agnieszka.com.pl • Mam problemy i tyle
Strona 1 z 1

Mam problemy i tyle

: 23 kwie 2007, 23:29
autor: kanibal
Powiedzcie co ze mna nie tak...

W skrocie: jestem towarzyski - ale mam generalnie samych KOLEGOW - super, bawimy sie dobrze, wypadziki, zarciki, jak trzeba solidarnie sie wspieramy :).
Podobni przystojny (choc wiem ze to jest subiektywna kategoria).

A z kobietami relacje mi sie beznadziejnie ukladaja - i to na uczelni zdecydowanie sfeminiozwanej - nie moge zadnej do siebie bardziej przekonac. Lubie flirtowac, czesto to robie - jednak kiedy juz zaczynam z kims na powazniej probowac - wszystko szlag trafia. Druga syrona rezygnuje, konczy sie na pierwszej randce - i tyle.

Staram sie byc otwarty, pozytywnie myslacy, opiekunczy, mam swoje zdanie itp.

A cale dotychczasowe zycie sam jak kolek. 22. rok zycia - to juz zaczyna byc chore.

Zaczynam tracic wiare ze jakakolwiek kobieta mnie prawdziwie pokocha i doceni... Ze bede sie czul radosnie i swobodnie w jej towarzystwie...

To chore, wiem. Naprostujcie mnie :)

: 23 kwie 2007, 23:33
autor: Michał
<mlotek> proszę <aniolek>
musisz szukać dalej, jezeli jestes taki jak siebie opisujesz to trafisz w koncu w dziesiatke

: 23 kwie 2007, 23:47
autor: alekz
Podaj jakiś przykład pierwszej randki - gdzie ją zabrałeś, jak ją poznałeś, o czym rozmawialiście, co się działo z kontaktem między wami po spotkaniu.

kanibal pisze:Lubie flirtowac, czesto to robie

Być może robisz często coś czego nie potrafisz robić. Czym jest wg. Ciebie flirt? Jeśli flirtujesz równomiernie i w ten sam sposób ze wszystkimi dziewczynami ze swojego otoczenia to to nie robi Tobie najlepszej opinni.

: 23 kwie 2007, 23:55
autor: kot_schrodingera
witaj kanibal,jako naczelny zgredek forum powiem Ci że twoje życie to nie tragedia. Masz dopiero 22 lata. Musisz po prostu trafić na swoją drugą połówkę. Wtedy wszystko będzie grać. Musisz rozluźnić się. I przestać myśleć o tym że nikogo nie masz.
kanibal pisze:Zaczynam tracic wiare ze jakakolwiek kobieta mnie prawdziwie pokocha i doceni... Ze bede sie czul radosnie i swobodnie w jej towarzystwie...
uwież w to. A może masz zbyt wysokie wmagania? Czego szukasz w kobiecie?

: 24 kwie 2007, 00:09
autor: jbg
Blazej30 pisze:Czego szukasz w kobiecie?

Żeby druga strona dotrwała do drugiej randki ;-) Nie czytałeś całego posta, tu nie chodzi o jego wymagania.

: 24 kwie 2007, 06:11
autor: runeko
jbg pisze:Nie czytałeś całego posta, tu nie chodzi o jego wymagania.

No ale pewnie nie flirtuje tez z kazda laska, tylko jakies kryteria taka musi spelniac, zeby do niej podszedl. Chyba, ze tak nie jest. Wtedy odpowiedz bylaby dosc oczywista.

: 24 kwie 2007, 08:05
autor: Andrew
Blazej30 pisze:Masz dopiero 22 lata. Musisz po prostu trafić na swoją drugą połówkę. Wtedy wszystko będzie grać.


