Czego ona pragnie,czego szuka??
: 16 kwie 2007, 19:02
Witam, jestem tu nowy, ale czesto was czytam i upatruję tu porady co do mojej sytuacji, a więc..
Ona, starsza o 3 miesiące, bardzo ładna, inteligentna...lecz bardzo nieszczesliwa. Ja, zauroczony nią, i tez nieszczesliwy. Sprawa ma się tak, ze ona, mając kiedys 18 lat zakochała sie strasznie, a ten koleś ją pózniej opuscił, był starszy o 6 lat. Moim zdaniem była to miłość jak z filmu, wybuchowa i namiętna. Kazdy chyba wie jakie to jest uczucie, takie wakacyjne tylko ze tu bardzo ją to pochłonęło. No i ona od tego czasu jest świecie przekonana ze facet musi byc starszy, co mnie wqrw... i jakoś mi sie zdaje ze liczy na to ze w zyciu ja cos takiego znowu spotka i non stop imprezuje (nie ze sie puszcza bo jest b. porzaadna) i czeka az cos takiego sie jej znow przytrafi. nie wiem jak sie za to zabrac, boje sie ze w pewnym momencie nie bedzie dla mnie odwrotu a ona i tak z miejsca nie ruszy,lub wmawiam sobie, ze nie moglbym zaspokoic jej potrzeb. niedawno zlikwidowalem u siebie treme ktora mnie dotyka w jej obecnosci, dbam o siebie, staram sie sluzyc dobrym slowem..niemozliwie pracuje nad soba, by byc dowcipnym a zarazem jak facet, twardym i zdecydowanym..daje mi niekiedy dwuznaczne znaki, czesto proboje sie otworzyc jednak po chwili sie znow zamyka. Wiem ze jest cholernie nieszczesliwa, a ja boje sie ze nie dam rady . Mam opory by ja przytulic, a o calowaniu nie wspomne...Nie wiem jakim sposobem ja podejsc, czy na przytrzymanie (czyli niby olewanie) czy pojsc na calosc (tylko ze jak ostatnio poszedlem na calosc to powiedziala ze lepiej bysmy byli znajomymi a rok temu to bylo bo nie chce mnie krzywdzic).
Ona wie ze cos mam do niej, ale jak na inne dziewczyny (niechcący) działam tak na nia nie!
Z mojej strony to nie jest miłosc tylko zauroczenie, ale chcialbym jej dac wiecej, i sprawic by byla szczesliwa, bo dzieki niej staje sie po prostu lepszym człowiekiem!
qpozdrawiam
Ona, starsza o 3 miesiące, bardzo ładna, inteligentna...lecz bardzo nieszczesliwa. Ja, zauroczony nią, i tez nieszczesliwy. Sprawa ma się tak, ze ona, mając kiedys 18 lat zakochała sie strasznie, a ten koleś ją pózniej opuscił, był starszy o 6 lat. Moim zdaniem była to miłość jak z filmu, wybuchowa i namiętna. Kazdy chyba wie jakie to jest uczucie, takie wakacyjne tylko ze tu bardzo ją to pochłonęło. No i ona od tego czasu jest świecie przekonana ze facet musi byc starszy, co mnie wqrw... i jakoś mi sie zdaje ze liczy na to ze w zyciu ja cos takiego znowu spotka i non stop imprezuje (nie ze sie puszcza bo jest b. porzaadna) i czeka az cos takiego sie jej znow przytrafi. nie wiem jak sie za to zabrac, boje sie ze w pewnym momencie nie bedzie dla mnie odwrotu a ona i tak z miejsca nie ruszy,lub wmawiam sobie, ze nie moglbym zaspokoic jej potrzeb. niedawno zlikwidowalem u siebie treme ktora mnie dotyka w jej obecnosci, dbam o siebie, staram sie sluzyc dobrym slowem..niemozliwie pracuje nad soba, by byc dowcipnym a zarazem jak facet, twardym i zdecydowanym..daje mi niekiedy dwuznaczne znaki, czesto proboje sie otworzyc jednak po chwili sie znow zamyka. Wiem ze jest cholernie nieszczesliwa, a ja boje sie ze nie dam rady . Mam opory by ja przytulic, a o calowaniu nie wspomne...Nie wiem jakim sposobem ja podejsc, czy na przytrzymanie (czyli niby olewanie) czy pojsc na calosc (tylko ze jak ostatnio poszedlem na calosc to powiedziala ze lepiej bysmy byli znajomymi a rok temu to bylo bo nie chce mnie krzywdzic).
Ona wie ze cos mam do niej, ale jak na inne dziewczyny (niechcący) działam tak na nia nie!
Z mojej strony to nie jest miłosc tylko zauroczenie, ale chcialbym jej dac wiecej, i sprawic by byla szczesliwa, bo dzieki niej staje sie po prostu lepszym człowiekiem!
qpozdrawiam