Strona 1 z 1
Starac się dalej...?
: 05 maja 2007, 20:54
autor: Marcin
Czesc, jestem chyba najmlodszym uzytkownikiem tego forum. Niedlugo skoncze 18 lat. Problem jest taki, ze zakochalem sie w 16-latce bez wzajemnosci... Nie moge przestac myslec o niej. Dla przykladu, spotkalismy sie wczoraj i kiedy odprowadzilem ja na przystanek, a potem sie pozegnalismy sie, odczulem wielka pustke. Wieczorem wlaczylem smutna piosenke i... polecialy mi lzy. Zaczalem myslec o niej i zastanawiajac sie, czemu nie mozemy bec razem. Jakies dwa tygodnie temu napisalem jej to co czuje i ze nie daje sobie juz z tym rady. Niestety dostalem najgorsza wiadomosc jaka moglem otrzymac... 'Nic do Ciebie nie czuje', 'chce aby nasze relacje zostaly czysto kolezenskie'... Wydawalo mi sie ze jest inaczej skoro rozmawiamy na wszystkie tematy, zwierzamy sobie itd... Nawet spotykajac sie obejmowalismy sie razem, ale teraz wiem, ze byl to jedynie kolezenski gest

Wczorajszy i dzisiejszy dzien stal sie moim najgorszym dniem w zyciu... zaryzykuje stwierdzenie, ze przypominal mi dni kiedy moi rodzice sie rozstali... Jest mi teraz przykro, smutno i mam wieeeeeeeeelkiego dola... Nie wiem co mam dalej robic. Nie moge o niej zapomniec i wierze, ze jeszcze moze cos zaiskrzy miedzy nami... ale czy na pewno? Mam dac sobie spokoj? Jak myslicie...?
Pozdrawiam
: 05 maja 2007, 21:56
autor: ksiezycowka
Marcin pisze:estem chyba najmlodszym uzytkownikiem tego forum
Nie tam mamy jeszcze aro
Marcin pisze:le czy na pewno? Mam dac sobie spokoj? Jak myslicie...?
Przestac beczec i sie ludzic. Nie bedziecie razem. Daj sobie spokoj , zajmij sie swoimi pasjami. Milosc jeszcze przyjdzie do Ciebie.
I blagam nie odpisuj ze Cie boli sciska i nigdy do innej tego nie bedziesz czul. bedziesz do wielu jeszcze wiec nie chrzan.
: 05 maja 2007, 21:58
autor: mrt
Tak, masz dać sobie spokój. I lepiej nie chodź tam, gdzie możesz ją widzieć, to Ci szybciej przejdzie.
: 05 maja 2007, 22:00
autor: Marcin
Dzieki moon, od razu mi poprawiles humor ;p
A tak na serio to minie jeszcze troche czasu za nim sie przestawie.
: 05 maja 2007, 22:03
autor: jbg
Marcin pisze:Mam dac sobie spokoj?
Stanowczo tak.
Marcin pisze:jestem chyba najmlodszym uzytkownikiem tego forum. Niedlugo skoncze 18 lat.
Z pewnością nie najmłodszym.
Marcin pisze:Wieczorem wlaczylem smutna piosenke i... polecialy mi lzy.
Nie bądź taki emo. To takie życie jest, nie każdy w kim się zakochasz zaraz zakocha się w Tobie.
Marcin pisze:zaryzykuje stwierdzenie, ze przypominal mi dni kiedy moi rodzice sie rozstali...
Wy nie byliście ze sobą, także analogia bardzo wyolbrzymiona.
Marcin pisze:Mam dac sobie spokoj?
Jeszcze raz, tak.
: 05 maja 2007, 22:06
autor: ksiezycowka
Marcin pisze:Dzieki moon, od razu mi poprawiles humor ;p
Jestem dziewczyna
Sory za OT.
: 05 maja 2007, 22:11
autor: jamaicanflower
Marcin pisze:odczulem wielka pustke. Wieczorem wlaczylem smutna piosenke i... polecialy mi lzy. Zaczalem myslec o niej i zastanawiajac sie, czemu nie mozemy bec razem. Jakies dwa tygodnie temu napisalem jej to co czuje i ze nie daje sobie juz z tym rady.
Z czym nie dajesz sobie rady??