A moze on nie chce jeszcze tej drugiej połówki ? chce po prostu troche poszalec pociupciac a tu zonk !! niby flirtują ale potem uciekają !
Cóz - jak sie cos obiecuje , sugerujac to w flircie - to potem trzeba byc konsekwentnym

: 24 kwie 2007, 15:11
autor: Mona
Endriuł, jak się flirtuje, tylko po to, aby pociupciać, to dopiero jest zonk <hyhy>

kanibal pisze:A cale dotychczasowe zycie sam jak kolek. 22. rok zycia - to juz zaczyna byc chore.

A czyta się ten temat, jakby to było 62 lata męczarni ;DD

kanibal pisze:Druga syrona rezygnuje, konczy sie na pierwszej randce - i tyle.

To opisz Nam, co takiego wyczyniasz na tej pierwszej randce, że na tej kończy się? :)

: 24 kwie 2007, 18:12
autor: Kermit
mialem kolege na studiach ktory takze szukal dziewczyny z tym ze to on byl bardzo wymagajacy... cale studia szukal szukal i nic i co? tydzxien po obronie znalazl super dziewczyne :) takze na pewno ktosd tam na Ciebie czeka tylko musisz ja znalesc :D

Re: Mam problemy i tyle

: 25 kwie 2007, 16:43
autor: desire86
kanibal pisze:Powiedzcie co ze mna nie tak...

W skrocie: jestem towarzyski - ale mam generalnie samych KOLEGOW - super, bawimy sie dobrze, wypadziki, zarciki, jak trzeba solidarnie sie wspieramy :).
Podobni przystojny (choc wiem ze to jest subiektywna kategoria).

A z kobietami relacje mi sie beznadziejnie ukladaja - i to na uczelni zdecydowanie sfeminiozwanej - nie moge zadnej do siebie bardziej przekonac. Lubie flirtowac, czesto to robie - jednak kiedy juz zaczynam z kims na powazniej probowac - wszystko szlag trafia. Druga syrona rezygnuje, konczy sie na pierwszej randce - i tyle.

Staram sie byc otwarty, pozytywnie myslacy, opiekunczy, mam swoje zdanie itp.

A cale dotychczasowe zycie sam jak kolek. 22. rok zycia - to juz zaczyna byc chore.

Zaczynam tracic wiare ze jakakolwiek kobieta mnie prawdziwie pokocha i doceni... Ze bede sie czul radosnie i swobodnie w jej towarzystwie...

To chore, wiem. Naprostujcie mnie :)




wydaje mi sie ze troche przesadzasz... jestes młody i na pewno wkoncu trafisz na ta jedyna w najmniej oczekiwanej chwili a zwłaszcza ze z tegp co o sobie piszesz jestes fajnym chłopakiem moja rada nie łam sie wszystko z toba ok
tylko przyda ci sie kilka rad... daj znac czy cos sie zmnieniło... :?

: 25 kwie 2007, 16:51
autor: Dzindzer
a zwłaszcza ze z tegp co o sobie piszesz jestes fajnym chłopakiem moja rada nie łam sie wszystko z toba ok

z tego co pisze, widac, ze taki fajny nie jest. Żadna nie dotrwała do 2 randki, to cos z ta fajnoscia chyba nie tak
desire86 pisze:tylko przyda ci sie kilka rad...

skoro tak uwazasz to je daj
Mona pisze:To opisz Nam, co takiego wyczyniasz na tej pierwszej randce, że na tej kończy się? :)

przyłaczam sie do tej prosby, im więcej informacji tym wieksza szansa, ze uda nam sie tobie pomóc

: 25 kwie 2007, 17:24
autor: jamaicanflower
kanibal pisze:Lubie flirtowac, czesto to robie

To fajnie. Jednak flirtujesz z dziewczynami, a nie czujesz się
kanibal pisze:Ze bede sie czul radosnie i swobodnie w jej towarzystwie...

