Najgorszy Dzien w Zyciu

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

Scater
Początkujący
Początkujący
Posty: 5
Rejestracja: 15 kwie 2007, 08:22
Skąd: Jasło
Płeć:

Najgorszy Dzien w Zyciu

Postautor: Scater » 15 kwie 2007, 08:37

Chcialem sie was poradzic co mam zrobic w pewnej sytuacji mam nadzieje ze ktos pomoze.Przedztawie ja krotko.Mialem do czynienia z wiloma rozstaniami ale nie takimi jak to i nie wiem co poradzic.Otoz mialem swoja pierwsza dziewczyne z ktora spoykalem sie 1,5 roku . Kochalem ja i ona mnie nawet nie wiem czy tak nie jest do teraz .Bylem raczej typem zazdrosnika ale nigdy nie widzialem nic o co mialmbym byc zazdrosny .Ostatnio nawet pojechalismy do krakowa na swieta do mojej siostry wszystko bylo ok mowila mojej siostrze ze mnie kocha chce isc ze mna na studia itd. Co sie okazuje wracam z krakowa mija tydzien ona do mnie przychodzi ze zrywa ze mna bo do mnie nic nie czuje od kilku miesiecy co bylo dla mnie dziwne bo zbierala pieniadze na moja 18 zeby kupic mi jakis fajny prezent i jakby tak bylo to by przystala zbierac . Nie moglem spac myslalem co sie stalo radzilem sie kolegow itd i wszyscy zebym zapomnial itd to byl dokladnie piatek nie moglem spac ale mi przeszlo rano dowiaduje sie ze ona sie z kims spotyka chwile pozneij ze od miesiaca a zaraz ze to moj kolega i juz w krakowie myslala kiedy ze mna zerwac klamala mnie oklamala swoja najlepsza przyjaciolke z ktora zna sie od przedszkola ze jedzie ze mna a jechala z nim i ze mnie nie zostawi.Moj swiat od piatku zmienil sie o 180stopni i to troche za duzo jak na pierwsza dziewczne ani sie nie klocilismy wszyscy jej mowia co ty robisz nikt niczego nie rozumie a ona kloci sie z wszystkimi jakby byla najmondrzejsza ostanio zaprzyjaznila sie z taka kolezanka ktora robi podobnie i ze swoja przyjaciolka z klasy tez nie gada bo z nia rozmawialem.Przepraszam ze pisze tak chaotycznie ale jestem po prostu w szoku nigdy sie czegos takiego nie spodziewalem nie wiem co ona robi wszysscy mowiaze z nia pogadaja ale ona sie na nich tylko wydziera nawet jej mama mowi ze co ty zrobilas a ona nic jakby swiata nie widziala nawet nie wiedzialem ze oni sie spotykaja po prostu nie wiem co mam myslec robic jak o tym zapomniec bo tego jest za duzo jak na jeden raz.Nigdy bym jej o cos takiego nie posondzil kochalem ja i kocham i nie chce zeby stala sie jej krzywda a ten gosc jedzie za 2 miesiace do angli i chce ja tylko wykorzystac ona w ogóle mnie nie slucha nie wiem co mam robic bardzo sie zmienila i wszyscy jej to mowia prosze o jakas pomoc tylko nie mowcie zapomnij albo cos bo to nie tak latwo ze odeszla to sie pogodzilem ale ze z nim ze takie rzeczy mowila ze jeszcze we wtorek lezeli my sobie i moiwla jak mnie kocha nie rozumiem tego zawsze byla grzeczna dziewczyna ktora nawet nie przeklina zmienila sie bardzo mam ja jakos probowac ratowac od niego czy jak ????I jak jzu pisalem przepraszam ze tak chaotycznie ale dlonie mi sie tak trzesa ze nie wiem co sie dzieje juz 2 noc nie spie dlatego prosze o pomoc nigdy nie mielismy zadnych starc ani nic bylo prawie idealnie wierzylem ze znalazlem ta druga polowke .
Awatar użytkownika
Black007_pl
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 334
Rejestracja: 27 lut 2006, 09:27
Skąd: Gliwice
Płeć:

Postautor: Black007_pl » 15 kwie 2007, 09:12

Ciekawa sprawa.