Zmiłuj się, ja wiem, że dla jednego błahostka, dla drugiego tragedia, ale naprawdę nie wydarzyło się w Twoim życiu nic, z czym zdrowy 18-latek nie mógłby sobie poradzić
Dla przypomnienia: nie możecie ze sobą być nie dlatego, że należycie do dwóch zwaśnionych ze sobą rodów, ale dlatego, że ona:
Marcin pisze:'Nic do Ciebie nie czuje'
i
Marcin pisze:'chce aby nasze relacje zostaly czysto kolezenskie'
Więc gdzie znajdują pożywkę te pytania:
Marcin pisze:ale czy na pewno? Mam dac sobie spokoj? Jak myslicie...?
?
Odpuść sobie i zajmij czymś tę pustkę, o której piszesz. Masz wielką potrzebę kochania kogoś, przenieś ją na rozwinięcie swego życia

: 05 maja 2007, 22:13
autor: mac79
HE
Powiedz jej co najwyżej...
Wiesz czasem tak jest ,że do niektórych kobiet uśmiecha się los stawiając na ich drodze kogoś wyjatkowego- i wiesz co one nawet nie umieją tego docenić-...
Pełna powaga oczywiście,kamienna twarz...
Nie płacz (!!!) odpal wesoła muzę i wiesz co... zrób coś dla mnie jak pójdzie jakaś osiemnastka podejdz do niej i powiedż:
Cześć mam na imię Marcin chciałbym zapytać się Ciebie czy na taki jak twój uśmiech trzeba mieć pozwolenie

:):) Jest ich pełno -sam jeszcse sie przekonasz ,że wiele prób przed Tobą-na wesoło...
Wszystko przed Tobą !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
: 05 maja 2007, 22:16
autor: ksiezycowka
mac79 pisze:zrób coś dla mnie jak pójdzie jakaś osiemnastka podejdz do niej i powiedż:
Cześć mam na imię Marcin chciałbym zapytać się Ciebie czy na taki jak twój uśmiech trzeba mieć pozwolenie

:)
A jesli kulturalnie Ci powie ze nie jest zainteresowana to pomysl ze nie jest za wiele warta
mac79 pisze:wiesz co one nawet nie umieją tego docenić-takie kobiety nie są chyba zbyt wiele warte -co myślisz ?
Ja mysle ze chrzanisz glupoty straszne. To ze jakas jedna nie jest zain teresowana nie znaczy ze z kimkolwiek tutaj jest cos nie tak.
: 05 maja 2007, 22:30
autor: mac79
---> do moon
Przepraszam w sumie masz rację trochę mnie poniosło ,ale mi sie przypomniala analogiczna sytuacja z czasow gdy ja miałem 18 lat...
Tak,ma prawo być nie zainteresowana ,ale chyba widzi ,że chlopak coś do Niej czuje może trochę delikatności z jej strony by sie przydało względem Marcina...
: 05 maja 2007, 22:37
autor: mrt
mac79 pisze:może trochę delikatności z jej strony by sie przydało względem Marcina...
Uważam, że była kulturalna. No bo jak niby miała mu napisać, skoro on walnął od razu z grubej rury?
: 05 maja 2007, 22:46
autor: jamaicanflower
mac79 pisze:Tak,ma prawo być nie zainteresowana ,ale chyba widzi ,że chlopak coś do Niej czuje może trochę delikatności z jej strony by sie przydało względem Marcina...
Skoro ona jest niedelikatna (?!) i pisze, że nie żywi do niego żadnych uczuć, a on nadal wierzy, że coś może między nimi zaiskrzyć, ma nawet ochotę starać się ponownie o jej względy i prosi nas o rady, to co by się z nim działo, gdyby dziewczyna uczyniła to jeszcze subtelniej, a tym samym - dla zakochanej głowy - mniej dobitnie? Strach pomyśleć. I tak w kółko - jak odmówi jasno i czytelnie, to chamska niewdzięcznica, jak delikatnie, to znowuż oskarżenia o zwodzenie i niezdecydowanie stawiacie. Eh, pozostaje tylko miłować każdego adoratora, jaki się napatoczy

: 05 maja 2007, 23:18
autor: Nola
daj sobie spokój,zobaczysz,że szybko trafi się inna fajniejsza.nie ma co rozpaczać,"tego kwiatu pół światu"

i nie słuchaj żadnych melancholijnych piosenek,i nie płacz,bo beks to nikt nie lubi