Słomiany zapał dziewczyn w kontynuowania znajomości z Tobą wynikać może z tego, że Twe staranie o otwartość i swobodę jest nazbyt widoczne, tworzy mecząca atmosferę podczas spotkań, bo wyczuwa się, jak trudno jest Ci stwarzać wrażenie swobodnego faceta. Ta swoboda może jest wymuszona, randkowiczki wyczuwają, że robisz coś na siłę i wychodzi to sztucznie. Flirt winien być lekki, frywolny, a być może Ty w tym flirtowaniu jesteś "toporny", zbyt gruboskórny, nietaktowny albo mało autentyczny. Ale to tylko moje gdybania, prawdopodobnie bardzo nietrafione, bo wyhodowane na ochłapach wiadomości, jakie nam podałeś. Napisz coś więcej :)

: 26 kwie 2007, 12:03
autor: desire86
z tego co pisze, widac, ze taki fajny nie jest. Żadna nie dotrwała do 2 randki, to cos z ta fajnoscia chyba nie tak



tak z drugiej strony patrzac musze sie z toba zgodzic poniekad... ale z ciekawosci chciałbym sie dowiedziec ile ich było :? moze jedna czy dwie i chłopak po prostu nie maił szcescia... a jesli wiecej to juz moze naprawde jest cos nie tak... niewiem <hmm>

: 26 kwie 2007, 12:26
autor: LauRKa
No! kanibal miales cos wiecej napisac! Jak mamy ci pomoc, skoro nie wiemy co i jak.
Dzindzer pisze:
Mona pisze:To opisz Nam, co takiego wyczyniasz na tej pierwszej randce, że na tej kończy się?

przyłaczam sie do tej prosby, im więcej informacji tym wieksza szansa, ze uda nam sie tobie pomóc.

No czekamy!

: 26 kwie 2007, 15:15
autor: desire86
LauRKa pisze:No! kanibal miales cos wiecej napisac! Jak mamy ci pomoc, skoro nie wiemy co i jak.
Dzindzer pisze:
Mona pisze:To opisz Nam, co takiego wyczyniasz na tej pierwszej randce, że na tej kończy się?

przyłaczam sie do tej prosby, im więcej informacji tym wieksza szansa, ze uda nam sie tobie pomóc.

No czekamy!


przyłaczam sie do prośby... napisz cos wiecej...

: 26 kwie 2007, 15:58
autor: kanibal
Sory ze dopiero teraz pisze ale mi net na stancji ucieli i nie mialem jakos czasu tu zajrzec...



Podaj jakiś przykład pierwszej randki - gdzie ją zabrałeś, jak ją poznałeś, o czym rozmawialiście, co się działo z kontaktem między wami po spotkaniu.


Mam za soba 2 randki. Pierwsza - nawet udana (bylo bardzo milo ale dziewczyna po pewnym okresie wahania wolala zostac na stopie przyjacielskiej). Druga - pelna kultura, zaprosilem dziewczyne ktora znalem od miesiaca do lokalu, zadfundowalem lody, niestety bylo jakos dretwo, rozmowy nam sie nie ukladaly - czulo sie jakas niezrecznosc. Po spotkaniu sam w sumie nie mialem specjalnej ochty na kontynuowanie znajomosci ale w mysl zasady ze lepiej probowac cos stworzyc (zwiazek) anizeli znowu sie poddac i siedziec samemu, chcialem dziewuche gdizes jeszcze zaprosic ale ewidentnie sie wykrecala wiec jednak odpuscilem.

Cóz - jak sie cos obiecuje , sugerujac to w flircie - to potem trzeba byc konsekwentnym


Co miales dokladnie na mysli? Ja nie chce ciupciac bez uczucia :). Szukam dziewczyny - normalnie, jak to inni robia :)

z tego co pisze, widac, ze taki fajny nie jest


Ok, to nawet rozsadna teza - ale przeciez nie powiem sobie: "Nie jestem fajny - wiec ide do zakonu"...