Miałem kiedyś koleżankę, która chodziła z fajnym facetem, aż nagle na studiach poznała nową przyjaciółkę i od tej pory zaczęła być dziwna... najpierw pokłóciła się ze wszystkimi przyjaciółmi/znajomymi, potem rzuciła faceta, bez powodu... Teraz słuch o niej zaginął, od dawna już nie miałem z nią kontaktu....

Może do jakiejś sekty teraz należy, cholera wie...

A Tobie mogę powiedzieć tylko - uszy do góry - też kiedyś przeżywałem rozstanie z pierwszą miłością... daj sobie trochę czasu i to minie... najlepiej nie siedź teraz w domu, tylko wychodź gdzieś z kumplami. A na pewno przestanie boleć, a może po czasie ona też zrozumie swój błąd, tylko spytaj samego siebie, czy jest jeszcze tego warta, żeby próbować??...

Pozdrawiam.
"I save all the bullets from ignorant minds
Your insults get stuck in my teeth as they grind
Way past good taste, on our way to bad omens
I decrease, while my symptoms increase "
Scater
Początkujący
Początkujący
Posty: 5
Rejestracja: 15 kwie 2007, 08:22
Skąd: Jasło
Płeć:

Postautor: Scater » 15 kwie 2007, 09:21

Ja moge tylko powiedziec ze ja kochami jedyne czego chce zeby jej nie skrzywdzil nikt nie wie co sie stalo jak mozna sie tak zmienic bylo wspaniale naprawde bylo idealnie nawet nic nie podejrzewalem a ona tak po prostu to troche za duzo zeby zapomniec kumple mi pomagaja i to nie jest takie rozstanie z pierwsza miloscia bo wiesz tu jeszcze dowiaduje sie o zdradzaniu przez miesiac i boli ale co zrobic nie wiem czy bym jeszcze jej zaufal ona byla inna zmienila sie i siedze teraz przed moniotrem i sie tylko doluje i nie wiem co mam myslec to jest jak jakis zly sen.
agata
Weteran
Weteran
Posty: 1636
Rejestracja: 12 lut 2004, 14:31
Skąd: wielkopolska
Płeć:

Postautor: agata » 15 kwie 2007, 10:24

hmm musze przyznać ze musiała z niej byc dobra aktorka, skoro wciaz udwała ze wszytsko jest OK a juz od jakiegos czasu kręciła z kims innym(i to jeszcze twoim kumple), no albo Ty byłes tak zapatrzony w nia ze nie chciałes widziec ze cos jest nie tak...ja jak było zle w moim zwiazku to nie potrafiłam udawac ze jestem mega szczesliwa( a ze kocham to juz mi nawet przez gardło nie przechodziło)

moze po prostu dziewczyna stwierdziła ze chce zobaczyc jak jest z innym....jezeli faktycznie wszyscy z jej otoczenia mówia ze sie zmieniła tak drastycznie to koles musiał jej niezle zawrocic w głowie!!

Cóz ci mamy poradzic....bedzie bolec jakis czas a potem przejdzie(choc wspomnienie takiego wydarzenia zostanie na zawsze)..tak jak ktos juz mówił jezeli ona za jakis czas stweirdzi ze chce wrócic zastanow sie czy jest tego warta!! Moze znów bedzie chciała wywinac taki numer...
Scater
Początkujący
Początkujący
Posty: 5
Rejestracja: 15 kwie 2007, 08:22
Skąd: Jasło
Płeć:

Postautor: Scater » 15 kwie 2007, 10:34

Ja jej mowie ze on chce cie skrzywdzic ona uparcie mowi ze i tak jzu mnie nei kocha nic nie czuje ale wszsyscy mowi ze bedzie chcial wrocic nie wiem jak to jest jak juz pisala ze mnie nie kocha to nrapawde bedzie chcial wrocic?? A najgorsze jest to ze ja mam takie jakby poczucie winy ze to przezemnie wszystko ze mogelem zapobiec i najgorsze jest to ze ja mam taka nutke nadziei ze wroce to w koncu pierwszy zwiaze i to 1,5roku i to ze zdrada i oszukiwaniem i to troche dla mnie ciezkie przezycie jak na pierwszy raz
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 15 kwie 2007, 11:28

Nic nie poradzisz. Zostales skreslony.
Niech robi co chce - po dupie dostanie to sie nauczy.
Ty powienenes sie skoncentrowac na sobie teraz - wyspij sie, ogarnij, zajmij tym co lubisz.
Moze wroci moze nie - czas pokaze.