: 06 maja 2007, 11:49
autor: Dzindzer
mac79 pisze:Wiesz czasem tak jest ,że do niektórych kobiet uśmiecha się los stawiając na ich drodze kogoś wyjatkowego- i wiesz co one nawet nie umieją tego docenić-takie kobiety nie są chyba zbyt wiele warte
bym napisała z czym sie chyba na mózgi pozamieniałes, ale nie napisze, bom kulturalna
Czyli co wiele warta jest tak która bierze jak leci byle był wartosciowy

a własciwie wartosciowy dla kogo

może trochę delikatności z jej strony by sie przydało względem Marcina...
zeby taki Marcin czul, ze go zwodzi
jak by tak było to bys pisał, że nadzieje zbedne robi
Marcin dziewczyna nie jest Toba zainteresowana. Wiec daj sobie spokój. Po co sie meczyc zyciem nadzieja
: 06 maja 2007, 12:32
autor: mac79
[quote="Dzindzer"]bym napisała z czym sie chyba na mózgi pozamieniałes, ale nie napisze, bom kulturalna
---> wiesz co byłem na 12 killometrowym sobotnim spacerze wokół jeźiora i zamiast odpoczać zaraz usiadłem do komputera zmęczony piekielnie i napisałem co napisałem za co po raz kolejny przepraszam-nic wiecej zrobić nie mogę...
POZDRAWIAM
: 06 maja 2007, 13:36
autor: ksiezycowka
mac79 pisze:może trochę delikatności z jej strony by sie przydało względem Marcina...
I tak powiedziała to kulturalnie i delikatnie. A co najwazniejsze to dobitnie. jego poboli, przestnie - trudno. Takie jest zycie. I tak ma szczescie ze trafi l na normlana co od razu mu ladnie powiedziala wszystko.
: 06 maja 2007, 13:54
autor: jamaicanflower
moon pisze:ma szczescie ze trafi l na normlana co od razu mu ladnie powiedziala wszystko.
Doceńcie to panowie, nieczęsto takie szczęście w postaci zdecydowanej i mądrze umiejącej radzić sobie z wielbicielem 16-letniej dziewczyny się zdarza.

: 06 maja 2007, 14:15
autor: przemek21
jamaicanflower pisze:moon pisze:ma szczescie ze trafi l na normlana co od razu mu ladnie powiedziala wszystko.
Doceńcie to panowie, nieczęsto takie szczęście w postaci zdecydowanej i mądrze umiejącej radzić sobie z wielbicielem 16-letniej dziewczyny się zdarza.

Dokładnie!
I niech tak wszyscy robia. Przeważnie już po pierwszych spotkaniach widać czy coś z tego będzie czy nie i najlepjej od razu powiedzieć, a nie ciągnąć w nieskończoność i nagle wypalić tekst o przyjaźni, bo to dopiero boli po czasie! A pozniej jeszcze najlepjej jak obiekt westchnień doda "wiesz bo w zasadzie to od początku raczej niybyłam pzrekonana, że coś z tego będzie" mimo wspaniałych chwil, które chyab był raczje przez nia wymuszone i dla mnie udawane

niewiem po co

. I tak można nawet stracic pół roku dla kobiety i nastepne pół na leczenie...

: 06 maja 2007, 18:05
autor: jbg
mac79 pisze:Wiesz czasem tak jest ,że do niektórych kobiet uśmiecha się los stawiając na ich drodze kogoś wyjatkowego- i wiesz co one nawet nie umieją tego docenić-...
...
Przepraszam.
mac79 pisze:ale chyba widzi ,że chlopak coś do Niej czuje może trochę delikatności z jej strony by sie przydało względem Marcina...
Znaczy się powinna mu powiedzieć: "Nie wiem, co do Ciebie czuje, daj mi trochę czasu, nie mówię nie..." itd?