Twe staranie o otwartość i swobodę jest nazbyt widoczne, tworzy mecząca atmosferę podczas spotkań, bo wyczuwa się, jak trudno jest Ci stwarzać wrażenie swobodnego faceta


Hmm, calkiem mozliwe. Niestety nie jestem tak swobodny jakbym chcial - staram sie jakbym byl na rozmowie kwalifikacyjnej :) Moze troche czuc to moje skrepowanie. Poza tym mam chyba lekkie kompleksy ze nigdy z nikim nie bylem - i kiedy spotykam sie z dziewczyna ktora juz z kims byla, czuje sie naprawde niekomfortowo ;/.

Duzo pracy przede mna chyba...

Pozdraiwam

: 26 kwie 2007, 21:07
autor: desire86
moja rada to były tylko dwie randki... nie zniechecaj sie musisz sie bardziej wyluzowac.. i byc otwartym naprawde to tylko dwie randki myslisz ze kazdy ma łatwo jest wiele ludzi ktorzy sa w gorszych sytuacjach ty jestes młody cale zycie pdzed toba i ta jedyna tez o to sie nie martw trafisz w najmniej odpowiednim momecie po prostu jesli jestes juz na randce badz wyluzowany i przede wszystkim badz soba...

: 26 kwie 2007, 21:25
autor: Martinoo
Idz do pracy wyprowadsz sie z chaty, znajdz sobie jakas kawalerke zacznij ja remontowac, kup sobie jakiegos starewgo grata i nie przejmuj sie tym ze nie masz kogoś. Zajmij sie soba rozwijaj to co zawsze chciałes rozwijać. Ja nikogo nie szukam, od dzieczyn słysze cały czas ze mam je w dupie (słysze to nagminnie)
i wiesz co telefon mi sie urywa od smsów i telefonów. Po prostu nie mam na czasu a jak mam czas to mi ochota przchodzi po 2 tygodniach <banan>

Wniosek. Kobiety same do Ciebie przyjdą jak bedą widzieć że żyjesz własnym życiem i moga sie schronić i rozwijać pod Twoimi skrzydełkami.

: 27 kwie 2007, 05:53
autor: runeko
kanibal pisze:ale w mysl zasady ze lepiej probowac cos stworzyc (zwiazek) anizeli znowu sie poddac i siedziec samemu,

I tu popelniasz najwiekszy blad. Na sile chcesz budowac zwiazki. Nie mozna tak, trzeba jeszcze cos do siebie czuc, chociaz troszke miec wspolnego, a nie tak dla samego "bycia" sie wiazac.

: 27 kwie 2007, 21:02
autor: desire86
runeko pisze:
kanibal pisze:ale w mysl zasady ze lepiej probowac cos stworzyc (zwiazek) anizeli znowu sie poddac i siedziec samemu,

I tu popelniasz najwiekszy blad. Na sile chcesz budowac zwiazki. Nie mozna tak, trzeba jeszcze cos do siebie czuc, chociaz troszke miec wspolnego, a nie tak dla samego "bycia" sie wiazac.




i tu masz racje nie wolno tak robic, co to za zwiazek ktory na
niczym sie nie opiera, mam kolege ktory nie moze byc jak twierdzi sam i chodzi z dziewczyna do ktorej nic nie czuje tzn. nie kocha jej i jest nieszczesliwy w tym zwiazku i teraz chciał niedawno zakonczyc ten zwiazek lecz nie wiedział jak to zrobic poniewaz dziewczyna sie naprawde zakochała no i tu problem wiec nie radze tak robic poniewaz mozna tylko kogos skrzywdzic a nam i tak to nic nie przyniese tylko czyjas krzywde, wiec radze sie zastanowic nad tym co sie robi!!!!! <mlotek> <cisza>

[ Dodano: 2007-04-28, 17:49 ]
czy ktos jeszce napisze cos na ten temat.. chodzi mi przede wszystkim o to czy ktos sie zgaodzi z moim ostatnim postem czy nie... czy takie postepowanie jest dopuszczalne zeby na wszelka siełe uszceeskiwic siebie krzywdzac przy tym kogos innego!!!?? :?