CO jej sie stalo? Moze po prostu sie szalenczo zakoachala - w tym wieku sie zdarzaja takie kurna gromy i szok u calego otoczenia potem. Co nie zmienia faktu ze wpierw sie nalezy z kims rozstac, wyjasnic mu wszystko a dopiero potem z nastepnym krecic.
agata
Weteran
Weteran
Posty: 1636
Rejestracja: 12 lut 2004, 14:31
Skąd: wielkopolska
Płeć:

Postautor: agata » 15 kwie 2007, 11:37

Scater pisze:Ja jej mowie ze on chce cie skrzywdzic ona uparcie mowi ze i tak jzu mnie nei kocha nic nie czuje ale wszsyscy mowi ze bedzie chcial wrocic nie wiem jak to jest jak juz pisala ze mnie nie kocha to nrapawde bedzie chcial wrocic??
hmmm wiesz jak ją tamten faktycznie oleje za jakis czas to kto wie...poczuje sie odrzucona i pomysli "jeju a mogłabym byc z facetem któremu na mnie zalezało" i bedzie chciała wrócic a moze sie okazac ze juz zupełnie nie bedzie jej to chodzic po głowie (z róznych powodów)

prawda jest taka ze nie ma sie co nad tym głowic, tylko zyc dalej...nie czekaj na nia bo mimo wszytsko nie jest ci ona niezbedna do zycia...moze to brutalne ale sam popatrz jej nie ma a ty nadal oddychasz, zyjesz, jestes....wiadomo ze takie doswiadczenia bola, ale trzeba zyc dalej, ba warto zyc dalej!!!

swoja droga nie wiem dlaczego ale wydaje mi sie ze faceci bardziej przezywaja rozstania...czy to wynik tego o czym juz była mowa w innym topicu?? ze faceci sie zrobili jacys tacy delikatni a kobiety staja sie silniejsze bardziej niezalezne, a moze po prosty faceci pisza o tym ze laska go rzuciła a dziewczyny cierpia w samotnosci??
Awatar użytkownika
jbg
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 180
Rejestracja: 14 mar 2007, 11:48
Skąd: Szczecin
Płeć:

Postautor: jbg » 15 kwie 2007, 12:13

Scater, miałem podobnie, stąd może moje rady Ci się przydadzą.

Dlaczego uważam, że podobnie?
Scater pisze:ona do mnie przychodzi ze zrywa ze mna bo do mnie nic nie czuje od kilku miesiecy

W moim przypadku powiedziała, że nie wie co czuje. Czytaj, nic nie czuje.

Scater pisze:ona sie z kims spotyka chwile pozneij ze od miesiaca

Tak samo, półtora miesiąca plus okazjonalne kłamstwa jeśli zadawałem pytanie, którego wcześniej nie przemyślała.

Scater pisze:Moj swiat od piatku zmienil sie o 180stopni i to troche za duzo jak na pierwsza dziewczne

IMO to całkiem normalne (?). Ja bym to opisał "świat legł w gruzach" ;-)

Scater pisze:ostanio zaprzyjaznila sie z taka kolezanka ktora robi podobnie

Tu też podobnie. Wybrana koleżanka zdradzająca męża ;-)

Co robić?
Zrozumieć, dlaczego to zrobiła. Nie mówię, że poczujesz się zdecydowanie lepiej, przestanie boleć, czy coś. Po prostu przestaniesz się tym zadręczać i będziesz mógł normalnie żyć.

Proponowane powody:
* chciała być szczęśliwa, a z Tobą nie była
* nie kręciłeś jej
* oczekiwała więcej od miłości (czyt. nie czuła nic/czuła niewiele)
* myślała, że jest tak brzydka, że tylko Ty ją chcesz

Jakieś propozycje co do powodów?