Bzdura, powiedziała mu, co o nim myśli i tyle. Czy to jest niedelikatność?!
: 06 maja 2007, 21:16
autor: Marissa
mac79 pisze:ale chyba widzi ,że chlopak coś do Niej czuje może trochę delikatności z jej strony by sie przydało względem Marcina...
Tak i tylko dlatego, że on coś do niej czuje, ona ma obchodzić się z nim jak z jajkiem
No sorry, ale dziewczyna wykazała się dojrzałością mówiąc od razu co i jak, sprowadziła go do "pionu", a że on taki delikatny i od razu zawala mu się świat... Nie on pierwszy i nie ostatni.
: 08 maja 2007, 14:28
autor: Evestrum
Yyy...napisałeś jej, co do niej czujesz? 16'latce? bez otrzymania z jej strony żadnego znaku zainteresowania? ... ... ... ... ... ...
Nie wiem czy zdajesz sobie sprawę, ale takie coś w 99% przypadków równa się powiedzeniu "papa" związkowi.
Spaliłeś i to okrutnie.
Moim zdaniem nie pozostaje Ci nic innego niż zakomunikowanie jej: "tak, pozostańmy przyjaciółmi" ...oczywiście jeśli zależy Ci na samej znajomości z nią, chociaż wiadomo, że to już nie będzie to samo.
Jeśli nadal będziesz chciał coś zdziałać to masz problem. Zmień podejście do niej.
: 09 maja 2007, 13:30
autor: aguleck 24
A ja zaryzykuję inną hipotezę niż większość forumowiczów. Pamiętajcie o tym, że ona ma dopiero 16 lat. Ma prawo nie wiedzieć co czuje i nie wiedzieć jak zareagować na tak jednoznaczną deklarację ze strony faceta. Może się przestraszyła, może posłuchała jakiejś "mądrej" koleżanki, że np powinna go "sprawdzić", czy będzie o nią walczyć, może...
Ja gdybym była na jego miejscu i gdyby mi NAPRAWDĘ zależało, poobserwowałabym ją jeszcze przez jakiś czas i próbowałabym się upewnić, że ona naprawdę nic nie czuje. Oczywiście bez naciskania, skamlania, płaczów i wymuszeń. Po koleżeńsku, tak jak ona tego chce.
: 09 maja 2007, 13:39
autor: Dzindzer
aguleck 24 pisze:Ma prawo nie wiedzieć co czuje i nie wiedzieć jak zareagować na tak jednoznaczną deklarację ze strony faceta.
trudno o cos jednoznacznego na samym poczatku znajomosci. Wydaje mi sie, ze bardzoej tu chodzi o zamiary przyszłościowe, o to czy bardziej traktuje ja jak materiał na kolezanke czy moze dziewczyne.
: 09 maja 2007, 16:54
autor: Misiek5
Moim zdaniem, nie rozstaje się przez sms, każdy ma prawo do godnej rozmowy.
Moje rady są takie.
Najpierw naucz się słuchać.
Zastanów się co ona do Ciebie mówiła, i dlaczego jest taka chłodna dla Ciebie.
Postaraj się wyczaić czy jednak ona kogoś nie ma na oku, lub już z kimś jest od jakiegoś czasu a ty o tym nie wiedziałeś.
W żadnym wypadku nie naciskaj, musisz mieć dużo dużo dużo cierpliwości, chce być Twoja przyjaciółką ok. niech będzie to już jest dobrze, bądź delikatny, miły, uśmiechnięty, zawsze pomocny, ogranicz kontakt do 1 sms-ka na dzień, najlepiej z jakimś romantycznym wierszykiem, ale zawsze o tej samej godzinie co dziennie, po jakimś czasie już sama będzie czekać na tą godzinę. I nie rozmyślaj, bo w depresje wpadniesz. Powalcz o nią ale nie naciskaj, a wtedy właśnie okażesz jej dowód swojej miłości. Myślę, że jak Ci bardzo zależy to rok wytrzymasz .. a potem ocenisz czy warto dalej się starać czy to bicie głową w mur.
Oczywiście nie ma gwarancji że to pomoże ale spróbować zawsze można. I nie nastawiaj się na sukces, lepiej być mile zaskoczonym niż niemile zawiedzionym.
: 09 maja 2007, 17:29
autor: Marissa
Misiek5 pisze:Moim zdaniem, nie rozstaje się przez sms, każdy ma prawo do godnej rozmowy.
Ale jeżeli oboje nie mają siły stanąć
face to face, to jak najbardziej przez smsa, chociaż lepiej przez gg, bo wtedy w miarę normalnie można porozmawiać.