę facetowi przyjaciółki? Nie mam ani jednej i jakoś sobie żyję :] Facet ma mieć ziomów <faja>

: 13 maja 2007, 12:27
autor: Dzindzer
TedBundy pisze:A swoją drogą, po cholerę facetowi przyjaciółki? Nie mam ani jednej i jakoś sobie żyję :]

bo ty nie masz to znaczy, ze to zbedne każdewmu. może zapytaj o to przyjaciela swojej kobiety. wiesz ko0bieta to tez człowiek, a przyjaźn z człowiekiem to cos wartosciowego
TedBundy pisze:Facet ma mieć ziomów <faja>

tak jak dzieciaki pod trzepakiem ??

: 13 maja 2007, 12:35
autor: Imperator
Blazej30 pisze:A konkretnie dałem im warna.

Co to znaczy dać warna "przyjaciółce"? Palcem pogrozić?
Błażej, widzę że nic a nic się u Ciebie nie zmieniło. Ciągle tylko te "przyjaciółki" gdzies się mieszają.
Poszukajże se jakichś znajomych, którzy będą WARTOŚCIOWI, a nie daj sie wysysać przez jakieś durne baby!

tak jak dzieciaki pod trzepakiem

Dokładnie tak. 8)

: 13 maja 2007, 12:46
autor: Mati
Imperator pisze:Dokładnie tak. 8)

wow...to ja nawet nie mam ziomów 8)

mi z moimi przyjaciółkami drogi się rozeszły...one się nie odzywały - ja nie miałem czasu...i koniec...

ale Błażej na Boga...daj sobie z nimi spokój

: 13 maja 2007, 13:55
autor: Joasia
Blazej30 pisze:czy w przyjaźni najwarzniejsza jest szczerość czy dobre stosunki?
Błażej ja nie rozumiem czemu Ty nazywasz je swoimi przyjaciółkami? Co sprawiło że Ty je za nie uważasz?
Dla mnie to nie jest przyjaźń, co najwyżej koleżeństwo.
Blazej30 pisze:Mówić im całą prawdę prosto w oczy?
To Ty im jeszcze nie powiedziałeś o swoich uczuciach i jak to odebrałeś?

: 13 maja 2007, 14:25
autor: Marissa
Heh, on splata jak mu wygodniej "przyjaciółki" i "znajome". Jak ktoś źle o nich pisze to wtedy są znajomymi, ale jak on sam coś pisze, to już przyjaciółki :|
Najpierw to trzeba byłoby nauczyć się odróżniać pojęcia "znajomość" i "przyjaźń".

: 13 maja 2007, 22:20
autor: anika
Przyjaźń to po pierwsze szczerość, nawet taka która rani drugą osobę. Jeśli pojawiają się różnego typu dziwne zagrania, mimo sympatii do danej osoby, lepiej zerwać kontakt.

: 21 maja 2007, 23:00
autor: czero
Blazej30 pisze:
Yasmine pisze:Przyjaźń to Ty powinieneś sobie w cudzysłów tutaj wziąc.
to raczej znajome
Yasmine pisze:Wiesz kto ma dużo przyjaciółek zawsze ? Geje.
<walka>
Yasmine pisze:Blazej to Ty nie wiesz, ze kobiety potrafią pięknie odwrócić kota ogonem ?
więc jak je wziąść pod włos??
Nie gorączkuj się tak, pisze prawdę. Zaciśnij zęby i rób swoje.

[ Dodano: 21 Maj 2007, 23:10 ]
Mona pisze:
Blazej30 pisze:No nie przesadzajcie <pejcz> wyciągnąłem wnioski z tej lekcji -> najważniejsze to szanować siebie, jak mi coś nie odpowiada to nie godzić się na to, a jeśli one nie wyciągną wniosków... to ich strata...

To dobrze i zapamiętaj sobie jeszcze jedno - wszystko, co nam się zdarza w życiu mamy na własne życzenie :)
No nie, ja pier...lę i w ogóle. Co ja komu zrobiłem, że tak mi się beznadziejnie żyje? Co zrobił mój przyjaciel który dostał przypadkowo kulkę w łeb? Znaliśmy się od dzieciństwa i to był typ inteligenta. Nie bawił się w syfne machinacje. To był bardzo uczynny człowiek! Zostałem sam na polu walki, tylko siąść i wyć. Jednakże nie dam się. Nie dam satysfakcji żadnej istocie mającej wpływ na dzieje świata. Obojętnie czy chodzi tu o Boga w rozumieniu chrześcijańskim, czy bardziej mi bliższy ideowo - los. Nikt i nic nie jest w stanie mnie złamać...

Pozwoliłem sobie na małą uczieczkę od tmeatu, za co solennie przepraszam.

[ Dodano: 21 Maj 2007, 23:15 ]
Imperator pisze:
Blazej30 pisze:A konkretnie dałem im warna.

Co to znaczy dać warna "przyjaciółce"? Palcem pogrozić?
Błażej, widzę że nic a nic się u Ciebie nie zmieniło. Ciągle tylko te "przyjaciółki" gdzies się mieszają.
Poszukajże se jakichś znajomych, którzy będą WARTOŚCIOWI, a nie daj sie wysysać przez jakieś durne baby!
Ja myśłę, że te "psiapsiółki" to substytut bycia w związku z kobietą. Jednakże to tylko substytut. Człowiek nie mogący zrealizowac się tudzież zaspokoić się, szuka innych metod zastępczych. Co przeważnie prowadzi do różnego rodzaju dewiacji/zaburzeń - przypadek doktora S. był tego znamiennym odzwierciedleniem.

: 22 maja 2007, 00:12
autor: Mysiorek
Blazej30 pisze:Mam więc pytanie

Problemu nie ma w otoczeniu, problem jest w Tobie. W Twoim postrzeganiu świata (otoczenia) i definiowania go. W wartościach, które chciałbyś cenić, a których nie umiesz zdefiniować. W sensie sensu i sensików.
Kim Ty jesteś, że ciągle pływasz w tym swoim bajorze? :|

: 22 maja 2007, 23:39
autor: Wujo Macias
Mysiorek pisze:Kim Ty jesteś, że ciągle pływasz w tym swoim bajorze? :|

Jedna z mozliwosci- Blazej jest masochista...

: 23 maja 2007, 00:41
autor: kot_schrodingera
Wujo Macias pisze: Blazej jest masochista...
troszkę <pejcz> <evilbat> <hahaha> tak naprawdę to teraz między nami panuje "zimna wojna" lecz mi to zwisa i powiewa. Zastanawiam dlaczego tak je krytykujecie? Ja jedyne co mogę im zarzucić to szczerośc do bólu. Że w zabawie źle mnie oceniły w porównaniu z kumplami...