Wbrew pozorom, jeśli dojdziesz do wniosku, że nic już z tego nie będzie, poczujesz się lekko lepiej. Najgorsze co możesz zrobić, to próbować ją przekonać. Wiele osób próbowało i zawsze efekt był taki, że druga osoba się jeszcze bardziej oddalała.
jak jedna osoba nie widzi sensu bycia razem, to związek nie ma podstaw do istnienia.
Scater
Początkujący
Początkujący
Posty: 5
Rejestracja: 15 kwie 2007, 08:22
Skąd: Jasło
Płeć:

Postautor: Scater » 15 kwie 2007, 13:42

Moze i nie ma sensu sie jzu starac moze macie racje dzisiaj znowu rano zaczela mi pisac esy a wczoraj nawet nie odp na moje nie wiem najpierw pisze ze nie chce mnie znac a teraz ze przykro jej ze jest mi smutno i sprawila mi bol wszystkie jej kolezanki mowia ( dokladnie to 4 z ktorymi rozmawialem) ze jej przejdzie ze z nia pogadaja itd i one mi daja taka nadzieje dokladnie i dlatego ja juz sam nie wiem co mam myslec jedna taka kolezanka nasza wspolna najblizsza powiedziala ze mi nie wierzy ze moja byla mowila jeszcze pare dni temu ze nie widzi swiata poza mna ja juz nie wiem co sie dzieje ale tak jak czytam te wasze posty to macie racje i sie trcohe lepiej poczulem ze wreszcie ktos mi poradzil a nie tylko nie wiem co masz robic za co bardzo dziekuje i prosil bym o jeszcze pare opini!
Awatar użytkownika
jbg
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 180
Rejestracja: 14 mar 2007, 11:48
Skąd: Szczecin
Płeć:

Postautor: jbg » 15 kwie 2007, 14:05

Scater pisze:a teraz ze przykro jej ze jest mi smutno i sprawila mi bol

Nie bierz tego za nadzieję na to, że "jest szansa". Mogą to być wyrzuty sumienia, bo fajny z Ciebie chłopak, bo ją kochałeś, bo jej nie skrzywidziłeś, bo zostałeś rzucony. Jest to jakiś plus, wiesz, że jesteś w miarę dobrą "partią". Przynajmniej nie masz powodu zadręczać się pytaniem "Co zrobiłem źle?". Owszem, pewnie coś zrobiłeś, ale to temat na dłuższą rozmowę.

Scater pisze:wszystkie jej kolezanki mowia ( dokladnie to 4 z ktorymi rozmawialem) ze jej przejdzie ze z nia pogadaja itd

Może im się uda, a może nie. W moim przypadku się nie udało.

Nadzieja to fajna rzecz, ale nie wtedy, gdy leżysz w łóżku i tylko ona Ci została. Przestań o niej myśleć (bardzo trudne), przestań wysyłać smsy (trudne, ale spróbuj sobie wyobrazić, że nie dostaniesz odpowiedzi na tego smsa. U mnie zadziałało, nauczyłem się nie pisać smsów ;-) ), kontakt rozluźnij. Nie mówię, że masz skasować jej numer, wywalić zdjęcia itp. Ja wciąż nic takiego nie zrobiłem. Staraj się zaakceptować, że każdy ma prawo do szczęścia. I pamiętaj, że Ty też. Rób to, na co nigdy nie miałeś czasu. A dziewczyny sobie na razie odpuść.
jak jedna osoba nie widzi sensu bycia razem, to związek nie ma podstaw do istnienia.
Awatar użytkownika
bertolini
Początkujący
Początkujący
Posty: 2
Rejestracja: 14 mar 2007, 20:14
Skąd: Wawa
Płeć:

Re: Najgorszy Dzien w Zyciu

Postautor: bertolini » 15 kwie 2007, 15:19

Dokładnie tak jak piszą wyżej. Wielu z nas przez podobny syf przechodziło (tak, ja też) i niestety ale najlepszym wyjściem jest zajęcie się sobą, pracą, nauką. Z twojego opisu wynika, że dziewczyna ma problem ze sobą, ale jak nie chce słuchać to niewiele zdziałasz. Czuję ze powtarzam poprzedników, ale daj sobie spokój, stań się jeszcze bardziej wartościowy dla siebie. I poczytaj to forum, bo przewijało się tutaj całkiem sporo podobnych tematów. To też pomaga (mi pomogło). Pogadaj ze znajomi i przyjaciółmi - oni pomogą na pewno!
Awatar użytkownika
natasza
Weteran
Weteran
Posty: 1339
Rejestracja: 12 kwie 2004, 11:48
Skąd: z sieci
Płeć:

Postautor: natasza » 15 kwie 2007, 17:36

Puść ją wolno, niech idzie gdzie chce. Sama musi zrouzmieć, czy chce Ciebie czy jego.
"Można być w kropli wody światów odkrywcą. Mozna wędrując dookoła świata przeoczyć wszystko."
Scater
Początkujący
Początkujący
Posty: 5
Rejestracja: 15 kwie 2007, 08:22
Skąd: Jasło
Płeć:

Postautor: Scater » 15 kwie 2007, 17:56

Siedze teraz z siostra bo moi rodzice sa za granica i tak naprawde nie mam z kim o tym pogadac daltego przyjechala siostra i powiedziala mi pare fajnych rzeczy ze powinienem to zostawic i zapomniec po tym co ona zrobila ale ja tak nie potrafie kazda rzecz mi sie z nia kojarzy nawet jak sobie przypomne tv to mi sie przypomina jak siedzial z nia nie dam rady nie wiem w ogóle jak sobie z tym poradzic chyba jestem za bardzo uczuciowy:(
Awatar użytkownika
natasza
Weteran
Weteran
Posty: 1339
Rejestracja: 12 kwie 2004, 11:48
Skąd: z sieci
Płeć:

Postautor: natasza » 15 kwie 2007, 18:01

Od razu za bardzo uczyciowy. Normalny ! Każdy to przeżywał, nie Ty pierwszy, nie Ty ostatni. Przetrwasz to, zobaczysz. Standardowo zajmnij się tym, co lubisz. Z pewnością będą lepsze i gorsze chwile, ale trzeba walczyć o swoja stablinośc emocjonalną. Do dzieła :-)
"Można być w kropli wody światów odkrywcą. Mozna wędrując dookoła świata przeoczyć wszystko."
FrankFarmer

Postautor: FrankFarmer » 15 kwie 2007, 18:06

Dawno dawno temu miałem podobnie.

Zerwij całkowicie kontakt. Minie wiele miesięcy a może i lat (jak było w moim przypadku) zanim przypadek życia ci pokaże jak była ona nic nie warta. Ona nie wie jeszcze czego chce i jest na tyle głupia że ktos jej zamieszał w głowie i z dnia na dzien jej sie zmieniło. On ją rzuci ale ty jej nie bierz!!! Potem ją rzuci jeszcze naście kolesi zanim ona coś zrozumie. Nic nie warta lala - teraz tak nie myślisz, ale wspomnisz mnie po latach.

Mówila ci we wtorek że ci kocha bo bała sie twojej reakcji i nie była pewna od miesiąca czy tamten ją zechce. Powtarzam, nic nie warta lala. Dopiero jak tamten ją wziął to ci powiedziala, że nagle sie odkochała.

Sprawa prosta - przemyśl.
Awatar użytkownika
jbg
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 180
Rejestracja: 14 mar 2007, 11:48
Skąd: Szczecin
Płeć:

Postautor: jbg » 15 kwie 2007, 18:30

FrankFarmer pisze:Mówila ci we wtorek że ci kocha bo bała sie twojej reakcji i nie była pewna od miesiąca czy tamten ją zechce.

True, dorzuć do powodów:
* strach (przed Twoją reakcję, przed odrzuceniem, przed samotnością)

Co do zrywania i bycia nic niewartym, to się nie zgodzę.
jak jedna osoba nie widzi sensu bycia razem, to związek nie ma podstaw do istnienia.
wildcard
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 22
Rejestracja: 25 sie 2006, 02:17
Skąd: łódź
Płeć:

Postautor: wildcard » 16 kwie 2007, 01:24

Ja dodam cos od siebie ,docenisz to po czasie ze trwało to tylko 1,5roku naprawdę.Dlaczego tak mówię ,ano dlatego ze w duzej mierze spotkała mnie podobna historia tylko ze po 5 latach.U mnie mija 10 miesiąć od tego zdarzenia nie bede oszukiwał nie jest łatwo ale wiele zeczy juz rozumiem,dostrzegam i ty czego ci z całego serca zycze staniesz na nogi na pewno !!
Awatar użytkownika
jbg
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 180
Rejestracja: 14 mar 2007, 11:48
Skąd: Szczecin
Płeć:

Postautor: jbg » 16 kwie 2007, 03:02

wildcard pisze:spotkała mnie podobna historia tylko ze po 5 latach.U mnie mija 10 miesiąć

Z mojej strony 4 lata, a mija pierwszy miesiąc (i 6 dni).
jak jedna osoba nie widzi sensu bycia razem, to związek nie ma podstaw do istnienia.
Awatar użytkownika
W4MP
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 10
Rejestracja: 14 mar 2006, 14:32
Skąd: z nienacka ;]
Płeć:

Postautor: W4MP » 16 kwie 2007, 11:32

Za dobry po prostu dla niej byłeś, one tak mają ;) Dostanie po dupie i bedzie chciala wrocic, bedziesz mial wtedy szanse sie zrewanzowac, ale kluchem jestes to ją przyjmiesz z otwartymi ramionami :P
[b3 4n1m4l]
Awatar użytkownika
LauRKa
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 116
Rejestracja: 01 mar 2007, 17:01
Skąd: Śląsk
Płeć:

Postautor: LauRKa » 16 kwie 2007, 14:39

<przytul> to dla was, wszyscy rzuceni chłopcy :)
Scater prosiłes o opinie, no to tez dodam cos od siebie. Może nie będzie to coś nowego, bo chce się po prostu podpisac pod poprzednikami.
Zajmij się sobą, wyjdź na rower, idź na siłownie i sie wyżyj na worku, idź z kumplami na piwo i się uchlej do nieprzytomności <browar> Zrób cos, zeby nie myslec. Tak jak ktoś już napisał: teraz masz czas na to wszystko, na co nie miałes, kiedy z nia byłes.
Póki co, nie rozmawiaj z nia, bo nie ma sensu. Ona pewnie teraz tez ma mętlik w głowie. Pewnie zastanawia się czy dobrze zrobiła. Może żałuje, że powiedziała Ci to w taki sposób? Nie pisz do niej, nie próbuj rozmawiać, nie próbuj pomagać. Ona jest teraz agresywnie nastawiona do wszystkich, ponieważ spotkała się z wielką krytyką odnośnie tego co zrobiła. Przecież "sama wie lepiej, co dla niej dobre". Narazie postaraj się o niej zapomnieć. Jeżeli dziewczyna przemyśli to wszystko i będzie chciała wrócić, to tutaj już decyzja będzie należeć do Ciebie, ja bym jej nie przyjęła, tak jak chyba większośc z wypowiadających się tutaj.
Głowa do góry, ptaszki śpiewają, kwiatki kwitną, ciesz się tym co masz. Spróbuj pozytywnie patrzeć na świat. Za dużo pięknych i wartościowych dziewczyn jest na tej ziemi, żebyś sie dołował jedną pustą panienką.
<browar>
"Dobrze widzi się tylko sercem. To, co ważne jest niewidoczne dla oczu."
LauRKa
Awatar użytkownika
Hyhy
Weteran
Weteran
Posty: 2611
Rejestracja: 29 mar 2004, 01:41
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Hyhy » 16 kwie 2007, 16:58

Co bys nie zrobil nie zapomnisz:) NIe zapomnisz bo nie:D i nie ma takiej opcji ze silownia worek muzyka praca zainteresowania pozwola Ci o niej zapomniec jesli naprawde ja kochales. Dopiero za jakis czas przypadkiem wpadniesz nakogos kto calkowicie spowoduje ze nawet o niej nie pomyslisz:)
Ale tak czy siak nie wracaj do niej, jesli jest taka kombinatorka wspaniala, ze sobie robi wyjscie ewakuacyjne i mysli, ze wszystko jest wporzadku, to pokaz jej, ze u Ciebie nie ma wyjscia ewakuacyjnego.
Ktos napisal, ze jest niedojrzala i ma racje, panna nie wie czemu w ogole z Toba byla... dla mnie to nie jest zadne tlumaczenie ze jest sie z kims kilka miesiecy i potem mowi, ze to nie to cos:)
Chomika niech sobie kupi i wymienia co miesiac jak ma ochote:)

Szkoda mi Ciebie bo wiem, jak sie czujesz:) Jesli umiesz grac w szachy to mozemy pograc na kurniku wieczorem :D o ile bede :)
"Jest taka cierpienia granica, za ktora sie usmiech pogodny zaczyna...Hyhy "

hyhy e(L)o :)

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 151 gości